Stary bass zrobiony przez znajomego lutnika który już nie dłubie w drewnie,
kiedyś porównywałem go z japończykiem z 80-tch lat wypadło porównywalnie
😀 Wygląda jak wygląda, krótsza skala żeby mi (młodemu) wygodniej się
grało i ogółem jest spoko 😀
Klucze miałem (te brązowe) z mensingera ale z pomocą mojego gitarzysty się
potłukły i za jakiś czas ja go za to potłukę xD Za jakiś miesiąc będą
wszystkie srebrne i shallera 😀
A gumki do włosów bo czasem gram tappingiem.