tubas – zwiadowca…
Wybrałem się dzisiaj na zwiady do „konkurencji” czyli na forum „basscity.eu”.
Działa tam o wiele mniejsza społeczność, licząca niewiele ponad 900 osób,
ale mamy w niej już swoich ludzi, dość aktywnych i chętnie dzielących się
swoją wiedzą także z „mieszkańcami” tamtego „miasta”.
Poruszanie się po jego dzielnicach i ulicach nie jest tak proste i przyjazne
jak na „basoofce” a moje ukochane „pierdółki” i gadanie o wszystkim jest
właściwie niemożliwe, bo „pozamykano” je w ścisłych adresach. Nie widać
np.ostatnich, interesujących wpisów, które mogłyby zwrócić uwagę
przypadkowego internauty.
Tamto forum przeznaczone jest wyraźnie dla ludzi szukających konkretnych,
ściśle moderowanych tematów.
Nie ma tam miejsca dla mnie jako gawędziarza o wszystkim – mogę co najwyżej
skomentować czyjś wpis, wiedząc że i tak przepadnie w mroku (to nie o
Tobie, Szanowny Kolego @”mroku”).
Działalność misyjną w zakresie wiedzy teoretycznej dla początkujących
bassmenów prowadzi tam znakomity muzyk-basista, Dariusz Ziółek. Z
satysfakcją mogę stwierdzić, że nasze myślenie idzie podobnym torem i
życzę Panu Darkowi sukcesów w przekazywaniu wiedzy adeptom basowania.
Co prawda zarejestrowałem się i tam też jako użytkownik, ale z tym
większą przyjemnością wracam na „basoofkę”, bo jednak to tu właśnie
czuję się u siebie…
PS. Przy okazji zauważyłem, że duża część aktywności tamtego forum to
właśnie wpisy „basoofkowiczów”. Chwała im za to, bo nie jesteśmy przecież
starożytną Grecją, w której walki Państw Miast między sobą,
doprowadziły do zagłady kultury helleńskiej!
; )
EDIT: Faktem jest, że „basoofka” przygarnęła tysiące rozpoczynających
swoją basówą drogę i stara się być dla nich ojcem, matką i
rodzeństwem… Ale jest też wśród nas kilkuset muzyków bardzo
zaawansowanych na swojej zawodowej drodze, w tym kilkudziesięciu
nagrywających płyty, także w międzynarodowych składach. Również pokaźna
grupa seniorów, do której sam się zaliczam, znalazła tu swoje miejsce.
Wielu z nich wychowuje kolejne pokolenia basistów, a wszyscy lubimy
powspominać „młodość durną i górną…”, przy okazji dając młodszym
Siostrom i Braciom właściwą perspektywę w spojrzeniu na różne rzeczy i
sprawy. Ściśle moderowanych forów tematycznych, poświęconych basóweczkom,
sprzęciorom do nich oraz teoretycznym rozważaniom, jest na świecie wiele –
lepszych i gorszych. Takiego jak „basoofka”, forum
społeczności basowej, integrującego w jedną Rodzinę
muzyków początkujących i zaawansowanych, grających przy tym dramatycznie
różną muzykę – bardzo niewiele… Tym niemniej także w temacie
merytorycznej przydatności niczego „basoofce” nie brakuje, a ilość
nagromadzonej w niej przez lata istnienia wiedzy może przyprawić o zawrót
głowy chcących z niej skorzystać!
I tu apel do „palika”:
Przydałaby się wyszukiwarka wewnętrzna, lokowana do naszego forum. Nie wiem
czy to możliwe, ale na pewno przydatne. Ma Drupal takie możliwości?
A, chyba marudny jestem…
15 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ja się „przeniosłem” na tamto forum z kilku powodów:
1. Basoofka to najczęściej dopiero ludzie zaczynający grę
2. Kupa tych samych tematów i brak odpowiedzi na nie
3. Wycieczki osobiste użytkowników i ich pyskówki
4. Jak dla mnie brak przejrzystości, wolę układ basscity
Lecz zawsze z chęcią wracam na basoofkę 😉
Największą zaletą bc jest i tak bez wątpienia trzecia mordka 😀 a
zwłaszcza te kilka stron którymi się kończy lub zaczyna 😀
Ja takie ignoranckie pytanie może zadam, ale te 900 osób, to nie błąd? Bo
albo ironii nie wyczułem, albo nie zauważyłem, ile jest osób u nas.
A basscity to nie jest dawne Woobie-Doobie?
W rzeczy samej. 🙂
900? Osób które coś piszą będzie może ze 200…
IMO na basscity jest więcej wiedzy merytorycznej i zgraja doświadczonych
grajków, którzy naprawdę już wszystko ograli, widzieli i słyszeli (i nie
jestem w tym miejscu w żadnym wypadku złośliwy, to po prostu specjaliści).
U nas jest towarzysko, bardziej „młodzieżowo”. Jeśli wie się kogo zapytać
tez można dostać sporo dobrych informacji. Do regularnego przeglądania
BassCity jakoś przekonać się nie mogę. Jakieś sterylne to towarzystwo 😉
Chyba jednak nie, ponieważ to prywatna inicjatywa jednego z administratorów
WD, który po zamknięciu tamtego forum, stworzył „basscity” samodzielnie od
podstaw. Jest też zresztą użytkownikiem „basoofki” o bardzo sympatycznym
podejściu do sprawy „konkurencyjności” obu forów.
W tym miejscu pozdrawiam Go i gratuluję rozwoju!
Być może zechce się ujawnić, do czego zapraszam!
otoz to, tez w pewnym momencie zagladalem na basscity ale to na basoofke jednak
wole zagladac w wolnej chwili, a dwoch for bym nie udzwignal logistycznie, mimo
swoich wad tutaj jest bardziej swojsko, jedna strone nowych tematow zawsze z
checia przegladne
Ciężko porównywać dwa różne fora. Niby tematyka ta sama, ale profil
zupełnie inny.
Pisałem już o tym kiedyś – Basoofka to duże, anonimowe forum o gitarze
basowej, basscity to forum zrzeszające społeczność basistów, którzy
znają się nie tylko przez Internet.
Basscity to dość hermetyczna i uporządkowana społeczność, ostatnio coraz
częściej tam uciekam przed natłokiem postów 😉 Ma swój klimat, Basoofka
też.
Tubassie – nie bój się zakładać tam własnych tematów, ja bym tam nawet
widział wyszczególniony dział dla Ciebie!
A jak ja dwa lata temu pisałem, że Basoofka to takie basowe przedszkole to
mało mnie tu nie zlinczowano. A właśnie to samo wynika z kontekstu Waszych
wypowiedzi teraz – że oto na basscity siedzą stare wygi a tu młodzież
stawiająca pierwsze kroki.
Mimo tego bardziej odpowiada mi konwencja basoofki. Mam wrażenie, że tu jest
śmieszniej mimo, że na basscity żarty i złośliwości mają bardziej ostrą
formę, taką rzekłbym MĘSKĄ 😉
PS. Nawet ciekawy jestem co by się tam działo jakby Tubas założył własny
dział z przemyśleniami i wspomnieniami. Na basoofce wypaliło ale jak byłoby
wśród MEŻCZYZN… 😉
Ujawniam się:) Przyznam, że od czasu do czasu wpisuje w google frazę
„basscity site:basoofka.net”, żeby dowiedzieć się co tam o nas
wypisujecie:)
Chciałem poruszyć dwie kwestie.
Pierwsza – nigdy nie byłem administratorem ani moderatorem forum WD:D A czy BC
jest kontunuacją WD? I tak i nie. Z jednej strony WD zostało zamknięte z
powodu odejścia użytkowników od merytorycznej formy, jaką sobie Wojtek
Olszak, Pilich na początku założyli. Gdy było już wiadomo, że WD zostanie
zamknięte, postanowiłem otworzyć forum o zupełnie innym profilu – bardziej
społecznościowym niż merytorycznym. Nie można więc powiedzieć, że
kontynuuję dzieło Olszaka, skoro przyjąłem koncepcję działalności,
którą On uznawał za niewłaściwą.
Z drugiej strony właśnie to, że postawiliśmy na luźną atmosferę i brak
ciśnienia na merytoryczność – wielu ówczesnych użytkowników WD bez
większych problemów aklimatyzacyjnych przeszła na BC. A wiadomo – forum to
użytkownicy, oni tworzą klimat, treść. A skoro duża część
użytkowników BC to osoby udzielające się wcześniej na WD, to można
stwierdzić, że jednak w jakiś sposób kontynuujemy stare forum.
Druga kwestia – jestem zaskoczony stwierdzeniem, iż brak u nas miejsca na
luźne rozmowy. Dział ogólny (offtopic) jest prawie identyczny
objętościowo, co dział basowy. A sytuacja wyglądałaby diametralnie inaczej
(na korzyść działu ogólnego), gdybym nie kasował starych, tzw. trzecich
mord, czyli 100stronicowych tematów o d*pie maryny:) 100 storn tematu jest
zapełniane średnio co 2 tygodnie, stare mordy kasuję aby oszczędzać
miejsce w bazie danych;) Mamy temat o gotowaniu, o samochodach, o dziewczynach,
o polityce, właściwie o wszystkim. I są to opasłe tematy. Tylko, że forma
jest inna – nie piszemy notek jak na blogu, a zwyczajnie – wewnątrz
tematów.
EDIT: Wychowałem się na forach opartych na tradycyjnych silnikach, phpBB i te
sprawy. Pewnie dlatego za żadne skarby nie mogę odnaleźć się w strukturze
Basoofki. A więc wszystko zależy od indywidualnych preferencji. Ja nie
ogarniam tutejszego układu, Ty tubasie czujesz się zagubiony na BC;) Ale
chyba o to chodzi, żeby mieć na rynku produkty spełniające oczekiwania
różnych odbiorców;)
Witaj, Sympatyczny Kolego! Cieszę się, że „basoofkowicze” mogą przeczytać
głos twórcy „basscity” właśnie na moim blogu. Nie byłem fanem WD i nigdy
się tam nie rejestrowałem, z przyczyn chyba oczywistych dla wszystkich
czytających moje „pierdółki”. Wniosek o Twoim współudziale w zarządzaniu
WD sam wysnułem, ale nie wiem czy przepraszać, bo nie chcę żeby wyszło jak
w pewnym ogłoszeniu z czasów podziemnej „Solidarności”.
Brzmiało ono:
– Przepraszam Pana J.K. za to, że nazwałem Go
„członkiem”(he, he, he…), podczas gdy jest on tylko
kandydatem! –
😀
Dla młodzieży wyjaśnienie, że zanim zostało się członkiem PZPR, to było
się do niego „kandydatem”
Co do miejsca na luźne rozmowy, to masz rację, ale dopiero jak zacząłem
wgłębiać się w „miasto” to odnalazłem „uliczki”, na których dobrze się
poczułem. Przy czym „mordka” jest w ogóle poza wszelką konkurencją! Na
pewno częściej będę odwiedzał te okolice…
Wg dostępnych mi informacji trzy miesiące temu było około 10 tysięcy
zarejestrowanych na forum uczestników… Niestety większość już
nieaktywnych!
Tym niemniej tylu przewinęło się czynnie przez „basoofkę”, przez ładnych
parę lat jej istnienia. „Palik” na pewno dysponuje szczegółowymi
danymi…
PS. Ponad 900 forumowiczów „konkurencji” to nie ironia, tylko informacja
dostępna na „basscity”! No, ale oni niedawno zaczęli…