Witam, to mój pierwszy post na tym forum więc witam serdecznie każdego i
przepraszam jeżeli zrobię jakiegoś babola 😉
Generalnie, jestem gitarzystą od paru lat i przez pewien czas miałem bass w
rękach który dostałem do ogrania od kumpla. Był to low-endowy Peavey 4
strunowy, passywne pickupy, 2xHumbuckery.
Muszę przyznać, że od paru miesięcy chodzi za mną slapping, fingerstyle, w
głowie Nolly z Periphery czy też Fieldy np. Poszukuję 5 strunowego bassu, w
granicach 2500, piec 1000. Klimaty Korn, Deftones, Periphery, Tool, Chevelle.
Elektronika, głównie mam 2 elektryki na aktywnych pickupach więc coś z EMG
sprawiło by mi radośc. Glówną kwestia tez byłby strój, G C F A# D#. Tak
wiem to jest G0 24,5 Mhz, G standard 2 tony w dół ale nie niżej, wieć
zapewne będę potrzebowal 175 struny na górę i menzury przynajmniej 35″ lub
dingwalla ( ale to nie w tej cenie zapewne).
Taki mój dramat 🙂
Czy to moje pierwsze pytanie na forum, witając każdego i przepraszając za błędy?
Jako gitarzysta, czy miałem na chwilę w rękach bas i teraz interesuje mnie slapping i fingerstyle?
Szukam pięciostrunowego basu w granicach 2500, do granie w stylu Korn, Deftones, Periphery, Tool i Chevelle.
Czy zastanawiam się nad basem z elektroniką EMG i strojeniem G C F A# D#?
Czy znam różnicę między strojem G0 24,5 Mhz a G standard, a także potrzebuję specjalnej struny na górnym końcu i menzury 35 lub dingwalla?
Czy zastanawiam się nad wyborem pomiędzy menzurą 35 a dingwall lub inną opcją w moim budżecie?
Szukam basu o niskiej cenie, ale z wysokiej jakości elektroniką i większą ilością strun niż standardowe cztery.
Czy zastanawiam się nad różnymi markami basów i tym, który będzie najlepszy dla mnie i mojego stylu gry?
Czy zastanawiam się nad innymi opcjami stroju i elektroniki dla basu, aby uzyskać wyjątkowy dźwięk i styl?
yamaszka 775?
35 cali itp itd
Jakiś Spector?
Nie ma szans abyś w takich pieniądzach znalazł piec który DOBRZE Ci
przeniesie takie częstotliwości. Z poszukiwaniem basu też życzę
powodzenia, bo i 35″ to moim zdaniem trochę mało do tak (moim zdaniem już
bezsensownych, bo mając gitary strojone niewiele wyżej niż standardowo
strojony bas – po co w ogóle bas, zwłaszcza, że i tak w miksie zginie?)
niskich strojów. Dlatego tu pogadałbym z jakimś lutnikiem, niemniej w 2500
zł też się raczej nie zmieścisz.
Zapomnij. Masz STANOWCZO za mało pieniędzy na takie awangardowe strojenie.
Moim zdaniem, żeby to grało to MINIMUM:
– 5000 na bas lutniczy (jeśli nie będzie to nic renomowanego) lub
używany.
– 6-7 tysięcy na używane nagłośnienie (w drodze kompromisu –
WYSTARCZAJĄCE, ale niekoniecznie zadowalające).
– Koło 2-3 stówek na set strunek. Co parę tygodni.
Pitolicie Hipolicie. Nie chodzi o to, żeby faktycznie przenieść 20Hz, tylko
o składowe harmoniczne.
Chociaż z drugiej strony tak niski strój na pewno nie jest koniecznie
potrzebny do ciężkiego grania.
Oczywiście, że chodzi o harmoniczne.
I myślisz, że harmoniczne w niskostrojonej, metalowej napier**lance
przeniesie np. combo typu Ampeg BA-115?
Albo np. Ibanez SR505 na podstawowych pikapach MK-I?
Niestety za sprzęt do idiotycznie niskich strojów trzeba płacić idiotycznie
dużo pieniędzy. Głupota kosztuje 😛 😉
Każdy piec coś przeniesie na pewno. Może nie będzie to „poprawne
brzmienie”, ale jeśli o to chodzi autorowi tematu…
Proponuję BigBena SWRa. 18 cali powinno dać sobie radę.
A ja raczej bym proponował MeGoliatha albo Goliatha Sr.
No, tylko MAKABRYCZNA strata dynamiki przy najniższych tonach, ale kto by się
przejmował takimi drobiazgami. Gratuluję, Hipolicie.
Już ostatnio o tym gdzieś pisałem – Yves Carbonne, bodaj najbardziej znany
zwolennik bezsensowych strojów (np. bas schodzący poniżej częstotliwości
słyszalnych dla człowieka – czyli blisko „potrzeb” kolegi) korzystał z 21″
calowych głośników zdaje się od Accugroove. Ale co on się zna, Hipolit
jeden, kupiłby byle co i też by było git.
Tylko, że tam raczej miał BiAmp, a te Accu były pewnie droższe niż
niejedno mieszkanie 😀
Tak czy inaczej – prócz podstawy, niezbędne są przede wszystkim harmoniczne.
Więc taki BigBen solo odpada, bo przy -6db gra od 25Hz do 3kHz a przy tym jest
powolny jak parowóz.
Gdyby „fundament” był tak naprawdę niezbędny, to stonerowcy strojąco do C
lub do A nie łupali by na lodówkach Ampega.
Ależ ja się z Tobą zgadzam, przy czym tu jest jeszcze niżej, więc i
problematyczny temat bardziej. Yvesa przedstawiłem dla kolegi J&D,
sądzącego, że to taki łatwy temat.
Stroję LTD FB 204 do A, na sznurkach D’Addario Pro Steels 110, Head Ampeg PF
500, paka Ampeg 410HLF, to wszystko wspomagane przez Boss GEB7 oraz VT Bass
Character. Zajebiste mięso i fajnie klei się w miksie, ale jak widać zabawki
nie najtańsze. Co prawda jak dla mnie to i tak za nisko trochę bo faktycznie
robi się już kapeć bez żadnych wspomagaczy.
Jednakże w ciężkim graniu niskie strojenie robi sporą różnicę, jednakże
tak jak napisał mazdah, żeby to naprawdę dobrze brzmiało trzeba mieć
zabawki z najwyższej półki, często robione na zamówienie.
I stroisz się do A. Zjedź ton w dół, i poczuj różnicę nawet na takim
sprzęcie ;-).
Rozumiem jak najbardziej opinie, zapewne będę musiał dozbierać parę kafli na
teges. No nic poczekamy zobaczymy.