No to udało mi się obejrzeć i wysłuchać, jak przedstawił ich zapowiadacz,
„Przemyk Akustyk Tryjo”, podczas sobotniego koncertu kolejnej edycji „Gitarą i
piórem” w Borowicach, pod – a właściwie nad – Jelenią Górą.
Pani Renata Przemyk wystąpiła w nowym składzie, tylko z gitarą akustyczną
oraz basówą (fretless obsługiwany przepięknie przez Błażeja
Chochorowskiego – o ile dobrze usłyszałem nazwisko).
Jako osobnik ździebko ślepawy – choć ma to swoje zalety, np. podoba mi się
prawie każda Pani, którą mogę odróżnić od tła (to opinia najlepszej z
żon) – nie mogłem dojrzeć marki instrumentu. Główkę miał jakby
Corta…
Był to przepiękny instrumencik z komorami akustycznymi, cały w jasnym
kolorze (klon?), o powalającym, śpiewnym i mruczącym dźwięku.
Solówki rewelacyjne…
Było pięknie!
Jak zwykle znakomita wokalnie liderka tria, grająca też na akordeonie oraz
różnistych bębenkach i gitarze, przeplatała śpiewanie osobistymi
komentarzami. W międzyczasie wielokrotnie zmieniała buciki (m.in. na urocze
fioletowe pantofelki) eksponując przy tym bardzo zgrabne łydki.
Wiem, ponieważ mi Starsze Dziecko mówiło co widać na scenie!
Słyszałem wszystko już na własne uszy, bo nagłośnienie było bez
zarzutu…
: )
Tu następuje dokumentacja fotograficzna potwierdzająca móją relację.
Niestety zdjęcia z komórki, ale klimat jest do załapania…
Tak wygląda widownia na stoku zbocza w Borowicach:
Estrada jest na dole polany i podczas koncertu Pani Renaty Przemyk wyglądała
tak:
PS. W sierpniu odbędzie się w Karpaczu młodszy klon borowickich spotkań.
Zapraszam. Warto!