Blog

Zajechałem kolumnę… NOT

Otóż dzisiaj podczas próby zespołu mojego spostrzegłem, iż przy
mocniejszym przywaleniu w strunę, kolumna sobie popiarduje. Rzeczy martwe
jednak mają tę właściwość bycia złośliwymi. 8 stycznia, po paru
miesiącach przerwy, gram koncert. Do tego czasu jednak nie ma szans, żeby
kolumna dotarła do serwisu, została zaserwisowana i wróciła… Pozostaje
ugadać się z zespołem grającym z nami koncert, żeby użyczyli nam swojego
sprzętu basowego. A tak chciałem na własnym sprzęcie zagrać. Jutro lub
pojutrze sprawdze jeszcze czy to na 100% nie wina jakiegoś kabla lub
wzmacniacza, spróbuję też podokręcać śrubki trzymające głośniki w
obudowie, a jak to nic nie da to będę musiał się na jakiś czas z kolumną
pożegnać 🙁

Kolumna to Marshall MBC410 (600W), a wzmacniacz Ampeg B2RE – (450W)

28 komentarzy

  1. mroku

    500 wattową paczkę można nawet 200 wattowym wzmakiem zajechac jak się
    przesadza z gałką „BASS” Sm tak kiedyś jedno combo zajechałem jak byłem
    jeszcze niedoświadczony muzycznie..:(

  2. Mr. Bean

    O zjawisku underpoweringu słyszałem, ale w moim wzmaku jest taki pan co się
    nazywa limiter i nie dopuszcza on do wypuszczenia za mocnego sygnału do
    kolumny… Ale jak widać, nie zawsze teoria się zgadza z praktyką. Gałkę z
    basem zawsze mam w maksymalnym położeniu, pokrętło z masterem najczęściej
    też, ale i tak myśle że limiter powinien kolumnę uchronić.

  3. latem666

    Kurde mi się nie zdarzyło rozjechać paczki 😀 Dzisiaj na próbie taki
    rozk*rw był że aż miło tak mój basik haratał aprzy tym nie pierdziało
    nic. Jedyne co mi się zdarzyło to uszkodzenie głośnika w moim boxie
    Taurusie b-215 gdzie magnes pękł mi do okoła. nawet nie wiem jak to się
    stało. Może przez różnicę temperatur przy wynoszeniu wzmacniacza z klubu. Kicha
    była jak nie wiem a nowy głośnik kosztował mnie 300zł

  4. puciak

    Limiter nie ma tu wiele do gadania, membrany nie muszą mieć pełnej mocy
    żeby wylecieć z orbit. Do tego może dochodzić przesterowanie i coś a la
    fala prostokątna.

    Sprawdź czy wszystkie głośniki pierdzą, sprawdź też bez prądu czy
    naciskając membrany ręką, chodzą płynnie.

  5. Michal II

    @Mr. Bean: Gałkę z basem zawsze mam w maksymalnym położeniu, pokrętło z masterem najczęściej też, ale i tak myśle że limiter powinien kolumnę uchronić.

    Obawiam się, że wymagasz zbyt wiele. Ale sprawdź jeszcze, czy to nie wina
    np. baterii w basie, lub po prostu lekkiego przesterowania wzmacniacza.

  6. mazdah

    @Mr. Bean: O zjawisku underpoweringu słyszałem

    Nie istnieje coś takiego.

    @Mr. Bean:
    Gałkę z basem zawsze mam w maksymalnym położeniu, pokrętło z masterem najczęściej też, ale i tak myśle że limiter powinien kolumnę uchronić.

    Myślę, że jesteś bardzo łatwowiernym człowiekiem… by nie rzec inaczej
    😉

    Co Ty grasz, ze tak się ustawiasz?

    Nie wyobrażam sobie tak rozkręcić swojego zestawu, a też mam 450W (i to z
    gorszą końcówką mocy niż w B2RE) i pakę 4×10. Nawet na dużych plenerach
    „mastera” nie odkręcałem na więcej niż połowa. Nie wspominając już o
    dopierdzielaniu basu… takim ustawieniem zajechałbyś nawet 1000-1500W pakę
    😛

  7. healfwer

    limiter sluzy do tego, żeby sygnal nie był za mocny, wyrownuje mocniejsza
    „uderzenia” i wycisza je.

    Ale nawet te „wyciszone” bez problemu zajezdza pake.

  8. Mr. Bean

    @Users Guide:
    LIMITER: The B2RE uses an internal Optocoupler Limiter to assist in keeping the power amplifiers output „clean” at extreme volume levels. (All amplifiers begin to clip their output levels, resulting in distortion which may damage your speakers.) To engage the Limiter, depress the Limit switch. Whenever the amplifier is at full power, the adjacent Limit LED will flash. The is an indication that the limiter is keeping peak signals from clipping the output.

    To mi zawsze wyglądało na przyzwolenie rozkręcenia się na max bez obawy że
    coś się popsuje. No i głośnik nigdy dotąd nie charczał ani nic się nie
    przesterowywało (w moim poprzednim piecu słychać już było lekkie
    pierdzenie przy 70% mocy, ale nic się nie działo poważniejszego)

  9. healfwer

    mr.bean – jeśli glowa jest dostosowana do paki (np w moim starym bylym Hartke a
    100) to raczej nic się nie stanie.

    ale jak nie dopasujesz glowy do paki to zaden limiter ci nie pomoze. jedyny
    limiter jaki masz to rozum we lbie.

  10. Mari

    tak jak Puciak doradził sprawdź metodą „organoleptyczną” membrany w
    głośnikach delikatnie i równomiernie naciskając je w kilku miejscach. W
    najgorszym wypadku pewnie skończył się Tobie jeden głośnik (oby) a nie
    wszystkie. W takim przypadku pewnie jeszcze zdążysz go wymienić przed
    koncertem.

    a swoją drogą, to faktycznie bardzo ciekawe masz ustawienia wzmacniacza. może
    warto się zastanowić nad mają korekcją brzmienia 😉

    pozdrawiam

  11. mazdah

    @Mr. Bean:
    To mi zawsze wyglądało na przyzwolenie rozkręcenia się na max bez obawy że coś się popsuje. No i głośnik nigdy dotąd nie charczał ani nic się nie przesterowywało (w moim poprzednim piecu słychać już było lekkie pierdzenie przy 70% mocy, ale nic się nie działo poważniejszego)

    Jesteś w równie dużym błędzie jak wtedy, kiedy po raz pierwszy ustawiłeś
    bass i master na maxa i stwierdziłeś że tak brzmi fajnie 😉

  12. Basoofka_NET

    Omg:| Człowieku masz nexusa i niszczysz jego brzmienie ustawiając basy we
    wzmacniaczu do oporu? Jaki to ma sens? To pewnie ma w sobie tyle naturalności
    co syntezator. Bo nie chce mi się wierzyć, że Nexus ma takie braki w dole…

  13. roobass

    A mi się kopułka odkleiła od mocnego HARD ROCKOWEGO grania w unikalnym
    głośniku GOODMANS 18`

    Kto gra na takim??? dodam 120 W 16OHM wzm. pełna lampa 6x6l6GB – jaki to
    wzmacniacz nagrody gwarantowane:)

  14. Mr. Bean

    Dobra, nie musicie aż tak na mnie najeżdżać 😛

    Nexus braków w dole może nie ma, ale kolumna owszem, a przy natężeniu gitar
    grających w moim zespole, operowanie środkiem jest pozbawione jakiegokolwiek
    sensu, tak więc pozostaję w moim ulubionym fragmencie pasma słyszalnego,
    którym jest dół (no i góra jak najbardziej też).

    I załóżmy, że przyjąłem do wiadomości, że nie powinienem dołu
    rozkręcać, ale czy jest ktoś kto potrafi wytłumaczyć proces niszczenia
    kolumny basowej niskimi częstotliwościami? Bo tłumaczenia w stylu „bo nie
    powinno się tak robić” albo „bo będziesz co 2 miesiące wysyłać paczkę do
    serwisu” jakoś do mnie nie przemawiają 😛

    No i w związku z nadciągającym koncertem i tym, że kolumna leci na
    gwarancję mam takie pytanie: Czy korzystanie ze wzmacniacza bez podłączenia
    kolumny jakoś go nie uszkodzi?

  15. Michal II

    Tranzystora nie powinno (z tego co wiem). Lampę tak.

  16. Yamsha

    1. Właśnie jak w grę wchodzą przesterowane gitary to w tedy trzeba
    środka dodawać a nie basu. Pewnie jest tak że jak się nie
    słyszysz to dodajesz basu i mastera, i dalej się nie słyszysz więc dalej
    dodajesz tego samego i tak dalej. Wynik = rozwalony głośnik.

    2. Poza tym jak głośnik pierdzi to jest właśnie sygnał że
    przesadziłeś.

    3. Nie rozumiem jakiego więcej tłumaczenia potrzeba skoro sam empirycznie
    doświadczyłeś do czego prowadzi nadmiar basu…

  17. Kapuch89

    Jak dasz za dużo czegokolwiek, to głośnik (przez np. wychylenia membrany)
    jest poddawany dużym naprężeniom. Jak zaczyna pierdzieć to znaczy że są
    to naprężenia za duże. A jak się coś poddaje działaniu dużych sił, to
    się zużywa. Tak na mój prosty móżdżek to działa :). Ale lepiej niech to
    jakiś konstruktor basoofkowy oceni :).

  18. Dante Morius

    Porównaj sobie namiętny seks z gwałtem młotem pneumatycznym. Mniej więcej
    to drugie przeżywała paczka przez Twoje ustawienie. Przepraszam, że to
    powiem, ale to już jest kategoria zabawek, która nie jest idioto odporna.
    Kojarzy mi się to z takimi dziwnymi horrorami/czarnymi komediami, gdzie
    bohaterowie nieświadomie zabijają swoich bliskich.

    Jeśli na takim ustawieniu musisz grac to albo masz kompleksy, albo Twoi
    gitarzyści mają kompleksy, albo (co najbardziej prawdopodobne) nie wiesz na
    czym polega ustawienie wzmacniacza. Przykro mi z powodu paczki, raczej
    rzeczywiście ją zajechałeś.

  19. Don Chezare

    A ja tak z ciekawości. Czy odpornośc na rozpierdzenie basami głośnika jest
    w jakiś sposób zależna od średnicy? Czy np 10″ głochy szybciej padną niż
    15″?

    Zastanawiam się co wobec tego będzie z Phil Jonesem używanym na dżemach w
    Blues Clubie. Master i Gain zawsze muszą być na maksa, podkręcona lekko dolna
    połowa eq, głośniczki na oko 4×8″… ale .nie pierdzi i trzyma się dzielnie
    i słychac go. Ciekawe jak długo.

  20. Michal II

    Na chłopski rozum, to im większy głośnik, tym więcej miejsca na
    uszkodzenia (typu oberwanie zawieszenia, w przypadku upalenia cewki to nie mam
    pojęcia). Choć nie wyobrażam sobie rozkręcenia tak 15″. Ale w sumie 10″
    (ani żadnych innych) też nie, a jak widać można…

  21. Mr. Bean

    @MPB: Omg:| Człowieku masz nexusa i niszczysz jego brzmienie ustawiając basy we wzmacniaczu do oporu? Jaki to ma sens? To pewnie ma w sobie tyle naturalności co syntezator. Bo nie chce mi się wierzyć, że Nexus ma takie braki w dole…

    http://www.ctrla.pl/nagrania/bass.mp3 taka mała próbka nagrana prosto z preamp
    out. Pierwszy fragment to moje standardowe ustawienie, drugi to gałki na
    godzinie 12 i wyłączony eq.

  22. roobass

    Mi się coś wydaje że ty i wzmacniacz to Pudzian a kolumna to Najman.

  23. Mr. Bean

    Pomęczyłem jeszcze dzisiaj trochę tę kolumnę (tym razem już w domu, więc
    przy ok. 20% mocy) i po pewnym czasie spostrzegłem że co jakąś chwilę robi
    się znacznie ciszej, po czym powraca do normalności:

    http://www.ctrla.pl/nagrania/bass1.mp3

    Po dokładniejszym zbadaniu sprawy doszedłem do tego, że w miejscach gdzie
    jest ciszej, wszystkie głośniki się wyciszają i nadaje sam gwizdek. I tak
    sobie myślę, że cała awaria kolumny może być spowodowana oderwaniem się
    jednego kabelka zasilającego głośniki i że wcześniej było to słyszalne
    tylko przy mocniejszych drganiach, a teraz kabelek bardziej się poluzował i
    jest to zauważalne również przy cichym graniu.

    Tak czy siak paczka idzie do serwisu, bo nie chcę stracić gwarancji
    podejmując się przylutowania kabelka.

  24. mazdah

    Sęk w tym, że jeśli jednak zajechałeś głośniki (mogły się „zatrzeć”)
    to na 90% nie wymienią ich w ramach gwarancji.

  25. Mr. Bean

    W czwartek paczka wróciła z serwisu, w pełni sprawna z adnotacją w karcie
    gwarancyjnej „naprawa zwrotnicy” 🙂 Czyli nic się nie zajechało i na koncercie
    (08.01 18:00, kontrasty, szczecin) grać będę na własnym sprzęcie :]

    PS. Wracam do normalnego trybu pracy z kolumną i jeżeli rzeczywiście uda mi
    się ją zajechać, to dam Wam znać 😛

  26. mazdah

    Ej, ale przecież oczywiście, że zajechałeś. Zwrotnica nie pali się, bo ma
    taki kaprys.

  27. Don Chezare

    I pamiętaj, jeśli wzmacniacz się uśmiecha, to kolumna wręcz przeciwnie 😛

  28. Mr. Bean

    @mazdah: Ej, ale przecież oczywiście, że zajechałeś. Zwrotnica nie pali się, bo ma taki kaprys.

    Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że jakby się zwrotnica spaliła, to w
    ogóle nie miałbym sygnału, albo byłby on tylko w gwizdku lub głośnikach,
    a tymczasem dźwięk przerywał w głośnikach, a w gwizdku grało normalnie,
    więc bardziej mi to wygląda jakby się w tej zwrotnicy coś poluzowało (w
    karcie gwarancyjnej napisali tylko 2 słowa, więc raczej się nie dowiem o co
    dokładnie chodziło). W salce prób mamy raczej marne warunki grzewcze
    (ogrzewanie 2 farelkami tylko podczas prób), więc myśle że to mogło
    spowodować usterke.

Inni czytali również