Przeczytałem o tym dwa dni temu bodaj i jakoś mnie nie ruszyło, bo takich
plotek było już kilka od wydania Stadium Arcadium. Jednakże coraz więcej
źródeł podaje, nieoficjalną wiadomość, że John
Frusciante ma odejść od zespołu, a jego miejsce ma zająć Josh Klinghoffer
znany choćby ze wspólnego występu z RHCP w Chorzowie.
Z racji tego, że na forum mnóstwo fanów Red Hot Chili Peppers, postanowiłem
się z wami podzielić tą IMO smutną i niepokojącą plotką.
Polskie źródło
Miejmy nadzieje że Frusciante zostanie w RHCP.. Jego partie gitarowe są
świetne..
a kto to? 😮
eee ,jeżeli z nowym nagrają coś co wryje się znowu w kanon gatunku jak
Blood Sugar Sex Magic, to do johna pozostanie sentyment tylko, zmiany są
inspirujące…
a najlepszy na dzieci jest spirytus
Taaa… Też to na talkbassie czytałem, a na rollingstonnie, że w przyszłym roku płytę wydadzą.
John rezygnuje z RHCP na rzecz heroiny ponownie? ;D
Uwielbiam grę Johna w RHCP, ale myślę że takie przemeblowanie może
pozytywnie wpłynąć na kreatywność zespołu.
oby tylko ten Klinghoffer miał jakieś pomysły dobre i warsztat jak
Frusciante to jakoś przeboleję.
Klinghoffer w Chorzowie nic nie pokazał, Frusciante ma ten przekaz, który
czyni z RHCP jeden z najlepszych zespołów funk-rockowych, przez lata
pracowali na to i teraz koniec? nie wyobrażam sobie kogoś innego niż John…
Nie musisz sobie wyobrażać, tak już było wcześniej 🙂
MPB, to taki gitarzysta country z folkowo-fjużjonowego
zespołu.
Krysiu, takie mają plany
Kapral, po poparzeniach, których się dorobił, mógłby
mieć trudności z wkłuciem się 😀
Co do reszty – moim zdaniem na takim etapie kariery nie zmienia się członków
zespołu (chyba, że któremuś by się zeszło – to inna sprawa). Z Johnem
RHCP stanowią pewną całość, nagrali większość, bo pięć, swoich
albumów i raczej powinni się rozpaść niż ciągnąć biznes z Joshem –
chłopakiem, który mógłby być synem każdego z nich (inna sprawa, że
Frusciante też jest młodszy od całego zespołu o ładnych parę lat) 😉
Początki RHCP to całkiem przyjemna gra Hillela Slovaka na początku ich
kariery, później płyta „One Hot Minute” z kilkoma poważnymi hitami – Dave
Navarro :).
Hałewer, pierwszy „poważny” album nagrali z Johnem, a One Hot Minute, mimo
że jest dobrym albumem w ogóle, raczej nie jest uznawany za ich szczytowe
osiągnięcie.
Pierwszy „poważny” album? Człowieku…
Yamsha, sorry, ale twórczość Peppersów sprzed BSSM do
poważnych zaliczyć ciężko – dopiero na tym albumie zaczęli tworzyć
muzykę, która się przebiła do mainstreamu i która nie brzmi jak kupa. Ja
tam pierwszych trzech płyt nie trawię prawie w ogóle, zarówno ze względu
na kompozycje jak i produkcję, a czwarty Mothers Milk był nagrywany z Johnem,
ale nie były to w dużej części jego partie i jest trochę dziwnawy. :>
Toć wiem, że był Hillel Slovak i Dave Navarro. Mówię o tym „nowożytnym”
RHCP. Po prostu bez Frusciante – ta ekspresja, improwizacja i zabawa muzyką –
nie będzie tego samego. Ale nie przekonamy się tego póki się to nie zmieni
🙂 Czekajmy na oficjalną informację…
+10
Nie jestem fanem Frusciante, ciekaw jestem co powstałoby bez niego.
Nie mówi się że brzmi jak kupa, tylko że tobie nie pasuje. Dla mnie
pierwsze albumy, a zwłaszcza Uplift Moto Party Plan są równie ważne jak
reszta twórczości RHCP. Są koncentratem tej czystej funkowo-punkowej
energii, która definiuje RHCP.
https://www.youtube.com/watch?v=zlaMfSR6-hA
Oczywiście zgodze się że BSSM to najlepsze co nagrali.
zgadzam się w stu procentach z zakwase i uwazam ze RHCP bez johna nie będzie
mialo tej magii nie mowie o albumie choc to tez ale glownie na koncertach jego
ruch sceniczny zachowania i to bujanie w trakcie solowek i miejmy nadzieje ze
to nie nastapi[*]
Ten samuraj mówi bardzo do rzeczy.
Yamsha – ale wg mnie brzmi jak kupa – produkcja tych albumów
kompletnie nie pasuje do stylistyki zespołu z tamtych lat. Nawet sami Peppersi
po latach od tym mówili w jakichś wywiadach.
A tak poza tym, trzy pierwsze płyty ze Slovakiem i Ironsem to tak naprawdę
inny zespół niż ten z późniejszych albumów.
to samo można powiedzieć o najnowszych albumach. Mimo obecności Frustrante
🙂 I tak nigdy ich nie lubiłem… Dobrze ze się rozpadają 🙂 Może zaczną
nagrywać dobre płyty tak jak RATM po wymianie wokalisty na Chrisa Cornella 🙂
http://www.images49.fotosik.pl/239/0c4e5e31eb7591fa.pngmrpapa w nie zgadzam się z toba w ogóle;)
To może ja jestem dziwny, że mi się takie rzeczy podobają 😀
https://www.youtube.com/watch?v=myfzi5hEjIU
to jest właśnie tru i to jest już prawdziwa zywa legenda i nie rozumiem svenson
jak mozesz być az tak wielkim ignorantem;P
gdzie w jego wypowiedzi ignorancja mi powiedz? Jego opinia na temat i tyle,
gust to gust.
Nigdy ich przesadnie wielkim fanem nie byłem a i tak uważam, że najlepszą
płytę nagrali z Daveem Navarro. Dla mnie ten krzyk rozpaczy jest
niezrozumiały.
Poza tym może ta zmiana wpłynie na jakość ich muzyki, bo w mojej opinii
ostatnimi czasy to równia pochyła.
Może dla fanów RHCP.
Przepraszam państwa, zgubiłem się, czy wyjaśni mi ktoś co to RTHP?
google mówi „Road Transport Harmonization Project”..;d
Frusciante potwierdził odejście z zespołu. ;/
Jestem wielkim fanem RHCP (według mnie grają fantastyczną muzykę,
wpadającą w ucho, ogólnie uwielbiam ich słuchać i grać basy do ich
piosenek) i nie chcę by John odchodził, ale wszyscy wiemy, że najważniejszy
jest tam Flea 😉
edit: No literówka jak każda inna, zdarza się… Czasem mylą mi
się te kwadraciki zwane potocznie klawiszami.
Na myspace, którym się pewnie nie zajmuje on tylko jakiś jego fan i na
stronie, na której newsy i wpisy Johna zaczynają się i kończą dzisiaj. 🙂
Poczekajmy na oficjalne info od Peppersów.
Myślałem, że to już oficjalnie potwierdzone..ale cóż, nie warto wierzyć
Interii.
Mi też, a takie jeszcze bardziej:
https://www.youtube.com/watch?v=Z0AXjUy1_gY
Immo, miałem to samo wrzucić, ale sobie myśle że wszyscy którym zależy na
pozostaniu Frusciante w RHCP to znają.
no a np. jakby sobie palnął w łeb to sprzedaż płyt i gadżetów RHCP
wzrosłaby o 1000% .O!
I co w związku z tym?
[quote=Pedź]I co w związku z tym?
to samo pytanie możesz zadać pod prawie każdym postem tu zawartym, t była
taka „satyra na ważenie gustów”
Ja tam się nie łamię jestem ciekawy co wyjdzie ze zmieny gitarzysty. Odkąd
graja z Frustykanem idą coraz bardziej w stronę komercyjnego popu. Tej
najnowszej płyty w ogóle nie słucham i nie chce mieć na kompie. Nie podoba
mi się. Chociaż na początku grali z nim fajnie, starzy red hoci byli super.
to samo pytanie możesz zadać pod prawie każdym postem tu zawartym, t była
taka „satyra na ważenie gustów”
W kwestii co do tego jakim każdy jest fanem nie będę się wypowiadał..
Zobaczmy na przykład Michaela Jacksona.
Akurat ciągoty popowe to ma w kompozycjach najbardziej Flea, z tego co się
orientuję. Poza tym Stadium Arcadium jest mocno niedoceniana. Jest sporo
fajnych piosenek przetykanych (niestety) lżejszymi kompozycjami w klimacie
BTW. Takie Turn It Again jest zajebistym, mocno gitarowym, numerem funkowym i
dla tego jednego utworu nie żałuję kupna tej płyty (a w zasadzie płyt) A
przecież jest jeszcze sporo grooviastych utworów – Hump de Bump, Charlie, czy
21st Century i parę innych.
Aranżacyjnie to chyba najlepszy album Peppersów z Fru w składzie.
Stadium Arcadium ma fajne grooviaste kawałki 😉 a starzy peppersi byli lepsi,
bo byli wcześniej :p za 5 lat ludzie będą mówić aaa teraz to nie to co
kiedyś, Stadium Arcadium to było coś…
zacznijmy od tego ze każdy album jest inny.
na ultimate-guitar jest wzmianka, że John potwierdził plotki
Cholera wie co w końcu będzie…
A co do płyt Red Hotów – wszystkie razem i każda z osobna była imo
genialna. Do fajnych kawałków z Stadium Arcadium dodać trzeba jeszcze
Torture Me :>
A ja dodam, na przykład, So much I.
Imo Stadium Arcadium jest bardzo fajną płytą, o wiele ciekawszą i bardziej
zróżnicowaną od BTW… A i tak najlepszym lp jest BSSM.
Co do przemeblowania: szkoda, że Frusciante odchodzi (o ile odchodzi) z Red
Hotów, ale zmiany personalne w zespole to normalna rzecz, a oni już i tak
długo grają w nezmiennym składzie. Jeśli nowy gitarul będzie dobry
technicznie i będzie miał pomysł na granie, jeśli będzie kreatywny – to
nie będę po Johnie płakał.
Ja tam w sumie najbardziej lubię płytę Californication (pewnie dlatego że
od niej zacząłem swoją przygodę z RHCP) i dlatego ubolewam na odejściem
Johna. Choć One Hot Minute też była fenomenalna. Nie zostaje nam nic innego
jak czekać na nową płytę. Kto wie, może Pan Frusciante kiedyś powróci.
W sumie jego solowe albumy nie były złe, jak się na tym skoncentruje to
będzie ok
Polacy wyrazili swoją dezaprobatę na wiadomość o odejściu Johna:
http://www.lastfm.pl/music/Red+Hot+Chili+Peppers 😀
Aż mi się skojarzyło:
http://www.img204.imageshack.us/img204/981/japierdole5yb.jpg
E tem, John jest świetny, ale nie ma gitarzystów niezastąpionych, basiści
są :). Wyobrażacie sobie RHCP bez pchły? ha! A ja to bym się nie obraził
jakby panowie nagrali jeszcze jedną płytkę z Davem Navarro.
Mam wielką prośbę
Osoby do wielu osób powyżej mnie.
Niech nie zabierają głosu w sprawach Papryczek Ci co znają ich z
kolorowych
„kreskówek” z mtv. Wszystkie płyty zarówno pierwsze jak i ta genialna (moim
zdaniem)-
ONE HOT MINUTE nagrana z Daveem są ważne w ich twórczości. I tworzą
niejako całość
kompozycyjną. Przeczytajcie coś o nich (polecam książke – BLIZNA).
Jako wielki fan Papryczek uważam i zawsze uważałem,ze Frusciante niestety do
wybitnych
gitarzystów nie należy (świetny przykład jak zastąpił go Arik w trasie
koncertowej w 1992
i rozegrał taki koncert,że do dziś szczenka opada). Natomiast John umie
świetnie komponować
i pokazuje,że przyjaźń i jedność w tworzeniu takich dzieł jak BSSM jest
niekiedy ważniejsza
niż umiejętnośći choćby do nieskrępowanej improwizacji, których niestety
mu brakuje.
Podsumowując też nie bardzo sobie wyobrażam, ażeby mógł go ktoś
zastąpić od tak
Niestety informacja wydaje się dosyć poważna bo przeczytałem ją na jego
oficjalnym blogu 🙁
pozdrawiam prawdziwych fanów RHCP