Instrument jest fajny, ale przebicie się przez tego (sprawiającego wrażenie zjaranego) kolesia* to nowa definicja „cierpliwości” i „tolerancji”.
A może to dlatego, że jest późno. 😀
Anyway – VI to de facto Jaguar w wersji barytonowej i IMHO najlepiej by się sprawdzał jako gitara rytmiczna obok solowej i basu… Brzmienie ejst fajne, bardzo przaśne, chyba najbardziej przypomina MusicMastera/Bronco, tylko więcej środka i jeszcze więcej górki i nieco pełniejsze przez obecność 3 pickupów.
Kupiłbym, gdyby się trafiła okazja. Ale raczej wątpię 😀
* BTW. on byłby świetnym wokalistą, gdyby tylko nie fałszował; głos ma świetny w sumie, trochę jak Frusio. 😛 Ale i tak współczuję jego żonie.
Brzmi spoko, ale przenigdy nie nazwałbym tego basem.
wygląda jak elektryk 😮
W latach 60 barytony właśnie nazywano bass guitar, a bas to był electric bass lub Fender bass (niezaleznie od producenta).
podoba mi się ten gitaro-bas 😛 szkoda,że na ebayu jest po 3500 $:)
A dla mnie ten gość rządzi, na początku mnie irytował, ale potem bawił, i to pozytywnie.
A baso-gitara… ciekawa sprawa, taki bas dla gitarzystów, brzmi całkiem całkiem.
O tak. Uwielbiam testy przez niego robione 🙂
Facet lubi zapalić 😉 A Gitara, jak to baryton, fanem nie jestem, aczkolwiek w pewnych okolicznościach mogła by się przydać.
Ten gość ma jedną ogromną zaletę – gra bebechami. Nieważne, czy do końca potrafi, czy nie – jest w nim strasznie dużo ekspresji, a i technicznie jest przyzwoicie. Do tego niezły wokal. Do prezentacji zabawek w kontekście rocka / bluesa – idealny gość.
Black Night, sam się tego nauczyłem po tym nagraniu 😀
A powiedzcie no mi, który utwór Deep Purple on gra w powyższym filmiku w 4:40?
I zarąbiście mi się podoba jak ten „basik” brzmi 🙂
@Dante; no właśnie i mi wpadło w ucho 🙂 Dzięki!
Fajna zabawka, najlepsze jest to że rozstaw strun jest (prawie) jak w elektryku, można łatwiej grać kostką.
Co do tego czy jest to gitara barytonowa to bym się spierał, docelowy strój tej gitary to strój basu + 2 wyższe struny w kwartach. Barytony obejmują chyba wszystko co jest między basem a elektryczną gitarą. Jak na baryton to trochę za nisko tu jest.
A gościa który gra na tym filmiku lubię za jedną rzecz: jest jak nakręcona zabawka 🙂 Jak coś mu się podoba to tego nie ukrywa, dobrze widać to tu —> https://www.youtube.com/watch?v=w-5TdvVnL5A
Swoją drągą uwielbiam telecastery ale ten to prawdziwy geniusz.
O!
Na takim grał Jack Bruce z Cream.
Mega, gościu zamiata:) Dzięki wielkie za link:)
A gitarka jest niezłą ciekawostką, bardziej mi się podobało bez przesteru, włychać świeżość sznurków:)
było kiedyś w Bassboxie, też lubię oglądać prezentacje z tym gościem, z*ebiście gra i śpiewa, no i ta gitara fajnie brzmi 🙂
A to jest chyba czeska odpowiedź na takiego Fendera.
Instrument jest fajny, ale przebicie się przez tego (sprawiającego wrażenie
zjaranego) kolesia* to nowa definicja „cierpliwości” i „tolerancji”.
A może to dlatego, że jest późno. 😀
Anyway – VI to de facto Jaguar w wersji barytonowej i IMHO najlepiej by się
sprawdzał jako gitara rytmiczna obok solowej i basu… Brzmienie ejst fajne,
bardzo przaśne, chyba najbardziej przypomina MusicMastera/Bronco, tylko
więcej środka i jeszcze więcej górki i nieco pełniejsze przez obecność 3
pickupów.
Kupiłbym, gdyby się trafiła okazja. Ale raczej wątpię 😀
* BTW. on byłby świetnym wokalistą, gdyby tylko nie fałszował; głos ma
świetny w sumie, trochę jak Frusio. 😛 Ale i tak współczuję jego żonie.
Brzmi spoko, ale przenigdy nie nazwałbym tego basem.
wygląda jak elektryk 😮
W latach 60 barytony właśnie nazywano bass guitar, a bas to był electric bass
lub Fender bass (niezaleznie od producenta).
podoba mi się ten gitaro-bas 😛 szkoda,że na ebayu jest po 3500 $:)
A dla mnie ten gość rządzi, na początku mnie irytował, ale potem bawił, i
to pozytywnie.
A baso-gitara… ciekawa sprawa, taki bas dla gitarzystów, brzmi całkiem
całkiem.
O tak. Uwielbiam testy przez niego robione 🙂
Facet lubi zapalić 😉 A Gitara, jak to baryton, fanem nie jestem, aczkolwiek w
pewnych okolicznościach mogła by się przydać.
Ten gość ma jedną ogromną zaletę – gra bebechami. Nieważne, czy do końca
potrafi, czy nie – jest w nim strasznie dużo ekspresji, a i technicznie jest
przyzwoicie. Do tego niezły wokal. Do prezentacji zabawek w kontekście rocka
/ bluesa – idealny gość.
Black Night, sam się tego nauczyłem po tym nagraniu 😀
https://www.youtube.com/watch?v=51nA8g_t84c
A powiedzcie no mi, który utwór Deep Purple on gra w powyższym filmiku w
4:40?
I zarąbiście mi się podoba jak ten „basik” brzmi 🙂
@Dante; no właśnie i mi wpadło w ucho 🙂 Dzięki!
Fajna zabawka, najlepsze jest to że rozstaw strun jest (prawie) jak w
elektryku, można łatwiej grać kostką.
Co do tego czy jest to gitara barytonowa to bym się spierał, docelowy strój
tej gitary to strój basu + 2 wyższe struny w kwartach. Barytony obejmują
chyba wszystko co jest między basem a elektryczną gitarą. Jak na baryton to
trochę za nisko tu jest.
A gościa który gra na tym filmiku lubię za jedną rzecz: jest jak nakręcona
zabawka 🙂 Jak coś mu się podoba to tego nie ukrywa, dobrze widać to tu
—>
https://www.youtube.com/watch?v=w-5TdvVnL5A
Swoją drągą uwielbiam telecastery ale ten to prawdziwy geniusz.
O!
Na takim grał Jack Bruce z Cream.
Mega, gościu zamiata:) Dzięki wielkie za link:)
A gitarka jest niezłą ciekawostką, bardziej mi się podobało bez przesteru,
włychać świeżość sznurków:)
było kiedyś w Bassboxie, też lubię oglądać prezentacje z tym gościem,
z*ebiście gra i śpiewa, no i ta gitara fajnie brzmi 🙂
A to jest chyba czeska odpowiedź na takiego Fendera.