FENDER PRECISION BASS które modele warte zachodu ?

2134-310237547436.

dscn0283.

dscn0286.

dscn0287.

dscn0293.

dscn0285.

dscn0292.
Szukam jakiegoś precelka, 4ro strunowego, pasywnego, zależy mi też na
klonowej podstrunnicy.

Które modele warte są zachodu ? Możecie coś polecić ? Podzielić się
refleksjami ?

PS. Jeżeli był już taki temat to proszę o linka, szukałem – nie
znalazłem, niestety . . .

Które modele Fender Precision Bass są warte zakupu?
Czy polecilibyście jakiś konkretny model Fender Precision Bass?
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z konkretnym modelem Fender Precision Bass?
Który model Fender Precision Bass ma najlepszą klonową podstrunnice?
Czy warto inwestować w Fender Precision Bass?
Czy ktoś może podzielić się swoimi refleksjami na temat modeli Fender Precision Bass?
Czy ktoś z was ma doświadczenia z modelami 4-strunowymi Fender Precision Bass?
Czy istnieją modele pasywne Fender Precision Bass z klonową podstrunnice, które warto kupić?
Który model Fender Precision Bass jest najbardziej uniwersalny?
Czy moglibyście polecić sklep z najlepszym wyborem modeli Fender Precision Bass w Polsce?

Podziel się swoją opinią

43 komentarze

  1. ► 50s ReIssue MiM (innego meksykańca bym się brał brać)

    ► Roger Waters P-Bass powinien być całkiem-całkiem

    ► Dowolny Fender MiJ, im starszy, tym lepiej (jeśli nie zależy Ci na marce
    Fender, kup jakiegoś japońca – Tokai, Greco – jest jeden na necie od naszego
    kolegi – itd.)

    ► jak ma być tanio, to bierz Squiera Vintage Modified P-Bass (Amber
    Maple)

    Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.

  2. Dodaj jaki budżet wchodzi w grę. Muszę jeszcze poznać osobiście Squiera VM
    precision klonowego, ale poza nim – MIM Classic 50s wydaje mi się najtańszym
    NAPRAWDĘ PRECLEM.

    Do tego oczywiście statystycznie udane japońce 🙂

  3. Ja bym ci polecał bardzo prostą metodę. Wpisujesz w wyszukiwarce e-bay
    „precision bass japan”

  4. @zombine: Ja bym ci polecał bardzo prostą metodę. Wpisujesz w wyszukiwarce e-bay „precision bass japan”

    ebaay nie sprostał moim kryteriom 🙂

    a co myślicie o tym ? o tu 🙂

  5. Jeden z lepszych preclów na jakich grałem to Squier Classic Vibe Precision,
    ten w kolorze fiesta red co wygląda jak ten od Pino Palladino, ale to był
    przekozacki bas. Jak masz gdzie ograć to warto sprawdzić jeżeli nie zależy
    Ci na dopłacaniu kilku stówek za inną naklejkę na główce.

  6. Witam, ja również szukam jakiegoś dobrego precla o przyzwoitej cenie, co
    sądzicie o tym (allegro.pl/greco-electric-bass-precision-bass-oryginal-77-i1790133797.html)

  7. Zeby urozmaicic temat zwroce uwage na jeszcze jeden model Precisiona, ktorego
    stalem się niedawno nabywca.

    Jest to w zasadzie model Squiera Vint.Mod z tym, ze mój ma gryf-replike
    pierwszego Precisiona 51 zrobiona w Japoni w fabryce Fendera.

    Poprzedni wlasciciel nie był zadowolony z „oryginalnego” gryfu i (nie wiem
    jakim sposobem) zamowil ten japonski.

    Instrument jest bardzo specyficzny. Ma niezbyt wiele wspolnego z Preclem o
    jakim zwykle mowimy. Do tego na pewno nie jest to bas uniwersalny, ale brzmi,
    jak dla mnie bomba. Basowo, cieplo ale z pazurkiem i nie muli.

    W/g poprzedniego wlasciciela ten nowy gryf to sprawil… .

    A teraz obrazki:

  8. Miałeś rację.

    Nienawidzę Cię.

    P.S. Jeśli kiedykolwiek Ci się znudzi, kupuję go od Ciebie i zabiję
    każdego, kto wejdzie mi w drogę. Słowo.

  9. Ja widzę Immo, że mamy podobny gust jak chodzi o precle, też lubię telebasy
    😛 Ale nigdy nie mam z górki, jak chcę sobie jakiegoś sprawić 😛

    Gryf jest od sygnatury Stinga, a z reguły wszystkie sygnatury są robione w
    meksyku, chociaż może Stinga robili w Japonii. To ciekawe gdzie jest
    produkowana najdroższa sygnatura Millera?

  10. A propos Stinga. Poszedlem dzisiaj do sklepu po struny i widze goscia
    probujacego wzmacniacz. Traf chcial, ze ogrywal za pomoca tej sygnatury!!! Z
    wiadomych powodow zapytalem czy mogę brzeknac ze dwa razy. Zgodzil się mily
    mlody czlowiek.

    Obejrzalem wiosło z kazdej strony.

    Wiem, ze nie będę obiektywny ale mój Tele wydaje mi się nawet fajniejszy.
    Mostek u mnie jest jakby lepszej jakosci, tamten nie ma wytloczonego F z tylu
    na blasze z wkretami. Nawet sama deska w moim ma bardziej regularne uslojenie.
    Jakosc lakieru identyczna.

    Moj gryf tez wydawal mi się jakby troszke cienszy ale to mogla być
    autosugestia. No i na moim jest „Crafted in Japan” a na oryginalnym Stingu
    „Made in Japan” .

    Brzmienie mojego tez mi bardziej podchodzi, chociaz tu może zawinil bardziej
    MAG 300 do ktorego ten w sklepie był podlaczony… .

  11. Twój składak ma korpus zrobiony z topem i „plecami” z jesionu, pozostala
    część jest lipowa. Korpus sygnatury Stinga jest calkowicie jesionowy i jest
    możliwe, że sklejony z trzech części (tak jest w moim Preclu 51).

    Oryginalny mostek daje możliwość ustawienia odległości między strunami,
    Twój ją ustala poprzez rowki nacięte fabrycznie (to nie musi być wadą) na
    siodełkach.

  12. Temat do zamknięcia. Dziękuję.

    Niech zostanie, potomni też mogą mieć pytania.

  13. Każdy chwali swoje, wiadomo. Ja ze swej strony mogę polecić opcję
    alternatywną mojego G&L z 1982. Rewelacyjny bas, uważany za dojrzałą
    ostateczną wersję Precla.

    G&L to ostatnia firma Leo Fender i Georga Fullertona, prawdziwych twórców
    marki Fender. Model L-1000 z początków produkcji tej firmy, przez wielu jest
    uważany za najlepszy.

  14. Dobrze, że temat został 🙂

    Wiem, że za ok. 2500zł najlepiej rozglądać się za jakimś japońcem, ale
    ostatnio przeglądając eBay.uk przypomniała mi się seria Highway One i
    chciałbym się dowiedzieć o tych preclach trochę więcej. Na forum trochę
    znalazłem o Jazzach, ale jedyne co się dowiedziałem to to, że „ludzie na
    nie narzekają”, ale mnie interesuje dlaczego?

    Pomijając matowe wykończenie dostajemy Made in USA i Badassa, czy to może
    być aż tak złe?

  15. Nie jest aż tak źle jak ludzie piszą.

    Dla mnie w przypadku zakupu Hwy-1 mostek jest od razu do wymiany (chyba że
    trafisz na wersję ze zwykłym, bo też takie były), co daje jakieś 200zł
    zysku, bo za stówkę trzeba kupić mostek Fender (ale żaden wynalazek
    Wilkinsona!).

    Nie wszystkim podpasuje delikatny matowy lakier, wiadomo też że brzmienie i
    jakość nie jest taka sama jak w przypadku droższych wioseł. Jakbym miał do
    wyboru japońca i highwaya, to bym bez zastanowienia wziął highwaya. Albo
    meksyka.

    Po prostu nie lubię japońskich fenderów. Zwłaszcza z lipowym korpusem.

  16. @mazdah: Po prostu nie lubię japońskich fenderów. Zwłaszcza z lipowym korpusem.

  17. Sporo czytałem na zagranicznych forach i np. na BassTalk.com jest ciekawa
    recenzja. Gość bardzo dobrze opisał wszystkie plusy i minusy.

    Czuję, że zacznę się poważniej rozglądać za HW1.

  18. Oczywiście jak z każdym Fenderem istnieje ryzyko trafienia egzemplarza
    lepszego, gorszego lub bubla. Najmniejsze ryzyko jest z Japońskimi (ale i
    najmniej przyspieszają mi tętno kiedy biorę je do łapy).

    Szukaj jak najnowszego – wbrew niektórym opiniom wydaje mi się, że jakość
    zwłaszcza tańszych Fenderów cały czas rośnie. Badassa albo sprzedasz albo
    zostawisz (zalecam sprzedać, chyba że lubisz twarde, ostre brzmienie i kołek
    kiedy lekko zdechną struny.. albo z innych powodów Ci się spodoba).

    I nie ma co się ich bać! :]

    Spróbuj też nowego Road Worna, ludzie piszą o nich BARDZO pochlebne rzeczy i
    – w przeciwieństwie do japońców – to są wiosła naprawdę robione według
    starej specyfikacji (uwielbiam gryf w tych preclach!!)

  19. Jeśli to jest Classic 50s (wiele na to wskazuje, ale nie jest to napisane
    wprost w aukcji, więc nie jestem pewien) to jako osoba użytkująca go od 2.5
    roku serdecznie polecam i zapraszam na ogranie w Krakowie.

  20. @lukaszbb: Moim zdaniem tylko Ibanez roadstar do 85 roku. Fendery przy roadstarach to ……nie chce nazywać.

    Miałem Blazera (póła wyżej od Roadstara) z 1981, zmieniłem na Fendera.

    Później kupiłem drugiego.

    I trzeciego.

    I czwartego.

    W międzyczasie miałem możliwość odkupienia mojego Blazera, z wielkim
    żalem nie skorzystałem bo dla samego sentymentu nie warto.

  21. Blazer półka wyżej od roadstara ???? Od kiedy ???? Małem Fender standard i
    deluxe USA i nie mam i się cieszę. Cieszę się żę mam roadstary. Każdy w
    sumie ma inny gust ale na temat moich roadstarów to nie tylko moja opinia
    tylko kilku muzyków.

  22. @lukaszbb: Blazer półka wyżej od roadstara ???? Od kiedy ????

    Od zawsze.

    Te same pickupy i gryf (później dali małą główkę i gorsze klucze), za to
    jesionowa decha zamiast lipy, topoli czy laminowanej sklejki, do tego wielki,
    ciężki, mosiężny most zamiast giętej blaszki.

    @lukaszbb:
    Małem Fender standard i deluxe USA i nie mam i się cieszę. Cieszę się żę mam roadstary. Każdy w sumie ma inny gust ale na temat moich roadstarów to nie tylko moja opinia tylko kilku muzyków.

    Bo to są doskonałe wiosła. Inaczej Phil Lynott by na nich nie grał :]

    Natomiast wolę swoje american vintage i 60th anniversary, meksyki faktycznie
    nie oszałamiały przy tym Ibanezie.

  23. Ja mam Roadstara i Blazera. Tez nie wiem dlaczego ten drugi uznawany jest za
    lepszy. Moze przez jesion w korpusie (chyba zalezy od modelu).

    Z precisionow do tej pory najlepiej mi podszedl Squier z chyba 96 roku. Nie
    kupilem bo był za drogi (odsprzedalbym ze strata). Nie grałem na starszych
    Fenderach. Te ze sklepu jakoś mnie nie powalily. Chciaz ciezko ocenic gitarę
    grajac kilka minut na nie swoim wzmacniaczu. Dlatego za wyrocznie robil nie
    będę…

    Edit:

    Mazdah mnie wyprzedzil o kilka sekund

  24. W zasadzie to szczerze mówiąc sam też nie wiem czemu jesion miałby być
    lepszy od topoli czy lipy. Być może powtórzyłem po prostu klasyczny mit…
    Ale jakoś więcej mam zaufania do jesionu, olchy i klonu.

    Za to mostek jest zdecydowanie fajniejszy w Blazerze (chociaż w Fenderze
    toleruję tylko blaszki w stylu Roadsterowym)

  25. @mazdah: Za to mostek jest zdecydowanie fajniejszy w Blazerze (chociaż w Fenderze toleruję tylko blaszki w stylu Roadsterowym)

    Z mostkami to jest cyrk w ogóle, bo np. wielu ludzi od razu wywala domyślny
    dwukowadełkowy mostek z telesiów:

    I wymienia na różne Badassy itd.

    A taki mostek też jest bardzo dobry, kowadełka są z niechromowanego
    mosiądzu i dzięki nim oraz string-thru daje on świetny sustain i stroi na
    każdej pozycji wbrew pozorom 😀 Tylko w T-40 jest fajniejszy IMHO.

    Anyway, żeby nie było, że ta wypowiedź to offtop, to powiem, że polecam
    Fendery P z takim mostkiem, np. Sting Bass czy 51 RI i jak ktoś lubi bardziej
    oldschoolowe klimaty, też warto brać je pod uwagę.

  26. @Kapral:

    @Immo: stroi na każdej pozycji wbrew pozorom 😀

    Jest to fizycznie niemożliwe.

    No, dobra, użyłem skrótu myślowego, chodziło mi o pustą strunę i 12
    próg… 😛

  27. Może coś więcej ktoś zdradzi? 🙂 Zamierzam sobie sprawić takiego i chce
    się upewnić że jest zaje*isty.

  28. A czym różni się 50 od 57 62 oraz 70 jeśli chodzi o precle(poza napisem na
    główce i gryfem)?

    Bo ta 50 z guitarcenter wyglada tak samo praktycznie jak 57

    Osobiscie poleciłbym Ci japonca

    OLX.pl/oferta/fender-japan-precision-bass-pb-57-1989-ID2FNnb.html#51d74338b7;r:;s:

    Ja sam mam japonska 70 z pickupem usa, , która zakupilem od niego i jestem
    wybitnie zadowolony.

    Seria R CIJ(Reissue 70)

Możliwość komentowania została wyłączona.