Jako szczęśliwy posiadacz zewnętrznej karty dźwiękowej często gram za
pośrednictwem komputera na basie. Jednak domowe głośniki coraz częściej
odmawiają posłuszeństwa, a na mieszkaniu studenckim słuchawki nie zawsze mi
pasują, a współlokatorka wyrozumiała. I pojawia się problem – przydałyby
mi się dobre głośniki do komputera, na których dałoby się komfortowo
poćwiczyć na basie.
Problem jest niemały, gdyż bez podpięcia nie jestem w stanie określić, czy
dany zestaw „daje radę” – poprzedni współlokator miał zestaw 2.1
głośników, który brzmiał fenomenalnie przy słuchaniu muzyki, miał bardzo
fajny i soczysty dół. Jednak po podpięciu basu pojawiał się muł i
rozmycie w dolnych rejestrach.
Celowałbym właśnie w zestaw 2.1 ze względu na ograniczone miejsce.
Oczywiście im tańsze tym lepsze. Polecacie jakieś modele?
Czy jestem jedynym basistą, który gra za pośrednictwem komputera i potrzebuje głośników do poćwiczenia?
Potrzebuję poleceń na dobre i tanie głośniki dla basisty – kto mi może pomóc?
Jakie są najlepsze głośniki do ćwiczenia gry na basie za pomocą komputera?
Czy ktoś może doradzić mi głośniki, które nadają się do podłączenia basu?
Jaka jest najlepsza jakość dźwięku z głośnikami, które nadają się do ćwiczenia na basie za pomocą komputera?
Czy ktoś poleca jakieś konkretne modele głośników dla basisty?
Jakie modele głośników pozwolą mi na wygodne ćwiczenie na basie dzięki komputerowi?
Czy zestaw 1 jest odpowiedni dla basisty, który potrzebuje głośników do poćwiczenia na komputerze?
Czy ktoś może polecić mi głośniki, które zapewnią idealne brzmienie do poćwiczenia na basie przez komputer?
Jakie głośniki są najlepsze dla basisty, który posiada zewnętrzną kartę dźwiękową i chce grać na swoim basie przez komputer?
A może byś sobie kupił np. Zodiaka plus jakieś kolumny na Tonsilach? Można
dorwać za grosze na Allegro, a efekt naprawdę jest fajny.
Laska od naszego gitarzysty posiada głośniczki stereo z mini-subem na dole i
średniotonowcem na górze. Grało to całkiem fajnie, jak znajdę to podrzucę
link.
Ja od siebie nie poradzę, ale odradzę Logitecha Z323. Tak jak napisałeś,
niskie dźwięki są, ale taka zmuła, że to bez sensu grać na nich.
Powodzenia w poszukiwaniach, ciężka sprawa komputerowe nadające się do
grania trafić.
Może jak masz zewnętrzną kartę i myślisz o używaniu tego do ćwiczenia
często na basie to pomyśl o jakichś monitorach. Wiem, że to może nie jest
najtańsze rozwiązanie i raczej dla ludzi którzy bardziej chcieliby mieć
małe domowe studyjko ale jak grałem na jednych takich niewielkich monitorach
u kumpla który ma małe domowe studio z nim jam na dwa basy podpięty pod
mikser do kompa to brzmiało to naprawdę świetnie. Ja jak tylko w końcu
stanę na nogi i się wyprowadzę z miejsca w którym teraz jestem i będę
miał pokój w którym będę miał trochę więcej miejsca to postawie sobie
biurko i podłączę wreszcie mój interfejs audio na stałe pod laptopa i
dokupię monitorki.
Do grania na basie nigdy nie kupuj 2.1! Tylko i wyłącznie 2.0. Dwie dobre
kolumienki w drewnianej obudowie dadzą radę. Mam Geniussy za stówę, nieraz
na nich gram, nie mówiąc o słuchaniu muzyki. W ogóle wg. mnie subwoofer
nadaje się tylko do efektów w filmach, do muzyki to zło.
O widzisz Giedym, a łopatologicznie obstawiałem, że większy głośnik =
więcej basu dla basu. Świetnie, poszukam, poczytam. Wielkie dzięki za
radę.
Reszcie również dziękuję, monitory odpadają z racji, ze w studio domowe
chęć zabawy mi przeszła a i budżet o rząd wartości niższy.
Czekam na dalsze rady i propozycje 🙂
kup normalne kolumny streo i wzmacniacz.
2.0 raczej. Te małe subwoofery są konstrukcji pasmowo-przepustowej i graja
(mulą) tylko w określonym wąskim rejestrze. W d*pie mają nisko-średnie
pasmo jakże ważne dla naszego instrumentu. Już lepiej 2 troszkę większe
satelity i na karcie korekcją zjedziesz dół jeśli będzie pierdziało i
wypluwało głośniki.
Zrobiłem kiedyś suba do auta – grał rewelacyjnie. Podpiąłem pod bas i też
dawał radę, ale tylko przy zatkaniu bass reflexu. Kolumny basowe (w
większości) masz strojone około 80Hz, a suby na 30-40Hz. Jest to najniższy
rejestr i mało czytelny, szczególnie w band-pass.
@Dante:
Jak już się zdecydujesz i coś zakupisz w konfiguracji 2.0 to daj znać co to
🙂 No i jak już przetestujesz to też daj znać, bo w niedługim okresie czasu
też będzie mnie czekał podobny zakup:)
Ano jasne, coś ustalę dam znać 🙂 Ale wciąż czekam na inne rady!
Przy okazji pytanie – do ilu w dół wypadałoby, żeby owe kolumny schodziły?
60 Hz nie zabije struny E? (ewentualnie czy struna takiego głośnika nie
zabije :D)
Najniżej strojone małe głośniki jakie spotkałem miały 80Hz
Creative 😉
wiem bo mam i zajefajnie to gra 😀 tylko ze 5.1 a model to jakiś stary na pewno
inspire 😉
No to jak nie monitory to jak tu wspomniał Mateusz, jakieś kolumny i
wzmacniacz. Ja miałem kiedyś kompa podłączonego pod jakiś normalny
wzmacniacz i do tego jakieś mega stare i w sumie niewielkie kolumny Technics,
służyły mi świetnie do słuchania muzyki i bawienia się programami
muzycznymi a i bas brzmiał w miarę przyzwoicie.
Niewielkie – słowo klucz. Ja się podpiąłem kiedyś pod kolumny 2x New
Mildton 200 (seria tonsila, chyba najbardziej udana) i ciężko było ustawić
na tyle cicho, żeby było słychać co się gra, a nie to jak wszystko wokół
rezonuje. Ale faktycznie zwykłe 2.0 z rozsądnej wielkości głośnikami
lepsze będą od 2.1 . Tylko tu niestety cena zestawu będzie sporo większa
niż takich komputerowych.
Może microlaby z serii solo? Kosztują ok. 350zł.
Puki nie kupiłem wzmacniacza grałem na moich głośnikach które miałem w
zestawie do mojego komunijnego kompa 😀 I jak na domowe warunki mi
wystarczało. Głośniki to MiNt QC PASSED Q6 ale tego co patrzyłem to nie ma
ich już na rynku a szkoda bo są nie wielkie a swoją moc mają.
Jak byś gdzieś je zobaczył to polecam. I z pewnością drogie nie będą.
:qc passed” oznacza „quality control passed”, na nasze „przeszło kontrole
jakości”
A osobiście polecam wieże bo ma się dodatkowo radio D:
Pierwsze, żebyś słyszał, co jest źle,
drugie, żebyś słyszał co jest dobrze.
Monitory bliskiego pola o względnie płaskiej charakterystyce i względnie
szerokim paśmie możesz ustawić relatywnie cicho lub głośno i wszystkie
struny jakoś brzmią, ze wzmakiem i kolumnami jest ten problem, że jak masz
za cicho to masz pzrewagę zakłóceń, a jak masz za głośno to masz
przewagę zniekształceń, poza tym wzmacniacz i kolumny mocno podbarwiają, więc
nie słuchasz prawdy, całej prawdy i tylko prawdy… 😉
Jednych i jedynych głośników to ja bym raczej nie polecał.
(Tylko Lee Perry zapytany już w XXI wieku czemu wciąż gra w mono
odpowiedział:
„theres the only one path, and one path only!”)
Monitory studyjne bliskiego zakresu!!
CZy jakoś tak to się określa
KRK, APS lub blue sky, widziałem fajne małe blue skyje powiem że są
głośniejsze od niejednych renomowanych logitechów i innych firm które są
znane ale są do kitu.
Jedyny problem to cena… ;p
Wiem że był poruszany ten temat ale naprawdę się opłaca 😀
Piszcie i o monitorach, to że mój budżet jest taki a nie inny to nie
zabrania uczynić tematu uniwersalnym 🙂
Co do mojego rozwiązania – na razie jestem nastawiony na Genius SP-HF2000X,
zgarniają sporo świetnych recenzji. Jeśli zanabędę bądź zmienię produkt
to wspomnę w tym temacie.
Niewiele miałem do czynienia z monitorami, nie zawiodły mnie: Adam S4XV,
Yamaha HS50M, Alesis M1Active MKII, Studery i Tannoye z porównywalej półki
można kupić za względnie niska kasę i są nie do zajechania, ale trzeba
posłuchać, czego się oczekuje,
Ja awsze miałem po dwa komplety różnych głośników i uważam, że jednym
nie ma co ufać, bo każde zawsze przekłamują… 🙁 😛
Zakładam że jeśli się bawisz kompem, to raczej nie chcesz używac ich w
kontekście miksera frontowego, tylko raczej do (wirtualnego-cyfrowego) miksera
postprodukcyjnego – wtedy jednak (wydaje mi się – poprawcie mnie jeśli macie
inne odczucia) pomysł Mr.. Mateusza może się lepiej sprawdzić –
Do odsłuchiwania „gotowego” materiału używałem wielokrotnie kolumn typu
mniej/więcej „tonsil altus” z „niby subem” zrobionym z „vermony regent” – jak
Ci cokolwiek a miarę słyszalnie zabrzmi na takim sprzęcie, to znaczy, że
żaden wsiowy DJ Cię nie zarżnie na żadnych współczesnych głośnikach, a
jak Cie puszczą w radio to będzie git i na „Kasprzaku” i na „Grundigu” (i nie
będzie wstydu, jak w przypadku pewnej płyty metaliki:P)
Oczywiście to jest skrajność, ale jak na mój gust, stosunek brzmienia do
ceny masz jaknajlepszy (o ile się w dalszym ciągu zgodzisz nazwać te sterty
sklejki, filcu i skaju „głośnikami komputerowymi”), ale skoro chcesz „dla
basisty” – to…, no sam wiesz…
Zupełnie inna opcja:
Weź laptopa do samochodu i podepnij pod głośniki samochodowe – zazwyczaj
takie głośniki są zaskakująco dobre dla basisty, w niektórych autach (np.
audi/bose są zdumiewająco zajebiste 😉
Ewentualnie idź nz szrot i (jak już nie wybebeszyl i co cwańszy złomiarze
auta) sam wykręć wzmacniacz i głośniki z jakiegoś audi – nie pożałujesz;)
Parę lat temu kupiłem głośniki ModeCom MC-9860. Jest to zestaw 2.1 z
drewnianymi obudowami. Kupiłem, bo recenzje miały super (większość
creativów się chowała wg testerów) i kosztowały grosze (dałem bodaj 160
zł za nowe). Teraz pewnie już nie do kupienia w sklepach, ale poszukaj na
jakiś forach internetowych, może modecom ma coś fajnego w aktualnej
ofercie.
Głośniki brzmią bardzo fajnie w muzyce rockowej i metalowe. Dają sporo
środka dzięki dość dużym, dwudrożnym satelitom. Podpinałem bezpośrednio
bas aktywny i brzmiało to dość cicho, ale całkiem przyjemnie. Bardzo dużo
niskiego dołu, którego nie bardzo dało się pozbyć, ale i górki ze
środkiem mi nie brakowało. Jakbyś trafił niechcący na allegro, to pewnie
za śmieszne pieniądze miałbyś fajny zestaw.
EDIT: Aha, i tak jak Hoo-Bee mogę polecić eksperymenty z głośnikami do
car-audio, a nawet ze starych telewizorów. Też potrafią fajnie zabrzmieć.
Tyle, że musiałbyś sobie wystrugać kolumienki.
Te fajnie grające ModeComy były takie dobre tylko na początku. Jak wbijali
się na rynek komputerowego audio (robią od pendrive po obudowy i inne bajery)
to przysłali nam testowe zestawy. Grały pięknie, właśnie mniej sztucznie
od wspomnianych Creative. Jak już puścili w obieg masowy to niestety byłą
zupełnie inna bajka (gorsza jakość). Nie wiem jak jest obecnie.
No właśnie nie wiem jak nowe zestawy, bo się tym nie interesowałem. Swoje
mam już ponad 7 lat i nic się z nimi nie dzieje. A grają super.
Co do głośników, to tylko bym polecał modele 2.1 gdyż no co tu dużo
mówić, są najodpowiedniejsze.
Producenta to creative. Mam 7 lat creativa a barwa głosu jest idealna.
—
gitara
No i tutaj mnie zacinasz, bo na wielu forach z kolei czytałem, że 2.1
świetne do gier i filmów, ewentualnie muzyki klubowej, a do „poważnego”
słuchania muzyki zdecydowanie 2.0.
Na razie po ograniu 2-3 zestawów 2.1 nabieram podobnego wrażenia – mają zbyt
rozmyty dół do dynamicznej gry.
Do poważnego słuchania, to polecam dwie dobre, średniej wielkości kolumny
trójdrożne + dobry wzmacniacz na tranzystorach.
Podzielę się dotychczasowymi odkryciami:
– wspaniała i pod niebiosy wychwalana seria Genius 2000X już nie jest
produkowana i nie licząc używek (które trudno dostać) są niedostępne
– ich „następcy”, seria 3000A również jest już niedostępna
– inne dzieło – 1800A jest trójdrożna ale w dziwny sposób, bo głośnik
średniotonowy i niskotonowy to ten sam model… są o nich różne opinie, ale
wchodzą w grę
– zaskakująco dobre opinie zbiera niższa seria – Genius 1255A – kosztuje
obecnie około 130- 150zł, a ponoć przebija 1800ki – obecnie jest to mój
faworyt
– ogólnie Geniusy są awaryjne, jak wytrzymają rok to wytrzymają już
długo, ale bywa, że i po miesiącu się spalą. Będzie gwarancja na 2 lata,
ale ogólnie niezachęcająca perspektywa reklamowania parę razy
sprzętu…
– W tej cenie znalazłem jeszcze Modecom HF-40, Manhattan 2850 i Microlab
B73… opinie są różne, raz lepsze raz gorsze
Edit: Zanabyłem Genius 1255A i potwierdzają się opinie internetowe – nie
mają dużo basu, nie jest on szczególnie nasycony i soczysty, ale dynamiczny
i bardzo „w punkt”. Po podłączeniu basu oddaje bardzo ładnie jego pasmo, nie
muląc, rozmywając i nie zamieniając dół na dudniący bohomaz. Zapłaciłem
za nie z transportem 150zł, więc w tym przedziale cenowym serdecznie polecam
– do muzyki i grania na basie dobry wybór.
Powracając do tematu – ostatnio zastanawiam się nad kupnem dobrej jakości
głośniczków do lapka lub jakiś słabszych monitorów.. i tutaj pytanie – co
sądzicie o Alesisach m1 active 320? Są dosyć tanie (ok 400zł), mój kumpel
ich używa, nawet fajnie gada.. aczkolwiek może ktoś zna ciekawsze
alternatywy dla takich monitorów (może jakieś dobre głośniczki)?
Dante i jak to się skończyło?
Jestem właśnie na etapie poszukiwania czegoś takiego do max 200zł.
Tyle ze chodzi mi wyłącznie o słuchanie
muzyki z komp.. radio internetowe + filmy z portali… żadnych wodotrysków
surround czy gier.
Skłaniam się ku 2.0 ..jednak bas lubię 🙂 i sam nie wiem czy 2.1 nie będzie
lepsze..
No i żeby to w miarę mało miejsca zajmowało:)
Poleci ktoś coś?
Mam Genius 1255A, o którym po niecałym roku użytkowania pozwolę się
wypowiedzieć (jednak wybaczcie mi małą obiektywność, gdyż wiele modeli
nie porównałem w ten sposób):
– Przy takiej średnicy głośników (4″) dobry, pełny i soczysty bas to
marzenie, ale w muzyce mi go nie brakuje. Pokrętło Bass ładnie i delikatnie
uzupełnia go tam gdzie chcę go więcej;
– Góra nie piszczy, trzeszczy i wali po uszach niezależnie od nagrania – jest
wyraźna, klarowna i po prostu ładna;
– Wszystkie pasma są dość ładnie posklejane, gdyby nie braki w dole nie
miałbym zarzutu co do brzmienia
– Każdy utwór w jakości niższej niż 320 kbps powoduje agresje. Wiadomo,
że przyzwoity słuchacz i na laptopowych głośnikach to odróżni, ale na
gorszym sprzęcie mnie do nigdy, aż tak nie drażniło. IMO to plus dla
zestawu 😉
– Gabaryty bardzo przyjemne, wystają niewiele ponad laptopa, na szerokość w
sam raz nadają się na postawienie lampki czy cukierniczki na górnej
powierzchni 😉 Mogę zrobić zdjęcie biurka jak się wpasowują w
otoczenie.
– Grając przez nie na basie jednak dołem się dławią – niestety okazało
się, że do tych celów jednak sporo im brakuje. Nie mniej grać i to dość
przyjemnie się da.
– Szwagier ma wyższy model, nie pamiętam jaki, ale chyba owy, nieprodukowany
2000X i na pierwsze rzucenie uchem jest jeszcze lepszy, więc jak masz
cierpliwość to poluj na używki.
– Do tej pory działają bezawaryjnie, uważam, że są warte każdej
złotówki jaką na nie wydałem.
Nie no na spokojnie szukam.. bo moja stara „wieża” już charczy.. a do
słuchania „poważnego” , mam inny sprzęt.. jednak ze względu na
rozmieszczenie w mieszkaniu : komp – audio nie mam możliwości połączenia
tego.
THX Dante – mam punkt zaczepienia :).. no bo cudów się w tej
cenie nie spodziewam.. chodź w dobie miniaturyzacji, to się można czasem
zdziwić 🙂
EDIT EDIT.
Dante wiszę Ci browara 🙂
Wczoraj zakupiłem te Geniusy i jestem więcej niż zadowolony. Zgadzam się z
Twoją recenzją w 100 %
Jeszcze jak się te membrany bardziej uelastycznią (coby nie używać
kontrowersyjnego słowa „wygrzeją”) to może będzie ciut lepiej.. choć i tak
jest bardzo dobrze.
Troszkę tandetnie wyglądają te plastikowe obramowania wokół głośników,
ale wygląd nie jest dla mnie tak bardzo istotny, (ot jak bym się miał już
do czegoś przyczepić), myślę ze jak by je zrobili z jakiegoś czarnego
plastiku to głośniczki sprawiały by wrażenie większych a tym samym
„bardziej basowych” dla potencjalnego klienta.
Jak za tą cenę ( 140zł) też wszystkim polecam.