Kluby przyjazne i nieprzyjazne muzykom.
Wydawa艂o mi si臋, 偶e podobny temat istnia艂, ale nie uda艂o mi si臋 go
znale藕膰, dlatego mod help. Mo偶e by艂by to dobry pomys艂.
Po ostatnim koncercie w klubie T.B King we W艂oc艂awku
postanowi艂em co艣 napisa膰 ku przestrodze.
Na pierwszy rzut oka wypas jak cholera i wydawa艂o by si臋, 偶e b臋dzie
pi臋knie, na scenie Fender Bassman 135 do tego lod贸wa 4×12 pieknie.
Niestety okazuje si臋, ze z wys艂anym riderem nic si臋 nie zgadza, pomimo
potwierdzenia telefonicznego przez pani膮 manager, ze wszystko jest zgodne z
riderem.
Brak ods艂uch贸w, mikrofon贸w etc.
Klub akustycznie paskudny, jak przysta艂o na muzyczny klub…
Totalny brak garderoby, trzeba si臋 gnie艣膰 w pokoiku 2 na 2, gdzie co chwila
kto艣 w艂azi i wy艂azi, to pani manager, to kelnerzy itd.itp.
Napoje dla muzyk贸w x2 na g艂ow臋, czyli jak we藕miesz wod臋 na scen臋 to po
graniu mozesz liczy膰 na jeszcze jedn膮. Mo偶na sobie w ramach napoju zabra膰
piwko, ale tylko ma艂e i tylko jeden rodzaj z butelki, bo na lane du偶e nie
zas艂ugujesz drogi 艣cierwo artysto.
Pani manager chodzi i traktuje ci臋 jak 艣miecia ostatniego, czyli z
uprzejmo艣ci膮 jest na bakier jak cholera.
Na sam koniec dostaje si臋 kolacj臋, wszyscy to samo, makaron z kurczakiem. I
co z tego, , 偶e jest god藕. 23cia i ty jeste艣 ro艣lino偶erny ( to m贸j kumpel,
kt贸ry na widok mi臋sa rzyga, nie pojad艂 nic bo w pi膮tek w tym mie艣cie
trudno o inny lokal z 偶ar艂em o tej porze).
Na koniec jeszcze kr贸tki opierdol, czemu nie chcemy tego je艣膰????
Okaza艂o si臋, 偶e sami to sobie zam贸wili艣my (taka 艣ciema idzie do kucharzy
podobno).
Podsumowuj膮c, cz艂owiek czuje si臋 tam jak wyrobnik, 藕le si臋 gra, ujowo
brzmi, ujowo, ujowo, ujowo.
Akustyk rze藕bi w g贸wnie, bo de facto nie ma sprz臋tu, za co dostaje opier..l
od pani manager (wrzeszcz膮cej g贸wniary) kt贸ra poj臋cia o muzyce ani o
prowadzeniu muzycznego klubu nie ma.
Tak na koniec, powsta艂o kolejne zawodowe muzyczne barach艂o bo klubem
muzycznym to to nie jest.
12 komentarzy
Mo偶liwo艣膰 komentowania zosta艂a wy艂膮czona.
https://basoofka.net/forum/2294,tu-warto-grac-koncert/
Tam te偶 warto napisa膰, ale na blogu nie zaszkodzi 馃檪
TO link do tematu, gdzie warto gra膰 koncert. A rzeczywi艣cie przyda艂by si臋
temat, jaki proponuje Muzz. Czarna lista klub贸w. W tym TB King to pojechali na
ca艂ej d艂ugo艣ci…
Ponad rok temu grali艣my w Ugandzie w Bytomiu, taki se klubik w centrum. Jedna
rzecz wry艂a wyj膮tkowo mi si臋 w pami臋膰:
przys艂ugiwa艂y 3 piwa na…
zesp贸艂…
Limit wyczerpa艂 dosy膰 szybko gitarzysta. 馃榾
Odradzam z ca艂ego serca Tektur臋 w Lublinie. Mo偶e bardziej squat ni偶 klub
ale koncerty tam organizuj膮. Publika to miejscowa 偶ulerka, nag艂o艣nienie to
kilka posklejanych ta艣m膮 kabli i kolumny do wokalu na niebezpiecznych,
powyginanych stojakach. Zim膮 dodatkow膮 atrakcj膮 jest granie w temperaturze
lekko powy偶ej tej na zewn膮trz a pomieszczenie ogrzewa stoj膮cy obok miejsca
wyznaczonego dla muzyk贸w kominek palony drewnem 馃檪 Zap艂ata? „Przecie wom
napolili艣my”.
Ma艂o tego, kiedy艣 na pi臋terku owej Tektury mie艣ci艂a si臋 moja salka pr贸b.
Zosta艂a okradziona na 艂adnych kilka tysi臋cy. Najlepsze jest to, 偶e drzwi od
budynku (taki zabytkowy domek jednorodzinny przerobiony na miejsce dla
niewy偶ytej m艂odzie偶y) by艂y zamkni臋te na klucz, w oknach kraty ca艂e.
Jedyny wy艂amany zamek by艂 od salki. Dziwne nie?:)
Drugi to pub Zbrojownia (dawniej Kr贸lewski) r贸wnie偶 z Lublina. Pub mie艣ci
si臋 w wal膮cej si臋 piwnicy zabytkowej kamienicy- 3 pomieszczenia, ka偶de
mniejsze ni偶 przeci臋tny pok贸j w bloku. Jedna z tych ogromnych hal jest
zaaran偶owana na hal臋 koncertow膮. Na „scenie” po postawieniu perkusji mo偶na
sobie ustawi膰 wzmacniacze jeden za drugim pod boczn膮 艣cian膮 czyli przed
graniem losujemy czyj wzmacniacz b臋dzie pierwszy w rz膮dku 偶eby go najlepiej
by艂o s艂ycha膰. Kiedy ju偶 przez to przebrniemy mo偶emy si臋 ustawi膰 z
koleg膮, g贸ra dwoma, rami臋 w rami臋 przed perkusj膮. Miejsca dla publiki jest
mo偶e na 20 os贸b ale to nic nie szkodzi. Nawet w sobotni wiecz贸r pub ten
艣wieci pustkami mimo 偶e jest w centrum centrum centrum miasta:) Przykro mi to
m贸wi膰 ale lokal prowadzi m贸j dawny gitarzysta i nawet gdy z nim tam gra艂em
to dosta艂em jedno piwo:) W膮tpi臋 偶eby innym si臋 tak poszcz臋艣ci艂o.
A tak co do ograniczonej ilosci miejsca 馃檪
http://www.img18.imageshack.us/img18/9936/kuiniaaaa.jpgNo ale po 3 piwka na 艂epka i co艣 kasy dostalim … jeszcze a wokalist膮
perkusista i od prawej klawisz si臋 wcisn臋li …
E to jeszcze nic. W „Zbrojowni” jest co艣 takiego (niestety zdj臋膰 nie
posiadam):
http://www.img571.imageshack.us/img571/5639/beztytuuan.jpgTen czerwony to ja, wida膰 kolumny/wzmacniacze, perkusj臋 i reszt臋 zespo艂u.
Ta za mn膮 to od wokalu jest, m贸j wzmacniacz czarny. Najgorszy by艂 ten ko艂ek
przede mn膮, o kt贸ry raz zawadzi艂em gryfem:( Drugi wokalista sta艂 ju偶 pod
scen膮 bo reszt臋 pod艂ogi zagospodarowali艣my na kable i efekty 馃榾
MPB : No kumam o co chodzi 馃檪 ale rozrysowane genialnie 馃檪 Zdj臋cie by
tego lepiej nie odda艂o 馃檪
Misiek, masz w kapeli ludzi graj膮cych na banjo? 馃榾
Ja nie mam az tak negatywnych wspomnien po tekturze jak PapaBear. Ugoscili, ale
z rozsadnym przyblizeniem pozna powiedziec, ze po odjeciu kosztow nic ju偶 nie
zostalo z kasy z biletow. Taki okres – frekwencja slaba. No trudno. To co mi
si臋 najbardziej nie podobalo – „akustyk” slabo stal ze sprzetem, czego艣 tam
brakowalo – mo偶e kabli, wejsc/wyjsc, mikrofonow – nie pamietam ju偶. W robocie
si臋 nie bardzo sprawdzil i wzial wi臋cej, ni偶 nastepnego dnia policzylo nam
Metal Cave, gdzie by艂o lepiej pod kazdym wzgledem.
W Lublinie gralismy jeszcze w Ragnarock – znow okres niskofrekwencyjny.
Zdraznilo mnie, ze w prostokatnym lokalu scena znajduje si臋 na dluzszym boku.
Na jednym krotszym jest bar, na drugim – stoly. Wiec publika siedzi przy
stolach na prawo od sceny i slyszy w porywach jedna gitar臋. Ale nie smiem
narzekac na inne rzeczy, po tym, ze mi ju偶 przydarzalo gdzie indziej 馃榾
Przyjazny graj膮cym jest za to zgierski klub AgRafKa, w
kt贸rym to par臋 razy mi si臋 zdarzy艂o zagra膰 koncert, a zazwyczaj
obs艂uguj臋 nag艂o艣nienie przod贸w jak i marnych ods艂uch贸w. 馃檪
Akustyka klubu jest mocno 艣rednia, ale da si臋 gra膰 jak si臋 umie 馃榾
A klimat jest za*ebisty – kto by艂 chocia偶 raz ten wie 馃檪
Jeste艣 niesprawiedliwa 馃檨 Po pierwsze primo, to wcale nie tak szybko, po
drugie primo, to by艂o gor膮co, a po trzecie primo, to my艣la艂em, 偶e trzy na
艂ebka wypada 馃榾
W bytomskiej Ugandzie, zapomnia艂a艣 doda膰, 偶e trzeba wyczeka膰 niesamowicie
porywaj膮ce, tradycyjne dla tej knajpy, kilkuminutowe intro puszczane przez
Pana „akustyka” w momencie, kiedy zesp贸艂 ma wchodzi膰 z pierwszymi taktami
koncertu ;).
A tak przez te piwa, zapomnia艂am o intrze. Strasznie beznedziejny pomys艂,
szczeg贸lnie 偶e niespecjalnie pasuje do granej p贸藕niej muzyki. A tymi piwami
to si臋 tam nie t艂umacz 馃槢 Wychla艂e艣 i basta. 馃榾
Co do przyjaznych klub贸w, to polec臋 ma艂y klubik na przys艂owiowym zadupiu w
Piekarach 艢l膮skich (moje rodzinne osiedle z reszt膮, ale klub nie istnia艂
niestety, gdy tam mieszka艂am). Nazywa si臋 „Pub u Jacka”…
Gdy przyjechali艣my tam o ok. 18, to zastali艣my knajp臋 typowo osiedlow膮,
niezbyt 艂adn膮, w 艣rodku par臋 sta艂ych bywalc贸w, bynajmniej nie wygl膮dali
na koneser贸w muzyki rockowej. Mo偶na by艂o si臋 wystraszy膰, dla kogo zagramy.
Ale na koncert zacz臋li si臋 zbiera膰 okoliczni mieszka艅cy, wida膰 stali
bywalcy r贸wnie偶, knajpa by艂a pe艂na, super przyj臋cie ze strony
w艂a艣ciciela jak i publiczno艣ci oraz genialna atmosfera.
Zagrali艣my tam dwa koncerty, kt贸re bardzo dobrze wspominam. 馃檪
Aha i wbrew pozorom akustyka knajpy te偶 by艂a przyzwoita (i dodam, 偶e nie ma
tam nag艂o艣nienia na miejscu).