Witam jak stosować ten preparat bo kumpel nałożył sobie go dużo zostawił gitarę i na po 4godzinach gdy zaczął grać struny straciły brzmienie i brzmiały jak zużyte ;\ wtf ?
To jest preparat do czyszczenie podstrunnicy, tyle wiem bo nigdy go w rękach nie miałem. Pewnie do czyszczenia nalezy sciagnac struny, bo źle reagują na ten środek
orzel, której częśći nazwy „string cleaner” nie rozumiesz, że piszesz, że to do podstrunnicy?
to jest preparat do czyszczenia strun.. pisze „string cleaner & conditioner”
no wątpie że trzba ściągać struny, kumpel przez to stracił nowe struny bo nałożył i zostawił;\
Edytuj posty, a nie pisz dwóch z rzędu 🙂
A z tego co czytałem na innym, anglojęzycznym forum, ponoć w instrukcji (ma instrukcję?) jest napisane, że właśnie na naciągnięte struny należy preparat nakładać.
no i tak kolega zrobił mimo to stracił nowe struny ;\
Może ten preparat czyści struny z paskudnej szklanki i nadaje im w przyspieszonym tempie stosowny muł? 😀
A tak w ogóle, to czemu nakładał go na NOWE struny?
@Immo: A tak w ogóle, to czemu nakładał go na NOWE struny?
Wykazał się totalną głupotą. To ja już wolę proszek do prania i gorącą wodę, nawet taniej wychodzi 😀
w instrukcji jest napisane żeby nakladac preparat na nowe struny przez co maja dluzej zachowac brzmienie (tez raz popelnilem ten blad).
po nalozeniu trzeba odczekac 10s i wytrzec czysta, sucha bawelniana sciereczka.
niestety ten preparat jest tlusty i raczej zabija struny niż je czysci, ale pamietam ze gitarzysta z ktorym grałem bardzo sobie to chwalił.
no bo to się nakłada na nowe struny. hmm podsumowanie, wg. mnie po tym co czytałem w tym wątku to kolega za dużo tego nalał i nie wytarł i zamiast zimpregonować to wyżarło strunę
Ja to nakładałem na stare struny i na czas próby ładnie odświeżało. Mam jednak wrażenie, że po nałożeniu tego i przeminięciu efektu odswieżenia struny są w gorszym stanie niż były przed pierwszym użyciem
(pozwolicie, że z kolegi pytania zrobię temat o tym preparacie)
Mam podobne odczucia co cropec. Tyle, że można by dyskutować, na które struny to działało gorzej ale w „szybszym” tempie. Np. na Daddario po użyciu Dunlopa świeżość miałem do czasu pierwszego grania, np. próba, po czym struny traciły tą „świeżość”, aczkolwiek nie było gorzej niż przed użyciem. Podobnie ze strunami DR. Na Rotosoundach już nie pamiętam, natomiast na strunach Fodery to kompletna porażka. Nic nie pomogło nałożenie tego preparatu, a jeszcze tylko pogorszyło sprawę. Jednak myślę, że to wina kompletu strun, niż Dunlopa.
Ja nakładam małą ilość na ściereczke potem dokładnie przecieram struny, każdą po kolei, potem jeszcze przecieram ścierką do sucha i mam spokój. Korzystam zawsze jak gram już od dłuższego czasu. Zauważyłem że jak się zostawia za dużo i nie przetrze się do sucha strun to potrafią po jakimś czasie zamulić, ale z małą ilością nie ma problemu. No i taka buteleczka starcza na jakiś miesiąc może dwa.
trafilem w sieci na ciekawy wynalazek.
ciekawe jak radzi sobie z basem?
można to kupić na ebayu, nie wiem czy jest dostepne w polsce.
Jakie coś można zbudować w sumie samemu ze starego zacisku do płatków śniadaniowych i ściereczek z mikrofibry 😛
Problem w tym, że nie zmieści się to między strunami a podstrunnicą i progami 😀
Dobre to jest 😀 takie coś zamiast szmatki. A po ile na ebayu?
@mariotd: Mam podobne odczucia co cropec. Tyle, że można by dyskutować, na które struny to działało gorzej ale w „szybszym” tempie. Np. na Daddario po użyciu Dunlopa świeżość miałem do czasu pierwszego grania, np. próba, po czym struny traciły tą „świeżość”, aczkolwiek nie było gorzej niż przed użyciem. Podobnie ze strunami DR. Na Rotosoundach już nie pamiętam, natomiast na strunach Fodery to kompletna porażka. Nic nie pomogło nałożenie tego preparatu, a jeszcze tylko pogorszyło sprawę. Jednak myślę, że to wina kompletu strun, niż Dunlopa.
nie wiem jak ma się ten dunlop do fast freta, ale wole wynalazek ghsa, nigdy nie miałem zadnych problemów ze strunami, szczególnie z Foderą, którą bardzo sobie chwalę
Ten płyn dunlopa moim zdaniem jest jak najbardziej ok, stosuje go a wręcz się uzależniłem jakieś 2 – 3 lata temu.
Po 2 – 3 tygodniach regularnego grania struny tracą tą charakterystyczną świeżość, regularnie stosowany specyfik przed graniem i po graniu moim zdaniem daje fajny efekt odmula i odświeża brzmienie. Minusem jest to , że jest jakoś tak średnio przyjemny w dotyku (ślisssski) , ale jak się odczeka 2 – 3 minuty i dobrze przetrze struny suchą szmatką to jest git.
Ten płyn dunlopa moim zdaniem jest jak najbardziej ok, stosuje go a wręcz się uzależniłem jakieś 2 – 3 lata temu.
Po 2 – 3 tygodniach regularnego grania struny tracą tą charakterystyczną świeżość, regularnie stosowany specyfik przed graniem i po graniu moim zdaniem daje fajny efekt odmula i odświeża brzmienie. Minusem jest to , że jest jakoś tak średnio przyjemny w dotyku (ślisssski) , ale jak się odczeka 2 – 3 minuty i dobrze przetrze struny suchą szmatką to jest git.
To jest preparat do czyszczenie podstrunnicy, tyle wiem bo nigdy go w rękach
nie miałem. Pewnie do czyszczenia nalezy sciagnac struny, bo źle reagują na
ten środek
orzel, której częśći nazwy „string cleaner” nie rozumiesz, że piszesz, że
to do podstrunnicy?
to jest preparat do czyszczenia strun.. pisze „string cleaner & conditioner”
no wątpie że trzba ściągać struny, kumpel przez to stracił nowe struny bo
nałożył i zostawił;\
Edytuj posty, a nie pisz dwóch z rzędu 🙂
A z tego co czytałem na innym, anglojęzycznym forum, ponoć w instrukcji (ma
instrukcję?) jest napisane, że właśnie na naciągnięte struny należy
preparat nakładać.
no i tak kolega zrobił mimo to stracił nowe struny ;\
Może ten preparat czyści struny z paskudnej szklanki i nadaje im w
przyspieszonym tempie stosowny muł? 😀
A tak w ogóle, to czemu nakładał go na NOWE struny?
Wykazał się totalną głupotą. To ja już wolę proszek do prania i gorącą
wodę, nawet taniej wychodzi 😀
w instrukcji jest napisane żeby nakladac preparat na nowe struny przez co maja
dluzej zachowac brzmienie (tez raz popelnilem ten blad).
po nalozeniu trzeba odczekac 10s i wytrzec czysta, sucha bawelniana
sciereczka.
niestety ten preparat jest tlusty i raczej zabija struny niż je czysci, ale
pamietam ze gitarzysta z ktorym grałem bardzo sobie to chwalił.
no bo to się nakłada na nowe struny. hmm podsumowanie, wg. mnie po tym co
czytałem w tym wątku to kolega za dużo tego nalał i nie wytarł i zamiast
zimpregonować to wyżarło strunę
Ja to nakładałem na stare struny i na czas próby ładnie odświeżało. Mam
jednak wrażenie, że po nałożeniu tego i przeminięciu efektu odswieżenia
struny są w gorszym stanie niż były przed pierwszym użyciem
(pozwolicie, że z kolegi pytania zrobię temat o tym preparacie)
Mam podobne odczucia co cropec. Tyle, że można by dyskutować, na które
struny to działało gorzej ale w „szybszym” tempie. Np. na Daddario po użyciu
Dunlopa świeżość miałem do czasu pierwszego grania, np. próba, po czym
struny traciły tą „świeżość”, aczkolwiek nie było gorzej niż przed
użyciem. Podobnie ze strunami DR. Na Rotosoundach już nie pamiętam,
natomiast na strunach Fodery to kompletna porażka. Nic nie pomogło
nałożenie tego preparatu, a jeszcze tylko pogorszyło sprawę. Jednak
myślę, że to wina kompletu strun, niż Dunlopa.
Ja nakładam małą ilość na ściereczke potem dokładnie przecieram struny,
każdą po kolei, potem jeszcze przecieram ścierką do sucha i mam spokój.
Korzystam zawsze jak gram już od dłuższego czasu. Zauważyłem że jak się
zostawia za dużo i nie przetrze się do sucha strun to potrafią po jakimś
czasie zamulić, ale z małą ilością nie ma problemu. No i taka buteleczka
starcza na jakiś miesiąc może dwa.
trafilem w sieci na ciekawy wynalazek.
ciekawe jak radzi sobie z basem?
można to kupić na ebayu, nie wiem czy jest dostepne w polsce.
https://www.youtube.com/watch?v=BDvlYnY9H4E
Jakie coś można zbudować w sumie samemu ze starego zacisku do płatków
śniadaniowych i ściereczek z mikrofibry 😛
Problem w tym, że nie zmieści się to między strunami a podstrunnicą i
progami 😀
Dobre to jest 😀 takie coś zamiast szmatki. A po ile na ebayu?
nie wiem jak ma się ten dunlop do fast freta, ale wole wynalazek ghsa, nigdy
nie miałem zadnych problemów ze strunami, szczególnie z Foderą, którą
bardzo sobie chwalę
Ten płyn dunlopa moim zdaniem jest jak najbardziej ok, stosuje go a wręcz
się uzależniłem jakieś 2 – 3 lata temu.
Po 2 – 3 tygodniach regularnego grania struny tracą tą charakterystyczną
świeżość, regularnie stosowany specyfik przed graniem i po graniu moim
zdaniem daje fajny efekt odmula i odświeża brzmienie. Minusem jest to , że jest
jakoś tak średnio przyjemny w dotyku (ślisssski) , ale jak się odczeka 2 –
3 minuty i dobrze przetrze struny suchą szmatką to jest git.
Ten płyn dunlopa moim zdaniem jest jak najbardziej ok, stosuje go a wręcz
się uzależniłem jakieś 2 – 3 lata temu.
Po 2 – 3 tygodniach regularnego grania struny tracą tą charakterystyczną
świeżość, regularnie stosowany specyfik przed graniem i po graniu moim
zdaniem daje fajny efekt odmula i odświeża brzmienie. Minusem jest to , że jest
jakoś tak średnio przyjemny w dotyku (ślisssski) , ale jak się odczeka 2 –
3 minuty i dobrze przetrze struny suchą szmatką to jest git.