Witam wszystkich. mam takie pytanie czy zna ktoś jakieś cwieczenia dla basu i
perkusji żeby się dobrze zgrywały i żeby wszystko dobrze razem brzmiało.
Chodzi mi tu a jakieś konkretne przykłady tych ćwiczen oraz o jakieś
porady. dzięki z góry za odpowiedzi.
19 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
skoro wartości rytmiczne nut wyglądają zawsze tak samo… (nie zależnie od
tego czy gramy na basie garach czy fagocie)
to można ćwiczyć z „garncarzem” wszystko… triole na przykład… albo
rozłożyć sobie np w 4 taktach nieregularne akcenty i razem je zaznaczać…
ale i tak chyba nie do końca rozumiem o co biega w tym pytaniu… O_o możesz
się wyrazić jaśniej… ?
Może na przykład takie ćwiczenie: perkusista wrzuca Ci jakiś rytm, a ty
układasz do tego taką slapowaną linię basu żeby slap był tylko wtedy
kiedy stopa, a pop wtedy kiedy werbel.
O tego typu rzeczy chodzi?
JA proponuje prosty ale bardzo efektowny blues lub r`n`r (schematami)na bass i
ewentualne wstawki np:
1*x4
E-5–8——-
A——5-6-7–
D————
G————
2*x2
zejscie o jeden w Dół
E————
A-5–8——-
D——5-6-7–
G————
1*x2
E-5–8——-
A——5-6-7–
D————
G————
3*X1
E———-
A—7–10
D———7-8-9
G————-
2*x1
E————
A-5–8——-
D——5-6-7–
G————
1*1
E-5–8——-
A——5-6-7–
D————
G————
to taki tam schemacik blesowy
jak się nie połapiesz to napisz to w gp3 ci napisze kilka
zakwas, wt., 2008-06-24 22:21
Może na przykład takie ćwiczenie: perkusista wrzuca Ci jakiś rytm, a ty
układasz do tego taką slapowaną linię basu żeby slap był tylko wtedy
kiedy stopa, a pop wtedy kiedy werbel.
O tego typu rzeczy chodzi?
Można się bawić w unisona ale lepiej się bawić naprzemiennie pauzami,
wymieniać się riddimem i zonglować wariacjami na temat. najlepsze ćwiczenia
sekcyjne to takie gdy bas i perka dopowiadają sobie nawzajem brakujące
elementy.
Zacząć można oczywiście od wiernego naśladowania a potem przedrzeźniania
i parodiowania siebie nawzajem. To wiele uczy. I bawi przy okazji.
hub in dub
witam, odgrzewam temat bo właśnie zamierzamy z perkusistą zrobić dobrą
sekcję rytmiczną i zamierzamy ćwiczyć jeden dzień w tygodniu, z tym że
nie za bardzo wiemy jak ćwiczyć we 2
liczę na waszą pomoc i doświadczenie Thx
Siadasz z bebniarzem, wypijasz litra, potem po browarze i zaczynacie
grać.Proste 😉
W czasie ćwiczeń sekcji możecie grać wasze kawałki. Skupacie się tylko na
sobie, nagrywacie się i poprawiacie błędy. Sekcja ma grać równo jak
diabli. Do tego łatwo w ten sposób wychwycicie wszelkie problemy, których
normalnie nie słyszycie. Możecie inaczej akcentować itp.
A potem możecie bawić się w odjazdy improwizowane. Zależy, co gracie.
chyba tylko jedno cwiczenie jest dobre… grac jak najwiecej razem:D
Odpalacie metronom i gracie poooooowooooli swoje numery czy co tam chcecie.
albo spontaniczny jam. ale to trza czuc. jak to rzekl bootsy – you have to feel
it.
https://www.youtube.com/watch?v=IHE6hZU72A4
ot, cala filozofia grania. 🙂
Do tego trzeba jeszcze porzadnie zajarać, żeby usmiech się zgadzał
Tak mi się przypomniało jak cwiczyć sekcyjnie time, wiec odgrzeje
temacik.Moze nie jest to metoda bardzo odkrywcza ale skuteczna jak sksyn.
1.Ustawiasz metronom na najwolniejsze możliwe tempo.
2.Sadzasz bebniarza za zestawem.
3.Dajesz mu pałeczki.
Teraz gracie jakiś najprostszy chamski groove, taki nudny do zrzygania i
słuchacie metronomu. Cały bajer polega na tym, żeby zgodzic się na raz z
klikiem i z bebniarzem co iles tam taktów, bo tak to będzie wypadało przy
mega wolnym ustawieniu metronomu.
Cwiczenie polecam takze solo.
Powodzenia
hej właśnie mniej więcej tak ćwiczymy, oprócz tego metronom od tempa 40 na
4/4 z akcentem na 4ry i tak stukamy sobie czasem wtrącając jakieś dwójki
lub inne kombinacje, na początku przy 40stce nie dało rady ale teraz już
tak, i włączyliśmy w to jeszcze ostatnio taką powiedziałbym improwizację
przy metronomie, sprawdza się jak cholera, dodatkowo warto jest klang
poćwiczyć przy niskich tempach, ja tak zaczynam klangować i można się
nieźle wyrobić, ogólnie to nie taki diabeł straszny, gorzej było zacząć,
dzięki
A w ogóle to jeszcze sobie przypomniałem, że najlepszą metodą zgrania
bębniarza z basistą jest zaniemianie się instrumentami. Nic tak nie uczy
grania z basem jak pogranie na basie, a i nic tak nie uczy grania z perką, jak
pogranie na perce.
(W paru wątkach już nawet ośmieliłem się twierdzić, że nie potrafiłem
sensownie zagrać na basie, dopóki się nie zacząłem uczyć grania na
bębnach;))
no coś w tym jest, ja z perkusistą często się zamieniam.może dlatego ze na
perce też się fajnie łupie.
Widze, zabawa w górnika się szykuje…
Dla basisty i prekusisty polecam to:
Cristiano Micalizzi – Enciclopedia dei Ritmi per batterie e basso
Do ściągnięcia na stronie 4shared.com
Właśnie postanowiliśmy grać z metronomem (ja i pałker). Pojawił się
następujący problem: Jak gram sam z metronomem jest równo, jak pałker z
metronomem też równo. Jak w razem z pikadłem to się rozjeżdżamy. Macie na
to jakąś radę??
pozdr dUR
Używajcie jednego metronomu ustawionego na to samo tempo. 😛