Witam,
na początek krótki opis sytuacji: na basie gram od ponad pół roku, ostatni
miesiąc nawet intensywniej. Przedtem grałem 7 lat na gitarze. Jestem
praworęczny (tzn. lewą ręką trzymam gryf). Gitarę trzymam prawie pod
brodą – wysoko, żeby mieć dostęp do wszystkich progów i przywalić
klangiem od czasu do czasu 😉
Problem: boli mnie kciuk lewej ręki – podczas trzymania akordów i podczas
grania skal – generalnie w sytuacji, gdy muszę struny docisnąć i potrzymać
je dłużej i równocześnie zagrać szybko.
Dobrym przykładem zagrywki „bólogennej” jest riff z Master of Puppets
Metalliki:
A|—–2—–3—–4—–3——-2-2
E|-0-1—0-1—0-1—0-1—0-1—- itd.
Na razie gram go w 180 bmp ale i tak kciuk mi wysiada. A nawet cała ręka –
jest po chwili tak spięta, że muszę przerwać.
No i pytanie: co robię źle? czy to tylko kwestia nie wyrobionych mięśni
dłoni?
Z góry dzięki za pomoc =)
Co zrobić, kiedy boli mnie kciuk lewej ręki podczas grania na basie?
Jak poradzić sobie z bólem kciuka podczas trzymania akordów na basie?
Czy problem z bolącym kciukiem na basie może być związany z nie wyrobionymi mięśniami dłoni?
Jak poprawić swoją technikę gry, aby uniknąć bólu kciuka na basie?
Jakie są sposoby na zapobieganie bólowi kciuka podczas gry na basie?
Czy warto zwrócić uwagę na pozycję trzymania basu, aby uniknąć bólu kciuka?
Czy są jakieś konkretne ćwiczenia, które pomogą mi wzmocnić mięśnie dłoni i uniknąć bólu kciuka na basie?
Czy oparcie basu wyżej na piersi może przyczynić się do bólu kciuka podczas grania na basie?
Czy znając technikę gry na gitarze również jestem bardziej narażony na ból kciuka podczas grania na basie?
Jak radzić sobie z bólem kciuka podczas grania riffu Master of Puppets Metalliki na basie?
Miewam to samo. Wystarczy nie spinać lewej ręki, dużo ćwiczyć i zwrócić
uwagę na usytuowanie kciuka na osi symetrii gryfu, a nawet pod nią. Jak boli
to rozluźnić rękę, zamoczyć w ciepłej wodzie.
Jeżeli będziesz spinał dłoń za bardzo, co powiedział kolega Szergiel –
będzie bolało. Spinanie dłoni może wynikać z tego, że np. musisz za mocno
dociskać struny, bo są za wysoko, albo coś w ten deseń.
Właśnie w tym kłopot – dopóki gram powoli jestem w stanie rozluźniać
dłoń (między jednym przyciśnięciem a drugim). Gdy gram szybciej, pardon,
mniej wolno 😉 robi się już trochę trudniej.
Mam nadzieję, że to kwestia rozgrzania i ćwiczeń. Dzisiaj zauważyłem, że
dopiero po ok 45 min. rozgrzewki byłem w stanie grać trochę szybciej bez
bólu.
Co do akcji strun: obniżałem ją ostatnio, w chwili obecnej wynosi ona 3,5 mm
(struna E nad 12 progiem – chyba we właściwym miejscu mierzyłem?) – to dużo
czy mało jak na bas?
Nie najgorzej. Ja mam 2+ mm nad progiem i (k…) jest za wysoko.
jak dla mnie masz bardzo wysoka akcje strun – ale może dlatego ze jestem
maniakiem ultraniskiej akcji;] sam mam w swoim basie 2-2,5mm nad 24-tym
progiem. może problem siedzi w tym, ze masz zbyt twardo ustawiony bas i musisz
dużo sily wkladac w to, żeby dobrze docisnac strune na progu aby dźwięk był
czytelny.
Skoro mówisz, że przy wolnym tempie dajesz radę nie spinać ręki, to ja bym
poradził Ci następująco: graj w tym tempie, w którym nie spinasz ręki i
bardzo powoli przyspieszaj (o około 5bpm) starając się grać możliwie jak
najluźniej i w momencie w którym zauważysz, że zaczynasz spinać rękę
zatrzymaj się i popracuj. Grunt to robić to ćwiczenie bardzo świadomie –
starać się kontrolować każdy mięsięń obu rąk. Ja tak robiłem i mi
pomogło 🙂 zresztą robię tak ciągle, bo tak właśnie się rozgrzewam
Yacek:
też tak robię 😀 Po prostu ręka się spina jak dochodzę do szybszych temp.
Przyspieszam nawet wolniej (o 1 – 3 bmp) – jakkolwiek by to zabawnie nie
brzmiało 😉
Akcja strun:
dziękuję za wskazówki, obniżyłem do 2+ nad 12 progiem – jutro zobaczę,
jak mi się będzie grało, bo na dzisiaj już kończę. Zdążyłem tylko
sprawdzić, że nic nie dzwoni. A klanguje się nawet fajniej, że o tappingu
nie wspomnę 😉
Nawiasem mówiąc zawsze mam opory przed regulacją wygięcia gryfu (a bo
jeszcze coś pęknie, etc.) – mam nadzieję, że niepotrzebnie 😉