Czy ktoś z Was zastanawiał się jaki jest najlepszy (i
najbezpieczniejszy)sposób przechowywania gitary? Czy lepiej jak sobie stoi na
stojaku, czy lepiej żeby była cały czas w pokrowcu/futerale, czy może
najlepiej jak wisi za główkę na wieszaku. I który sposób najwięcej, a
który najmniej szkodzi gitarze? Piszę, bo sam trzymam basa na wieszaku i
zastanawiam się czy pod wpływem ciężaru korpusu nie zrobi mi się coś złego
z gryfem? W ogóle zauważyłem że szybciej mi się gitara rozstraja jak wisi,
ale nie wiem czy to nie przypadkiem urojenie (w sumie wcześniej nie zwracałem
uwagi, bo itak sobie dostrajam przed graniem, ale wydaje mi się że teraz ma
więcej odchyłu od normy) A może wpływa na to też wiek gitary (ma ponad 5
lat) A gitara to GMR bassforce 4. Z góry dziękuję za inspirujące
odpowiedzi.
Jakie jest najbezpieczniejsze miejsce do przechowywania mojego bassa: na stojaku, w pokrowcu czy na wieszaku?
Czy przechowywanie mojego bassa na wieszaku może zaszkodzić gryfowi?
Czy wiek mojego bassa wpływa na szybsze rozstrojenie, gdy jest przechowywany na wieszaku?
Czy przechowywanie na wieszaku ma wpływ na dźwięk mojego bassa?
Czy warto inwestować w specjalny uchwyt do przechowywania mojego bassa?
Jakie czynniki należy wziąć pod uwagę przy wyborze sposobu przechowywania mojego bassa?
Czy przechowywanie na wieszaku jest wygodne dla szybkiego dostępu do mojego bassa?
Czy powinienem przechowywać mój bass w pokrowcu przez cały czas, czy tylko wtedy, gdy jestem w podróży?
Jakie są zalety przechowywania bassa na stojaku w porównaniu z wieszaniem na wieszaku?
Czy korzystanie z uchwytu do przechowywania bassa może wpłynąć na jakość dźwięku?
Na wieszaku/stojaku się kurzy. W pokrowcu/casesie najlepiej.
———————–
to ze wisi nie ma wplywu na szybkosc rozstrajania się:D
No tak ale o strojenie akurat najmniej mi chodzi. Chodzi oto czy to może mieć
jakieś negatywne skutki dla basu. Chwyć swojego basa za główkę i zobacz
że pod ciężarem korpusu zmienia się ustawienie strun (zbliżają się do
podstrunnicy). Z fizycznego punktu widzenia ciało które ulega naprężeniu ma
mniejszą odporność na korozję (która to nie dotyczy tylko metali) Każdy
kto słyszał o entropii wie o co chodzi (mam nadzieję) i tak np łuk jeśli
będzie cały czas naprężony to się wypaczy i chodzi mi tylko oto czy komuś
się już coś takiego nie stało 🙂 Ale zakręciłem 😛
Heh, w sumie to negatywnymi skutkami są takie, że kurz ci osiądzie na
strunach, no i oczywiście trzeba uważać, gdyż jeśli ją przypadkiem
trącisz, czy coś, i Ci spadnie na podłoge, to wtedy może niebyć
śmiesznie, raczej ;/ ja mam Lutniczego Langowskiego, i trzymam go zawsze w
casie, wg. mnie to najlepszy sposób by uchronić instrumęt przed złem tego
świata 😉 😛
A to że wisi niema wpływu na rozstrajanie. raczej.. 😉
Ja słyszałem, że najlepiej trzymać na stojaku oczywiście z dala od
grzejników i takich tam. A co do kurzu, to w casie też się gitara kurzy,
mniej ale jednak. No chyba że macie jakieś próżniowe 😀
A ja mam na stojaku swoją BAsie 😀 i ją czasami przetrze jak osiądzi kurz 😀
tak łądnie wygląda 🙂
A ja móją basie trzymam w ręku 🙂 A gdy jest w czasie spoczynku to
ląduje do case lub na stojak (zależy czy mi się chce odnosić ją do case co
jak co ale to aż 4 metry 😉
Trzeba sobie kupić case firmy Paco 😀 Gwarancja bezpieczeństwa itd itp.
Najrozsądniej bas trzymać w kejsie, ale ja nie trzymam, ponieważ mam ten
Warwickowy kejs (Rockcase), a on w środku śmierdzi jakąś chemią ;/.
Próbowałem ten zapach zabić skórkami od pomarańczy, ale próżny mój
trud. Dlatego trzymam na fotelu.
a ja Rockbaga urzywam tylko do przenoszenia bo niechce mi się pakować go
środka. I stoi sobie (bez stojaka) oparty i róg ściany i szafki strunami do
rtogu żeby się gryf niepotrzebnie nie męczył jak nie gram. Pod sobą ma
dywanik i jakoś się nie ślizga i jest git.
Fakt, najrozsądniej w casie trzymać, tyle że co zrobić jak ktoś zamówił
case z internetu, i okazało się że coś w nim rozmiarowo niepasije i „Baśka”
nie chce wejść??? 😀
żeby niebyło, ja niezamawiałem 😛
Ja tyż bym kciał wiedziec jak jest z tymi wieszakami. Ahmmm
bo po przeprowadzce jakoś się nie mogę pomieścić i wychodzi że
bass musi stać przy grzejniku (w miękkim futerale i na stojaku
narazie nie stać mnie na kejs). t też poważnie rozważam wieszak Ahmmm
ja trzymam w ordżinalnym case musicmana :d w który upchnołem jeszcze stroik,
pasek, komplet strun, klucze imbusowe, irche do czyszczenia i paczkę
prezerwatyw :d
Kapral, kup sobie samochodowy odświeżacz powietrza, taką choineczkę.
Powinno zabić ten chemiczny zapach.