Witam, otóż chce sobie zrobić lub kupić kabel. Problem w tym, że chce
kabel Vintage i jedyny jaki jest w miarę vintage, to ten o to Fender:
allegro.pl/fender-kabel-gitarowy-3-m-tweed-i4612494542.html
Czy ten kabel jest wart kupna?
Albo tez jest inna opcja ale też nie wiem co by z tego było, zrobić samemu.
Jest do kupienia takie coś:
allegro.pl/kabel-typ-vintage-fender-bialy-i4596781103.html
Gdybym dorzucił do tego te koncowki:
www.images.sklepy24.pl/29973774/2374/medium/wtyk-jack-6-3-mono-metal-zloty.jpg
www.sklep.avt.pl/media/products/24227713e2412415a7c8ab0433263985/images/thumbnail/big_WTYK-J6-3-M4.jpg?lm=1387059292
Wyszedlby na prawde vintage kabel z charakterem. Ale nie wiem nic na temat tego
kabla sprzedawanego na metry? Czy on jest dobry? Czy z tymi koncowkami nie
byloby zakłóceń? Bardzo proszę o rade co bardziej się opłaca 😀
Pozdrawiam
Czy myślisz, że ten kabel faktycznie warto kupić?
Co myślisz o tym kablu Vintage od Fendera? Czy warto się na niego zdecydować?
Czy są inne opcje, jakie powinienem rozważyć, zamiast kupowania gotowego kabla?
Czy powinienem spróbować zrobić swój własny kabel Vintage?
Czy masz jakieś doświadczenie w robieniu lub kupowaniu kabli?
Czy koniecznie potrzebuję takiego kabla, czy nie lepiej zainwestować w coś innego?
Czy ten kabel sprzedawany na metry jest godny zaufania?
Co sądzisz o koncowkach, które chcę dołączyć do mojego kabelka?
Czy jest ryzyko zakłóceń z tymi koncowkami, o których mówiłem?
Czy możesz polecić mi jakieś alternatywne rozwiązania dla kabla Vintage?
Cześć.
Ostatnio udało mi się szarpnąć 2x 3 metrowe kable Fendera Vintage.
Takie o:
http://www.sweetwater.com/images/items/750/099-0510-006-large.jpg
Wyglądają jak kable od starego żelazka, ale są eleganckie i brzmią fajnie.
Może nie jestem jakimś audiofilem i dla mnie kabel dodany do gitary noname
działa tak samo jak ten fender, ale na pewno nie jest to lipa przynajmniej to
co ja mam i brzmi elegancko.
Za dwa, używane, 3m dałem 30zł z dowozem na woodstock 😛
Nie wiem czy dobry deal zrobiłem , bo widziałem, że kiedyś wcale nie były
drogie. Jednak nie jestem zawiedziony, a chciałem do pokoju żeby się nie
plątały.
Szkoda, że przy moim trzymaniu czystości paneli te kable mi się niedługo
zakurzą, no, ale postaram się tego uniknąć jak najdłużej, bo są
eleganckie.
Natomiast nie wiem jak z własnym wykonaniem, audiofilem nie jestem, nie wiem w
ogóle jak rozpoznać który kabel lepszy, a który gorszy, może koledzy nas
oświecą 🙂
Kabel jak kabel. Przenosi sygnał jak każdy inny. A wygląda naprawdę fajnie.
Drogi też nie jest. Bierz 🙂
Czy warto robić samemu? Moim zdaniem jeśli się na tym nie znasz, to nie.
Koszt zakupu poszczególnych elementów i ich przesyłki wyniesie więcej niż
koszt zakupu całego kabla, a w najlepszym wypadku uzyskasz taki efekt jak
kupując gotowy.
Czyli nie robic swojego tylko kupić ten Fenderowski tak ? Wyszłoby podobnie,
lutowac umiem, nawet jak nie zbytnio to i tak mam tez kogos co dobrze lutuje,
takze to nie problem 😀 Chodzi mi o samo wykonanie tego kabla 😀 Jeszcze
poczekam na wypowiedzi innych osób 🙂 Pozdrawiam
Mam taki kabelek Fendera. Był częścią nagrody na przeglądzie, nikt w
kapeli go nie chciał, więc go wziąłem. Też go nie chcę.
Jest fatalnej jakości.
Brudzi się.
Niebezpiecznie skręca.
Jacki ekspresowo pękają (to tworzywo zabezpieczające przewód przed
złamaniem, nie części metalowe).
Ma dość wysoki opór, więc potrafi wpłynąć na brzmienie.
Jeśli chcesz vintage, to lepiej koil kord
Wtyczka 2 x 1,5zł
Przewód 1m = 3zł, 6m = 18 (przykład:
http://www.czakmusic.pl/bespeco-boforsmf-kabel-instrumentalny-fluorescency,3,9203,9768)
Razem mamy jakieś 21- 25zł i będzie to lepsze niż te żelazka.
Czyli jak zawsze trochę bzdur do obalenia na tym forum.
Co do wykonywania: jak się nie umie to może faktycznie lepiej nie, ale jak
ktoś jest zawzięty i ma trochę czasu to są tutoriale w internecie, filmiki
szkoleniowe na YouTubie, koledzy, rodzina… Ktoś się znajdzie kto wam
pomoże lub nauczy was. Spieprzycie jeden, drugi, a na trzecim się nauczycie.
Jak dojdziecie do perfekcji to będziecie robili takie kable dla kolegów i
jeszcze brali po parę złotych za fatygę… Kolejna lekcja inwestowania dla
młodych narzekających, że nie mają jak pieniądze zbierać.
Osobiście polecam kable niemieckiej marki KLOTZ. Są relatywnie rozsądne
finansowo ( 60zł za 3,5m z laminowanymi wtykami), bardzo wytrzymałe, od kilku
lat stosuję je z powodzeniem na koncertach i w salach prób.
A jeśli chcesz skręcone w „telefoniczny” kable, spróbuj też RockCable.
Dobry stosunek cena-jakość. Nawet bardzo dobry.
Ja polecam wtyki nie zalane plastikiem, tylko zakręcane. Jak się kabel
spieprzy na wtyku, to zawsze możesz sobie spokojnie odkręcić i przylutować.
O 🙂 Dziękuję za zainteresowanie tematem 🙂 Ja pytając czy się opłaca
robić kabel, miałem na myśli ten, który pokazałem, a dlatego, że podoba
mi się taki kabel na ktorym jest pleciony materiał 🙂 Skrecany wlasciwie tez
mi się podoba, ale wolalbym ten materiałowy 🙂 Z reszta jak ktoś chce, to
mogę mu napisać prosty patent który prawdopodobnie zrobi z kazdego kabla taki
skrecany telefoniczny 😉 Dlatego czekam nadal na odpowiedzi czy ktoś miał
stycznosc z tym kablem kupowanym na metry, tego Fendera sobie już daruje.
Pozdrawiam 🙂
Kolega pytał o konkretny przewód. To, że da się taniej, albo że da się
lepiej, to wiadomo.
Na mojej salce grał swego czasu gitarzysta zaopatrzony w pokryty tweedem piec
i taki właśnie Fenderowy kabel, wyglądało to zabójczo. Czy się brudził
albo zwijał? Nie wiem.
Naprawdę będziemy mieć takie problemy w związku z kablem za 30zł? 🙁
Naprawdę musimy porównywać ich jakość i parametry? Naprawdę musimy
produkować własne kable, żeby przebić ten okropny brak jakości w markowych
fabrykach?
Ja osobiscie wole dopłacić i zrobić kabel taki jaki będę chcial 🙂 I
prawdopodobnie kupie jakiegoś Klotza jeszcze dodatkowo z Hi END, polutuje sam i
obije materialem i jeszcze sposobem mogę zrobić skrecanego i będzie cacy 😀
EDIT: Co myślicie o takim zestawie ? Będzie kozacki ? Czy może jeszcze
pozłacane koncowki dac czy to pic na wode ?
4 metry bieżące tego:
http://www.czakmusic.pl/klotz-ac110sw-przewod-instrumentalny-high-end-cz,3,9203,9539
i 2
koncowki:https://www.czakmusic.pl/prolink-tpj-630n-wtyk-jack-mono-na-kabel-6-3mm,3,9211,19634
http://www.czakmusic.pl/proel-s240-wtyk-jack-mono-katowy-nikiel,3,9211,19581
Proszę o odpowiedzi 🙂 Pozdrawiam
Na luzie, bez obrazy itd. ale ile on ma tych ohmów ? 1 giga, że wpływa na
brzmienie ?
Swoją drogą, nie wiem jakie wszyscy mają przesłanki do twierdzenia, że
kabel ma jakiekolwiek wpływ na brzmienie. Rozumiem, że oplot w kablu (ekran)
i żyła sygnałowa tworzą w pewien sposób pojemność, która ogranicza
pasmo przenoszenia tego kabla, ale wykracza ono w choler za pasmo
słyszalne.
Jedynym czym trzeba się kierować to cechy mechaniczne i tyle, dlatego jestem
zwolennikiem robienia sobie kabli jak tylko człowiek zaznajomi się z
podstawami lutowania, kabel jest tak dobry jak sam sobie zrobisz.
Przewód sygnałowy można kupić w najpopularniejszych budowlanych albo
zwykłym elektrycznym/elektronicznym ostatecznie w muzycznym (bo tam jest
najdroższy najczęściej)
Koszt to jakaś złotówka za metr. Dowalić 5m -5zł; 2xwtyk duży Jack
powiedzmy z przeciętnej półki to po jakieś GÓRA 3 zł za sztukę.
Matematykę pozostawiam reszcie.
A jak ktoś chce koniecznie kręcony to niech owinie prosty kabel wokół
jakiegoś długiego pręta, włączy suszarkę ile na max temp i po
ostygnięciu ma kręcony.
No, to jest właśnie ten sposób 🙂 Mi chodzi o kabel, który będzie miał
mało zakłoceń, ponieważ miałem jeden gówniany i nie chce żeby się to
powtórzyło 🙂
Zero zakłóceń. Rozkręcane, metalowe wtyki ze sprężynkami. Przewód
dokładnie ten sam jak w trochę droższych Proelach, np. w serii Challenge.
Standardowy, solidny kabel. A w tym sklepie z kodem gitarzysci.pl masz jeszcze
5% rabatu.
Oj, żeś nie zdążył no 😀 Kupiłem Warwicka jakiegoś ala żelazko, miał
dobre opinie, może sposobem jakimś uda się go zakrecic i będzie kozak, nie mam
już nerwow na myslenie o kablach 😀 Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi 😀
Zalinkuj ten kabel.
Z przewodem za 5zł/metr i jackami 3zł/sztuka jest trochę jak z wiosłami
typu SkyWay, Adelita, Sounder: niby klon, palisander i olcha (lub jesion), a
jednak Fender, Music Man czy Cokolwiek Innego Nadającego Się Do Grania brzmi
inaczej. I kosztuje inaczej.
Drewno na brzmienie basu elektrycznego też ma dość marginalny wpływ (w
stosunku do reszty komponentów), a jednak nie wszyscy mają ochotę grać na
basie z dechą za „3zł od kilograma”.
Nie wiem jaką pojemność ma ten Fender – nigdzie nie podają.
Różnicę w stosunku do reszty swoich kablisk słyszę – nawet wolę
gównianego Bespeco z wtykami Proel. Jak się dokopię do miernika, to
zmierzę.
audiovoodo
nigdy nie miałem problemow z kablami self made. no chybabze się po scenie po
nich skakalo, ale i najdrozszy sznur się po takich zabiegach poniszczy.
Podobnie jak wpływ drewna na brzmienie elektrycznego instrumentu 🙂
nie no bez przesady zbednej. Drewno ma taki taki wplyw na brzmienie, ze
przenosi pewne charakterystyczne dla siebie czestotliwosci drgan struny, , która
nastepnie dopiero zaburza pole magnetyczne przystawki.
Inna sprawa jak jest skladowane, sezonowane, suszone, lakierowanie itd.
Bo zaraz wyjdzie, ze wystarczy do przecietnego wiosła rzucic set najlepszych
aktywow emg i brzmisz jak gitara za pierdylion baksow.
Z wlasnego podworka, nasz gitarnik rzucil bridge’owa przystawke od gibsona do
corta m600 i super wielkiej zmiany jakoś to nie wywolalo, chociaz nikt nie
zapezeczal ze jednak jest.
Sporo czynnikow ma wplyw na brzmienie, ale jednoznscznie stwierdzic czy pickupy
czy drewno ma wueksze znaczenie myślę ze się nie da.
Ale laczy się je jedna cecha – oba maja fizyczne uzasadnienie.
Natomiast kabel o rezystancji rzedu dziesietnych ohma przy przystawkach rzedu
kilkudziesieciu kiloomow, potku rzedu kilkaset kiloomow i rezystancji
wejsciowej wzmacniacza to kropla w morzu.
Troche nie w tym temacie, ale walic xD