Nie wiem, czy to tak miało być nagrane, ale już gitara na wejściu pierdzi i w ogóle wszystko pierdzi…
Skoro to nagranie studyjne to lepiej nazwy studia nie ujawniajcie 😉
Powodzenia!
taka jakość YT 😛 teraz już lepiej to brzmi no ale YT ładnie obcina jakość trzeba przyznać ;/
Ekhm, ale przecież YT nie powoduje przesterowania się tracków i generalnie takiego słabego brzmienia po konwercie :/ Sorry, jak to jest nagranie ze studia to ja bym tam nigdy nie poszedł. Ludzie czasem kręcą lepsze wałki w domu na darmowych wtyczkach VST (;
Ale szczerze powiedziawszy nie po raz pierwszy widać taki efekt wyjścia ze studia. Ja nie wiem, czy Ci ludzie, co tam pracują odpierdalają taką manianę, bo im się nie chce po prostu przysiąść i coś dobrego ukręcić, a zakładam, że posiadając studio potrafi się coś więcej od podpięcia wzmacniacza i walnięcia majka przed paczkę, czy właściwie to same beztalencia siedzą za konsoletą i się zastanawiają, na ch*j tutaj jest tyle tych kolorowych guziczków i suwaków.
Wiesz, jeśli Ci się to podoba, to jest ok. Ale IMO koleś w studiu spartolił sprawę. Mam nadzieję, że nie wywaliliście chociaż na to zbyt dużo kasy. Sama muzyka taka nawet, fajnie się jej słucha pod wieczór (;
mix i wokal jeszcze przed nami więc wszystkie sugestie które tu napiszecie wyłoże na blat kolesiowi od „suwaczków” 😛 lekki „brut” na początku to wina gitary z mocnym humbuckerem. Dzięki za ciepłe słowo 🙂 w Niedziele pokażę polepszoną wersję usuwając te błędy. Prawdopodobnie coś sknociliśmy z gitarą. ..
Na pewno nie Wy. Sorry, ale koleś sam powinien dopasować sygnał, który rejestruje. Jeżeli on tego nie słyszy, albo uważa, że jest ok… ehh, szkoda gadać. Najprawdopodobniej tego się już nie pozbędziecie. A raczej powiem, że na pewno, sądząc, że umiejętności tego kolesia są marne.
zobaczymy jutro 🙂
Brzmi to słabo i parszywie… kto to nagrywał??? Nawet po wstępnym miksie powinno być jako tako a tu… szkoda słów, z resztą Matriod wyczerpał temat
JAPIERTEGES. To było nagrywane jakimś jamnikiem, czy jakość dźwięku jest zbita do kilkunastu kb/s?
Chyba nagrywane kalkulatorem Michał.
Bartosiewicz:
E chłopy! Na teledysku jest kobieta!
Dźwięk jest maksymalnie skompresowany a stopa zrobiona prawie jak w techno, ale jak mówisz, ze jeszcze będzie coś tam kręcił to powinien ustawić wszystko ok koleś. Teraz dał wam taką surową wersję, żebyście mogli se posłuchać. Mam nadzieję, że końcowa wersja będzie lepsza, bo ja sam w domu nagrywam w lepszej jakości niż to co zostało zaprezentowane…
Popieram poprzedników jakość marna z Line6 PODem lepsza jakość wychodzi.
Realizator był albo zjarany albo na kacu…..
Wcześniej znalazłem to na Twoim fblu. Cienko. Nudny i nieciekawy aranż. Niby miało być ciekawie, moc, szał. Jest nuda i zasypianie.
Nie moje klimaty, więc o muzyce nic nie mówię. Nagranie technicznie faktycznie szału nie robi. Poczekajmy może na finalną wersję. Możliwe, że tracki są ok, tylko przy zgrywaniu gość się do suwaków nie przyłożył.
W jakim studiu to jest nagrywane?i powiedz(jak możesz)ile za to zapłaciliście?i czy płatne od 1h czy od kawałka czy jakoś inaczej?
@Grzyb: Popieram poprzedników jakość marna z Line6 PODem lepsza jakość wychodzi. Realizator był albo zjarany albo na kacu…..
PODem to kilka klas lepiej nagrasz. mój znajomy robi lepsze nagrania na Realteku HD audio i wtyczkach 😀
Jeśli jest to robione u Śmiecha to chyba muszę z nim pogadać…
O muzyce nie powiem nic oprócz tego, że to nie mój klimat.
Ale te studyjne nagranie to woła o pomstę do niebios i piekieł. Przyznam się, że specjalnie założyłem słuchawki, żeby doszukać się talerzy, ale jedyne co słyszę to czasem hihat i ride raz na minutę. Na stopę zapięto coś okropnego, co w ogóle (w moim mniemaniu) nie pasuje do stylistyki. W ogóle perkusja brzmi jakby zbierana była góra dwoma mikrofonami. Rozpoczynająca gitara mimo, że gra raczej spokojnie i bez fajerwerków, na samym wstępie brzydko przesterowuje. Bas to jakaś plama dźwięku, która gdzieś tam jest, ale ciężko doszukać się brzmienia – po prostu buczy.
I nie traktuj tego personalnie Amoath, po prostu krew mnie zalewa, jak realizatorzy odwalają taką sciemę. Ktoś tu powiedział, że ludzie potrafią sami w domu przy pomocy vst i kompa wykonać lepszą robotę – zgadzam się w 100%, bo sam słyszałem mnóstwo amatorskich nagrań brzmiących lepiej niż to.
Wniosek jest taki, że musicie bardzo poważnie porozmawiać z człowiekiem, który Wam to zrobił.
dzis wspólnymi siłami naprawiliśmy wszystko na zasadzie. wzielismy gołe ścieżki instrumentów i wokalista sam złożył w domu 200 razy lepiej, właśnie pracujemy nad gitarami by ich brzmienie było czyste. Co do aranżu według Dexa: nie gram death metalu, nie będę, jest jak jest nam się podoba, tobie nie musi 😉 staramy się materiał rozbudowywać a tworzymy 5miesiąc więc jak by nie patrzeć i tak mamy duży sukces zgrywając się w całość 🙂 Pozdrawiam trzymających kciuki za WallyDrag! 3.03.2011 będzie można nas usłyszeć na młodych talentach!
nie no, spoko że Wam się podoba. ale zobaczysz że za jakiś czas, jak już pogracie trochę i ochłoniecie po nagrywaniu to te nagrania zaczną Was wk*wiać, bo wywaliliście kasę a ktoś spartolił robotę 😉
na szczęście nic nie wtopiliśmy 🙂 już zrobimy to po „naszemu ” 🙂 dziś może jutro pod wieczór oczekujemy rezultatów 🙂
Dzisiaj miałem już dostęp do porządnych głośników i stwierdziłem ,że jest jeszcze gorzej niż ze słuchawek w telefonie.
Gitary masakra, bas jeden wielki buk, gary nagrywałem kiedyś 2 dynamikami za 10 ziko szt. i możecie mi wierzyć było o niego lepiej.Nie wiem co jest z tą stopą ale brzmi jak popsuty triger.
Chwała panu że kasy w to nie wpakowaliście bo dramat kompletny.
Powodzenia w dalszych studyjnych poczynaniach.:)
I tak jak Warbellbass napisał za 2-3 miechy jak ochłoniecie to wyda wam się ,że wszystko jest nie tak jak być powinno.
Czekam na finalną wersje;]
Po co iść do studia, skoro wystarczy poszukać na strychu czy u dziadków magnetofonu Kasprzak, nacisnąć REC. Efekt podobny.
@Amoath: . Co do aranżu według Dexa: nie gram death metalu, nie będę, jest jak jest nam się podoba, tobie nie musi 😉 staramy się materiał rozbudowywać a tworzymy 5miesiąc więc jak by nie patrzeć i tak mamy duży sukces zgrywając się w całość 🙂
Nie mówię, że nie życzę wam jak najlepiej. Ten kawałek po prostu trochę nudny wg mnie. Co do death metalu to dobrze wiesz, że to nie moja bajka 😉 U kogo to nagrywaliście?
No już o wiele lepiej, ale dalej to nie jest o niebo lepiej (; aczkolwiek trzeba otwarcie powiedzieć, że ta osoba, co wam to zrobiła w studiu JEST KOMPLETNIE DO d*py. Nie rozumiem, dlaczego nie chcesz powiedzieć u kogo i gdzie był wykonany poprzedni miks.
To zawsze się przyda, aby przestrzec młode i niedoświadczone kapele przed naciągnięciem na kasę.
nie ma się czego bac. mariotd czego teraz ci brakuje :D?
Uważam, że tracki były tak ujowo nagrane, ze mało co tu pomoże. Gary są parszywe w pełnym tego słowa znaczeniu, stopa brzmi jakby ktoś młotkiem traktował oponę, werbel karton, o overheadach nic nie mówię, generalnie dramat. Sekcja się nie klei brzmieniowo, bas ze stopką się zlewa. Gitary tam gdzie głośno, do wytrzymania, refren jakoś się w tym miksie broni, ale jakoś to nie jakość.
Takie demo można uklecić domowymi sposobami, nie w studiu.
edit: jak dla mnie całość daje takim dolnym środkiem który mi się absolutnie nie widzi.
To, czego mi brakuje zawiera się w 100% w powyższej wypowiedzi Muzza.
mieliśmy problem jak sklejaliśmy właśnie w domu jak zrobić by stopa z basem się nie zlewała. no cóż czeba się uczyc na błędach i robic po mału do przodu coś lepiej
Chyba raczej nie zgrywała. Poza tym wokal to jakaś porażka. W cholerę nierówno. Chyba nigdy jeszcze niczego nie nagrywał
Kupcie jakiś interfejs audio i nagrajcie to jeszcze raz.
Perke 2 dynamikami da się lepiej zebrać.Stopa to problem więc może sampla wpakujcie?
To co wam nagrali w tym „studiu” jest tak marnej jakości że chyba nic z tego nie wyrzeźbicie.
To jest pierwsze demo, z mojej pierwszej kapeli, sprzed 2 lat, robiliśmy je sami (poza nagraniem bębnów przez kolegów, amatorów), gitara i wokal nagrana mikrofonem za 30zł, bas w linie, całość zgarniana przez Zooma B2.1u na mojego laptopa. „Mastering” autorstwa mojego i gitarzysty (nie mających o tym zielonego pojęcia, pierwszy raz robiąc coś takiego). Załamany jestem jakością tego dema i uważałem długo, że nie da się gorzej realizować nagrania, nawet w domu. A pozwolę sobie stwierdzić, że Wasze wyniki ze studia brzmią gorzej. Nie pojmuję jak ktoś może tak nieumiejętnie wykonać demo mówiąc, że się tym zajmuje…
@Dante +1.
o ile teraz już początek już nie jest taki zły (chociaż karton na perce słychać dalej i pewnie nic już z tym się nie da zrobić), to refren przypomina mi pierwsze nagrania mojej kapeli gdy nagrywaliśmy przesterowane gitary prosto w linię :))
Przesterowana gitara prosto w linie brzmi jak groch sypiący się po szklanych schodach.
Pierwsze nagrania to zawsze kicha, co nie zmienia faktu,że osoba która teoretycznie robi to na co dzień nie powinna tak skopać nagrania. Może wszystko było nagrane ok tylko potem przy konwertowaniu na inny format or something like that się skopało??
Dante +1.
właśnie bo to był ow formacie flac czy cośtakiego i najpierw konwert na wave a potem na mp3 ;/
Nie powinno się tak dziać przez kompresję do innego formatu. To generalnie brzmiało strasznie słabo. Realizator po prostu s*erdolił, bo trzeba to po imieniu nazwać… Najlepiej jak byście podali do niego namiar, żeby się inni nie nacięli.
kiepsko, lepiej się nagraliśmy z bandem w mieszkaniu w bloku… ach ci dzisiejsi inżynierowie dźwięku. kaleczy mi uszy, piosenka bardzo zacna progresywnie płynąca, groove na bębnach jest ale przykro mi… kaleczy bębenki…
nie mogę słuchać perkusji. Ogólnie liche nagranie, choć kompozycyjnie zwrotka bardzo mi się podoba
Nie wiem, czy to tak miało być nagrane, ale już gitara na wejściu pierdzi i
w ogóle wszystko pierdzi…
Skoro to nagranie studyjne to lepiej nazwy studia nie ujawniajcie 😉
Powodzenia!
taka jakość YT 😛 teraz już lepiej to brzmi no ale YT ładnie obcina jakość
trzeba przyznać ;/
Ekhm, ale przecież YT nie powoduje przesterowania się tracków i generalnie
takiego słabego brzmienia po konwercie :/ Sorry, jak to jest nagranie ze
studia to ja bym tam nigdy nie poszedł. Ludzie czasem kręcą lepsze wałki w
domu na darmowych wtyczkach VST (;
Ale szczerze powiedziawszy nie po raz pierwszy widać taki efekt wyjścia ze
studia. Ja nie wiem, czy Ci ludzie, co tam pracują odpierdalają taką
manianę, bo im się nie chce po prostu przysiąść i coś dobrego ukręcić,
a zakładam, że posiadając studio potrafi się coś więcej od podpięcia
wzmacniacza i walnięcia majka przed paczkę, czy właściwie to same
beztalencia siedzą za konsoletą i się zastanawiają, na ch*j tutaj jest tyle
tych kolorowych guziczków i suwaków.
Wiesz, jeśli Ci się to podoba, to jest ok. Ale IMO koleś w studiu spartolił
sprawę. Mam nadzieję, że nie wywaliliście chociaż na to zbyt dużo kasy.
Sama muzyka taka nawet, fajnie się jej słucha pod wieczór (;
mix i wokal jeszcze przed nami więc wszystkie sugestie które tu napiszecie
wyłoże na blat kolesiowi od „suwaczków” 😛 lekki „brut” na początku to wina
gitary z mocnym humbuckerem. Dzięki za ciepłe słowo 🙂 w Niedziele pokażę
polepszoną wersję usuwając te błędy. Prawdopodobnie coś sknociliśmy z
gitarą. ..
Na pewno nie Wy. Sorry, ale koleś sam powinien dopasować sygnał, który
rejestruje. Jeżeli on tego nie słyszy, albo uważa, że jest ok… ehh,
szkoda gadać. Najprawdopodobniej tego się już nie pozbędziecie. A raczej
powiem, że na pewno, sądząc, że umiejętności tego kolesia są marne.
zobaczymy jutro 🙂
Brzmi to słabo i parszywie… kto to nagrywał??? Nawet po wstępnym miksie
powinno być jako tako a tu… szkoda słów, z resztą Matriod wyczerpał
temat
JAPIERTEGES. To było nagrywane jakimś jamnikiem, czy jakość dźwięku jest
zbita do kilkunastu kb/s?
Chyba nagrywane kalkulatorem Michał.
Bartosiewicz:
E chłopy! Na teledysku jest kobieta!
Dźwięk jest maksymalnie skompresowany a stopa zrobiona prawie jak w techno,
ale jak mówisz, ze jeszcze będzie coś tam kręcił to powinien ustawić
wszystko ok koleś. Teraz dał wam taką surową wersję, żebyście mogli se
posłuchać. Mam nadzieję, że końcowa wersja będzie lepsza, bo ja sam w
domu nagrywam w lepszej jakości niż to co zostało zaprezentowane…
Popieram poprzedników jakość marna z Line6 PODem lepsza jakość
wychodzi.
Realizator był albo zjarany albo na kacu…..
Wcześniej znalazłem to na Twoim fblu. Cienko. Nudny i nieciekawy aranż. Niby
miało być ciekawie, moc, szał. Jest nuda i zasypianie.
Nie moje klimaty, więc o muzyce nic nie mówię. Nagranie technicznie
faktycznie szału nie robi. Poczekajmy może na finalną wersję. Możliwe, że
tracki są ok, tylko przy zgrywaniu gość się do suwaków nie przyłożył.
W jakim studiu to jest nagrywane?i powiedz(jak możesz)ile za to
zapłaciliście?i czy płatne od 1h czy od kawałka czy jakoś inaczej?
PODem to kilka klas lepiej nagrasz. mój znajomy robi lepsze nagrania na
Realteku HD audio i wtyczkach 😀
Jeśli jest to robione u Śmiecha to chyba muszę z nim pogadać…
O muzyce nie powiem nic oprócz tego, że to nie mój klimat.
Ale te studyjne nagranie to woła o pomstę do niebios i piekieł. Przyznam
się, że specjalnie założyłem słuchawki, żeby doszukać się talerzy, ale
jedyne co słyszę to czasem hihat i ride raz na minutę. Na stopę zapięto
coś okropnego, co w ogóle (w moim mniemaniu) nie pasuje do stylistyki. W
ogóle perkusja brzmi jakby zbierana była góra dwoma mikrofonami.
Rozpoczynająca gitara mimo, że gra raczej spokojnie i bez fajerwerków, na
samym wstępie brzydko przesterowuje. Bas to jakaś plama dźwięku, która
gdzieś tam jest, ale ciężko doszukać się brzmienia – po prostu buczy.
I nie traktuj tego personalnie Amoath, po prostu krew mnie zalewa, jak
realizatorzy odwalają taką sciemę. Ktoś tu powiedział, że ludzie
potrafią sami w domu przy pomocy vst i kompa wykonać lepszą robotę –
zgadzam się w 100%, bo sam słyszałem mnóstwo amatorskich nagrań
brzmiących lepiej niż to.
Wniosek jest taki, że musicie bardzo poważnie porozmawiać z człowiekiem,
który Wam to zrobił.
dzis wspólnymi siłami naprawiliśmy wszystko na zasadzie. wzielismy gołe
ścieżki instrumentów i wokalista sam złożył w domu 200 razy lepiej,
właśnie pracujemy nad gitarami by ich brzmienie było czyste. Co do aranżu
według Dexa: nie gram death metalu, nie będę, jest jak jest nam się podoba,
tobie nie musi 😉 staramy się materiał rozbudowywać a tworzymy 5miesiąc
więc jak by nie patrzeć i tak mamy duży sukces zgrywając się w całość 🙂
Pozdrawiam trzymających kciuki za WallyDrag! 3.03.2011 będzie można nas
usłyszeć na młodych talentach!
nie no, spoko że Wam się podoba. ale zobaczysz że za jakiś czas, jak już
pogracie trochę i ochłoniecie po nagrywaniu to te nagrania zaczną Was
wk*wiać, bo wywaliliście kasę a ktoś spartolił robotę 😉
na szczęście nic nie wtopiliśmy 🙂 już zrobimy to po „naszemu ” 🙂 dziś
może jutro pod wieczór oczekujemy rezultatów 🙂
Dzisiaj miałem już dostęp do porządnych głośników i stwierdziłem ,że
jest jeszcze gorzej niż ze słuchawek w telefonie.
Gitary masakra, bas jeden wielki buk, gary nagrywałem kiedyś 2 dynamikami za
10 ziko szt. i możecie mi wierzyć było o niego lepiej.Nie wiem co jest z tą
stopą ale brzmi jak popsuty triger.
Chwała panu że kasy w to nie wpakowaliście bo dramat kompletny.
Powodzenia w dalszych studyjnych poczynaniach.:)
I tak jak Warbellbass napisał za 2-3 miechy jak ochłoniecie to wyda wam się
,że wszystko jest nie tak jak być powinno.
Czekam na finalną wersje;]
Po co iść do studia, skoro wystarczy poszukać na strychu czy u dziadków
magnetofonu Kasprzak, nacisnąć REC. Efekt podobny.
Nie mówię, że nie życzę wam jak najlepiej. Ten kawałek po prostu trochę
nudny wg mnie. Co do death metalu to dobrze wiesz, że to nie moja bajka 😉 U
kogo to nagrywaliście?
https://www.youtube.com/watch?v=6Ybczj_d6Po
ulepszona wersja mi już pasi 🙂 jakieś sugestie?
No już o wiele lepiej, ale dalej to nie jest o niebo lepiej (; aczkolwiek
trzeba otwarcie powiedzieć, że ta osoba, co wam to zrobiła w studiu JEST
KOMPLETNIE DO d*py. Nie rozumiem, dlaczego nie chcesz powiedzieć u kogo i
gdzie był wykonany poprzedni miks.
To zawsze się przyda, aby przestrzec młode i niedoświadczone kapele przed
naciągnięciem na kasę.
nie ma się czego bac. mariotd czego teraz ci brakuje :D?
Uważam, że tracki były tak ujowo nagrane, ze mało co tu pomoże. Gary są
parszywe w pełnym tego słowa znaczeniu, stopa brzmi jakby ktoś młotkiem
traktował oponę, werbel karton, o overheadach nic nie mówię, generalnie
dramat. Sekcja się nie klei brzmieniowo, bas ze stopką się zlewa. Gitary tam
gdzie głośno, do wytrzymania, refren jakoś się w tym miksie broni, ale
jakoś to nie jakość.
Takie demo można uklecić domowymi sposobami, nie w studiu.
edit: jak dla mnie całość daje takim dolnym środkiem który mi się
absolutnie nie widzi.
To, czego mi brakuje zawiera się w 100% w powyższej wypowiedzi Muzza.
mieliśmy problem jak sklejaliśmy właśnie w domu jak zrobić by stopa z basem
się nie zlewała. no cóż czeba się uczyc na błędach i robic po mału do
przodu coś lepiej
Chyba raczej nie zgrywała. Poza tym wokal to jakaś porażka. W cholerę
nierówno. Chyba nigdy jeszcze niczego nie nagrywał
Kupcie jakiś interfejs audio i nagrajcie to jeszcze raz.
Perke 2 dynamikami da się lepiej zebrać.Stopa to problem więc może sampla
wpakujcie?
To co wam nagrali w tym „studiu” jest tak marnej jakości że chyba nic z tego
nie wyrzeźbicie.
Wrzucę dla porównania:
http://www.dantemorius.wrzuta.pl/audio/7zK99cdGT1I/skrzydla_-_bokser
To jest pierwsze demo, z mojej pierwszej kapeli, sprzed 2 lat, robiliśmy je
sami (poza nagraniem bębnów przez kolegów, amatorów), gitara i wokal
nagrana mikrofonem za 30zł, bas w linie, całość zgarniana przez Zooma B2.1u
na mojego laptopa. „Mastering” autorstwa mojego i gitarzysty (nie mających o
tym zielonego pojęcia, pierwszy raz robiąc coś takiego). Załamany jestem
jakością tego dema i uważałem długo, że nie da się gorzej realizować
nagrania, nawet w domu. A pozwolę sobie stwierdzić, że Wasze wyniki ze
studia brzmią gorzej. Nie pojmuję jak ktoś może tak nieumiejętnie wykonać
demo mówiąc, że się tym zajmuje…
@Dante +1.
o ile teraz już początek już nie jest taki zły (chociaż karton na perce
słychać dalej i pewnie nic już z tym się nie da zrobić), to refren
przypomina mi pierwsze nagrania mojej kapeli gdy nagrywaliśmy przesterowane
gitary prosto w linię :))
Przesterowana gitara prosto w linie brzmi jak groch sypiący się po szklanych
schodach.
Pierwsze nagrania to zawsze kicha, co nie zmienia faktu,że osoba która
teoretycznie robi to na co dzień nie powinna tak skopać nagrania. Może
wszystko było nagrane ok tylko potem przy konwertowaniu na inny format or
something like that się skopało??
Dante +1.
właśnie bo to był ow formacie flac czy cośtakiego i najpierw konwert na wave
a potem na mp3 ;/
Nie powinno się tak dziać przez kompresję do innego formatu. To generalnie
brzmiało strasznie słabo. Realizator po prostu s*erdolił, bo trzeba to po
imieniu nazwać… Najlepiej jak byście podali do niego namiar, żeby się
inni nie nacięli.
kiepsko, lepiej się nagraliśmy z bandem w mieszkaniu w bloku… ach ci
dzisiejsi inżynierowie dźwięku. kaleczy mi uszy, piosenka bardzo zacna
progresywnie płynąca, groove na bębnach jest ale przykro mi… kaleczy
bębenki…
nie mogę słuchać perkusji. Ogólnie liche nagranie, choć kompozycyjnie
zwrotka bardzo mi się podoba