Witam po zakupie basu trzeba kupić piec 🙂 więc jaki polecacie na początek, najlepiej aby można było nim czasem pogrywać na próbach „przegłuszać perkusje” cena tak do 500zł.
Witajcie, rozglądam się za piecem do pierwszego basu do 350zł. Może 400-450, ale raczej niechętnie. Oczywiscie celuję w używany, ale chciałbym się dowiedzieć czego szukać.
Większosc czasu będę grał w akademiku, ale od listopada/grudnia raz/dwa w tygodniu w salce. Raczej punk/blues/rock z zespolem, ale indywidualnie w kierunku progresji/djent.
I teraz nasuwa mi się pytanie. Czy szukać wzmacniacza poki co jakiegokolwiek do grania domowym zaciszu 10-15W, a próby sobie odpuścic póki nie odłożę na coś solidniejszego, czy coś ze średniej półki co i tu i tu trochę wyciśnie? Oczywiście domyślam się, ze na 10W niewiele zwojuje. W tej granicy cenowej znalezłem coś takiego:
czy któryś z nich jest godny uwagi i chociaż częściowo spełni swoje funkcje? Niestety wcześniej jak za pół roku więcej zainwestować nie będę mógł :/
Multiefekt, typu zoom b2.1 (wzmacniacz słuchawkowy, karta dźwiękowa i masa efektów w jednym) i słuchawki. Pudełeczka za 300zł sobie daruj, szkoda nerwów.
Popieram multi, z prostej przyczyny.
Do 300zł kupisz mega budzetowy piec 100w na próby.
Brzmieć to nie będzie, ale co gorsza weź go noś te raz czy dwa w tygodniu na próby.
Albo przyzwoity piec 15w – na próby ani rusz.
Z multi, w domu pograsz na słuchawkach, czy głośnikach od kompa. Do tego właśnie masz masę efektów.
Potem dozbierasz na coś 100+w i tam też będziesz mógł się już podpiąć swoim zoomem z gotowymi setami
100W za 300zł? Śmiem wątpić. 🙂
@Nijt: Większosc czasu będę grał w akademiku, ale od listopada/grudnia raz/dwa w tygodniu w salce. Raczej punk/blues/rock z zespolem, ale indywidualnie w kierunku progresji/djent.
Pytanie chyba tutaj priorytetowe – kapela ma swoją salkę czy to będzie wynajmowany lokalik na godziny? Jeśli ten drugi, to będziesz grał tam na wynajmowanym wzmacniaczu. W takiej sytuacji możesz zdążyć zaoszczędzić zanim zacznie się poważne koncertowanie 🙂
Przecież sam Niijt podał 100watowego LDM’a w linkach.
Wszystko da się zrobić.
wynajmują, ale ze sprzetem w salce krucho jest. właśnie tylko czy ten ldm warty jest swej ceny? aukcje dorwalem, ale czy jest wart swej ceny? 350zł kup teraz niby. na forum nawet spotkalem się, ze kto za 400 swojego sprzedal i uwaza, ze to uczciwa cena. cwiczyc muszę, bo w kwietniu już zarezerwowali termin w klubie :p Ta
rgac to zaden problem, tylko czu coś ten LDM jest wart?
odnosnie dobzbierania to może być roznie, bo muszee na wyjazd na przyszly rok z uczelni odlozyc, a prawie na drugi koniec swiata lecimy. Chyba, ze w totka 500zł wygram dodatkowe, bo kazda zlotowke licze zakladajac, ze prace będę miał caly rok akademicki
a i tak musialbym sluchawki kupić żeby przez lapka grac :p
LDM zawsze jest dobrą inwestycją na początek 🙂
Do pracy k…a:))) Rączki i nóżki masz? Basoofka przeciwko bezrobociu!
Pracuje od lipca po 10-14h dziennie ale bas to nie jedyny wydatek, a raczej odskocznia od codziennych wydatków, a od pazdziernika tylko w weekendy, dlatego wiele więcej nie jestem w stanie przeznaczyc ;p
Chyba, ze wygram w totka, albo dostane 4x wieksza premie za nadgodziny
@zielony666: Do pracy k…a:))) Rączki i nóżki masz? Basoofka przeciwko bezrobociu!
A jakby nie miał rączek i nóżek to by Ci było głupio… 😛
Zresztą, po to się idzie na studia, żeby nie pracować man!
@Dante Morius:
@zielony666: Do pracy k…a:))) Rączki i nóżki masz? Basoofka przeciwko bezrobociu!
A jakby nie miał rączek i nóżek to by Ci było głupio… 😛
bez nużek to raczej ciężko się gra na basie
Przyciśniesz na studiach, to jakieś stypendium jeszcze wpadnie 🙂 Wiem, bo praktykowałem tę technikę :p
tak ciekawe kiedy przycisne jak pracuje :p no nic jeszcze chwile na decyzje mam wiec parcia nie ma, ale tego LDM bym chwycil
Tylko odbiór osobisty, więc sprawdzisz czy gra i jak gra.
Sprawdź, czy zawieszenie głośnika jest ok (nie sparciało – bo głośnik to najdroższa rzecz do ewentualnej naprawy), czy nie „pierdzi” przy większych głośnościach, a jak będziesz miał trochę czasu i warunki ku temu, to pograj dłużej na większej głośności, żeby sprawdzić czy jak się nagrzeje, to jakieś „kwiatki” nie wychodzą.
Jakbyś jeszcze mógł odkręcić maskownicę i sprawdzić dociskając lekko membranę czy nigdzie nie trze…
Jak będzie wszystko ok (od biedy potencjometry mogą trzeszczeć przy kręceniu – ważne, żeby działały) to bierz.
Za tę cenę nic mocniejszego nie wyrwiesz, a LDM to jest prosty, tranzystorowy „wół roboczy”, do którego mam sentyment, bo miałem head’a (bodajże BA-100, z korektorem graficznym) i całkiem, całkiem go wspominam:)
dziekuje pieknie za rady. w weekend postaram się go ograc zobaczymy co to będzie 🙂
A ja zapytam krótko i rzeczowo: który piec z poniższych kupić pod próby i czasem malutkie sale, gitarmeny 75W cyfra i 50W tranzystor; gatunek rock i punk. Jeżeli ktoś ma propozycje innych to proszę tak do 500zł. Bass to Samick FN1(upraszczając – JB).
OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-piec-wzmacniacz-ldm-ba-100-CID751-ID70tob.html OLX.pl/i2/oferta/wzmacniacz-combo-basowe-warwick-bc80-prawie-nowy-CID751-ID7gagW.html OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-marshall-5506-60-watt-CID751-ID7cS5J.html OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-behringer-bxl900-2171-CID751-ID5A1KX.html#:6fed5c47b7 OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-peavey-basic-60-usa-super-stan-okazja-CID751-ID7gvNz.html (aczkolwiek tutaj nie ma real photo, także nie wiadomo jaki stan tego cuda a 600km nie pojadę, żeby sprawdzić)
OLX.pl/i2/oferta/peavey-basic-bass-112-50w-basowe-combo-CID751-ID78bDP.html#:6fed5c47b7 (po nasłuchaniu się opinii o LDM-ach najbardziej jestem skłonny kupić to, szkoda że tylko 50W)
Ewentualnie nowy Laney RB1 za 450zł, jednakże 35W to chyba trochę za mało na próby
Serdecznie proszę o szybką odpowiedź i pozdrawiam.
A ja bym brał LDM-a. Miałem kilka lat VBA-160, nie do zajechania sprzęt, sprzedałem dokładnie za tyle samo, za ile kupiłem, a wszelkie obicia i uszkodzenia (niedziałający XLR, wpadające do środka wzmacniacza wejście kolumnowe, itd.) tylko mu dodawały majestatyczności :-P. Gdyby mi się okazja nie trafiła na przeskoczenie kilka półek wyżej za grosze, to pewnie do dziś bym go trzymał, bo brzmieniowo nie narzekałem na niego zdecydowanie ani ja, ani świadomi muzycznie (czyt. niezapatrzeni w nazwy i uważający, że bas ma być słyszalny, a nie buczący w tle tudzież niesłyszalny) grajkowie wokół.
Jak nie LDM — zobacz czy ktoś nie sprzedaje czegoś pod tytułem Zar 60. Daje radę na jammach w jednym z okolicznych klubów, jest to głośne jak cholera. Zaskoczony jego skutecznością, kupiłem 40-kę i spoko wystarcza na ćwiczenia z perkusją.
Pozdroofka
Romek
Potwierdzam. Znajoma miała identycznego Stagga (jedyna różnica to zielony panel zamiast srebrnego), okrutnie głośny był (używałem wówczas Ashdowna MAG 300 z paczką samoróbką na 2×10, startu nie miałem kompletnie). Aczkolwiek brzmieniowo był okropny.
Taaak, brzmienie jest takie sobie. No ale — nówka kosztuje chyba niewiele ponad 5 stówek.
Wiem, że nie mogę w tej cenie wybrzydzać, ale czy Marshall z linku w poprzednim poście nie ma trochę więcej góry od LDM-a? Nie chcę grać supermegabrutesatanicdeathmetalu, dlatego trochę mi na tym zależy.
Do k***y nędzy. Czy któryś z modów / adminów mógłby porządek z tym wątkiem zrobić, ew. go w cholerę zamknąć i założyć nowy? Bo burdel w tych starych, bardziej rozbudowanych wątkach jest niemiłosierny, posty się w totalnie losowych miejscach dodają. Pół biedy, jeśli jest tylko jedna nowa odpowiedź. Ale teraz na przykład były dwie, efektem czego jedną wyświetliło mi od razu, ale gdzie jest druga? Mogę sobie poszukać po wszystkich stronach wątku…
za tą cenę powinien być raczej okej.
Witajcie, rozglądam się za piecem do pierwszego basu do 350zł. Może
400-450, ale raczej niechętnie. Oczywiscie celuję w używany, ale chciałbym
się dowiedzieć czego szukać.
Większosc czasu będę grał w akademiku, ale od listopada/grudnia raz/dwa w
tygodniu w salce. Raczej punk/blues/rock z zespolem, ale indywidualnie w
kierunku progresji/djent.
I teraz nasuwa mi się pytanie. Czy szukać wzmacniacza poki co jakiegokolwiek
do grania domowym zaciszu 10-15W, a próby sobie odpuścic póki nie odłożę
na coś solidniejszego, czy coś ze średniej półki co i tu i tu trochę
wyciśnie? Oczywiście domyślam się, ze na 10W niewiele zwojuje. W tej
granicy cenowej znalezłem coś takiego:
-Laney rb2
OLX.pl/oferta/wzmacniacz-gitarowy-basowy-laney-rb2-w-doskonalym-stanie-CID751-ID6EEX1.html#28183df2cd
– Ibanez swx35
allegro.pl/combo-basowe-ibanez-swx35-35w-i4542547210.html
– LDM KB-8
allegro.pl/combo-basowe-100w-z-glosnikiem-15-cali-jest-moc-i4538245583.html
– Fender Rumble 25
allegro.pl/fender-rumble-25-combo-basowe-i4543562882.html
czy któryś z nich jest godny uwagi i chociaż częściowo spełni swoje
funkcje? Niestety wcześniej jak za pół roku więcej zainwestować nie będę
mógł :/
Multiefekt, typu zoom b2.1 (wzmacniacz słuchawkowy, karta dźwiękowa i masa
efektów w jednym) i słuchawki. Pudełeczka za 300zł sobie daruj, szkoda
nerwów.
Popieram multi, z prostej przyczyny.
Do 300zł kupisz mega budzetowy piec 100w na próby.
Brzmieć to nie będzie, ale co gorsza weź go noś te raz czy dwa w tygodniu
na próby.
Albo przyzwoity piec 15w – na próby ani rusz.
Z multi, w domu pograsz na słuchawkach, czy głośnikach od kompa. Do tego
właśnie masz masę efektów.
Potem dozbierasz na coś 100+w i tam też będziesz mógł się już podpiąć
swoim zoomem z gotowymi setami
100W za 300zł? Śmiem wątpić. 🙂
Pytanie chyba tutaj priorytetowe – kapela ma swoją salkę czy to będzie
wynajmowany lokalik na godziny? Jeśli ten drugi, to będziesz grał tam na
wynajmowanym wzmacniaczu. W takiej sytuacji możesz zdążyć zaoszczędzić
zanim zacznie się poważne koncertowanie 🙂
Przecież sam Niijt podał 100watowego LDM’a w linkach.
Wszystko da się zrobić.
wynajmują, ale ze sprzetem w salce krucho jest. właśnie tylko czy ten ldm
warty jest swej ceny? aukcje dorwalem, ale czy jest wart swej ceny? 350zł kup
teraz niby. na forum nawet spotkalem się, ze kto za 400 swojego sprzedal i
uwaza, ze to uczciwa cena. cwiczyc muszę, bo w kwietniu już zarezerwowali
termin w klubie :p Ta
rgac to zaden problem, tylko czu coś ten LDM jest wart?
odnosnie dobzbierania to może być roznie, bo muszee na wyjazd na przyszly rok z
uczelni odlozyc, a prawie na drugi koniec swiata lecimy. Chyba, ze w totka 500zł wygram dodatkowe, bo kazda zlotowke licze zakladajac, ze prace będę miał
caly rok akademicki
a i tak musialbym sluchawki kupić żeby przez lapka grac :p
LDM zawsze jest dobrą inwestycją na początek 🙂
Do pracy k…a:))) Rączki i nóżki masz? Basoofka przeciwko bezrobociu!
Pracuje od lipca po 10-14h dziennie ale bas to nie jedyny wydatek, a raczej
odskocznia od codziennych wydatków, a od pazdziernika tylko w weekendy,
dlatego wiele więcej nie jestem w stanie przeznaczyc ;p
Chyba, ze wygram w totka, albo dostane 4x wieksza premie za nadgodziny
A jakby nie miał rączek i nóżek to by Ci było głupio… 😛
Zresztą, po to się idzie na studia, żeby nie pracować man!
bez nużek to raczej ciężko się gra na basie
Przyciśniesz na studiach, to jakieś stypendium jeszcze wpadnie 🙂 Wiem, bo
praktykowałem tę technikę :p
tak ciekawe kiedy przycisne jak pracuje :p no nic jeszcze chwile na decyzje mam
wiec parcia nie ma, ale tego LDM bym chwycil
Tylko odbiór osobisty, więc sprawdzisz czy gra i jak gra.
Sprawdź, czy zawieszenie głośnika jest ok (nie sparciało – bo głośnik to
najdroższa rzecz do ewentualnej naprawy), czy nie „pierdzi” przy większych
głośnościach, a jak będziesz miał trochę czasu i warunki ku temu, to
pograj dłużej na większej głośności, żeby sprawdzić czy jak się
nagrzeje, to jakieś „kwiatki” nie wychodzą.
Jakbyś jeszcze mógł odkręcić maskownicę i sprawdzić dociskając lekko
membranę czy nigdzie nie trze…
Jak będzie wszystko ok (od biedy potencjometry mogą trzeszczeć przy
kręceniu – ważne, żeby działały) to bierz.
Za tę cenę nic mocniejszego nie wyrwiesz, a LDM to jest prosty, tranzystorowy
„wół roboczy”, do którego mam sentyment, bo miałem head’a (bodajże BA-100,
z korektorem graficznym) i całkiem, całkiem go wspominam:)
dziekuje pieknie za rady. w weekend postaram się go ograc zobaczymy co to
będzie 🙂
A ja zapytam krótko i rzeczowo: który piec z poniższych kupić pod próby i
czasem malutkie sale, gitarmeny 75W cyfra i 50W tranzystor; gatunek rock i
punk. Jeżeli ktoś ma propozycje innych to proszę tak do 500zł. Bass to
Samick FN1(upraszczając – JB).
OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-piec-wzmacniacz-ldm-ba-100-CID751-ID70tob.html
OLX.pl/i2/oferta/wzmacniacz-combo-basowe-warwick-bc80-prawie-nowy-CID751-ID7gagW.html
OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-marshall-5506-60-watt-CID751-ID7cS5J.html
OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-behringer-bxl900-2171-CID751-ID5A1KX.html#:6fed5c47b7
OLX.pl/i2/oferta/combo-basowe-peavey-basic-60-usa-super-stan-okazja-CID751-ID7gvNz.html
(aczkolwiek tutaj nie ma real photo, także nie wiadomo jaki stan tego cuda a
600km nie pojadę, żeby sprawdzić)
OLX.pl/i2/oferta/peavey-basic-bass-112-50w-basowe-combo-CID751-ID78bDP.html#:6fed5c47b7
(po nasłuchaniu się opinii o LDM-ach najbardziej jestem skłonny kupić to,
szkoda że tylko 50W)
Ewentualnie nowy Laney RB1 za 450zł, jednakże 35W to chyba trochę za mało
na próby
Serdecznie proszę o szybką odpowiedź i pozdrawiam.
A ja bym brał LDM-a. Miałem kilka lat VBA-160, nie do zajechania sprzęt,
sprzedałem dokładnie za tyle samo, za ile kupiłem, a wszelkie obicia i
uszkodzenia (niedziałający XLR, wpadające do środka wzmacniacza wejście
kolumnowe, itd.) tylko mu dodawały majestatyczności :-P. Gdyby mi się okazja
nie trafiła na przeskoczenie kilka półek wyżej za grosze, to pewnie do
dziś bym go trzymał, bo brzmieniowo nie narzekałem na niego zdecydowanie ani
ja, ani świadomi muzycznie (czyt. niezapatrzeni w nazwy i uważający, że bas
ma być słyszalny, a nie buczący w tle tudzież niesłyszalny) grajkowie
wokół.
Jak nie LDM — zobacz czy ktoś nie sprzedaje czegoś pod tytułem Zar 60. Daje
radę na jammach w jednym z okolicznych klubów, jest to głośne jak cholera.
Zaskoczony jego skutecznością, kupiłem 40-kę i spoko wystarcza na
ćwiczenia z perkusją.
Pozdroofka
Romek
Potwierdzam. Znajoma miała identycznego Stagga (jedyna różnica to zielony
panel zamiast srebrnego), okrutnie głośny był (używałem wówczas Ashdowna
MAG 300 z paczką samoróbką na 2×10, startu nie miałem kompletnie).
Aczkolwiek brzmieniowo był okropny.
Taaak, brzmienie jest takie sobie. No ale — nówka kosztuje chyba niewiele
ponad 5 stówek.
Wiem, że nie mogę w tej cenie wybrzydzać, ale czy Marshall z linku w
poprzednim poście nie ma trochę więcej góry od LDM-a? Nie chcę grać
supermegabrutesatanicdeathmetalu, dlatego trochę mi na tym zależy.
Do k***y nędzy. Czy któryś z modów / adminów mógłby porządek z tym
wątkiem zrobić, ew. go w cholerę zamknąć i założyć nowy? Bo burdel w
tych starych, bardziej rozbudowanych wątkach jest niemiłosierny, posty się w
totalnie losowych miejscach dodają. Pół biedy, jeśli jest tylko jedna nowa
odpowiedź. Ale teraz na przykład były dwie, efektem czego jedną
wyświetliło mi od razu, ale gdzie jest druga? Mogę sobie poszukać po
wszystkich stronach wątku…