Witam, mam zamiar zacząć grać na basie, na razie gram na elektryku od
niecałego roku. Na oku mam ten oto bas:
www.thomann.de/pl/harley_benton_pb_50_sb_vintage_series.htm
Albo ten:
www.thomann.de/pl/harley_benton_hbp120bk_ebass.htm
I tu zastanawiam się, który z nich wybrać.
Ogólnie co sądzicie o basach Harley Benton? Znalazłem kilka filmików jak
brzmi bas tej firmy i w sumie brzmi całkiem fajnie.
Tutaj przykład:
https://www.youtube.com/watch?v=S7OfdbuuIVI
No więc proszę o pomoc.
Czy myślicie, że powinienem zacząć grać na basie?
Czy gracie na basie i macie jakieś rady dla początkujących?
Czy znacie te modele basów Harley Benton i który byście wybrali?
Czy uważacie, że gra na basie jest trudniejsza niż na elektryku?
Jakie są wasze doświadczenia z grą na basie?
Czy używacie elektrycznych czy akustycznych gitar basowych?
Jaki jest wasz ulubiony styl gry na basie?
Jakie modele basów polecacie dla początkujących muzyków?
Czy uważacie, że bas jest ważnym elementem każdej grupy muzycznej?
Jakie utwory polecilibyście do nauki gry na basie?
Badziewia . Jak już w takiej kategorii cenowej i koniecznie ma być nowy to bierz
http://www.thomann.de/pl/fender_squier_vintmodjaguar_bass_hb.htm . Tam masz takiego z B-stock za 599 zł ale lepiej jakieś używane squiery.
Grałeś? Testowałeś? Czytałeś coś o nich?
Osobiście co prawda nie testowałem, ale mam zamiar przy pierwszej okazji (jak
poczuję mamonę w łapie, może i kupię), a ludzie, których opiniom ufam są
szalenie zaskoczeni jakością i brzmieniem tych instrumentów, mówiąc tylko
o koniecznych drobnych poprawkach typu mały szlif krawędzi progów.
Wiadomo, że nie jest to sprzęt topowy, ale za tę cenę robi dobrą robotę.
Właśnie cena w tym momencie ma dla mnie duże znaczenie, bo słabo z kasą. A
ten Harley Benton, to tylko taki bas do nauki ewentualnie do paru prób,
później przerzuce się na jakiegoś fendera.
Błagam , oszczędź .
Za 300- 400zł nie kupisz żadnego nawet przyzwoitego nowego basu . Nie trzeba
czytać , grać czy testować . To fakt którego nie przeskoczysz . Tyle w
przyzwoitej gitarze kosztuje jedna przystawka 🙂 Nie wiem kto ci takich głupot
naopowiadał z tą niesamowitą jakością :)))
Wiadomo – każdy zaczynał , pewnie jesteś młody i z pieniędzmi jeszcze
krucho ale posłuchaj kogoś bardziej doświadczonego , może za 500zł
znajdziesz jakiegoś Squiera affinity , Mayones’a B4 , Zak’a (sam od niej
wieeeeeele lat temu zaczynałem) , Ibaneza GSR czy nawet nielubianego przeze
mnie Corta .
https://basoofka.net/forum/11240,basy-sx/
Ja też błagam, oszczędź. Pod koniec tematu masz porównanie z Fenderem.
Zaś jeśli ktoś, komu Immo ufa to ogrywał (a wiem, że sam byle badziewia
nie łyka) i twierdzi, że jest ok, zaś ty się wypowiadasz na podstawie tego,
co Ci się WYDAJE, no to dzień dobry Marysiu.
Regulamin i wyszukiwarka pozdrawiają.