Witam,
Słyszałem, że przester basowy typu overdrive czy distortion jest bardzo
przydatny w zespole. Podobno bez niego bass za bardzo się wybija, nie znam się
na tym za dobrze. Czy to prawda?
Jeśli tak to czy kupie sobie jakiś dość dobry (może być używany)
przester w cenie ok. 150zł?
Nie jest przydatny, dopóki nie uznasz, , że jest przydatny.
Bez niego bass nie wybija się za bardzo, bez niego bass brzmi tak jak powinien
brzmieć. Jeśli nie masz pomysłu gdzie by zagrać na przesterze, nie czujesz
że musisz mieć przesterowany sound – olej i zapomnij.
Za 150zł nie kupisz nic sensownego, chociaż ja mam między Behringera i nie
narzekam jak na razie, choć dałem za niego 65zł 😉
EDIT: Poszperaj na forum, użyj wyszukiwarce, posłuchaj sobie na youtubie i
sam oceń. Ja mam dwa przestery, ale używam ich sporadycznie – tylko wtedy
kiedy naprawdę MUSZĘ.
joachim
moim zdaniem w basie w ogóle nie powinno się ozywać przesteru… chyba że
gra się Anteshia phil in philing” (czy jak to się pisze;p
Bass to tak cudowny instrument że wspaniale brzmi bez jakichkolwiek
efektów!
bass kabel piec – tak powinno być bez żadnych efektów, kostek ewentualnie
jakiś symulator brzmień czy nożny equalizer! naprawdę zrezygnuj z tego
pomysłu!! przester fee!
Mam przester w piecu i typowo basowe brzmienie na przesterze mi się nie
podoba, ale jeśli posiedzi się przy korektorze, to można uzyskać brzmienie
elektryka.
Tylko po co? 😛
A to, że bas się wybija nie powinno być przecież problemem.
ja tez mam overdrive basowego behringera – kupiony za 89zł jakiś czas temu
na próbe. I przyznaję, że mnie zaskoczył. Nie jest to wg mnie szumiator
jakiego można się spodziewać i do tego ma fajne ciepłe brzmienie jakiego
potrzebuje.
http://www.myspace.com/ectband
Efekty się przydają, jeśli oczywiście wie się jak ich używać i ma się
odpowiednią gotówkę na ten cel. Jak powiedział Mazdah – za 150zł nic nie
ma.
Na dobrą sprawę chyba każdy zawodowy basista używa w większym czy
mniejszym stopniu różnych efektów.
„Podobno bez niego bass za bardzo się wybija, nie znam się na tym za dobrze.”
– sorry, ale czy Ty w ogóle wiesz po co kupiłeś sobie bas? Bas nie ma się
wybijać tylko ma robić dół – głównie rytm i harmonię. Można podkręcić
środek lub góre, żeby się zaczął wybijać, ale to musi mieć jakiś sens.
A przester zmienia zupełnie brzmienie basu – taki mocny przester. Chyba, że
myślisz o lekkim crunchu to się przydaje w metalu – sprawia, że bas tak
„chrumka” dalej brzmiąc jak bas, ale jeśli chodzi o przebijanie się w
zespole to nie zmienia to nic.
Jeśli chcesz się przebijać to kup sobie skrzypce, trąbke, śpiewaj…
Będziesz się przebijał… Ale jak kupiłeś bas to jesteś „skazany” na
bycie najważniejszą osobą w zespole i granie tak, że mało kto słyszy Cię
tak jak wokal czy perkusje, ale że każdy czuje Twoją gre i nawet nie wie o
tym, że piosenka brzmi tak, ma taką energie właśnie dzięki Tobie.
piotreek7- wspaniale to ująłeś!
Piotreek7, święte słowa:)
Ale jeśli chcecie grać GrindNDeath the Most Brutal Way, to bas się
faktycznie nie wybije. Distortiony i o verdrivy to jednak szumią i syczą i
szeleszczą, więc najlepiej zakup sobie bas Rickenbackera i lampowy piec (zlbo
preamp). Rickenbacker przesterowany na lampach brzmi kapitalnie i jest
świetnym rozwiązaniem dla początkujących:);P
tak, przesterowany Rickenbaceker da rade zwłaszcza na głowie Ampega SVT-CL
lub SVT-VR + lodówka (czyli na podstawowym zestawie początkującego).
http://www.myspace.com/ectband
Andreas, ale taki zestaw to tylko do domu, bo na koncert to już za cienko
…
A tak bardziej serio – panowie, uprasza się o zaprzestanie pieprzenia głupot
na forum.
No przecież napisalem, ze „podobno bez przesteru bas się wybija” i
podkreslilem ze nie znam się na tym… wiec o co chodzi? Wlasnie o to chodzi,
ze mam swiadomosc tego, ze bas nie powinien się wybijac i jeśli to stwierdzenie
, które gdzies uslysalem jest prawdą, ze bez przesteru właśnie się tak dzieje to
czy faktycznie przester zapobiegnie temu… 😀
Co do reszty piotreek7 bardzo fajnie napisales 😉
Kurde, przedstawiono tu klasyczny bullshit:
To, ze bas ma się nie wybijać. Najwidoczniej Les Claypool tego nie wie 😉
To, ze bas z przesterem się nie wybija –
a to co niby? 😉 Pierwszy lepszy
przykład.
To, że bass bez przesteru za bardzo się wybija, kolejny bullshit. Bas się
tak wybija jak mu pozwolisz.
Bas ma tam się wybić kiedy trzeba. Bass ma grać w tle kiedy trzeba. Bas
nalezy puścić przez przester KIEDY TRZEBA.
To kiedy co trzeba zależy tylko od wyczucia basisty, czego dowodem jest
powyższy klip.
Tak jest jak się gada nie mając zielonego pojęcia.
Straszny ten przester ustawił Trujillo :/
Brzmi dziwnie, bo z kaczką, już zmieniłem link na wdzięczniejszy 😉
Ano albo jak się chcesz pobawic w Cliffa Burtona to sobie musisz taki efekcik
sprawic:P
Amen, jak czytam, że bas „ma się nie wybijać” to robi mi się gorzej.
mazdah – to nie jest pieprzenie głupot tylko łagodna satyra. Oczywiście, że
przepraszam:P – wszak to nie jest forum satyryczne, ale nie mogłem się
oprzeć.
Ojej, sorry… przeczytałem, że „nie wybija” – przepraszam:)
W każdym razie i tak to co dalej napisałem to jest moje zdanie na temat
brzmienia basu w zespole. No a co do tego nieszczęsnego przesteru to
proponuję Ci posłuchać próbek brzmienia przesterowanego basu (np.: strona
BOSSa lub Ibaneza) i zobaczyć jak to brzmi… i zrozumieć „z czym to się
je”;)
Jedna rada – nie chcesz się basem wybijać – nie fałszuj! 🙂
Reszta dozwolona
Ojj racja Liszu 😀
ja też przepraszam, „trochę” się zapędziłem.
http://www.myspace.com/ectband
piotreek7 masz rację ale z druga częścią poniosło Cie;p
on nie chce się wybijać!;p
Niech gra smyczkiem:)
Jeśli chcesz się przebijać to kup sobie skrzypce, trąbke, śpiewaj…
Będziesz się przebijał… Ale jak kupiłeś bas to jesteś „skazany” na
bycie najważniejszą osobą w zespole i granie tak, że mało kto słyszy Cię
tak jak wokal czy perkusje, ale że każdy czuje Twoją gre i nawet nie wie o
tym, że piosenka brzmi tak, ma taką energie właśnie dzięki Tobie.
Piotrze 7 !!! to mottto wrzuce na stronke naszego zespołu, fajny teks , dzięki
nowa Metallica ssie… Master of Puppets już nigdy nie wróci 🙁
Bo Metallica skończyła się na Kill Em All – Mod
😉
nie tylko Ty 😉
Nie obracaj kota w worku!
Mały offtop:
Bas to jest trochę taki niewdzięczny instrument ponieważ:
1. Kiedy grasz dobrze nikt (albo mało kto) to zauważa,
2. Kiedy się pomylisz momentalnie wszyscy to zauważają. 😀
A żeby było coś na teamt, to popieram zdanie mazdaha, wiele kapel gra bez
takich zabawek i brzmi świetnie, poza tym to czy bas się wybija czy nie to
kwestia ustawień sprzętu i ustaleń wewnątrz zespołu I think. 🙂
Moim zdaniem najlepszy jest naturalny przester w wzmacniaczach lampowych 🙂
zawsze bass brzmi bardziej selektywnie:)
No i tu by się kilka osób z tobą kłóciło pewnie.
Ja nie mam zamiaru bo też tak śmiem twierdzić.
W szczególności Rickenbacker na lampach:);P
stary temat, sorry za odkopywanie- czy przester niszczy głośniki we
wzmacniaczach(tzn intensywniej niż czysty bas)? tzn kostka, zewnetrzny.
Czytalem tutaj, ze jeśli piec przez rozkrecenie daje przesterowany dźwięk,
to się niszczy.
Przez rozkręcenie obciążona jest wtedy końcówka mocy, dlatego się w
pewien sposób niszczy. Nic mi nie wiadomo żeby od przesteru w kostce
niszczyło się cokolwiek – czy to wzmacniacz czy głośniki.
dobry przester = fajna sprawa. Ja lubię i używam.
Ktoś nie lubi – nie używa. Kwestja gustu.
a co do przesteru za ok 150zł to słyszałem że na dobrym sprzęcie nawet
exar nienajgorzej zagada.
Zależy jak ten przester dajes- czy „brudek” czy totalna siara i otwarcie
pieczęci piekielnych.Przester czasami trzeba bowiem podgłośnić by był
słyszalny, ale wtedy „zniszczenia” wzmacniacza są porównywalne z tymi jakie by
zrobił normalny sygnał tak podgłośniony chyba że siejesz bardzo gęstym,
niskim overdrivem, ale w sumie nie przejmowałbym się tym zbytnio, ja używam i
Fuzza i Overdrive, a pieca nie zajechałem (tranzystor 100W na dwóch 10)
Jeżeli we wzmacniaczu przed końcówką mocy nie ma limitera, to mocniejsze
rozkręcenie się powoduje przesterowanie końcówki mocy, która w
konsekwencji daje do głośnika większą moc niż rzeczywiście powinna
dawać. Od przesterów kostkowych nic się raczej stać nie może i jeżeli
się nie mylę, to przesterowanie przedwzmacniacza też głosnikowi nie szkodzi
(chociaż dźwięk wtedy nie nalezy do najprzyjemniejszych).
A no i tak w temacie, jak masz wzmacniacz powiedzmy 200 W i kolumnę 1 000 W i
rozkręcisz na maksa wzmacniacz, to też możesz spalić głośnik.
Ja uzywam boss super overdrive, i jestem bardzo zadowolony z brzmienia. Za
niedlugo w ogole zdam relacje/recenzje ze swojego sprzętu, myślę ze komus to
się kiedyś może przydac 🙂
ja dostalem od gitarnika giarowego RATa, i powiem wam, ze uzywam go teraz
ciągle, choc faktycznie slzy mi on bardziej jako kompresor niż przester.
przester tak – jeśli jego uzycie jest przemyslane i będzie się komponowac z
przesterowana przeciez gitarą. przester tak jeśli będzie brzmial inaczej niż
gitarowy. jeśli bas dalej będzie nadawal na swoich czestotliwosciach.
Basowy Mel Schacher z „Grand Funk Railroad” w latach 70-tych bardzo często
używał przesteru. Na you-tube można zobaczyć i posłuchać m.in. Inside
Looking Out.