Jaki płynie z tego morał? Kupujcie dzieciom instrumenty! Co ja bym dał, żeby kiedy miałem te trzy czy cztery lata rodzice mi kupili bas…
swietnie tylko to nie to forum …chyba ?!
trochy to stare, o malym Faleckim glosno jest od ponad dwoch miesiecy.
Znajdźcie lepiej czteroletniego basistę. Niech zagra Donnę Lee. Slapem. 😛
Apeluję do Was: kupcie swoim dzieciom basy, im wcześniej się zaczyna tym lepiej. Wyobraźcie sobie: pokolenie młodych basistów…
–> żeby nie było OT – jego ojciec jest basista 😉
—–
I tak skrzywdził dzieciaka dając mu gary? Czemu nie bas?
Co za ojciec!! Patologiczna rodzina normalnie!! Pamiętajcie – nigdy nie kupujcie waszym dzieciom perkusji.
Jego „fenomen” zupełnie mnie nie rusza. Wszyscy się podniecają co to nasz igorek potrafi… Ludzie nie wiedza, że im człowiek młodszy tym łatwiej mu się czegoś nauczyć, a to co osiągnął ten szczyl to nic takiego. Bardziej bym się zainteresował osobą, która ma 90 lat i zaczyna się uczyć grać. To byłaby dużo trudniejsza sztuka. Robią z dzieciaka nie wiadomo co. Na You Tube widziałem 2 latka na perkusji i muszę powiedzieć, że był dużo lepszy, ponieważ budowa 2 letniego dzieciaka nie do konca pozwoli na grę na perkusji. Strasznie dobijało mnie to szaleństwo „Igorowe”. Gdzie nie wleziesz tam Igor, ludzie przesyłają Ci to 20 razy na dzień… Ucichło, wchodze na basoofkę, a tam Igor Falecki…
–> No widzisz Maciux. Mnie zupełnie nie rusza „fenomen” basowych onanistów a jednak wszyscy się obruszają jak powiem, że nie widze nic ciekawego w tym co gra pan Wooten.
—–
Tylko nie maxius 😛
Mnie wogle nie ruszają Ci wszyscy gitarowi czy basowi „napierdalacze”. Dużo większa wartość mają trzy dźwięki ułożone w piekną melodię, niż szybka jak się tylko da solówka.
–> Poprawilem 🙂 No nareszscie ktoś kto wie co to jest „sekcja rytmiczna” 😉
—–
co przez „gitarowi czy basowi „napierdalacze” mamy rozumiec? może lepiej stworzyć gitarę basówą jedna strunowa do ukrecenia trzech dzwiękow będzie piekna melodia 🙂 albo można ukrecic np jak John Myung na 6 strunowce piekna melodie nie mowie tu o solowkach np dobrym przykładem
jest płyta DT”Metropolis Pt. 2- Scenes From A Memory”piosenka 8.Act II , Scene Six- Home
–> Kolego Unknown. Na jednostrunowym „basie” z powodzeniem gra Les Claypool 🙂 Pojęcie „gitarowi i basowi onaniści/napierdalacze” oznacza ludzi, którzy mają nieziemską technike, ale zapomnieli co to jest sekcja rytmiczna.
Nie jestem zwolennikiem chowania basu za gitarą i grania prym, ale nie jestem tez zwolennikiem traktowania basu jako instrumentu solowego. Gitara basowa solo dla mnie jest po prostu nudna.
Widzę, ze robi nam się offtop. Trudno 😛
—–
tak Mazdach masz racje z Gitara basowa solo oraz „gitarowi i basowi onaniści/napierdalacze” oznacza ludzi, którzy mają nieziemską technike, ale zapomnieli co to jest sekcja rytmiczna.”
Ale czemu dałeś to do newsów? 😀
Ani to na temat basu ani – co gorsza – wcale już nie nowość.
Miejsce takich tematów jest w HydeParku.
———————–
@Maciux: „napierdalacze”. Dużo większa wartość mają trzy dźwięki ułożone w piekną melodię, niż szybka jak się tylko da solówka.
popieram w zupełności znam kapele co potrafią niesamowicie zaczarować banalnym technicznie ale zajebistym harmonicznie refrenem i nie zawsze jakieś naddzwiękowe super bass solo jest ciekawe… dzis zapomina si o feelingu na rzecz mechanicznej techniki… patrz Dragonforce- goście graja tak że nie można za palcami kamerą nadążyć ale co z tego?? co oni prezentują?? tyle ze pół życia zmarnowane na bezmyślne klepanie skal… a kojarzycie kapelę Flaw?? nie grają trudno a mimo to dźwięki z basu przyprawiają o drżenie nóg… liczy jakość nie ilość czy szybkość i pozdrawiam podobnie uważających:)
Jaki płynie z tego morał? Kupujcie dzieciom instrumenty! Co ja bym dał,
żeby kiedy miałem te trzy czy cztery lata rodzice mi kupili bas…
swietnie tylko to nie to forum …chyba ?!
trochy to stare, o malym Faleckim glosno jest od ponad dwoch miesiecy.
Znajdźcie lepiej czteroletniego basistę. Niech zagra Donnę Lee. Slapem. 😛
Apeluję do Was: kupcie swoim dzieciom basy, im wcześniej się zaczyna tym
lepiej. Wyobraźcie sobie: pokolenie młodych basistów…
–> żeby nie było OT – jego ojciec jest basista 😉
—–
I tak skrzywdził dzieciaka dając mu gary? Czemu nie bas?
Co za ojciec!! Patologiczna rodzina normalnie!! Pamiętajcie – nigdy nie
kupujcie waszym dzieciom perkusji.
Jego „fenomen” zupełnie mnie nie rusza. Wszyscy się podniecają co to nasz
igorek potrafi… Ludzie nie wiedza, że im człowiek młodszy tym łatwiej mu
się czegoś nauczyć, a to co osiągnął ten szczyl to nic takiego. Bardziej
bym się zainteresował osobą, która ma 90 lat i zaczyna się uczyć grać.
To byłaby dużo trudniejsza sztuka. Robią z dzieciaka nie wiadomo co. Na You
Tube widziałem 2 latka na perkusji i muszę powiedzieć, że był dużo
lepszy, ponieważ budowa 2 letniego dzieciaka nie do konca pozwoli na grę na
perkusji. Strasznie dobijało mnie to szaleństwo „Igorowe”. Gdzie nie wleziesz
tam Igor, ludzie przesyłają Ci to 20 razy na dzień… Ucichło, wchodze na
basoofkę, a tam Igor Falecki…
–> No widzisz Maciux. Mnie zupełnie nie rusza „fenomen” basowych
onanistów a jednak wszyscy się obruszają jak powiem, że nie widze nic
ciekawego w tym co gra pan Wooten.
—–
Tylko nie maxius 😛
Mnie wogle nie ruszają Ci wszyscy gitarowi czy basowi „napierdalacze”. Dużo
większa wartość mają trzy dźwięki ułożone w piekną melodię, niż
szybka jak się tylko da solówka.
–> Poprawilem 🙂 No nareszscie ktoś kto wie co to jest „sekcja rytmiczna”
😉
—–
co przez „gitarowi czy basowi „napierdalacze” mamy rozumiec? może lepiej
stworzyć gitarę basówą jedna strunowa do ukrecenia trzech dzwiękow będzie
piekna melodia 🙂 albo można ukrecic np jak John Myung na 6 strunowce piekna
melodie nie mowie tu o solowkach np dobrym przykładem
jest płyta DT”Metropolis Pt. 2- Scenes From A Memory”piosenka 8.Act II , Scene
Six- Home
apropos dzieciaków mlodo grających na basie . Znalazłem gdzieś na necie i
tu to wrzuciłem :-
http://www.photoblog.pl/tcyto/2398836
^_^ Pe@ce
–> Kolego Unknown. Na jednostrunowym „basie” z powodzeniem gra Les Claypool
🙂 Pojęcie „gitarowi i basowi onaniści/napierdalacze” oznacza ludzi, którzy
mają nieziemską technike, ale zapomnieli co to jest sekcja rytmiczna.
Nie jestem zwolennikiem chowania basu za gitarą i grania prym, ale nie jestem
tez zwolennikiem traktowania basu jako instrumentu solowego. Gitara basowa solo
dla mnie jest po prostu nudna.
Widzę, ze robi nam się offtop. Trudno 😛
—–
tak Mazdach masz racje z Gitara basowa solo oraz „gitarowi i basowi
onaniści/napierdalacze” oznacza ludzi, którzy mają nieziemską technike, ale
zapomnieli co to jest sekcja rytmiczna.”
Ale czemu dałeś to do newsów? 😀
Ani to na temat basu ani – co gorsza – wcale już nie nowość.
Miejsce takich tematów jest w HydeParku.
———————–
popieram w zupełności znam kapele co potrafią niesamowicie zaczarować
banalnym technicznie ale zajebistym harmonicznie refrenem i nie zawsze jakieś
naddzwiękowe super bass solo jest ciekawe… dzis zapomina si o feelingu na
rzecz mechanicznej techniki… patrz Dragonforce- goście graja tak że nie
można za palcami kamerą nadążyć ale co z tego?? co oni prezentują?? tyle
ze pół życia zmarnowane na bezmyślne klepanie skal… a kojarzycie kapelę
Flaw?? nie grają trudno a mimo to dźwięki z basu przyprawiają o drżenie
nóg… liczy jakość nie ilość czy szybkość i pozdrawiam podobnie
uważających:)