Z początku chciałbym napisać że jestem nowy na forum i przywitać
wszystkich.
Ok mój problem jest taki, że dużo znajomych mówi żebym grał na basie bo
ma fajne brzmienie i w ogóle, ale wydaje mi się że na basowej zbyt wiele nie
zagram (chodzi mi o piosenki, utwory itd.) i nie tak fajnie jak na elektryku. I
tu się nasuwa pytanie bas czy elektryk na elektryku zagram raczej więcej
ciekawych kawałków niż na basie( na basie też zagram ale na elektryku to
lepiej zabrzmi) ? Słyszałem o tym, że basistów jest mniej, ale nie planuję
grać w żadnej kapeli i dlatego grac solo na basie nie będzie takie ciekawe,
a na elektryku już tak. Za to bass też ma swoje plusy takie jak ciekawe
brzmienie i fajne solówki (np. taki Pilichowski, albo Cliff).
Piszę na tym forum, gdyż ciekawszy wydaje mi się bass. Wiem, że dużo osób
będzie mówiła żebym sam dokonał wyboru ale ja się nie mogę za bardzo
zdecydować. A tu na pewno odpowie ktoś bardziej profesjonalnie niż ja to
opisałem i na pewno mi to pomoże dokonać wyboru.
Z góry dzięki i za wszystkie błędy składniowo/stylistyczne przepraszam.
Czy powinienem wybrać grę na basie czy na elektryku?
Który instrument będzie dla mnie lepszy: bas czy elektryk?
Czy bardziej opłaca mi się grać na basie czy na elektryku?
Jaki jest główny powód, dla którego powinienem grać na basie zamiast na elektryku?
Czy moja decyzja, czy wybrać bas czy elektryk, wpłynie na to, co będę mógł zagrać?
Czy myślisz, że na elektryku zagram więcej ciekawych utworów niż na basie?
Jaki instrument lepiej mi pasuje: bas czy elektryk?
Czy opłaca się grać solo na basie czy raczej na elektryku?
Czy kluczowym elementem jest brzmienie, czy może coś jeszcze, przy wyborze między basem a elektrykiem?
Co bardziej polecałbyś – bas czy elektryk?
Niech muzyka mówi za siebie:
https://www.youtube.com/watch?v=hNsfE1j48rw
https://www.youtube.com/watch?v=iy3V2Tl4g3s
https://www.youtube.com/watch?v=KAUm9c96iDI
Co do zakładania zespołu to też tak myślałem: „pogram sobie parę coverów
dla własnej satysfakcji i to mi wystarczy”. Dopóki, dopóty nie osiągnąłem
pewnego poziomu. Poczułem, że to trochę za mało aby się rozwijać i
trwałem w stagnacji grając same covery, bez żadnej motywacji od innych
osób. Teraz wiele się zmieniło i rozwijam się szybciej grając z ludźmi
lepszymi od siebie i pragnąc im dorównać.
Najważniejsze to jest cierpliwość i nie zrażanie się niepowodzeniami czy
trudnościami, jak będziesz grał to sam poczujesz ten moment aby coś
zmienić, instrument, czy formując swój band.
Teraz czas na puentę. Gitarzystom basowym jest łatwiej o grę w zespole, a
sam początek nauki może być łatwiejszy i widoczne rezultaty także, co
może zachęcić do dalszego rozwoju i samodoskonalenia. Wniosek jest jeden
graj na basie!
Bas i tylko bas, nie ma lipy!
jeżeli chcesz grać solo to bierz elektryka, do basu trzeba mieć sporo
cierpliwości 🙂
Dzięki wielkie za pomoc wezmę bass :). Mam jakieś szanse że będę miał
kapelę ale nie na pewno, ale wezmę bass o i jeszcze raz dzięki za pomoc.
Jeśli nie chcesz grać w zespole, tylko sobie coś tam pobrzdąkać w
sypialni, to graj na eletryku. Jeśli chodzi o grę solo, to jest łatwiejszy
do opanowania, można grać partie gitary rytmicznej i prowadzącej, łatwiej
się komponuje. W zespole, w razie czego, też się odnajdziesz jak już
nabierzesz wprawy.
Ja grałem na gitarze, głównie elektrycznej, 10 lat i zmieniłem instrument
na bas. Potrzebny był basista do zespołu. Teraz już bym się nie zamienił z
powrotem.
Zmieniłem jednak zdanie kupię elektryczną bo zespołu raczej nie będzie
(mała zmiana) a grać samemu na basie w pokoju to będzie lipaa
Witam;]
Dobrze zrobiłeś. Na gitarze pograsz sobie fajne piosenki, jak masz
akustyczną można wziąć na ognisko i zabawiać ludzi. Bas jest raczej
zespołówym instrumentem a żeby zagrać solo jak np. Pilich to trzeba
poświecić sporo czasu a wcześniej pewnie byś zwątpił.
Pozdrawiam;]
To wszystko kwestia podejścia…
Jak chcesz iść na łatwiznę to bierz elektryka 🙂
Gram na basie kawałek czasu i jak biorę do ręki elektryka to po kilku
minutach stwierdzam że jest za nudny.
Bas jest o wiele bardziej wymagającym instrumentem, chociaż pozornie mniej
skomplikowanym.
Ilość bzdurnych stwierdzeń, które już tu padła i która padnie zapewne
przytłacza mnie i przekracza możliwości mojej percepcji.
Jeżeli autor nie wie na jakim instrumencie grać, niech kupi sobie lirę
korbową, czemu ograniczać się do gitary i basu tylko? Czemu nie klawisz?
Czemu nie perkusja? Czemu nie harmonijka ustna?
Czemu nie najlepszy instrument na świecie jakim jest (wszyscy to wiedzą)
mandolina? W sam raz nadaje się do akompaniamentu przy śpiewaniu i brzmi tka
szlachetnie…
Tak, używam ironii i robię to bezwzględnie
Albo chomika.
Masz pomysł na muzykę – zagrasz cokolwiek na czymkolwiek (niemal). Na basie
można grać świetne melodie (wystarczy mieć pomysł). Grałem dwa lata dla
siebie, w pokoju. Ułożyłem w tym czasie sporo riffów, które przydały mi
się potem w kapeli, połoiłem trochę Bacha, Vivaldiego, Metalikę i
Scorpionsów.
Pozdrawiam wszystkich, którzy się dobrze czują.