Od dłuższego czasu myślę nad zmianą wiosła.
Obecnie jest to Ibanez sr600 pasywny PJ MIJ, puszczany dalej przez sansampa
bass drivera.
OLX.pl/oferta/spector-legend-custom-4-bubinga-CID751-ID4HprX.html#f5fd3c3d71
allegro.pl/ibanez-sdgr-800-made-in-japan-i4154192367.html
Myślę że to dwie najrozsądniejsze propozycję.
emg + preamp emg
Wciąż chciałbym zgrabne wiosło, z pazurem.
Pierwsza pozycja wydaję się być względnie bezpieczna i opłacalna. W
stosunku do mojego wiosła, niewielkim kosztem zyskam dużo lepszą
elektrownię? Kształt sprawdzony, pasuje mi.
Druga, spector…zawsze mi się cholernie podobały, i wizualnie i
brzmieniem.
I teraz pytanie, ponieważ nie mam fizycznie możliwości ogrania.
Zakładam że skoro brzmieniowo podobał mi się spector, to Ibanez na tej
elektrowni powinien być względnie podobny?
Czy w podobnej kasie znajdzie się jeszcze jakaś ciekawa alternatywa?
Czy aktywna elekronika, preamp w basie będzie się względnie dogadywać z
sansampem ?
I korzystając z okazji, może widział ktoś gdzieś wystawionego starszego
spectora legend w układzie PJ? Taki mi się marzył…
A kwestia manualna? SR-ki mają anorektyczne gryfy, natomiast Spece płaskie
ale z dosyć szeroką podstrunnicą.
Nie wiadomo, czy się któraś z nich dobrze dogada z Sansampem. Skoro
twierdzisz, że sygnał leci dalej (zakładam, że do pieca, w którym też
masz EQ)to trzy preampy mogą być przesadą. Możesz równie dobrze skończyć
z brzmieniem, które ci się spodoba, jak i z przepompowanym pierdzeniem.
Aczkolwiek zazwyczaj za dużo preampów oznacza kichę zamiast brzmienia.
Miałem takiego Ibaneza. Fajnie, że ktoś mu zmienił elektrownię, ale w tym
momencie zakładam, że brzmienie dość mocno odbiega już od oryginału… a
oryginalne było niezłe, acz przy Spectorze się chowało. Jeśli przyjmiemy,
że po wymianie elektrowni jest lepsze, to jednak należałoby sprawdzić,
jakie. Bo zakup w ciemno jest nieco osobliwy… Ale cena zacna, ta gitara jest
b. dobrze wykończona; rzetelna japońska robota, już takich wioseł prawie
nie robią. Co nie znaczy, że jest to lepsza rzecz, niż Spector.
Zgadzam się z przedmówcą, że manual jest szalenie ważny. Te wiosła dość
wyraźnie się pod tym względem różnią; wydaje mi się, że wręcz ciężko
je porównywać.
Na papierze jest wg mnie z grubsza remis pomiędzy tymi gitarami, naprawdę
warto je ograć. A gdybym miał brać całkiem w ciemno, to Spector:-)
Ten Ibanez to niezły przecinak – wyścigowy – wąski – gryf itp. Ale cena
trochę przegięta jednak. Kupiłem takiego samego swego czasu za 800zł(bez
tych EMG) i myślę że za taka kwotę to przecinak.
Spector zapowiedział nową serie HELIUM w układzie PJ
wygląda ciekawie
Wygląda jak każdy inny spector.
A nie lepszym wyjściem było (bo już nie jest skoro mi go sprzedałeś 🙂 )
Elr wymiana przystawek (Aguilar lub Bartolini) + preampu w
Mayones Forum ?
Mayones ocenił mi koszt na +- 1200zł w zależności do jakiej muzy-
słyszałem już efekt wcześniej i był powalający . Brzmi jak zawodowe
wiosło
Obecnie mam SR600 z 91 roku MIJ w PJ tak jak pisałem.
Ten Ibanez mi b.dobrze leży w łapie.
600 to manualnie to samo co 800, różnica tylko w aktyw/pasyw.
Ten SR800 właśnie zwrócił móją uwagę wymienioną elektrownią.
Taką na poziomie właśnie spectora. Fajnie by było móc bezpośrednio je
porównać.
A te Helium, coż to nówka 🙂 celuje w używki.
A Forum PI o którym wspominasz, w porównaniu do przecinaka SR jest jednak
dość spory.
Ale wciąż bardzo wygodny, po prostu inny.
Wykonany jest bez zastrzeżeń, więc stąd pomysł z elektrownią
(Kiedyś do swojego przecinaka przygarnę jakiegoś T-40 :D)
Pod koniec maja znajdę coś czasu, jest jeden legend custom we wrocku to może
uda mi się ograć.
Masz na myśli mojego Customa? 😀
olx.pl/i2/oferta/gitara-basowa-spector-legend-custom-4-neck-thru-black-CID751-ID53Hg3.html
Ten to Twój?
Nie, mój Custom siedzi w domu i nie planuję się go pozbywać, poza tym to
piątka. Ale coś z tym Spectorem z ogłoszenia jest nie tak według mnie.
1. Mój ma wklejany gryf, ten niby jest NTB
2. Mój ma inne połączenie podstrunnicy z korpusem. Podstrunnica nie
przechodzi płynnie w korpus, po prostu kończy się za ostatnim progiem. Na
ogłoszeniu widać, że między podstrunnicą a korpusem jest taka
„zjeżdżalnia”.
3. Coś nie pasuje mi także w skrzydełkach korpusu, górne zdaje się być za
chude, natomiast dolne jest chyba odchylone pod większym kontem od
podstrunnicy niż na to miejsce w moim egzemplarzu.
Może to tylko złudzenie optyczne wywołane jakością zdjęć, albo to
lutnicza kopia Spectora, tudzież Spector „Frankenstein”. Bo nie przypuszczam,
żeby firma od tak o wypuściła ten bas z lekko zmienionymi kształtami. Cena
jest też troszkę niska według mnie, no i zastanawiam się, czy jakość
zdjęć nie jest tak niska „specjalnie”… Radzę uważać bo możesz wtopić
kasę.