Witam. Czy warto zainwestować w efekty Behringera ? Grywam w domu, w
przyszłości może na drobnych próbach, jednak nic więcej. Są to jedne z
tańszych, jak nie najtańsze efekty gitarowe/basowe. Ceny w granicach 80 – 160
zł w zależności od modelu. Jak ma się więc stosunek jakości wykonania,
funkcjonalności oraz brzmienia do takich cen ?
Głównie mam na myśli:
Mam jeszcze jedno pytanie. Czy przykładowo efekt Behringer Vintage Delay
dobrze sprawuje się z gitarą elektryczną jak i basówą ? Na filmikach
prezentujących efekty zauważyłem, że niektóre kostki są używane do basu
jak i do gitary elektrycznej.
Tutaj efekt o który pytam:
Czy Behringer jest dobry dla basisty?
Czy wydanie pieniędzy na efekty Behringer jest opłacalne dla basisty?
Jakie są zalety i wady efektów Behringer dla basisty?
Czy efekty Behringer dobrze działają z gitarą elektryczną i basem?
Czy Behringer jest dobry dla początkującego basisty?
Jakie modele efektów Behringer są polecane dla basisty?
Czy jakość wykonania efektów Behringer jest zadowalająca dla basisty?
Czy Behringer jest dobry wyborem dla basisty, który gra tylko w domu?
Czy Behringer Vintage Delay jest dobrym wyborem dla basisty?
Czy Behringer jest tanim rozwiązaniem dla basisty, który chce uzyskać dobry efekt dźwiękowy?
Ja myślę że w cenie tych efektów wybrałbym np zooma b1 lepsza jakość a i
do domu jak znalazł.
Można bębny sobie jakieś zapodać słuchawki na uszy i ćwiczymy np.
„Inwestycja” to nieodpowiednie słowo do zestawiania z efektami Behringera.
Jedyne porównanie, jakie mi przychodzi do głowy, które jest dostatecznie
adekwatne, to próba inwestowania w wino poprzez kupowanie nie Bordeaux, a
np.
Ok użyłem nieodpowiedniego słowa. Wina nie pijam także dzięki.
Zdaje sobie sprawę, że nie są one najwyższych lotów. Być może są
jednymi z najgorszych. Więc jeśli używałeś/słyszałeś i możesz coś
wnieść do tematu to byłbym wdzięczny 😉
bawiłem się tym chorusem i przesterem, bo też mnie zachęciła cena, ale po
ograniu szybko się zniechęciłem;d
słabo to brzmi, moim zdaniem zamiast kupić kilka tych kostek, lepiej kupić
jakiś używany multi zooma.
Ja miałem kiedyś Bechringera Ultra Flanger. Dawał naprawdę spore
możliwości ustawienia brzmień, ale miał jedną wadę – szumiał „sam z
siebie”. To było kilka lat temu, więc może poprawili jakość (hehehe,
nadzieja….)?
Jak będziesz wymieniał w przysłości na lepsze to niewiele na tym stracisz,
bo są tanie w zakupie. Ja odsprzedając straciłem trzy dychy, a kupujący
znalazł się w necie bardzo szybko.
Tak w ogóle to na przekór wszystkiemu (łącznie z logiką) zamówiłem
wczoraj u Maczosa ich kopię Sansampa czyli Behringera V-Tone BDI21 (wyszedłem
z założenia, że skoro żonka wypala miesięcznie fajek za 350zł, to czemu
ja nie miałbym mieć równie bezsensownych wydatków) i mimo wszystkim opiniom
sporo ludzi kupuje sprzęt Behringera, bo dowiedziałem się, że dostawy od
nich mają regularnie co dwa dni.
Jak przyjdzie przed weekendem, to może skrobnę jakąś recenzję, ryzykując
bana za niepoprawność polityczną:)
PS. Pomysł Roba Flyna z multiefektem za cenę dwóch kostek na „Be” jest
bardzo dobry – masz automat perkusyjny, możliwość grania przez słuchawki i
sporo więcej efektów do dyspozycji.
Ja mam przester gitarowy behringera (uzywam go do bassu). Udaje mi się
zadowalajace brzmienie osiagnąć. Nie mam na co narzekać. te zabawki są
fajne do domu, czy na próby z kumplami, chociaz jk bym już chcial na powaznie
muzykowac to kupilbym coś porzadniejszego. wydaje mi się jednak, że ta
plastikowa obudowa nie jest trwała. widziałem, ze jakaś gitarzystka na
koncercie grala na kostce tej firmy, , która była jakoś spieta gumką…
Właśnie chodzi mi tutaj o użytek domowy. W pewnym sensie zabawę
dźwiękami.
A jeżeli chodzi o jakiś multiefekt w cenie do 300zł to Zoom B1 jest
najlepszą opcją ?
W tym przedziale cenowym wszystkie mają podobne możliwości i brzmienia. Czy
to Zoom, czy Digitech z serii BP. Zoom oferuje też w niektórych złącze USB
i masz od razu interfejs do kompa, co w domu się może przydać do jakichś
amatorskich „nagrywek”.
Jestem posiadaczem dwóch efektów Behringera, od kilku miesięcy pogłosu
(wziętego na testy dla żartu, żeby posłuchać szumów i wszystkiego, czego
nie powinny generować efekty – ku memu, sąsiada, i sprzedawcy zaskoczeniu
okazało się, że dramatu nie ma, i wszystko działa jak należy), i od kilku
dni przypadkiem wylicytowanego chorusa, którego zdjęcie wrzuciłeś. Wczoraj
sprawdzałem oba wpięte w Presonusa AudioBoxa – nie szumią, nie tną pasma,
nie obcinają poziomu sygnału. Od Zooma B1 z pewnością będzie to lepsze.
Powiem więcej:
https://www.youtube.com/watch?v=wMECqwIzq68 – osobiście
bardziej mi się podoba charakter Behringera, jakoś tak bardziej naturalnie
brzmi.
Niemniej, jeśli bardzo chcesz coś, z czym z pewnością poza mieszkanie
brzmieniowo bez wstydu nie wyjdziesz, to proszę bardzo:
allegro.pl/zoom-b1x-multiefekt-basowy-b-1x-bcm-efekt-wah-i3140975928.html
Pobawić się będziesz mógł, a jak Ci się uda, to sporo w kieszeni
zostanie.
Efekty Behringera są tańsze, bo są robione z tańszych komponentów, masowo,
w krajach gdzie siła robocza jest tania. Dostajesz to, za co płacisz,
zapewniam więc że Boss, EBS czy Fodera za 100zł wcale nie byłaby lepsza od
Behringera 😉
Behringer robi przyzwoite graty – nagłośnienie estradowe i studyjne czy
miksery, oczywiście nie wolno porównywać Euroracka z Midasem, czy monitorów
Truth z Adamami np S1X (za to np F5 mogłyby dostać zadyszki przy
Behringerze).
Ja bym spróbował, pamiętaj jednak że dostajesz to, za co płacisz. Chcesz
żeby było dobrze – musisz zapłacić.
Zoom B-1 ma tragiczny bypass i jest nie mniej plastikowy niż efekty
Behringera. Nowego nie kupiłbym nigdy, używanego za nie więcej niż 150zł.
Jeżeli już koniecznie Zoom, to B2 co najmniej.
Behringery potrafią zaskoczyć w nieoczekiwanym momencie (pewnie wina tego
jest w tanich elementach). Na przykład tuner gitarzysty mojego zespołu
potrafi w pewnym momencie wyciszyć dźwięk gitary, albo przepuścić tylko
część sygnału przez co dźwięk staje się bardzo brzydki i znacznie
cichszy. Jak chcesz się tylko pobawić, to rzeczywiście celowałbym w jakiś
tani multiefekt, bo wydasz tyle co za dwa takie efekty, a możliwości zabawy
będą większe. Do bardziej profesjonalnego użycia (jakiekolwiek występy na
scenie) odradzam. Osobiście jednak behringerów nie używałem – wolę kupić
jakiś efekt później, za to taki, który mnie na pewno nie zawiedzie.
Jak nie tylko o efektach mowa, to uzywam dukanałowego Di-boxa Behringer DI20
DI i …. jestem zadowolony. Działa tak jak działać powinien – bez skutków
ubocznych:-D
Me uczucia względem Behringera są ambiwalentne. Trochę z ichnimi wyrobami
jest jak z loterią, albowiem:
– Posiadałem przester basowy overdrive i poczatkowo (na Taurusie B-315)
brzmiał on wielce ok. Na dwóch innych piecach brzmiał tragicznie i w dodatku
zaczął potwornie brumieć w fazie off (brak by-passu). Sprzedałem za parę
zeta bo nie dawało się więcej grać;
– Wciąż mam mały preamp uniwersalny z lampką w obwodzie (zakupiony dwa lata
temu dla wzmocnienia sygnału wokalu przed końcówką mocy) i sprawdza się
znakomicie, a jakość wykonania vs. cena budzi respekt.
Reasumując myślę, że warto dac tej firmie szansę, nawet gdy pierwsze
śliwki robaczywki. Zapewne za jakiś czas znów w ręce trafi mi jakaś tania
elektronika sygnowana tą marką. A ichnią kopię zewnętrznego preampu
basowego Sansampa kupowałbym na bank, gdybym nie miał aktywnej elektroniki w
basie
mam tą kopię sansampa i jest naprawdę fajna, brzmi bardzo ładnie, nie
generuje szumów. stosunek cena/jakość na ogromny +
warto każdy ich efekt sprawdzić przed kupnem, bo bywa bardzo różnie – od
bardzo słabo po bardzo dobrze
Mój ultra shift przestał działać po tygodniu A bass vamp działa już chyba
5 LAT. ale n
ie jest to sprzęt na scenę. brzmienie ok
Mój V-Tone BDI21 przyszedł wczoraj i pierwsze odczucie jest takie, że jestem
bardzo pozytywnie zaskoczony brzmieniem. Nie ufałem do końca próbkom na YT,
ale możliwości ma rzeczywiście spore. Jeśli chodzi o wykonanie to cóż…
z zewnątrz ok, potencjometry stawiają odpowiedni opór przy „kręceniu”, ale
po otwarciu klapki na baterie i zaglądnięciu do środka powiało
chińszczyzną niestety. Lepiej nie zaglądać, ale w końcu to ma brzmieć
przede wszystkim (a brzmi przyzwoicie).