Witam wszystkich.
Jestem perkusistą, perkusjonistą z przyzwoitym doświadczeniem(14lat).
Mieszkam na Białołęce od 3 lat i widząc, że nic się tu muzycznie w
okolicy nie dzieje od kilku tygodni zajmuję się organizacją jam session w
jednym z klubów w sercu tarchomina.
Robię to, bo kocham bawić się muzyką, i odczuwałem brak znajomości z
muzykami z okolicy, a także miejsca w którym można by się spotkać i
eksperymentować.
Cudów nie ma, klub udostępnia miejsce, ale nie daje nagłośnienia ani
wynagrodzenia – radzimy sobie sami grając na własnych piecach(dotyczy
gitarzystów/basistów). O piwo powalczę jak będzie nas więcej i jamy staną
się atrakcją dla gości lokalu.
Szukam ludzi którzy są chętni pobawić się w takie granie dla
przyjemności.
Ja też nie czerpię z tego żadnych korzyści finansowych.
Niestety – choćbym chciał – nie mogę zaoferować żadnego wynagrodzenia.
Osobiście kręci mnie energiczny blues, rock, funky, latino, trochę jazzu i
przeplatanie między sobą różnych klimatów, więc nie ukrywam, że pewne
obeznanie z własnym gryfem jest mile widziane.
dalszych informacji chętnie udzielę e-mailowo: [email protected] lub na fb
www.facebook.com/groups/115611268527509
mam nadzieję, że administratorzy nie potraktują tego tematu jako spam.
Niczego nie sprzedaję:)
Pozdrawiam!
Krzysiek.