Wrocław.. jam session! :]
Siemka wszystkim! 🙂
Generalnie mamy ze swoim triem koncert 13 stycznia w klubie ALIVE we
wrocławiu.
I takie pytanko z mojej strony. Po koncercie będzie jam session.
Czy bylby ktoś chetny na koncert a pozniej na jam?
Dostalem jakieś dziwne wskazowki od managera klubu, ze grac moga osoby
wczesniej wybrane czy coś takiego.
Dlatego jak coś to piszcze tu!!
Wszystkich zapraszam jeszcze na stronke:
www.myspace.com/aardvarktrio,
oraz:
www.facebook.com/pages/The-Aardvark-Trio/168470909859590
Mam nadzieje ze publika Wrocławska nas nie zawiedzie! 🙂
14 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
7.01.11 wyjeżdżam z kraju raczej na stałe. Wpadłbym 🙁
Szkoda! Ale mozliwe, ze koncerty z pozniejszym jam session, beda dość czesto.
Zobaczymy co z tego wyjdzie!
Czyżby piątkowe jamy w Alive zmieniały formułę na jazzową?
Moze wpadnę jak będę miał wolne.
Chyba to coś dodatkowego;) jakieś acoustic coś tam..
Hej.
I jak po jam session. Beda kolejne?
Moje generalne pytanie. Gdzie we Wroclawiu odbywaja się jazzowe jam
sessions.
Jestem tutaj nowy i poszukuje takiego miejsca oraz muzykow do wspolnego
grania.
Chomik
W czwartki odbywają się w klubie Liverpool (ul. Świdnicka), w klubie Alive
(ul. Kolejowa) w piątki. Tylko one mają mało jazzowy charakter, są bardziej
bluesowe.
Natomiast w klubie Bezsenność na ul. Ruskiej w każdy pierwszy wtorek
miesiąca odbywały się jeszcze niedawno jazzowe jam session, nie wiem jak to
teraz wygląda, bo tam dawno nie byłem, trzeba byłoby iść i zapytać.
Generalnie jamy w Liverpoolu i Alive to takie bardziej „dla ludzi”, chociaż
trzeba poznać tego i owego, żeby się na scenę wkręcić. W Bezsenności
grywają ludzie z wrocławskiej Akademii Muzycznej, wkręcić się na scenę
może być troszkę trudniej 😛
No niestety z forum, nikt nie zawitał (albo się nie przedstawił).
Fajnie było, ale zawsze może być lepiej. Czy jeszcze tam zagramy, trudno
powiedziec.
Ale ciezko się gra taka muze, jak 8 osob z 30 Cie słucha, a reszta gada
głosniej niż gra bebniarz 😀
Jak coś bedziemy wiedziec o graniu w Alive, to damy znaka!
Dziękuję Panowie za informacje.
W takim razie spróbuję jutro Bezsenności 🙂
Gdyby były newsy dotyczące Alive to zapisuję się na listę.
W necie znalazłem też info o jamach w Schodach donikąd? Czy ktoś z Was
uczestniczył ?
Tam się przeniosły jamy z klubu Rura, który został zamknięty pewien czas
temu. Widziałem te jamy w Rurze i co kto lubi. Do jazzu to im brakuje, raczej
też takie bluesowe.
Podbijam temat. Gdzie są Jammy?
Jutro lookne do schodów mam nadzieje, że się nie „przejadę”
Pozdrówki
Ogólnie co do Rury wspominam, to mucha nie siada. Za moich czasów Hamond z
Głośnikiem Leslie i trzy razy w tygodniu Jam. Liczę na coś podobnego.
W czwartek zapraszam do Liverpoolu 😉
hej, mam pytanie, czy orientujecie się może, gdzie można (oprocz liverpoolu,
, który na wakacje zawiesil te mozliwosc) pospiewac we wrocławiu? chodzi mi o
takie opcje, jak właśnie w liverpoolu w poniedzialki, to znaczy wchodzisz na
scene, gdzie gra staly zespół i spiewasz kawalki, , które oni maja opanowane. z
góry dzięki za odp 🙂
W Alive chyba można, ale zasadniczo na wszystkich tych jamach panuje taka
atmosfera, że jak nie masz znajomości, to ciężko, żeby Cię na scenę
wpuścili ;).
właśnie alive tez znalazłam. no cóż, jak nie drzwiami, to oknem, jakoś
sobie poradzę. a nie wiesz może, co z tym impartem? bo byly jakieś jamy co
drugi wtorek, ale ostatni wpis na stronie znalazlam z 10 maja, wiec nie wiem,
czy to jeszcze dziala 🙂