To nie jest do końca rozsądne pytanie, bo nie ma czegoś takiego jak wzmacniacz stworzony specjalnie dla basu bezprogowego. Kup taki, jaki Ci brzmieniem odpowiada.
pytanie jest toporne, ale chodzi mi bardziej o wzmacniacz lub typ głosnikow , które pozwolą przkazać te fajne mruczenie tego Typu instrumentu
Jeśli Ci chodzi o fajne mruczenie to wzmaczek na jednej 15+gwizdek do uwypuklena tonów wysokich -ja bym poszykał fajnego SWR-A minimum 200w ale też Ampeg robi tego typu wzmaki i to mi się bardziej podoba!!!!!!
Szanowny kolega KAPRAL jest chyba wyjątkowo nieszczęśliwą jednostką wszędzie szukającą okazji aby komuś dopiec lub uszczypliwie skomentować.Jak nie masz nic do wyrażenia to nie zaśmiecaj kolego forum ponieważ pytanie jest postawione baaaaaaardzo jasno i odpowiedż też jest jednoznaczna a twoje zachowanie oznacza nieznajomość tematu backline,wypociny kuchenne też bez treści… ABY BAS BEZPROGOWY MIAL W MIXIE DOBRE CHARAKTERYSTYCZNE BRZMIENIE POMIJAJĄC UŻYWANIE MIKROFONU W LINI PAMIĘTAJMY O ZASTOSOWANIU WZM LUB combo DO INSTRUMENTÓW AKUSTYCZNYCH!!! BARDZO FAJNĄ EMISJĘ UZYSKUJEMY Z 12 CALOWYCH GŁOŚNIKÓW.
@adam74: ABY BAS BEZPROGOWY MIAL W MIXIE DOBRE CHARAKTERYSTYCZNE BRZMIENIE POMIJAJĄC UŻYWANIE MIKROFONU W LINI PAMIĘTAJMY O ZASTOSOWANIU WZM LUB combo DO INSTRUMENTÓW AKUSTYCZNYCH!!! BARDZO FAJNĄ EMISJĘ UZYSKUJEMY Z 12 CALOWYCH GŁOŚNIKÓW.
Pierwsze słyszę / czytam. I nigdy nie widziałem ani nie słyszałem takiego rozwiązania na scenie.
Z racji tego, że od niedawna bawię się bezprogowcem prosiłbym kolegę o rozwinięcie tematu z podaniem paru przykładów, bo zaczyna mi się podobać granie bez progów… tyle, że nigdy nie słyszałem o zastosowaniu innego niż basowy pieca do takich rozwiązań.
Kapral weź daj mu bana;d
Kolego Mazdah ja mam na myśli caly czas wzm basowe a dokładnie comba,ponieważ nic innego nie widziałem.Fizycznie pogrywalem na Squaierze typ precision po extrakcji progów z zaprzęgniętym do tego Gallien Krueger MB150. Osobisty właściciel gitary i pieca używa tegoż również do elektrokontry z nieukrywanym zadowoleniem z nowego co nie bądż zakupu. A z tego co mi wiadomo jeszcze AER robi takie combo i David Eden, lecz tych nawet nie widziałem.
@Mateusz Piotrowski: Kapral weź daj mu bana;d
Bez kitu, jakiś weekend kretynizmu, trzecie konto już banuję :D.
No wywalaj wszystkich jak leci bo ktoś Ci uwagę zwrócił zostaw tylko kumpli takich od lizania d*py- Bo ty jesteś tu szefem -Brawo!!!!!!
Wodorek, chodzi bardziej o formę zwrócenia uwagi, to raz. Dwa, nie widzę nic obraźliwego ni uwłaczającego w poście Kaprala. Trzy, nie liżę mu d*py, z przeproszeniem, bo nie udzielam się na tym forum na tyle często by miało to jakiekolwiek uzasadnienie.
Tak chodzi o formę i udzielanie konstruktywnych porad a nie zdawkowe klepanie farmazonów-I tyle w tym temacie.
Nie napinaj się tak bo to niedobre dla zębów i oczu. A kolega adam rzucił sobie na cel zabawę w „małego hejterka” 😉
Z mojej strony – Gallien-Krueger MB (do kontrabasu) – w samych bezprogowcach też powinno się znaleźć, sprawdź.
To nie jest zdawkowe klepanie farmazonów (naprawdę przykro mi, że muszę to wyjaśniać, że nie jesteś w stanie zrozumieć samemu i muszę tworzyć elaboraty) – to są fakty. Widziałem i słyszałem od groma różnych basistów, wielu z nich grało na basach bezprogowych. Wyobraź sobie, że nie wszyscy używali tych samych wioseł, tych samych wzmacniaczy i tych samych głośników. Różnorodność była kolosalna. Oczywiście każdy z nich brzmiał inaczej, ale jedynie kwestią gustu jest stwierdzenie, jakie te brzmienia były – nie byłbym w stanie stwierdzić, że jeden brzmiał lepiej, drugi gorzej.
W związku z czym mówienie, że Kolega Bassfender powinien kupić sprzęt na dwunastkach to są dopiero farmazony, bo może się okazać, że kupi i sound mu nie podpasuje – ergo, wyświadczymy mu totalnie niedźwiedzią przysługę.
Dalej – porady Adama74 (pomijam, że ma problemy z formułowaniem zdań w języku polskim) są gówno warte dlatego, że sam przyznaje, że osobiście miał do czynienia ze Squierem przerabianym z progówki i GK MB150, mówi, że „słyszał” o innych, ale nie miał z nimi do czynienia, poza tym podkreśla, że combo – co mamy o tym myśleć? Że na konfiguracjach head + paczka nie grał?
Kolejna rzecz – Ty piszesz o SWRach i Ampegach (które Tobie się podobają), które są wzmacniaczami z kompletnie różnych bajek, to jak próba pomocy komuś, kto szuka auta mówiąc, że są i Range Rovery i Ferrari – wszak wszystko to samochody! Lubisz brzmienie piętnastek? A mi się doskonale grało, jak nagłaśniałem fretlessa dziesiątkami!
Rozumiesz? Na tej płaszczyźnie moja porada „sprawdź samemu i wybierz” jest najbardziej sensowna (chociaż tak bardzo Ci się nie podoba…) a farmazony klepie (klepał, that is) Adam74 na przykład, pisząc posta, który nie jest pomocny – przeciwnie – jest szkodliwy. Potencjalnie przyczynić się może do dokonania wyboru, z którego Bassfender będzie niezadowolony!
I naprawdę, jeżeli masz problemy z móją formą komunikacji, jeżeli uważasz (bo jesteś tutaj, jak niektórzy z nas, od ośmiu lat i wiesz dokładnie co, kiedy, komu i z jakiej przyczyny napisaliśmy), że wyrzucam kogoś z forum bo śmiał mi zwrócić uwagę to:
a. przemyśl to trzy razy, weź pod uwagę, że możesz się mylić i postaraj się „ogarnąć”
b. poszukaj sobie innego forum basowego – jest ich dużo w internecie.
Pozdrawiam.
Kapral po co się tlumaczysz, daj spokoj nie ten poziom.
Kapral to co napisałeś ma głęboki sens i wpełni się z Tobą zgadzam a co ważniejsze kolega Bassfender przypadkiem otrzymał konkretną odpowiedź na swoje pytanie -Pozdrawiam!
Dzieki za posty , wywołała się trochę gorąca wymiana zdan , która nie zawsze jest potrzebna. Lecz ludzkie charaktery sa tak skrajne , że nie da się tego opanować.
Niniejszym dzięki za podpowiedzi , które ukierunkuja mnie przy wyborze wzmacniacza. Ostatecznie wybiore brzmienie które sam czuje i które będzie mi najbliższe.
Jeszcze raz dzięki szacunek i pozdrawiam 🙂
Offtopowo się zrobiło, ale to chyba domena nie tylko tego forum.
IMHO mruczenie vel. miauczenie fretlessa dostaje się jako wypadkową kilku czynników, począwszy od techniki wydobywania dźwięku, przez sprzęt na świadomości brzmienia kończąc. Pytanie o combo jest zasadne jak najbardziej. Rodzi się następnie drugie pytanie czy jesteśmy świadomi tych innych czynników. Można by się pokusić o rzucanie konkretnymi modelami, ale to co mnie się podoba niekoniecznie podobać się może komuś innemu.
Kilka tygodni temu miałem okazję pobasować trochę fretlesem w następujących okolicznościach przyrody:
– odprogowana lutnicza kopia jazz bassa, na pokładzie pickupy merlina,
– nagłośnienie: little mark + maruszczyk barabass (1×12 z gwizdkiem ustawionym na studio),
– multiefekt Yamaha magicstomp z własnymi preferencjami pod bas akustyczny.
W takich samych ustawieniach, w tej samej salce prób grałem na basie ja i kumpel (właściciel basu ze sporym doświadczeniem gry na frelessach). To co uzyskałem próbując grać (nie miałem do tej pory zbyt wielu sposobności ogrywania fretlessów) podobało mi się do czasu, aż kumpel pokazał co można z fretlessa wyciągnąć. Nie piszę tego, żeby karmić kolejnego offtopa, ot po prostu nie wszystko zależy od nagłośnienia.
Gdybym miał fretlessa wykorzystałbym to samo nagłośnienie, które teraz posiadam a skupiłbym się pewnie na technice gry. Reasumując jeśli posiadasz już nagłośnienie do basu progowego nada się również do basu bezprogowego, kwestia odpowiednich ustawień (z mojej krótkiej przygody napiszę więcej środka). Próbuj, testuj, baw się brzmieniem. Jeśli po czasie dojdziesz do wniosku, że potrzebujesz innego nagłośnienia wybór będzie bardziej świadomy.
To nie jest do końca rozsądne pytanie, bo nie ma czegoś takiego jak
wzmacniacz stworzony specjalnie dla basu bezprogowego. Kup taki, jaki Ci
brzmieniem odpowiada.
pytanie jest toporne, ale chodzi mi bardziej o wzmacniacz lub typ głosnikow
, które pozwolą przkazać te fajne mruczenie tego Typu instrumentu
Jeśli Ci chodzi o fajne mruczenie to wzmaczek na jednej 15+gwizdek do
uwypuklena tonów wysokich -ja bym poszykał fajnego SWR-A minimum 200w ale
też Ampeg robi tego typu wzmaki i to mi się bardziej podoba!!!!!!
Szanowny kolega KAPRAL jest chyba wyjątkowo nieszczęśliwą jednostką
wszędzie szukającą okazji aby komuś dopiec lub uszczypliwie
skomentować.Jak nie masz nic do wyrażenia to nie zaśmiecaj kolego forum
ponieważ pytanie jest postawione baaaaaaardzo jasno i odpowiedż też jest
jednoznaczna a twoje zachowanie oznacza nieznajomość tematu backline,wypociny
kuchenne też bez treści… ABY BAS BEZPROGOWY MIAL W MIXIE DOBRE
CHARAKTERYSTYCZNE BRZMIENIE POMIJAJĄC UŻYWANIE MIKROFONU W LINI PAMIĘTAJMY O
ZASTOSOWANIU WZM LUB combo DO INSTRUMENTÓW AKUSTYCZNYCH!!! BARDZO FAJNĄ
EMISJĘ UZYSKUJEMY Z 12 CALOWYCH GŁOŚNIKÓW.
Pierwsze słyszę / czytam. I nigdy nie widziałem ani nie słyszałem takiego
rozwiązania na scenie.
Z racji tego, że od niedawna bawię się bezprogowcem prosiłbym kolegę o
rozwinięcie tematu z podaniem paru przykładów, bo zaczyna mi się podobać
granie bez progów… tyle, że nigdy nie słyszałem o zastosowaniu innego
niż basowy pieca do takich rozwiązań.
Kapral weź daj mu bana;d
Kolego Mazdah ja mam na myśli caly czas wzm basowe a dokładnie
comba,ponieważ nic innego nie widziałem.Fizycznie pogrywalem na Squaierze typ
precision po extrakcji progów z zaprzęgniętym do tego Gallien Krueger MB150.
Osobisty właściciel gitary i pieca używa tegoż również do elektrokontry z
nieukrywanym zadowoleniem z nowego co nie bądż zakupu. A z tego co mi wiadomo
jeszcze AER robi takie combo i David Eden, lecz tych nawet nie widziałem.
Bez kitu, jakiś weekend kretynizmu, trzecie konto już banuję :D.
No wywalaj wszystkich jak leci bo ktoś Ci uwagę zwrócił zostaw tylko kumpli
takich od lizania d*py- Bo ty jesteś tu szefem -Brawo!!!!!!
Wodorek, chodzi bardziej o formę zwrócenia uwagi, to raz. Dwa, nie widzę nic
obraźliwego ni uwłaczającego w poście Kaprala. Trzy, nie liżę mu d*py, z
przeproszeniem, bo nie udzielam się na tym forum na tyle często by miało to
jakiekolwiek uzasadnienie.
Tak chodzi o formę i udzielanie konstruktywnych porad a nie zdawkowe klepanie
farmazonów-I tyle w tym temacie.
Nie napinaj się tak bo to niedobre dla zębów i oczu. A kolega adam rzucił
sobie na cel zabawę w „małego hejterka” 😉
Z mojej strony – Gallien-Krueger MB (do kontrabasu) – w samych bezprogowcach
też powinno się znaleźć, sprawdź.
To nie jest zdawkowe klepanie farmazonów (naprawdę przykro mi, że muszę to
wyjaśniać, że nie jesteś w stanie zrozumieć samemu i muszę tworzyć
elaboraty) – to są fakty. Widziałem i słyszałem od groma różnych
basistów, wielu z nich grało na basach bezprogowych. Wyobraź sobie, że nie
wszyscy używali tych samych wioseł, tych samych wzmacniaczy i tych samych
głośników. Różnorodność była kolosalna. Oczywiście każdy z nich
brzmiał inaczej, ale jedynie kwestią gustu jest stwierdzenie, jakie te
brzmienia były – nie byłbym w stanie stwierdzić, że jeden brzmiał lepiej,
drugi gorzej.
W związku z czym mówienie, że Kolega Bassfender powinien kupić sprzęt na
dwunastkach to są dopiero farmazony, bo może się okazać,
że kupi i sound mu nie podpasuje – ergo, wyświadczymy mu totalnie
niedźwiedzią przysługę.
Dalej – porady Adama74 (pomijam, że ma problemy z formułowaniem zdań w
języku polskim) są gówno warte dlatego, że sam przyznaje, że osobiście
miał do czynienia ze Squierem przerabianym z progówki i GK MB150, mówi, że
„słyszał” o innych, ale nie miał z nimi do czynienia, poza tym podkreśla,
że combo – co mamy o tym myśleć? Że na konfiguracjach head + paczka nie
grał?
Kolejna rzecz – Ty piszesz o SWRach i Ampegach (które Tobie
się podobają), które są wzmacniaczami z kompletnie różnych bajek, to jak
próba pomocy komuś, kto szuka auta mówiąc, że są i Range Rovery i Ferrari
– wszak wszystko to samochody! Lubisz brzmienie piętnastek? A mi się
doskonale grało, jak nagłaśniałem fretlessa dziesiątkami!
Rozumiesz? Na tej płaszczyźnie moja porada „sprawdź samemu i wybierz” jest
najbardziej sensowna (chociaż tak bardzo Ci się nie podoba…) a farmazony
klepie (klepał, that is) Adam74 na przykład, pisząc posta, który nie jest
pomocny – przeciwnie – jest szkodliwy. Potencjalnie
przyczynić się może do dokonania wyboru, z którego Bassfender będzie
niezadowolony!
I naprawdę, jeżeli masz problemy z móją formą komunikacji, jeżeli uważasz
(bo jesteś tutaj, jak niektórzy z nas, od ośmiu lat i wiesz dokładnie co,
kiedy, komu i z jakiej przyczyny napisaliśmy), że wyrzucam kogoś z forum bo
śmiał mi zwrócić uwagę to:
a. przemyśl to trzy razy, weź pod uwagę, że możesz się
mylić i postaraj się „ogarnąć”
b. poszukaj sobie innego forum basowego – jest ich dużo w internecie.
Pozdrawiam.
Kapral po co się tlumaczysz, daj spokoj nie ten poziom.
Kapral to co napisałeś ma głęboki sens i wpełni się z Tobą zgadzam a co
ważniejsze kolega Bassfender przypadkiem otrzymał konkretną odpowiedź na
swoje pytanie -Pozdrawiam!
Dzieki za posty , wywołała się trochę gorąca wymiana zdan , która nie
zawsze jest potrzebna. Lecz ludzkie charaktery sa tak skrajne , że nie da się
tego opanować.
Niniejszym dzięki za podpowiedzi , które ukierunkuja mnie przy wyborze wzmacniacza.
Ostatecznie wybiore brzmienie które sam czuje i które będzie mi
najbliższe.
Jeszcze raz dzięki szacunek i pozdrawiam 🙂
Offtopowo się zrobiło, ale to chyba domena nie tylko tego forum.
IMHO mruczenie vel. miauczenie fretlessa dostaje się jako wypadkową kilku
czynników, począwszy od techniki wydobywania dźwięku, przez sprzęt na
świadomości brzmienia kończąc. Pytanie o combo jest zasadne jak
najbardziej. Rodzi się następnie drugie pytanie czy jesteśmy świadomi tych
innych czynników. Można by się pokusić o rzucanie konkretnymi modelami, ale
to co mnie się podoba niekoniecznie podobać się może komuś innemu.
Kilka tygodni temu miałem okazję pobasować trochę fretlesem w
następujących okolicznościach przyrody:
– odprogowana lutnicza kopia jazz bassa, na pokładzie pickupy merlina,
– nagłośnienie: little mark + maruszczyk barabass (1×12 z gwizdkiem
ustawionym na studio),
– multiefekt Yamaha magicstomp z własnymi preferencjami pod bas
akustyczny.
W takich samych ustawieniach, w tej samej salce prób grałem na basie ja i
kumpel (właściciel basu ze sporym doświadczeniem gry na frelessach). To co
uzyskałem próbując grać (nie miałem do tej pory zbyt wielu sposobności
ogrywania fretlessów) podobało mi się do czasu, aż kumpel pokazał co
można z fretlessa wyciągnąć. Nie piszę tego, żeby karmić kolejnego
offtopa, ot po prostu nie wszystko zależy od nagłośnienia.
Gdybym miał fretlessa wykorzystałbym to samo nagłośnienie, które teraz
posiadam a skupiłbym się pewnie na technice gry. Reasumując jeśli posiadasz
już nagłośnienie do basu progowego nada się również do basu bezprogowego,
kwestia odpowiednich ustawień (z mojej krótkiej przygody napiszę więcej
środka). Próbuj, testuj, baw się brzmieniem. Jeśli po czasie dojdziesz do
wniosku, że potrzebujesz innego nagłośnienia wybór będzie bardziej
świadomy.