Nie zawsze się udaje podejść do utworu z sukcesem, co pragnę odnotować i
udokumentować. 😉
Kupiłem jakieś półtora tygodnia temu płytę Heavy Weather i postanowiłem
wreszcie dociągnąć do końca sprawę utworu za , który zabrałem się kiedyś
(jakieś 2 lata temu) i rzuciłem w kąt przy prędkości około 90%
oryginału.
Cóż, jeżeli będę ćwiczył dalej, to może za 10 lat wrzucę przynajmniej
poprawną wersję:
https://www.youtube.com/watch?v=Ey0pfEla4qc Weather Report – TeenTown
Idę ćwiczyć. 😉
to po co wrzucasz takie coś, nie rozumiem.
Bardzo nieciekawy numer.
Edyta: mroku słusznie postawił pytanie.
Bo po to prowadzę bloga, żeby wrzucać nagrania coverów po które sięgam,
chyba prosta sprawa?
Zakwas podchodzi rzetelnie do swojego bloga – nie szlifuje 150 razy jednego
kawałka wiedząc, że i tak na dzień dzisiejszy nie zagra go poprawnie, więc
przyznaje się do tego otwarcie, nie czarując, że jest nieomylnym wirtuozem.
:]
Jak dla mnie, uczciwe.
O to, to Immo – to raz.
A dwa: miałem dwie opcje – odłożyć numer do szuflady i wziąć się za coś
innego, udając, że Teen Town nie istnieje, albo nagrać i opublikować
zmuszając się do ćwiczeń w ten sposób. Może zmuszę kogoś innego przy
okazji, bo ktoś oglądając stwierdzi, że spróbuje zagrać coś Pastoriusa.
😉
ale na yt ludzie beda ci jechac -co w tym pozytywnego albo chociaz
konstruktywnego, ja rozumiem, mozesz to trzymac dla siebie i puscic za 5 lat i
mieć frajde, ale po co to umieszczac publicznie?
Link jest niepubliczny, bez możliwości komentowania na YT – dostępny tylko
na tym blogu i na basscity. 😉
Po co umieszczać – już napisałem.
EDIT: Tak w ogóle, to było pierwsze i jedyne podejście do tego kawałka,
potrafię to lepiej zagrać, ale (niestety) potrafię i gorzej. 😀
Ulala. Faktycznie nieco jeszcze pograć musisz 😉 Słyszałem tylko jedno dobre
wykonanie tego numeru na forum. I to nie tym 😉 MarekHaga zasunął tak, że mi
buty spadły.
Chłop miał ochotę zmierzyć się z tym utworem to się zmierzył. Nie wiem
co w tym złego. Widzę, że dla niektórych najgorsza rzecz jaka może się
człowiekowi przydarzyć w życiu to negatywny komentarz na YT 🙂 Tymczasem w
sieci można znaleźć tysiące fatalnych wykonań prostych jak cep utworów.
Wolę oglądać nawet nieudane próby zrobienia czegoś wielkiego niż
perfekcyjne wykonanie byle czego. Dla mnie to jeden z ciekawszych momentów w
blogu Zakwasa. Kto mierzy nisko nie trafi wysoko.
A ja napiszę tak – w porównaniu z wykonaniami jakie słyszałem (zawodowców)
to spieprzyłeś sromotnie. Ja nie spieprzyłbym w 1/4 tak poprawnie jak Ty (w
sensie, zagrałbym 4 razy gorzej). Zachowaj, pośmiej się za parę lat. I
teraz zrób cover African Waltz Ścierańskiego 😉
Rozumiem, że pocieranie nosa to był trik nerwowy 😉
Brzmienie z łapy masz fajne, ale faktycznie, popracuj jeszcze nad tym
kawałkiem na spokojnie bez spinania się, myślę, że stać Cię na więcej i
jeszcze TO zobaczymy.
Zespół parę razy słyszałem w radiowej trójce, jestem pod wrażeniem. Ja
jestem cienias i 1/5 tak „dobrze” nawet bym nie zagrał…
Pocieszam się, że może za 100 lat będa grali moje covery (autożart) 😛
Może wrzucił filmik również na zagraniczne fora?
ja nie rozumiem jednej rzeczy:dlaczego wszędzie piszesz po angielsku.ten film
akurat nie jest publiczny i adresowany do forumowiczów,którzy są w
znakomitej większości Polakami.BTW utwór trudny i przyzwoicie zagrany.
jak dla mnie to to jest spoko zagrane, numer całkiem fajny – zwłaszcza ten
motywik na początku (gdzie bas nie gra)poza linią basu, która trochę go
psuje.
O, Zakwas gra jak ja po tygodniowym uczeniu się kawałka 😉
Przyzwoicie? 😀 Chyba nie tu.
Po angielsku piszę z przyzwyczajenia opisy, jednak większa część
odbiorców jest zza wody, albo lepiej zna angielski niż polski – do każdego
filmu dołączam zatem opis w języku Shakespearea. 😉
a zatem to ma sens;) ten kawałek w najnowszej wersji to już
wymiotłeś.widać że Ci na ambicję wjechał.thumb up !! jak by to
Shakespeare rzekł. 😉
To i tak nie jest zagrane jak być powinno. 😉
O wykonaniu nie ma co dyskutować, jest jakie jest ( jestem pweien, że akurat
ten wykonawca wie co trzeba poprawić). Może niech komentatorzy pokażą tu
swoje „lepsze” wersje.
Zakwas mam takie same karnisze;-) Ja zdążyłem wypić cały zapas coli z
automatu w leroy merlin zanim moja żona je wybrała;-)
haha, Zakwas, czyli sa jeszcze kawalki nie do zagrania dla Ciebie 😉
chyba nerwy Cie zjadly, w sumie jak wrzucisz więcej nieudanych kawalkow to może
trema minie, a może i nie 🙂
Witt –
https://basoofka.net/blog/33805,zakwasowy-blog-coverowy-epizod-15a-errata/ 😉
Bo widzę, żeś nie w temacie. 😛
To tutaj to był lekki trolling z ćwiczeń do właściwego nagrania. 😉