co sądzicie o Timie Commerfordzie z Rage Against the Machine? może nie gra
cudów ale ja lubię jego styl….bo gra podobnie do mnie:) i jego partie nie
są zbyt trudne a Bass ma jaja
115 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
co sądzicie o Timie Commerfordzie z Rage Against the Machine? może nie gra
cudów ale ja lubię jego styl….bo gra podobnie do mnie:) i jego partie nie
są zbyt trudne a Bass ma jaja
Możliwość komentowania została wyłączona.
po pierwsze bie on gra podobnie do Ciebie! tylko Ty podobnie do niego :D!
A co do samego Commerorda to basista pierwsza klasa! gra świetnie! bardzo
dobra tecnika gry i niesamowity felling i groove! gra extra i tyle!
bardzo go lubię, tylko po co ten bas zawiesza tak wysoko??? 😛
„Wysokość” bassu to indywidualna sprawa, aczkolwiek trochę mnie to gryzie w
oczy 😉 Bassista świetny.
Dobry koleś bo doskonale zna swoje miejsce w kapeli.
———————–
Zajebisty basista zresztą tak jak RATM (szkoda że już ich nie ma)
—
Podobno się reaktywowali :p
Nie wiadomo czy na jeden koncert, czy na stałe. Ale możliwe, że na stałe,
bo Cornell odszedł z Audioslave. Niech mu Bóg błogosławi.
aż tak zle nie spiewal :]
Od zawsze nie podobał mi się jego głos, szczególnie gdy zaczynał
jęczeć.
najmniej wkurzał mnie w Temple of The Dog, a już w Audioslave czy Soundgarden
nie mogłem wytrzymać 😉
Nie nawidze głosu tego wokalisty. Jedyna piosenka, którą fajnie udało mu
się zaśpiewać to „Black hole sun” a reszta po prostu do bani, jak i wszystkie
wokale w audioslave.
A jeśli mowa o Timie to jest to jeden z moich ulubionych basistów, można
powiedzieć, że na nim się między innymi basowo wychowałem, jako pierwsze
rzeczy grałem jego pochody(Guerilla Radio, Bullet in the head, Bombtrack,
Killing in the name). Jednym zdaniem – świetny basista, choć nie wirtuoz.
Mnie tam jego wokal nie irytował, miał swój styl. Ale chodzi mi o ten
zespół – to takie RATM, tylko z wokalem Soundgarden. Nie za bardzo wyszło im
stworzenie nowego brzmienia – skleili stare 😉
A ja bardzo lubię Cornella i jego wokal … zarówno z soundgarden jak i
audioslave. A co do Tima C. … to ja również go bardzo lubię , wlaśnie za
prostotę jego gry.
Zapraszam do słuchania !!!
DOBRY ZNAK
http://www.dobryznak.mp3.wp.pl
Kapral muszę się z Tobą nie zgodzić, Audioslave a RATM nie wydaja mi się
podobne…dla mnie to całkiem różne style muzyczne, chociaż zgodzę się,
że solówki w obu kapelach są identyczne i wcale podoba mi się wokal
Cornella.
E tam, wokal Cornella nie jest taki zły przynajmniej dla mnie 😉
—
W kawałku ” Wake Up ” Facet dał klasę…Swietny
To prawda. W ogóle dobrze słucha się utworów RATMU. Wszystko jest dobrze
„ustawione”. I nie nudzę się basowo :-). Świetnie się gra Wake up (nie
tylko) razem z perkusją i gitarami z programu Guitar Pro. Wyciszamy scieżkę
basu i jazda.
Racja, ja ostatnio próbuje zagrać „Killing in the name”, na moim poziomie to
jeszcze trudno mi tak kicać po strunach ale się nie poddaje 😉
P.S. jak mam na tabie –X-X– to co to znaczy? 🙂 Bo jak słuchałem utworu to
chyba coś jak pauza albo stłumienie strun, ale wolę się zapytać bardziej
doświadczonych osób 🙂
„x” oznacza martwą nutę.
W praktyce wygląda to tak, że po prostu lewą ręką tłumisz strunę.
Nie przyciskasz do żadnego progu, tylko przykładasz palec (lewej ręki) do
powierzchni struny tak aby przy szarpnięciu struny nie wydawała dźwięku
tylko takie pyknięcie.
Proste jak szczanie.
Proste jak szczanie ale jednak przez pierwszy rok zycia albo więcej szczałeś
pod siebie 😀
Całkiem trafna uwaga :DDDDD
Ale koniec offtopa! 😈 😛
basik potezny
szczegolnie polecam kawalek „renegades of funk”
a ja nietrawie RATM. jak dla mnie to jest do d*py. do tego ta ich chora
fascynacja komunizmem.
ja uwielbiam intra tima ;] te do bombtrack i calm like a bomb bezwzględnie
rozwalają moje id, ego i super ego ;]
aha i polecam obadać sobie zespoły, których nazwy pojawiaja się w teledysku
Renegades.. są tam między innymi: George Clinton & Parliament Funkadelic,
Curtis Mayfield, kupa dobrej muzyki.
I jeszcze obczajcie sobie zespoły, których covery znajdują się na płycie
Renegades of funk (dla niewtajemniczonych – na tej płycie tylko tytułowa
piosenka jest autorstwa RATM), ja w ten sposób odkryłem całkiem zajefajny
zespół Devo (RATM zrobił cover piosnki „Beautiful world”) 🙂
Milego słuchania i grania
—
Love may be blind, but sure isnt deaf
a „renegades of funk” to tez jest cover 🙂
dokladnie to ten kawalek wylansowal afrika bambataa
yo!
A może RATM to nie apoteoza komunizmu tylko anarcholewacka frustracja
faszystowskim systemem??
Muzycznie nic specjalnego – każdy tak mógł zagrać. Sęk w tym że chyba
nikt się nie oważył tak zagrać i tu duże brawa dla Rejdżów. W owych
zamierzchłych czasach jeszzce Urban Dance Squad miał miły basik:) „RATM” to
moim zdaniem płyta milowa (późniejsze uważam za kalki). Zwróćcie uwagę
ile kapel ich teraz nasladuje – wszystkie te PODy, Papy Roache, Limp Bizkity,
Linking Parki i inne kapelki z castingu co ich na vivie pełno… Bass w RATM
był przynajmniej twórczy – reszta jest już tylko odtwórcza:)
to jeszcze gorzej… anarcholskie gowno. a zreszta system faszystowski czym się
roznil od komunistycznego? i tu totalitaryzm i tu, i tu terror i tu, i tu obozy
zagłady i tu… a anarchisci maja nasrane pod sufitem i tyle.
PS to moja subiektywna opinia
Demanufacture – anarchia nie oznacza rozpiżdżania mieszkań starym ludziom i
podpalania altanek. To tylko idea, że ludzie mogliby żyć beż żadnego
przymusowego nadzoru, gdyby nie byli idiotami. Same założenia komunizmu też
nie były złe… Ale w obu wypadkach praktyka wygląda zupełnie inaczej ,
niestety :
A Tim C. jest wg mnie świetny. Pierwsza płyta RATMu to must have po prostu
😉
Jego granie w audioslave też jest niczego sobie (basik w be yourself – prosty
i wypasiony)… ale strasznie mnie mierziło, kiedy cornell próbował piosenki
RATM śpiewać. Powinni go za to do paki wsadzić…
utopia nie istnieje
gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy i robili to co nalezy to być może anarchia
bylaby idealnym ustrojem
Demanufacture – radze ci poczytac więcej o anarchizmie i takich
sprawach(wikipedia rlz) nie powinienes obrazac ludzi o odmiennych pogladach bo
to chyba nie na tym widz polega
PiS
RATM zyje!
ps. a tak na marginesie to nie ma w polsce prawdziwie lewicowej partii , która
mialaby coś do powiedzenia
ps2. wiecie coś o planach rageow na nastepne lata(trasy, plyty)?
najlepsze jest BULLET IN THE head 😉
Im your source of self destruction…
gdyby wszyscy ludzie byli dobrzy byłoby cholernie nudno 😀
i mnie by nie było :p
dokladnie tak 🙂
Nie ma co marudzić, Tom nie gra może fantastycznych zagrywek, ale zawsze
czymś zaskoczy 🙂
Wątek staje się polityczny… grozi nam interwencja moderatora…:) Anarchia
+ pacyfizm = sielanka ale to utopia; zawsze znajdzie się lokalny watażka i
paru jego goryli co wezmą okolicę za mordę:) Moim zdaniem jednak nie Bullet
In The head tylko Take The Power Back! (polecam początkującym basistom)
Basoofka jest apolityczna. Więc przywołuję was do porządku.
Dużo w tym racji bo bez wątpienia RATM miało wielki wpływ na
muzykę i tych kapel (szczególnie limp bizkit the unquestionable truth, który
brzmi bardzo ratmowato [przez co jest naprawdę niezłym albumem])jak i na
muzykę rockową w ogóle ale z POD to trochę pojechałeś… Ich muzyka ma
się tak do Ratm jak JS Bach do Straussa ale to taki trochę offtop i nawet nie
za bardzo jest o czym mówić, kwestia gustów i subiektywnego odbioru
muzyki.
Ale tak na marginesie posłuchaj sobie starych płyt Snuff The Punk, Brown i
jak tam grał ich basista. Nie jest to wirtuozeria ale ciekawa sprawa, warta
posłuchania.
To jest fakt, że oni byli zafascynowani rewolucją komunistyczną – widziałem
nawet zdjęcia Zaka bratającego się z jakimiś oficjelami na Kubie. Ale
DOSYĆ POLITYKI. To jest zasadniczo forum basowe :).
oj oj oj… może technicznie na basie nie jest nic specjalnego po krótkim
poćwiczeniu każdy tak zagra masz rację mistrzu ale kto coś takiego
ułoży?? kawałki Happysadu albo Akuratu też są arcybanalne instrumentalnie
a jednak porywają tłumy-nie technika jest wazna ale inwencja, artyzm i takie
inne sprawy 🙂
ktoś tu chyba nie słuchał Limp Bizkit..chyba że rap to od razu zgapianie z
RATMU. Ja byłem długo fanem bizkitów i jest to dużo cięższy zespół
który wypracował własny styl od którego niestety też zgapiano płyta
Significant Other jest zajebajcza i to nie tylko moim zdaniem… ale niestety 2
ostatnie to szit straszny… straszny 🙁
@kububasek – No faktycznie ktoś nie słuchał LB… Słyszałeś the
unquestionable truth o którym pisałem 2 posty wyżej? Posłuchaj i powiedz
mi, że nie brzmi jak silnie inspirowany RATM.
Ale to jest offtop więc możemy o tym pogadać na ircu.
a ja pisałem o starych płytach JOŁ 😛 i napisałem że 2 ostanie to shit
faktycznie mało oryginalny 🙂
No nie wytrzymam… Stary ty chyba naprawdę nie wiesz o czym piszesz i wydaje
mi się, że wszystkich płyt nie słyszałeś.
Dwie ostatnie płyty LB to Greatest Hitz (o której treści ciężko się
wypowiadać bo to składanka) i wspomniany The Unquestionable Truth (Który IMO
jest ich najlepszą płytą, zupełnie inną od reszty dorobku. Surową,
nagrywaną na setę, z niezłymi tekstami i naprawdę ciekawą muzyką).
Za to są 3 bardzo cienkie płyty, strasznie popowe, miejscami wręcz
przesadnie wulgarne:
Results May Vary
New Old Songs (remiksy :/)
Chocolate Starfish Hotdog Flavored Water
i to jest ten słynny syf.
No i się dałem wciągnąć w offtopa.
Shame on me.
kububasek
„technicznie na basie nie jest nic specjalnego po krótkim poćwiczeniu każdy
tak zagra masz rację mistrzu ale kto coś takiego ułoży??
Mój ulubiony basista twierdzi, że „muzyk prócz techniki, pracy, talentu, czy
czegotamkolwiek powiniem mieć przede wszystkim GUST”. Przewrotnie więc spytam
czy jeśli ktoś porywa tłumy to ma gust najbardziej populistyczny i
przeciętny z możliwych?… A może jest zręcznym kuglarzem manipulującym
neuropsychiką tłumu za pomocą sztuczek kompozycyjno-aranżacyjnych?;)
Jeszcze raz podkreślam cenie ich za to że się odważyli zagrać coś co
było oczywiste a niewypowiedziane.
McGregor:
OK z POD pojechałem… przepraszam… zaślepiła mnie i porwała fala
nienawiści do tych wszystkich bojzbendów:)
dobra mea culpa to dlatego że nie słyszałem The
unqestionable Truth a o składance nic nie wiedziałem… mówiąc dobre płyty
miałem na myśli Significant Other i 3 dolarr bill yall$ czy jak to się tam
pisze a na Starfishu też jest parę dobrych numerów… po prostu się już
nie interesowałem Bizkitami bo ich przekreśliłem po owej mało dobrej
płycie Results May vary( i to ją uważałem jako jedną z ostatnich) SORX!!
jesteś mod wiec musisz wytrzymać 😛 lubię starych LB i muszę
posłuchać nowej płyty… a Commerford dorby 😛 😛
Pozwolę się częściowo nie zgodzić. Taki zarzut można postawić jedynie
kilku kawałkom (chyba się we wszystkie trzy płyty dokładnie się
wsłuchałeś ;p), w mniej więcej połowie przypadków o tym, że to Morello
gra można się przekonać dopiero przy solówkach. Ogólnie rzeczywiście nie
jest to nic muzycznie przełomowego ale dzięki różnym smaczkom wartego
uwagi. Oczywiście pod warunkiem, że ktoś trawi Cornella ;d
Co do basu to jest na przyzwoitym poziomie technicznym ale ważniejsza jest
cała reszta, czyli inwencja, jeszcze nie zdażyło mi się słuchać kawałka
RATM albo Audioslave, w którym bas byłby tak naprawdę styłu, pewnie to też
dlatego, że jest tylko jeden gitarzysta, pozatym Tim używa często overdrivea
i innym tam takich…i ma zajebiste rękawy ;d
Jedno co mnie wkurza to ten goopi schemat, że jak jest solo Toma to Tim gra to
samo co we zwrotce czy tam refrenie ;|
Bass & Love
Uwielbiam Tima. Jest jednym z powodów dla których gram na basie. Takie Bullet
In The head albo Tire me wyrywa z kapci:) Na Evil Empire ma jedno z najbardziej
zajebistych brzmień basu jakie kiedykolwiek słyszałem. Podobają mi się też
jego Jazz Basy i tatuaże.
ta coś w tym jest ale ich 1 płytka równie surowa, o ciekawej muzyce,
bardziej zróżnicowanej, innej od reszty dorobku ich i dorobku RATMu, jest
lepszą płytą
offtopy są super
tatuaże Tima nie są fajne, nie wiem po co jest takie coś co wygląda jak
rękaw ale nim nie jest, może to taka symulacja rękawa że niby ma, a w
pachę wieje
A takie pytanie odnośnie Timmiego:
Jakiego on sprzętu uzywa: (bas,wzmaki,efekty) ??
[quote=Bliźniak]A takie pytanie odnośnie Timmiego:
Jakiego on sprzętu uzywa: (bas,wzmaki,efekty) ??
Tu masz wszystko.
http://www.musicplayer.com/lounge/setups/tim.htm
jakie są jego najlepsze linie basu (do jakich piosenek? zwłaszcza w RATM)
chciałbym poznać gościa, więc coś polećcie
polecam renegades of funk
calm like a bomb
plytke the battle of los angeles
cala dyskografia rageow jest pojechana na maxa wiec idz do empiku kup te 4
plyty i delektuj się !
Bullet in the head mój miły 🙂
Take The Power Back! 😛