Na początek .mp3:
www.bykulysy.wrzuta.pl/audio/2AAmB1gH84Y/przydzwiek
Krótko, i na temat. Jak myślicie, co może być tego powodem? Bateria nowa
(może z 5 h pograna), jedynie przy totalnym skręceniu preampu w gitarze
(kiedy brzmienie staje się nie do przyjęcia), przestaje się to dziać (a
możliwości odłączenia go niestety nie mam). Ostatnio grając na żywo
niczego takiego nie nie zauważyłem, dopiero teraz, gdy siadłem do nagrań,
coś się zdupcyło :-/.
Dlaczego wydaje się, że moja gitara basowa ma ten dziwny przydźwięk?
Co sądzicie o możliwych przyczynach dziwnego przydźwięku w mojej gitarze basowej?
Czy wiecie, co może powodować ten dziwny dźwięk w mojej gitarze basowej?
Czy ktokolwiek z was doświadczył dziwnego dźwięku podczas grania na gitarze basowej?
Czy jest ktoś, kto mógłby mi pomóc z zidentyfikowaniem przyczyny dziwnego dźwięku w mojej gitarze basowej?
Co powinienem zrobić, aby wyeliminować dziwny przydźwięk w mojej gitarze basowej?
Czy ktoś z was ma jakieś pomysły, co może być przyczyną dziwnego dźwięku w mojej gitarze basowej?
Czy ktoś mógłby mi pomóc zdiagnozować problem z dziwnym dźwiękiem w mojej gitarze basowej?
Czy istnieją jakieś sposoby na naprawę dziwnego przydźwięku w mojej gitarze basowej?
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, dlaczego moja gitara basowa ma ten dziwny dźwięk, i co mogę zrobić, aby go usunąć?
Chodzi Ci o to szzzszzz w tle?
Za silny sygnał? Na czym to nagrywasz?
Eden WTDI – mikser – komp.
Na pewno nie jest to wina za dużego sygnału, ani wchodzącego do Edena, ani
zeń wychodzącego, ani wchodzącego z miksera do kompa.
EDIT:
No i oczywiście tak, chodzi mi o to szszszsz. Sieciówka to rzecz jasna nie
jest, tylko gdy gram się to ujawnia, a bramki szumów żadnej po drodze nie
mam.
Może kabel nawala?
Masz pewność co do tej wielkości sygnału? Bo brzmi to trochę jak ledwo
rozpoczynający się przester. Próbowałeś wyeliminować mikser z tej drogi,
albo zmniejszyć sygnał z Edena i miksera?
Piszesz, że na żywo nie było tego słychać, ale na żywo to przeważnie
mało co słychać. 🙂 Może to klasyczne szmery z preampu, które wychodzą
dopiero w studio. Jeśli to by była przyczyna, to niestety na to pomaga
najbardziej zmiana basu…
Mam pewność, ten bas mam od 2,5 roku, nagrywany był nie raz, i wcześniej
tego nie było. Zmniejszając gain, zmniejszam sobie głośność, ale nie
zmienia się stosunek sygnału i szumu. Dopiero totalnie skręcając
potencjometry od tonów szum ustaje, ale ustaje przy okazji sens nagrywania, bo
nie brzmi to wtedy w ogóle.
Kable sprawdzałem.
A może któryś kabelek uziemiający w elektrowni się oderwał pod wpływem
wstrząsu ?
Hm, muszę to sprawdzić. Ale czy to możliwe, że tylko i wyłącznie przy
graniu by był szum? Bo tutaj nie grając, nie mam nic (co znowu by wskazywało
na wysterowanie sygnału, które też jest raczej wykluczone).
Wątpię, że to uziemienie – brak uziemienia brzęczy ciągle tą samą
siłą, a tu szum narasta wraz siłą sygnału. Widzę w Twoim profilu, że
masz drugie wiosło – nie próbowałeś?
Bas jest u kumpla, ale podpiąłem teraz elektroakustyka, i podobnych objawów
nie stwierdzam.
może potencjometry zajechane? Ale to raczej przy kręceniu by trzeszczało.
Chyba jednak musisz wybrać się do jakiegoś magika od kabelków i innych
pierdół.
Niestety podejrzewam awarię preampu. Jako, że nie jestem jakimś specjalistą
w dziedzinie elektroniki aktywnej, proponuję żebyś na początek napisał w
tej sprawie do Solartona. Ostatnio rzadko bywa na forum, ale myślę, że w
aktywach to najlepszy specjalista na basoofce i on to potwierdzi, albo wykluczy
nawet na podstawie tych próbek.
Bjarni, potencjometry są ok.
Dzięki Giedym, pokombinuję jeszcze sam, no i chyba się zgłoszę.
Cwir, mogę wiedzieć, na co mi w takiej konfiguracji wzmacniacz? Bo nie
rozumiem, co to ma do rzeczy.
No, sprawa rozwiązana. Jegomość, który w serwisie dystrybutora wymieniał
mi jakiś czas temu potencjometr, zostawił niezaizolowane mniej więcej pół
centymetra kabelka, który zrobił piękne zwarcie dotykając drugiej nóżki
potka. Osobom nieznającym sprawy, rzeknę przy tym tylko, że na ów
potencjometr czekałem półtora roku, po czym został zamontowany nie taki,
jak należy (brak pkt. zerowego), i który mogłem sobie kupić gdziekolwiek i
wymienić samodzielnie (właściwego znaleźć nie mogłem). Ech.
Ja bym obstawiał śrubki.
to może być dobry trop, bo na głośniczku znalazłem śrubke… po prostu
przyczepiła się do magnesu… wyjąłem ją, ale nic się nie zmieniło…
ponadto obejrzałem dokładnie piecyk, nawet wewnątrz (oczywiście ttylko tam
gdzie sięga oko, niczego nie rozkręcałem) ale nigdzie żadnej śrubki nie
brakuje
ok…już znalazłem przyczynę.. wszystko wskazuje na to, że coś zostało
nierówno wykonane (co skutkowało tym, że pewne elementy były zbyt blisko
siebie) i wystarczyło poluzować niektóre śruby w piecyku
dziękuje kolegom za zaangażowanie;)
witam
od momentu zakupienia basówki (dokladnie Washburn t14) i wzmacniacza (vox
pathfinder) podczas grania m.in na 3, 10 progu struny E, 5 progu struny A,
pustej strunie D, 7 progu struny G (więc głownie dźwięki d i g – może ta
poszlaka w czymś pomoże) jest takie dziwaczne brzęczenie… dzieje się tak
tylko po podłączeniu do pieca… i to zarówno na czystym kanale jak i na
przesterze… na sucho tego nie ma
wiecie może co jest przyczyną i jak można temu zaradzić?
Pierwszy strzał – rezonans. Sprawdź czy jakaś część wzmacniacza nie
rezonuje, np siatka zasłaniająca głośnik (tzw. grill). Jeśli zagrasz
dźwięk wzbudzający buczenie przyłóż do niej palec. Jeśli ustanie to jest
przyczyna, wtedy trzeba podłożyć pod ten element kawałek gumy czy coś w
ten deseń aby wytłumić drgania. Sprawdź różne elementy, tylko elektryki
łapami nie tykaj 😉
no niestety, nic z tych rzeczy… nawet zabrałem piecyk z podłogi i
postawiłem na łóżku, ale dalej brzeczy
Sam mam podobny problem w swojej paczce. Objawia się raz na jakiś czas
brzęczeniem w okolicach gwizdka. Też na konkretnych dźwiękach. Próbowałem
sam naprawić, niestety bezskutecznie. Serwis też nic nie pomógł.
dokonałem dziwacznego odkrycia… po odwróceniu pieca na jedną ze ścian
bocznych brzeczenie ustało… na drugim boku to nie działa
Masz tam wzmacniacz podpięty?
_______________
Sprawdź koniecznie: plexinawymiar.pl