Witam serdecznie.
Nareszcie uzbierałem jakieś konkretne fundusze i zamierzam się do przesiadki
z Laneya RB8. Głównie mam wątpliwości co do paki.
Otuż, jako head zamierzam kupić jakiegoś tranzystorowego Ampega (na lampe
mnie nie stać), myśle że będę szukał coś koło 500W.
Co gram? Mam akurat dwa zespoły. W jednym gram wszelkiego rodzaju metal,
dość głośno, w drugim gramy takiego rocka łączonego z naprawdę
mięsem.
Basior to Cort, nie pamiętam konkretnie modelu, nie mam go akurat przy sobie,
ale gram na 4 strunach (Roundwoundy!) i humbie.
Jakiego brzmienia szukam? Dużo dołu, żeby mnie na koncertach w pubie było
słychać jak na płycie, czyli dużo dołu. Nie lubię buczenia, słyszałem
ostatnio basiste grającego na jakimś Marshallu z paką 4×10, EQ miał płasko
praktycznie, a w ogóle nie miał dołu i praktycznie buczał. Lubię mruczenie
średnich, ale nie lubię buczenia. Na nagraniach tak samo. Jeżeli chodzi o
górę to dorbze by było, żeby był horn, bo lubię to mruczenie nowych strun.
Ogólnie mówiąc – dół.
I teraz pytanie – za jaką paczką powinienem się rozglądać? Chodzi mi
raczej o ilość głośników i ich rozmiar, nie rozglądam się za konkretną
marką. Propozycje tutaj w innych tematach padały na Ashdowna ABM 6×10, bo
tanio i podobno całkiem dobre, tylko że nie mają horna, a szczerze mówiąc
nie wyobrażam sobie gry bez niego. Gram teraz na 1×15 w tym combie i jakoś
średnio mi pasuje. Jak nie ustawie dużo midów to praktycznie mnie nie
słychać. I niestety lubię uśmiech Romana. Więc jakiej paki szukam?
Jeżeli już chodzi o konkretne modele, to szukam czegoś w cenie do 2000zł.
Jaką paczkę do metalu/rocka powinienem kupić?
Jakie brzmienie bassu najlepiej pasowałoby do moich dwóch zespołów – metalowego i rockowego?
Czy mniejsza paczka z hornem lub większa bez niego byłaby lepsza dla mnie?
Jaki rodzaj głośników i ich rozmiar będzie najlepszy dla mojego basu?
Czy ktoś mógłby polecić mi konkretny model paczki do metal/rocka w cenie do 2000zł?
Czy powinienem zainwestować w konkretną markę czy poszukać czegoś bardziej ogólnego?
Jakie są moje wymagania dotyczące brzmienia basu – czy dużo dołu i średnie tonacje będą dla mnie idealne?
Czy powinienem zdecydować się na paczkę z większą ilością głośników i mniejszą mocą, czy na odwrót?
Jaka paka da mi ten „uśmiech Romana”, którego tak lubię?
Czy mogę znaleźć paczkę, która da mi doskonałe brzmienie za konkretną kwotę, którą mam do dyspozycji?
Nie potrafię sobie wyobrazić na czym polega buczenie przy całkowitym braku
dołu (w odniesieniu do tego Marshalla).
Podlinkuj proszę dwa numery z YT czy skądkolwiek – jeden na którym bas twoim
zdaniem buczy (i ci się nie podoba), jeden na którym bas brzmi tak jak byś
chciał brzmieć?
Horn i mruczenie nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego – przejęzyczyłeś
się? Możesz wyjaśnić?
Wstępnie wygląda na to, że szukasz Ampeg SVT-410HLF. Używane na allegro są
do ustrzelenia w okolicach 2000zł.
Reszta spekulacji po wyjaśnieniu jak się buczy bez dołu 🙂
Jak lubisz uśmiech Romana, to się przyzwyczajaj, że na niczym nie będzie
Cię słychać, bo musiałbyś być znacznie głośniej od reszty zespołu, a
na to żaden akustyk na koncercie Ci nie pozwoli. A z buczeniem to domyślam
się, że chodzi Ci o brak klarowności brzmienia, to też zwykle wina źle
ustawionego eq i zbyt małej ilości środka i góry, raczej niewiele ma to
wspólnego z ustawieniem dołu…
Jeżeli chodzi o horn – chociażby fretbuzz przy mocnym ataku, bez horna tego
tak nie słychać.
A jeżeli chodzi o buczenie, to chyba trochę niejasno się wyraziłem, w każdym
bądź razie, nie chciałbym czegoś takiego:
https://www.youtube.com/watch?v=A7rCg4gzslM
Tutaj bas jakby nie ma w ogóle dołu moim zdaniem, jest bardziej takie
buczenie.
A mój bas chciałym żeby brzmiał tak:
http://www.soundcloud.com/emkarcinos/do-prostego-czlowieka-cover-sample
(To jest moje nagranie, nagrywałem bezpośrednio podpinając bas pod interfejs
audio, Amplitubem dawałem przez Ampega (tego lampowego Classica), potem trochę
EQ w Cubase i tak wyszło, dodam że cały utwór sam nagrałem :D)
na pewno nie paczka 1×15
na pewno nie „uśmiech romana”
4×10 + dolny środek + góra + lekki przester z lampy lub jakiś preamp typu
sansamp + świeże struny
ja bym tak to widział
co do linka to polecam jeszcze tuner dla gitarzysty 😉
Którego?
Też myślałem nad 4×10.
A jakiś konkretny model może?
Ta pierwsza próbka to przykład zbyt głębokiego uśmiechu Romana w basie
połączonego ze zbyt zbasowaną stopą. To nie jest wina basu samego w sobie,
gdyby stopę kręcić wyżej brzmiało by to dużo lepiej. Aktualnie stopa i
bas włażą na siebie, robi się burdel w dole i cała kapela przez to brzmi
jak nieselektywna ściana dźwięku. Brzmienie basu nie jest tu bez winy ale
nie ma na nią wyłączności – to jest kumulacja czynników składających
się na ogólną kiepskość tego nagrania 🙂
W twoim nagraniu bas jest z tej samej bajki, różnica polega na tym, że nikt
jeszcze nie „zepsuł” miksu próbując nadać mu jako-takie brzmienie. Stopa
jest wycofana bardziej niż powinna, gitara praktycznie nie ma środka i jest
dużo ciszej od basu – tylko i wyłącznie dlatego na twoim nagraniu jako tako
słychać co gra bas. Jak ustawisz brzmienia i proporcje trochę bardziej
koszernie będziesz musiał albo bardzo mocno ściszyć bas albo skończysz w
prawie tym samym miejscu co podany przez ciebie przykład kiepskiego brzmienia.
Prawie, bo w basie z pierwszego przykładu jest odrobinka niskiego środka,
dzięki któremu słychać jakie dźwięki zostały zagrane – u ciebie go nie
ma i nikt nigdy nie usłyszy co zagrałeś 😉
Chyba wiem co próbujesz osiągnąć i powiem od siebie tak – paręnaście lat
temu miałem fazę na Korna. Zdążyłem się już przekonać na własnej
skórze (po zmarnowaniu fury kasy i sporej ilości czasu), że brzmienie
Fieldego sprawdza się tylko w jego wykonaniu i tylko w Kornie. Grając
„normalny” metal czy rocka przy takim brzmieniu ZAWSZE wpadniesz w jedną ze
skrajności – albo bas będzie za głośno albo nie będziesz słyszał co
grasz (a razem z tobą reszta zespołu i publiczność).
Jeśli upierasz się przy takim brzmieniu to ponownie zaproponuję Ampega
SVT-410HLF. Dobrej słyszalności jednak bym nie oczekiwał.
Co do Ampega i usmiechu romana tez potwierdzam słyszalność będzie kiepska.
Najważniejsza rzecz dla basu w zespole to nie solo kręcenie brzmienia tylko
„wpasowanie” się w mix zespołu tak żeby się przebijać. Inaczej będziecie
sobie przeszkadzać.
To jeszcze może się wstrzymam, pokombinuje trochę z możliwym usunięciem
tego uśmiechu Romana, żebym grał lepiej z zespołem, bo do tej pory jakoś
wydawało mi się że jest w porządku.
A tak wstępnie jeżeli chodzi o paczkę, polecacie jakieś konkretne 4×10?
A co jeżeli chodzi o 2×12? Jaka jest różnica miedzy tymi dwoma wariantami?
Zioom 610 jest mega klarowne – w końcu to 6 10-calowych głośników:))). A
horna bym w życiu nie chciał w paczce – ale to już moja fanaberia.
6×10 to duża lodówka, ciężko byłoby z transportem.
Poza tym obejrzałem kilka filmów na YT i bardziej podchodzi mi brzmienie
4×10, jakoś więcej dołu mają, może trochę mniej klarowności, ale i tak,
sam rozmiar już ma znaczenie. Poza tym za 6×10 zapłacę więcej niż za 4×10.
Ja Ci polecę 4×10 na FaitalPRO 10Fe200 masz 600W w 4 lub 8ohm do wyboru.
Swietne głośniki. Standardowa wersja pro 1,8k czyli w wyznaczonym
budżecie.
Z 2×12 Celestion TF1225, ale ta pierwsza paczka jest lepsza tu masz recke.
https://basoofka.net/opinie/54352,noisy-box-4×10-faital-pro-custom/
A ta sama paka Eminence nie byłyby lepsza?
Na emi gamma10 lepsza, ale to 1,2kW mocy.
Polecam Kustomowe w takiej cenie myślę, że znajdziesz, może nawet
taniej.
https://basoofka.net/opinie/29629,mg-kustom-g810h-jm-john-moyer-2/ mam
takie coś z hornem – regulowanym, na Eminencach.
Ostatnio po alledrogo skakała podobna z wiejskim znaczkiem a :P. Zobacz też
DE810h też mają horna lub 610 też jest horn ale nie ma zdaje się regulacji.
Ampeg 610 HLF. 600w na 4ohm. Uniwersalna w pizdu, jebnięcie ma. Gwizdek ma
regulację. Od blusiora po turbo grind zagrasz. Swego czasu wszyscy na mnie
klęli, że wożę na gigi tą i jeszcze fendera 215, więc argument o tym, że
nie ma miejsca w środku transportu i ciężko, to sorry. A gwoli ścisłości,
610 to MAŁA lodówka.