Panie i Panowie
Przymierzam się do wymiany basi, czy ktoś z was jest obyty z tym instrumentem
?(patrz temat) Być może posiada próbki dźwiękowe? Proszę o wasze
recenzje, wyraźcie swoje zdanie. Jako, że posiadają standardowo pasywną
elektronikę, nasuwa się pytanie czy nie ujmuje to w brzmieniu przy
slapowaniu? Może w tej cenie i stylu znajdę według was coś lepszego? Cena
po sprowadzeniu tego cuda to około 2800zł
Z góry dzięki za wasze opinie.
nie wiem czy Mroku czasem nie miał kiedyś tej basi
Pasywna elektronika w niczym nie ujmuje – brzmi znacznie lepiej niż aktywna i
nie obcina dynamiki sygnału – kup wersje , która ma mostek badass II i
amerykanskie pickupy (sa takie tylko trzeba pogrzebac)- ewentualnie wymien na
Kustom 60 od razu po zakupie generalnie te basy brzmia znacznie lepiej niż
amerykanskie nowe (do prawdziwych fenderow z lat 70siatych raczej się nie
zblizysz ale to tak jak bys chcial nowego stradivariusa…) Polecam te basy
zdecydowanie zwlaszcza ze wsrod japoncow jest stosunkowo mala ilosc egzemplazy
brzmiacych zle – raczej trzymaja poziom a grałem już na setkach Fenderow bo mam
zboczenie na tym punkcie. Jeśli masz mozliwosc popros sprzedawce aby dali Ci
najciezszy egzemplaz i raczej natural ewentualnie sunburst bo tam pakuja
najlepsze drewno podstrunnice wez raczej klonowa – malo jest już na swiecie
dobrze brzmiacego palisandru. w razie innych pytan pisz na priw
Cenne informacje, dzięki.
ten bas ma pickupy w pozycji fenderow z lat `60 wiec wlasciwie jest to Fender
`60 jazz bass z jesionowym korpusem
więcej:
[url]forum/showthread.php?t=400296[/url]
to prawda aczkolwiek jeden i drugi rozstaw ma tylu zwolennikow co i
przeciwnikow ja we fretlesach mam 60-ties ze wzgledu na grubszy i bardziej
pastoriusowy bridge a 78 jest twardszy ostrzejszy ma więcej dzwonu szklanki i
lepiej brzmi na przesterach (choć rozstaw pickupow nie jest tu jedynym
wyznacznikiem brzmienia (klon + ciezki jesion itd..) to tak w skrócie. Mimo
innego rozstawu pickupów to dalej zwykle dobre basy i zdecydowanie wolal bym
je od american standard albo american deluxe (ponad dwa razy droższych)