qbanez’a fotoblog – nie tylko basowy
Witam wszystkich. Pomyślałem sobie, że dzień dzisiejszy jest dniem dobrym
do tego aby Was – Basoofkowiczów zaprosić na mojego bloga, który jest jak
sama nazwa wskazuje fotoblogiem.
Oto i adres:
www.qbanez.flog.pl
Jednak mimo iż to fotoblog, to zamieszczam na tym blogu nie tylko zdjęcia,
ale i staram się coś zawsze, sensownie lub mniej sensownie, tresciwie lub
mniej treściwie pod każdym zdjęciem napisać. Opisuję bardziej lub mniej
każdą fotkę i często dodaję też coś o sobie, o okolicznościach
zrobienia zdjęcia itp. Fotobloga założyłem z uwagi na to, że moja ulubiona
strona w internecie jaką była kiedyś basoofka.net przestała z róznych
względów być ulubionym miejscem, więc chciałem gdzieś indziej w necie
spędzać trochę czasu, jednocześnie czerpiąc z tego frajdę.
Wcześniej miałem taki zamysł, żeby każdy wpis jaki dodam na fotoblogu,
dodać też na basoofkowego bloga, ale myślę że tutaj jeden wpis o tym
wystarczy i w miarę chęci i możliwości będę tu, w postach/komentach pod
spodem co jakiś czas przypominał o nowych wpisach jednocześnie zapraszając
do ich obczajenia. Wówczas ten wpis podskoczy do góry na trackerze basoofki (
https://basoofka.net/ ) i kto będzie chciał to sobie zajrzy.
Na sam początek zachęcam to poczytania strony “o mnie”(
www.qbanez.flog.pl/omnie ), gdzie opisana jest moja osoba, są tam też
dość jasno opisane powody, przez które założyłem fotobloga, dlaczego i
czym fotografuję i jakie jest moje podejście do tego wszystkiego…
Jako ciekawostkę dodam, że ku mojemu zdziwieniu mój fotoblog na tamtym
portalu (flog) jest dość popularny i lubiany, co konkretnie mnie zaskoczyło,
więc może i komuś z Was się tam spodoba… Jedno z moich zdjęć zostało
nawet najwyżej ocenianym (drugie miejsce) i najczęściej komentowanym
(pierwsze miejsce) wpisem kiedykolwiek.
Myślę, że jakby nie patrzeć jest to dość specyficzny blog, inny od
wszystkich i w zamierzeniu ciekawy. Zachęcam więc, aby samemu to
zweryfikować 😉
Poniżej kilka miniaturek moich zdjęć, każdą z nich można kliknąć i
przejść bezpośrednio do bloga do danego wpisu.
Bardzo mi będzie miło jak ktoś z Was zostawi tam u mnie komentarz, a może
nawet kogoś zainspiruję do założenia własnego fotobloga(nie koniecznie na
tym serwisie, żeby nie było że reklamuję)… A może ktoś z Was ma
bloga/fotobloga i tu będzie okazja aby się podzielił odnośnikiem do swoich
wypocin? Zachęcam!
Pozdrawiam i jeszcze raz zapraszam! :+)
24 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
qbanez! Żyjesz! 😀
Myślałem, że już nigdy nie założysz wątku na basoofce.
Z tego co widzę mocno rozreklamowałeś fotobloga. 🙂
Pewnie niedługo trzeba będzie za wejście na blog płacić SMSami, a w
środku oprócz zdjęć będzie qbanez w wannie 😉 Sprytne 😉
Piątka z marketingu gwarantowana, qbanez! 😀
Trochę hdr odstrasza, ale generalnie git 😉 Jak chcesz trochę macnąć
lustrzanek a nie podupaść finansowo, polecam jakąś Praktice na M42,
ewentualnie Zenit, to jeszcze taniej. A dokupione obiektywy, na pewno
przydadzą się tez do innego body 🙂
Zakwasie: Ano żyję, żyję. Co prawda rzadziej tu zaglądam,
ale jednak zaglądam i ciągle wierzę, że jednak jakiś cud się zdarzy i
Basoofka wróci chociaż poniekąd do dawnej, świetnej formy. A wątek pewnie
niejeden jeszcze założę. Jak dożyję.
Miklo: Nie licz na to. Przyjmuję tylko przelewy i żadne
wanny mnie nie interesują. Minimum absolutne to jaccuzi 😉
Stachu: Niestety, ale miałem dopuszczający. Ledwo.
Czarnuchu: Dla mnie focenie i prowadzenie tego bloga to
zabawa, frajda. Lustrzanek już macnąłem i nie bawi mnie to, bo mija się to
wtedy z zabawą, a bardziej przypomina mękę – przynajmniej dla mnie. Jeszcze
dorosnę do lustrzanki. Napewno nie będzie to sprzęt analogowy, bo to już w
ogóle. Do tej pory najbardziej zadowolony byłem z aparatu canon ixus 30, a to
przecież niby zwykła małpka… Bynajmniej – z najnowszysmi ixusami za ponad
kafla się nie może równać. Genialny aparacik i nigdy go się nie pozbędę,
a jak się znów skończy to znajdę gdzieś taki następny i następny…
🙂
pozdrawiam.
Pod wzgledem technicznym być może przypomina meke, ale zalezy to już od
osobistych upodoban. I oczywiście od doswiadczenia. Gdy już rozpoznasz się w
sprzecie, będziesz wiedzial co i jak ustawic, to nie będziesz miał z niczym
problemu. Mnie bardziej bawi kiedy widze udane i dobre zdjecie, , które wykonalem
sam, bez uzywania automatow. Do tego dochodzi uczucie oczekiwania na wywolanie
negatywu – i rozczarowania z nie udanych klatek. Uczysz się szanowac klisze,
swiatlo, ziarno. Naprawdę ma to przelozenie na pozniejsze dokonania.
A z czasem sam dojdziesz do wniosku, ze nie ma co stac w miejscu, tylko trzeba
się rozwijac. I zdecydujesz się na lustrzanke analogowa – to tylko kwestia
czasu 😉
Może być lustrzanka cyfrowa. Tylko trzeba przejść przez etap nawalania
seriami. Najlepiej cykać RAWy i mieć małą kartę. Wtedy też szanujesz
każdą klatkę.
Pamiętaj, ze kondycja forum zależy od nas wszystkich – w tym i od Ciebie.
🙂
Pozdr!
I *TY* możesz budować lepszą basoofkę jutra!
Oj qbanez, qbanez…Ty już wiesz co…
😀
basmajster – nie wiem za bardzo o co Ci chodzi… Serio 😛
A tak w ogóle, piszę bo nowy wpis się pojawił na moim flogu, więc
zapraszam do obczajenia:
http://www.qbanez.flog.pl/wpis/703476/
Parę słów o pomalowanych autach, graffiti, i napisach na murach 🙂
Zapraszam do obczajenia i komentowania. Pozdrawiam!
Eeee tam żart taki…promocję mam na myśli…to znaczy
autopromocję…..Pozdrawiam!
Joł. Zapraszam do obczajenia nowego wpisu na blogu na temat wreszcie basowy,
czyli co nieco o mojej skromnej kolekcji basówek:
http://www.qbanez.flog.pl/wpis/880113/moja-skromna-kolekcja/
http://www.fotohub.pl/uploads/7321f66dbc261822d6bd7b9ebb3434c1/soafc15cc99dcc5464a42f34ea887db1bd.jpgPozdrawiam! 🙂
Joł, podnoszę do góry, gdyż tydzień temu za namową mojego przyjaciela
założyłem sobie drugi fotoblog. Jest to blog, którego założeniem jest to,
że codziennie będę tam publikował przynajmniej jedno zdjęcie zrobione w
tym dniu, w którym je zamieszczam. Robię to głównie dla siebie samego, ale
jak by ktoś był ciekawy, to będzie mi miło jeśli zajrzy… A nóż komuś
się spodobają moje zdjęcia? Wszystko jest możliwe, więc zapraszam:
http://www.qbanez.wordpress.com/
Pozdrawiam! 🙂
Hej, wczoraj robiłem pierwszą nieco poważniejszą sesję foto kumplowi.
Sesja jak najbardziej basowa, a więc pokazać Wam chciałem i może ktoś z
Was coś napisze o tych zdjęciach – co się podoba, a co nie, co jest nie tak,
a co jest dobrze? Będzie mi miło jak ktoś napisze tu swoją opiniię, swoje
odczucia… No to parę zdjęć:
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-6/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-8/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-9/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-7/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-11/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-10/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-12/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-13/
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-14/
No i jak to wyszło? 😉
Pozdrawiam
Na moim lapku w robocie nic nie widać, więc napiszę tylko to, co mnie
wkurzyło na pierwszy rzut oka – odblaski od basu. Trudno nad tym zapanować,
ale da się 🙂 No i na ostatnim mogliście kabel wsadzić, bo wygląda mało
kozacko 😉
Co do światła – sprawdzę w domu. Teraz nic nie widzę i wydaje się być za
ostre i momentami deczko nie w te mańkę 😉
Kadry niezłe. Jest kilka dziwaczny cięć
(www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-9/ czy
http://www.qbanez.wordpress.com/2010/12/15/89-12/), ale generalnie jest dobrze.
Rozumiem, że do tej pory nie bawiłeś się takim oświetleniem. Idziesz
generalnie w dobrą stronę 🙂 Jak i czym świeciłeś? Na większości
wygląda, jak odbijane od czegoś.
Miklo – cholerne dzięki za wypowiedź! Będę jeszcze bardziej wdzięczny jak
napiszesz co i jak po sprawdzeniu w domu 😉
Jeśli chodzi o dziwaczne cięcia, to po prostu lubię eksperymentować,
próbować, kombinować 😉 Jeśli chodzi o odblaski w basówce, to w czarnym
Ibanez wręcz kombinowałem żeby je wydobyć, a nie się ich pozbywać. Co
prawda w jazz bassie nie wygląda ten odblask zbyt korzystnie, ale chyba też
nie dyskwalifikuje zdjęcia, co nie?
Jak i czym świeciłem? Lampa 550ex na statywie, przez białą parasolkę
/80cm, lekko z boku – około metr od modela. To wszystko. Nic nie było
odbijane. Dzięki jeszcze raz i czekam na kolejną wypowiedź 🙂
Spoko. Biała parasolka jest ok, ale wyszło dość twardo póki co (stąd
domysł, że odbijałeś, bo efekt byłby w zasadzie taki sam).
To bardzo rozwijające zabawy. Następnym razem na pewno będzie jeszcze lepiej
🙂
Więc co zrobić aby światło z białej parasolki było jak najbardziej
miękkie i rozproszone? Bardzo proszę o jakąś radę, bo właśnie na jak
najłagodniejszych przejściach w cienie mi zależy. Rozumiem, że druga
parasolka z drugiej strony 😉 Ale na razie mam jedną lampę tylko i zero
budżetu. Więc jak kombinować z jedną parasolką by jak najbardziej
zmiękczyć? Parasol ma być jak najbliżej, czy jak najdalej od modela? Lampa
ma być blisko czaszy parasolki, czy jak najdalej? Powiesz pewnie “po co
pytasz, sam po próbuj…” – racja… Ale ciężko mi dostrzec różnice –
wydaje mi się, że jak odsuwam parasol od modela to światło jeszcze bardziej
twardnieje… Sam nie wiem, proszę o rady 🙂
dobre foty, robisz je moim Fujikiem?:)
Zacznijmy od tego:
https://www.youtube.com/watch?v=b19PzoyNGlQ
Warbelbass – nie, fuji od pół roku leży w torbie jako aparat zastępczy.
Teraz robię zdjęcia Canonem 400d.
Miklo – dzięki za filmik 🙂 Widziałeś może te foty już na lepszym
monitorze? 😉
Niestety wczoraj miałem zap… w robocie i wróciłem po 21. Nie miałem już
siły na gapienie się w kolejny telewizor 😉
EDYTA: Dobra. Obejrzałem w robocie na jako takim monitorze. No cóż –
pokombinuj najpierw zgodnie z filmikiem, który tu wrzuciłem. Im większą
powierzchnią będziesz świecić, tym będzie miększe światło. Parasolkę
możesz nieco odsunąć. W dużej części Twoich zdjęć moim zdaniem
parasolka była nieco zbyt nisko, przez co mamy świetnie oświetlone ręce i
gitarę oraz kaskadę niekontrolowanych cieni na twarzy. Na początek
pofotografuj bezcieniowo. Jeśli nie masz drugiej lampy, możesz z drugiej
strony odbijać światło blendą lub nawet kawałem styropianu.
No i kwestia obróbki jeszcze – nie przesadzaj z kontrastem. Rozjaśnij nieco
skórę. Obecnie masz strasznie dużo magenty i czerwieni.
Ok, dzięki za wszystkie rady. Widzę, że znasz się na rzeczy jak mało kto –
chętnie zobaczę twoje zdjęcia, czekam na priv z linkiem 😉
Dziś znów robiłem sesję i często zapominałem o świetle… Zmieniałem
ustawienie modela, a światło zostawało i robiłem zdjęcia… Muszę się
opamiętać 😉 Chociaż z takich przypadkowych, niechcianych sytuacji często
niby niechcący też coś fajnego wyjdzie. Ale zapanować nad światłem nie
jest rzeczą łatwą, to fakt. Jeszcze raz dzięx ;]