Ostatnio zacząłem sobie myśleć nad fajnymi basistami w instrumentalnych
triach (gitara-bas-perkusja, nie liczę tutaj wokalisty, bo chodzi mi o
warstwę instrumentalną) w muzyce rockowej, i doszedłem do wniosku że
naprawdę trudno jest mi znaleźć kiepskiego basistę w takim zespole. Tak
właściwie, to nie znam takiego tria, w którym jest kiepski basista. Zwykle
kiepscy basiści chowają się za dwoma gitarzystami i ścianą dźwięku,
przynajmniej w zakresie mojego niezbyt szerokiego gustu muzycznego. Primus,
Pantera, Red Hot Chilli Peppers, Tool, Rage Against The Machine (a zatem też
Audioslave), Faith No More, Alice in Chains (przynajmniej za czasów gdy Starr
był w zespole, Inez jakoś niespecjalnie mi imponuje), Mudvayne, to te które
przychodzą mi do głowy jako pierwsze. Wszystkie z powyższych mają co
najmniej przyzwoite linie basowe, basistów wykazujących duże uzdolnienia
technicznie, bądź z rozpoznawalnym stylem czy brzmieniem. Wszystkie w
warstwie instrumentalnej mają 3 instrumenty (W przypadku AiC wokalista w kilku
wypadkach bierze gitarę do ręki). Dajcie mi przykład zespołó o
“3-częściowej” warstwie instrumentalnej z kiepskim basistą. Podawajcie też
kolejne przykłady takich zespołów z dobrymi (w waszym rozumowaniu)
basistami, niekoniecznie z tego gatunku. Wydaje mi się że widzę tu jakąś
regułę, a mianowicie, że porządni basiści nie chowają się za dwiema
gitarami.
Jeśli komuś ten temat się wyda głupi, to proszę o litość. Mi o tej
godzinie wydaje się całkiem niegłupim tematem : D
Artur Lesicki Trio – Tomasz Grabowy robi tam robotę że hej…
Dobry basista w trio rockowym to oczywiście Lemmy :), raczej nie przychodzi mi
teraz do głowy przykład słabego basisty w trio, może dlatego, że z jedną
gitarą bas jest bardziej słyszalny a często jak już basista jest słyszalny
to automatycznie nazywają go dobrym.
Pierwszy na mysl przychodzi mi Rush z Geddym Lee na basie, słaby basista to
na pewno nie jest 😛
https://www.youtube.com/watch?v=_DBb6-0spek
A ze słabym basistą, to w sumie o Shavo można powiedzieć że się nie
wysila. Pomimo tego jak lubię SOAD, uważam go za niezbyt imponującego
basistę.
A mnie temat wydaje się jednak durny. To, że w zespole są dwie gitary nie
oznacza, że basista koniecznie musi być słabszy i vice versa. Rozumiem, że
zgodnie z Twoim rozumowaniem najsłabsi muzycy są w orkiestrach? Bo przecież
jest ich dużo to mogą się pochować 😀
Słaby basista w trio? Nirvana.
Dobry basista z dwoma gitarzystami? Śmigiel, Trujillo, Levin..
Dobry muzyk to dobry muzyk. Nie ważne czy gra z 4 osobami czy z 25.
Może źle się wyraziłem, oczywiście że nie uważam tak. Ilość
gitarzystów nie ma znaczenia, czy w ogóle innych instrumentów. Po prostu
zacząłem sobie myśleć o takich zespołach, i wydaje mi się że albo
dobrych basistów w takich triach jest jakoś dziwnie sporo, albo po prostu
zwykły zbieg okoliczności. Nie mam zamiaru oceniać basisty po formacie
zespołu w jakim gra, to jest głupie.
w sumie to w triach może jest więcej miejsca dla tego basisty, żeby się trochę
pokazac, i jednoczesnie nie jest tak latwo zagluszany przez gitary, może stad
to wynika, osobiscie wole grac z jednym gitarzysta niż z dwoma
Oczywiście Dave LaRue jest wymiataczem. Grał w triach m.in. ze Stevem Morsem
i Johnem Petruccim. Grał też z Joe Satrianim, ale Satriani ma jeszcze w
zespole gitarzystę rytmicznego. Poza tym Billy Sheehan w Mr. Big w komplecie z
Paulem Gilbertem dawali radę. Póki co tylko tyle mi przychodzi do głowy.
Cream,Led Zeppelin, Govt Mule,Edgar Broughton Band- wszędzie basiści grali
śliczne, a John Paul Jones to już w ogóle,bardzo chłopca lubię.
Govt Mule instrumentalnym trio? Led Zeppelin też?
Chyba coś Ci się pomyliło, Kolego. Nie doczytałeś nazwy wątku, czy jak?
A ja Wam mówię, że się da znaleźć słabego basistę w takim
składzie:
http://www.a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/s720x720/555712_267698866673404_739316560_n.jpg(W sensie, że ja będę grał.)
Skoro padł Ratm i takie inne,to Led Zeppelin też chyba pasuje-mamy bas,perkę
i gitarę(wokalu nie liczymy).
Wiktor, nie ćpaj i nie kombinuj wykrętnych odpowiedzi
Wracaj do podstawówki dowiedzieć się co to jest “czytanie ze zrozumieniem”.
😀
Sleep, Kyuss, Pantera – mistrzostwo (nie licząc wokalu oczywiście) bo widzę,
że tutaj jakiś konflikt się tworzy 🙂
Chodziło mi o samą warstwę instrumentalna, nie liczymy wokalu. Jeśli w
zespole jest trzech instrumentalistów + wokal nie grający na niczym (patrzcie
zespoły które sam wymieniłem), to nadaje się ów zespół do tego tematu.
Nie wiedziałem jak to inaczej nazwać, stąd tytuł może nieco wprowadzać w
błąd. Niepotrzebnie użyłem słowa “instrumentalne”. Podawajcie też nazwy
utworów, w których bas wybitnie gra, albo coś, byle żeby zespół był w
omawianym formacie (wokal nie jest konieczny).
Kyuss – Space Cadet
no tak, idąc tokiem myślenia z początku wątku to ja jestem chyba
beznadziejnym basistą bo mamy w sumie 5tkę instrumentalistów w zespole (2
gitary, bas, perkusja, skrzypce/klawisz):P
W tym przypadku lepiej pójść tokiem odpowiedzi w temacie, i zobaczyć, że
wyjaśniłem o co mi chodzi.
Mi się podoba linia basu do Faith No More- Epic. Uwielbiam te bendy wysooooko
na gryfie w czasie solówki. No i Kindergarten ma świetną, choć krótką
solówkę na basie.
“(…) i wydaje mi się że albo dobrych basistów w takich triach jest jakoś
dziwnie sporo, albo po prostu zwykły zbieg okoliczności.”
A pomyślałeś, że jest “dziwnie sporo” dobrych basistów wśród basistów
zajmujących się muzyką profesjonalnie? A może to zbieg okoliczności, że
wśród profesjonalnych muzyków jest dziwnie sporo dobrych muzyków? 😀
To jakaś kompletnie niedorzeczna teoria, Kubo.
Ok, widzę że znowu, pomimo moich wyjaśnień, ktoś myśli, że faworyzuję
bo HURR DURR MYŚLISZ ŻE IM MNIEJ INSTRUMENTALISTÓW, TYM BASISTA LEPRZY. Nie
o to chodzi. Po prostu chcę, żeby ludzie wypowiadający się w tym temacie
wrzucali zespoły w tym formacie z przyjem mym basem. Przyznaję, że czytając
własny temat, dochodzę do wniosku, że mogłem wprowadzić w błąd
niektórych, bo niejasno opisałem sprawę, ale chyba kolejny raz próbuję to
skorygować, a dalej nie do wszystkich to dociera.
Govt Mule.
Z Allenem Woodym:
https://www.youtube.com/watch?v=8VOUwNTaRNg
Andym Hessem
(chociaż to już nie trio)
Jorgenem Carlssonem
https://www.youtube.com/watch?v=E2qIFi0eKVE
https://www.youtube.com/watch?v=R9vtjdYhN1w
Polecam!
https://www.youtube.com/watch?v=TQQdYokbp4E