Otóż po ostatniej wizycie u pewnego lutnika zacząłem coraz poważniej
myśleć nad zakupieniem basu zrobionego idealnie pod moje „zachcianki”.
Przekonało mnie do tego to, że po zakupie Ibaneza BTB bardzo polubiłem ten
instrument, jednak chciałbym go lekko zmodyfikować i dodać do tego jedną
strunę. Oczywiście, niestety nie ma takiego modelu seryjnego, więc jedynym
rozwiązaniem jest udanie się do odpowiedniej osoby. Generalnie główny
projekt już jest. Jak powiedziałem, pod wpływem dobrych odczuć użytkowania
Ibaneza, będzie to jego kopia z małą przeróbką. Z tym, że teraz
pojawiają się kolejne pytania – z czego wykonać wiosło, jakie bebechy
wrzucić, etc, etc…
Co do jednej rzeczy jestem na pewno przekonany na 100 % – podstrunnica musi
być z klonu typu „ptasie oko”, ciemniejszy kolor, z prostokątnymi markerami z
masy perłowej, polakierowana. Do tego gryf NTB (dłuższy sustain i bardzo
niska akcja strun) zrobiony również z klonu z naprzemiennym dodatkiem
mahoniu.
Dalej pojawiają się wątpliwości, jakie drewno użyć na korpus?
Bardzo zależy mi na dynamicznym i jasnym brzmieniu gitary. W Ibanezie
denerwuje mnie to, że często podczas nagrywania wychodzi lekko zmulona lub
jak „gumka od majtek”. Dlatego drewno, nad którym myślałem to również klon
(po obejrzeniu tego, co potrafi basik PapaBeara bardzo mnie przekonało to
drewno) lub jesion (ponoć bardziej agresywny od klonu). Do tego na top z
chęcią bym dał topolę – dla mnie świetnie zgrywałby się z podstrunnicą.
Chociaż dla niektórych efekt końcowy może wydawać się zbyt
„pstrokaty”.
Pickupy jakie bym użył to Bassblaster’y od Merlina. Przekonuje mnie w
nich możliwość rozłączenia przystawek z humbuckera na single. Oczywiście
pasywne, aby bas mógł brzmieć z całej dechy, której będzie dosyć sporo
(;
Mostek i klucze jak w standardowym BTB, również to samo blokowane
gniazdo.
Ostatnim i najbardziej irytującym mnie problemem jest wybór koloru. Na
początku powstała wizja białej gitary, z klonowym topem oraz
podstrunnicą.
Później natrafiłem na BTB z transparentnym czerwonym topem z topoli.
Przekonała mnie kolorystyka, która ładnie komponuje się w całości. Jednak
te wszystkie pomysły zdetronizował top z jasnego koloru topoli (ostatnie
zdjęcie z dołączonych). Do tego ciemniejszy kolor podstrunnicy…
Tak, to jest to 😀
Co do zdjęć, zostały one lekko przerobione, podstrunnica w czerwonym i
żółtawym basie została „wklejona” z 6ścio strunowego basu nieznanego mi
lutnika (znalazłem zdjęcie gitary jak szukałem przykładu podstrunnicy),
natomiast w białym z jakiegoś innego modelu, który posiadał markery w
kształcie prostokąta. I tak tak, pierwsze 2 basy są to 5tki, ale generalnie
myślę nad 6stką, coby się rozwijać jeszcze bardziej (; I jednak czasem mi
brakuje tej „następnej” struny.
Oczywiście, co jest najważniejsze, to wszystko jest jedynie
pomysłem, który jak szybko przyszedł mi do głowy tak również
szybko może z niej uciec (; Jednak póki co, bardzo dobrze mi się „żyje” tym
pomysłem (;
Cierpliwym dziękuję za przeczytanie tych wypocin a zaciekawionych projektem
pytam o ich własne odczucia (;
BTB jest w wersji sześciostrunowej – BTB676. Sam miałem na niego smakę, ale
przeszła mi.
Co do przystawek – nie ograniczaj się samymi Bassblasterami – możesz u
Merlina zamówić jakiekolwiek przystawki o charakterze brzmienia, jaki Ci
podchodzi. Jeśli to będzie szóstka – to i tak będą customowe, więc
będziesz mógł zachęcić sobie cokolwiek.
Olcha panie, olcha! Jak chcesz jasne brzmienie to nie ma co kombinować 😀 I
ten biały jest przekozacki.
Wiem, że jest w wersji sześciostrunowej, ale nie bez jednego „cutwaya” w
korpusie. Generalnie co do przystawek to po przejrzeniu strony Merlina padło
na bassblastery. Jak będę mieć kasę i rozglądać się za konkretami to
zawrócę 4 litery Merlinowi i zacznę się dopytywać o szczegóły, w każdym
razie już wiem, że chcę mieć przełączane singl/humb.
A olcha… czy ja wiem ;P Aż tak bardzo mnie nie przekonuje 😉 Zobaczymy.
@Dante: Olcha i jasne brzmienie? Chyba w porównaniu do mahoniu…
Jesion albo orzech na korpusie, klon na podstrunnicy i topie (np: klon falisty)
do tego grafitowe wkładki w gryfie. Układ przystawek jak w JB, jeżeli merlin
to bassblaster przy mostku i jazz przy gryfie. IMO najjaśniejszy możliwy
układ przy zachowaniu odpowiedniej dynamiki. Możesz zrobić wszystko z klonu
ale to już będzie przegięcie 🙂
Na początku chciałem wszystko zrobić z klonu, lecz gdy to lutnik usłyszał,
to spojrzał jedynie wymownym spojrzeniem na mnie ;D
Dlatego najprawdopodobniej na korpus wezmę jesion, na gryf klon ale co do topu
to o wiele bardziej podoba mnie się topola. Bardziej zgrywa się IMO z
podstrunnicą „bird eye”. Również co do przystawek myślałem nad układem
H(BassBlaster)+J, ale to samo będę mieć jeśli walnę 2 humbuckery blasterów
rozłączanych. Myślę, że będzie to dawało większy zakres, mimo że i tak
pewnie nie będę używać pickupu przy gryfie (;
Sam tak mówiłem, potem kupiłem szóstkę i stwierdziłem, że bez gryfowej
przystawki na wyższych strunach nie idzie brzmieć pełnie.
Chcesz jasne brzmienie, bierz jesion, ale musisz się liczyć, że może być
problem przy sześciu strunach z odpowiednim, równym przenoszeniem wszystkich
rejestrów. Jesion to drewno raczej grające górnym środkiem. Moim zdaniem
warto by było do klonowego gryfu dorzucić mahoniowe przekładki w takim
wypadku. Klon jednak byłby na desce IMO lepszym rozwiązaniem.
Ozdobny top bym odpuścił, jeżeli podstrunnica ma być oczkowana, upstrzysz
za bardzo bas i będzie wyglądał jakby ktoś się na niego zerzygał. 😉
ja tam bym olał topolę(choć i tak śliczna)
i dał cały jesionowy, ale tak malowany:
http://www.fbass.com/images/FINISHES/FINISH-Auburn%20Burst-lg.jpgbratekr – wpakowałbym do niej przystawkę przy gryfie nawet dla samego faktu,
że taki bas z jednym pickupem wyglądałby łyso (;
zakwas – klon zamiast jesionu? I właściwie tutaj mam pytanie – na co się
dodaje takich paseczków drewna innego niż całość gryfu? Często właśnie
widzę rozwiązanie klonu z mahoniem, tylko jakie to dodaje właściwości? A
co do topu, to możesz zobaczyć, czy aż tak bardzo jest „uprzystrzony” na
zdjęciu 3cim. Wg mnie bardzo ładnie się to zgrywa. Generalnie to ładnie
wygląda, a poniżej załączę też takie przypadki, kiedy ładnie to wygląda
🙂
http://www.img46.imageshack.us/img46/1923/6ntbsmk.jpghttp://www.img837.imageshack.us/img837/3498/capteinfull.jpgTeż myślałem nad przypalanką i to nawet taką jak zapodałeś, ale o wiele
bardziej do mnie przemawia jeden kolor na topolowym topie 🙂
Tak jak powiedziałem – „póki co” ;P
Klon z tego co zauważyłem macając basy ma bardziej wyrównane brzmienie i
lepiej przenoszą klonowe basy niższe rejestry. W zasadzie nie spotkałem się
z fajną jesionową szóstką. BTB 675 na przykład gdyby nie to, że ma 35″
mógłby sobie nie poradzić na takiej konfiguracji ze struną H. A i tak ma
dodany gruby top z orzecha, który całkiem sporo dołu nosi.
Przekładki w gryfach są natomiast dodawane po to, żeby się gryfy nie
skręcały. Czasem zamiast przekładek tnie się kawałek drewna na trzy
części i skleja z powrotem środkową częścią na odwrót – słoje wtedy
biegną w dwie strony i drewno się nie wypacza.
Mahoń jest twardy więc na gryf się nadaje jak najbardziej, w Twoim
przypadku, skoro chcesz NTB, mógłby trochę dolnych rejestrów dodać dla
równowagi.
Ja dalej jestem na nie.
Myślę, że wielu plastyków się ze mną zgodzi… 😛
Zgadzam się z Zakwasem choć i tu gusta mamy inne:P
A co do drewna. Klon moim skromnym zdaniem jest znacznie lepszym wyborem dla
basu wielostrunowego właśnie ze względu na walory brzmieniowe. A jak mu
dobrze przyłożyć to zamiast piaszczystej jesionowej górki odzywa się jakby
był pod jakiś krancz podłączony. Świetna sprawa moim zdaniem:)
Znacznie łatwiej też trafić na dobrą klonową dechę niż na dobrą
jesionową.
Rozłączony humb nie brzmi jak dwa single. Ale jeśli moje wiosło jest dla
ciebie zbyt ordynarne to będzie to dobre rozwiązanie.
zakwas – dzięki za radę. dało mi to wiele do myślenia (;
Papa – co masz na myśli pisząc „Ale jeśli moje wiosło jest dla ciebie zbyt
ordynarne to będzie to dobre rozwiązanie.”?
No skoro klonowa blondyna z potężnymi singlami jest zbyt żyletowata to
klonowy garbaty btb z humbami będzie mniej żyletowaty ale charakter wciąż
będzie podobny.
Kurcze, też coraz częściej zastanawiam się nad dodatkową struną albo
dwiema. Tylko nie rozumiem idei tej narośli dziwnej, jakoś mi się to nie
widzi estetycznie.
Ta narośl dziwna:
Pomaga wybrzmiewać najgrubszym strunom
Pomaga uzyskać bardzo niską akcję
Niektórym się podoba.
I weź zmień ten podpis bo rzygać się chce…
O, to całkiem niezła opcja, ale na jakiej zasadzie pomaga w uzyskaniu niskiej
akcji strun?
Co do mojego podpisu, skoro tak Cię razi, to mogę zmienić 😛
Owszem, z humbami, ale rozłączanymi. Czy naprawdę jest aż tak wielka
różnica między normalnymi singlami a rozłączonymi humbuckerami?
Bjarni – też kiedyś jak zobaczyłem bas z takim „garbem” to pierwsze co mi
przyszło do głowy – „brzydal”. Jednak z czasem doszedłem do wniosku, że to
ma swój urok, do którego trzeba dojrzeć/oswoić się/być baaaardzo
zajawionym na to (; I oczywiście ma walory brzmieniowe. W końcu to jest
dodatkowy kawałek dechy do wybrzmiewania.
Bo ten garb sięga czasem do 9 progu nawet. Do tego miejsca gryf jest
stabilizowany przez ten garb właśnie.
Jak już Cię ponosi, to zrób sobie taką główkę:
http://www.img825.imageshack.us/img825/3546/lefaycaponehead2.jpgNa tyle, na ile zdolny byłem kiedyś tam sobie wyczytać, struna B lepiej gra,
jak jest jej więcej do klucza.
A ja mam lamerskie pytanie techniczne: co ma NTB do niskiej akcji strun?
O nie.. co za lamer:D
A tak serio to na to już ci nie odpowiem. Musiałbym regulować jakiś bas
NTB. Grałem na kilku i żaden nie miał tak niskiej akcji jak moja BO
Blondyna:)
No właśnie. Ja mam bardzo niską akcję i bez NTB się udało 😀
Miałem parę basów ntb i raczej nie polecam rozwiązania. Wyrównuje się
brzmienie, przedłuża sustain, ale jakoś w miksie te basy sprawdzały się
cienko.
Samostrojący się bas? :>
Ale to mnie zakwasie zdziwiłeś, ponieważ grałem i na Corcie GB 75 i na LTD
206 Felixa, oba basy zrobione z jesionu, i obydwie bardzo dobrze gadały. Tylko
nie wiem czy to wina strun, ale wydawało mnie się, że brzmią one bardzo
„ciepło”.
A to ciepło nie polegało czasem na nieselekywności w najniższych
częstotliwościach?
Generalnie jesion to raczej jasno brzmiące drewno ze sporą ilością
wyższych alikwot. Poza tym dochodzi jeszcze sprawa nagłośnienia, osprzętu,
kabla, picków i reszty drewna zawsze 😉
Właśnie nie wiem, dlatego czekam, aż Felix zmieni struny i wpadnie pociupać
na TE. Wtedy będę mieć pewność 100% (;
Zerknijcie na stronę
http://www.bs-guitars.com- gosć teżrobi fajne wieloryby
Tylko wiesz, TE sam w sobie ma dosyć ciepłą, dolnośrodkową
charakterystykę 🙂
zakwas – naprawdę? jeszcze do tego nie doszedłem ;P Zapewne, jak go tak
ukręcisz, to będzie mieć 🙂 ja kręcę go tak, że w połączeniu z Ibkiem
na stalówkach brzmi jak zimny skurw***n 😉 Teraz również jestem na kupnie
końcówki mocy, coby nie męczyć się ze 130W. Zobaczymy co w tedy wyjdzie z
tego potwora 😉
Szczypior – nawet ciekawe są te jego basy, ale jak widzę co w nich siedzi, to
aż boję się ile one mogą kosztować…
Jednak ostatnio zauważyłem o wiele ciekawszą propozycję basoofki… Jednak
choroba na Conklina mi jeszcze nie przeszła. Te basy mają super charakter.
Jak i chorą cenę – customowy 6 strun bagatela 5 tyś $ 😀
Ale myślę, że warto wydać tyle kasy, oglądając chociażby takie
modele…
Jednak ich jedyną wadą jest to, że najlepiej wyglądają z minimalną
ilością strun 7 😀
http://www.img704.imageshack.us/img704/2724/custom7stringbassbirdse.jpghttp://www.img52.imageshack.us/img52/4465/custom7stringlefthanded.jpghttp://www.img214.imageshack.us/img214/5750/custom9stringbassburlre.jpgConkliny o dziwo są stosunkowo tanie, wystarczy przejrzeć Ebay.
Ja wiem, że są tanie. Kiedyś był nawet na necie za małą sumkę (ok. 2-2,5
tyś). Jednak z takim wykończeniem nie dostaniesz aż tak tanio (;
Tak jak w temacie lekko zmieniłem swoje decyzje co do lutniczego
wiosła…
W mej głowie pojawiła się pewna wizja. Dzięki takim projektom jak te –
http://www.boutiqueguitarresource.com/william-jeffrey-jones-guitars/william-jeffrey-jones-syrena-hand-carved-electric-guitar/
http://www.franklin-guitars.com/FullSpec.aspx?Serial=08003
I na koniec miałbym do was BARDZO WAŻNEpytanie, a raczej
pytania. Otóż rozmawiałem z sąsiadem, który kiedyś zajmował się
robieniem gitar (nie jako lutnik tylko jako koleś, co robił gitary jakieś 30
lat temu, kiedy można było na tym zarobic). Przechodząc do meritum – otóż
zaproponował mi drewno MORWA. Nie znalazłem raczej nic
związanego z tym drewnem i gitarami, natomiast mówi on mnie, że jest to
przepiękne drewno, suszone od 94.
Tak samo mam pytanie o BUK. Z tego forum wyczytałem, że
generalnie z buku wyrabiało się za komuny gitarki no i ponoć nadal się
stosuje na podstrunnicy. Jednak pytanie – czy buk ma jakkolwiek
zbliżone brzmienie do klonu?
E: „Drewno morwy charakteryzuje się wysokimi właściwościami technicznymi.
Drewno ma budowę pierścieniowo-naczyniową z wyraźnie zróżnicowanym bielem
i twardzielą. Biel wąski, żółtawo-biały o szerokości 2-5 przyrostów
rocznych.Twardziel czerwono-brązowa do złocisto-brązowej. Przebieg
przyrostów rocznych lekko falisty.
Drewno morwy białej (Morus alba L.)
próbka z kolekcji ITD
fot. Stanisław Spława-Neyman
Cechy anatomiczne drewna: włókna drzewne o średnicy18-20 mm, promienie
drzewne wysokości 30-40 komórek grubościennych,
– naczynia w drewnie wczesnym o średnicy 150-250-370 mm,
– w drewnie późnym o średnicy 16-20-90 mm.
Właściwości technologiczne: drewno ciężkie, twarde, bardzo trudno
łupliwe. Oznacza się znaczną kurczliwością. Wykazuje tendencje do paczenia
się i pękania. Obróbka skrawaniem trudna, można je jednak dosyć dobrze
toczyć. Drewno ma po parzeniu właściwości giętne, dobrze się poleruje i
szlifuje, można je lakierować i politurować. Drewno odporne na grzyby i
owady. Trwałość w stanie suchym i mokrym duża, na wolnym powietrzu dość
duża.
Drewno morwy pod względem właściwości fizyko-mechanicznych można
porównać do drewna wiązów Ulmus sp.
Zastosowanie: drewno morwy jest wykorzystywane jako surowiec tartaczny,
okleinowy i na cele opałowe (również na węgiel drzewny). W regionach
południowej Europy drewno to jest często używane na paliki do winorośli.
Drewno morwy jest wykorzystywane do wyrobu mebli, pięknych oklein i galanterii
drzewnej. Jest stosowane jako materiał bednarski, na sprzęty gospodarskie, do
wytwarzania kół do wozów. Ponadto stosowane jest w budownictwie wodnym,
lądowym (kostka brukowa) oraz w produkcji celulozy. „
Tyle znalazłem na temat MORWY na necie. Czy ktoś jest w stanie powiedzieć
coś konstruktywnego o tym?
Jak sobie zrobisz taki rzeźbiony bas to osobiście wyślę cię na casting do
pornograficznej wersji brołkbek małtyn…
Ja mam takie rzeczy na studiach(ba nawet za tydzien kolokwium z surowców
leśnych:D:D:D a tak na serio po diabla chcesz tak kombinowac z morwą?Btw mam
chyba dla Was perkusiste odezwij się na pw
Papa – czekam ;*
Damionek – chodzi o to, że mam dobrze wysuszone drewno za FREE (no, może
flaszka). Z tego co wyczytałem, jest bardzo twardym drewnem, więc może mieć
coś podobnego do klonu w sobie (jeśli chodzi o charakter brzmienia dechy).
Dlatego pytam się konkretnie – jeśli tak, to użyłbym tego na cały korpus,
jeśli nie, to się zobaczy. Może będzie na tyle ładne, że wykorzysta się
na top chociażby (i te parę stów do przodu).
Maritd- Z buku robiono gryfy(nie wiedzieć czemu), na szczęście tylko w PRLu.
Buk choć twardy i o duzej gęstości nie posiada żadnych własności
rezonansowych,za to fantastycznie się wygina i tańczy we wszystkich mozliwych
kierunkach. Podstrunnica bukowa, przy cienkim gryfie,potrafi go sponiewierać
na wszystkie strony. Gryf bukowy to pewne „śmigło”, choćby był nie wiadomo
jak długo sezonowany, suszony, moczony, parowany,sikany, modlony
etc.Właściwości rezonansowych morwy nie znam, natomiast mechanicznie
zachowuje się dokładnie tak jak buk. Kręci dożywotnio wszystkim i we
wszystkich kierunkach. Moim zdaniem jedyna możliwośc wykorzystania tego
drewna, to jest top. Tylko , że jest tyle innych, sprawdzonych drzewostanów,
które „grają” że po co ryzykować?
Wysłałem maila do Pana Langowskiego – nie spotkał się nigdy z drewnem
morwy. Ten lutnik spod Krk coś o tym słyszał, ale jeszcze poszpera, czy to
się w ogóle nadaje na gitarę.
Ale, ale. Pod wpływem braku czasu oraz chęci spędzenia go w miarę kreatywny
sposób postarałem się odwzorować najlepiej jak się da gryf Dingwalli.
Niektóre wymiary brałem „na oko”, w sensie proporcjami (znanej odległości
do nieznanej).
Wyszło mnie coś takiego
http://www.speedyshare.com/files/24762832/gryf2.pdf
Ktoś się wypowie na ten temat? (;
Będziesz się uczył grać od nowa.
A z tej morwy to weź se zrób statyw ozdobny lepiej. 😉
No i się znów powtórzę ;p
dzięki za odpowiedź 🙂 W każdym razie, to ryzyko nie jest związane z
utratą jakiejkolwiek kasy (no chyba że za robociznę), skoro mogę mieć
drewno za free.
Ale dzięki Tobie zastanowię się jeszcze dobrze 2 razy, zanim się zdecyduję
🙂
E: Czy ja wiem, Zakwasie. Z tego, co wyczytałem to kwestia przyzwyczajenia
siedzi w parudziesięciu minutach (; Myślę, że jedyny problem mógłby być
na strunie 37″ i 36,25″. A co do tej morwy to też coraz mniej mi się ona
widzi. A bym wolał stojak do basu z niej zrobić 😛
Dobra. Czas chyba zadać pytanie: po kiego tak kombinujesz? 😀 Twoja
wirtuozeria pchnęła Cię do szukania własnej drogi, czy szukasz alternatywy
dla kolorowych tatuaży? 😉
A może się wstrzymaj z tym jeszcze rok-dwa. Bo nie wiesz czego chcesz a to
pierwszy, podstawowy, najgorszy błąd gdy zamawiasz gitarę u lutnika.
Właśnie wiele ludzi tak się pyta… ale ja mam na to prostą odpowiedź.
Zależy mi na bardzo wyraźnym wybrzmiewaniu B na całym basie, ponieważ gram
w kapeli, gdzie prawie cały czas używam tej struny. Na reszcie czasu gram na
pozostałych strunach i często słyszę, że one „giną”. Tego typu gryf
powinien rozwiązać w części ten problem, przynajmniej z połączeniem jasno
wybrzmiewającego drewna użytego na korpus.
A rzeźba to póki co bardzo wolny temat ;P Bo na pewno nie oddam tego osobie,
która sobie „ot tak” rzeźbi, a raczej komuś, kto zna swoje siły 😉
E: Wiem o co Ci chodzi Papa, dlatego nie idę do niego teraz. W każdym razie
nawet teraz nie miałbym pieniędzy / drewna. A zanim zdobędę na to środki
to z pewnością rok przepłynie… (; Najgorsze jest to, że nie ma gdzie do
ogrania basów typu Dingwalla, najbliżej temu ma system Falling Frets w
Nexusie, ale zanim znajdę jakąś osobę posiadającą chociażby takie
wiosło do ogrania…
E2: Ale rozmawiać i wymieniać na ten temat zdanie zawsze można – to nie
grzech ani nie jest żadna utrata czegokolwiek (no oprócz chwili czasu
przeczytania i odpisania czegoś konstruktywnego 😉
problem wybrzmiewania struny B podobno załatwia skala 35″, z
najtańszych/najłatwiej dostępnych piątek widziałem schectera z tą skalą,
dlatego poważnie się nad nim zastanawiałem, jeśli miałbyś robić sobie
taki gryf to chyba raz na całe życie, bo przyzwyczaić się do niego, a potem
grać czasem na zwykłym dla ogrania choćby czyjegoś instrumentu, staje się
kłopotliwe, ergonomia, przyzwyczajenia i te sprawy
Tak, wybrzmiewanie struny B załatwia skala 35″. Ale ta skala „załatwia”
również brzmienie 6stej, najcieńszej struny (; W tym systemie miałaby ona
skalę 33.25″
Tak jak powiedziałem – najgorszym i najważniejszym problemem jest brak
możliwości ogrania. A masz w tym racji, mówiąc że jest to nieergonomiczne
przesiadanie się z różnych typów gryfów (zwłaszcza z tak specyficznego)
więc raczej to jest plan na dożywotni bas. Ale czy taki będzie… tego nikt
nie wie (;
Czyli musisz mieć szóstkę? Jaką muzykę grasz? Wybacz, ale mam wrażenie,
że szukasz problemu na siłę.
Muzykę jaką gram to techniczny deathmetal. Latem coś może powiedzieć na
temat połączenia 6 strun i tego gatunku (; Na siłę wystarczyło by mnie 5
strun. Ale po co sobie życie utrudniać? Kwestia jest też taka, że stoję
się inaczej niż gitarzyścy, co za tym idzie muszę używać innych
dźwięków na innych pozycjach. Nie jest to na zasadzie „muszę mieć i tyle,
bo będę zajebisty”, tylko widzę w tym coś więcej (;
Zaczynałem w tej muzyce od 4rki, potem zmieniłem na 5, bo czułem taką
manualną potrzebę, a teraz jak widzę, jak się nasza muzyka rozwija to
stwierdzam, że brakuje mnie czasem tej 6 struny.
Hehehe. Prawie się posrałem jak przeczytałem coś o sobie :P. Fakt szósta
struna się przydaje. W solówkach w szczególności. Co do menzury to chyba na
większej niż w mojej SRce bym nie wyrobił niektórych riffów które
zapodaje gitarzysta 😀