Witam.
Tak jak zapowiedziałem w temacie „Polscy lutnicy”, tworzę temat mojej
nowej Basi, która jest obecnie w produkcji. Widziałem opinie, że zachwalany
przeze mnie i użytkownika kubadeg lutnik to reklama, dlatego też
postanowiłem udowodnić słuszność naszego zdania.
Od początku…
Odkąd zacząłem grać na basie, jak chyba każdy z nas, chciałem mieć
profesjonalna gitarę, której brzmienie onieśmielałoby kiepskie wzmacniacze
i wprawiało w zakłopotanie maszynowej produkcji wiosła. Stwierdziłem
jednak, że najpierw nauka, a na dobre wiosło jeszcze znajdą się pieniądze.
Po tym, jak Ibanez GSR200, na którym grałem 2 lub 3 lata, przestał
wystarczać, zakupiłem Ibaneza SRX705. Oddałem go po jakimś czasie do pana
Kobylskiego (stacjonował wtedy w Szczecinie) na profesjonalną regulację, po
której gitara zaczęła brzmieć i działać jak marzenie. Problem zaczęła
jednak sprawiać źle wklejona, klonowa przekładka, która tłumiła i nadal
tłumi strunę H – praktyczny brak sustainu. Wada konstrukcyjna jedna na
milion i to ja jestem tym szczęśliwcem, który ją ma. Gdyby tylko kupony w
totka mi tak wchodziły. 😛 Po kilku latach gry na niej, gdy moja wizja
idealnego basu się ostatecznie wyklarowała, zacząłem poszukiwać kogoś,
kto profesjonalnie podszedłby do sprawy i zrobiłby mi totalnie odjechaną
gitarrę. Moje wyobrażenia były jednak wygórowane, jak sny pokerzysty o
„pokerze królewskim” przy multipocie i all in od wszystkich graczy przy
stole. Szukałem, szukałem, aż znajomy pokazał mi swoją gitarę
elektryczną (PX14), którą zrobił mu pewien lutnik. Po tym, jak już
pozbierałem szczękę i zęby z podłogi, znajomy zabrał mnie na wstępne
rozmowy, w sprawie mojej Basi. Pomimo moich dziwacznych zachcianek,
bezproblemowo się dogadaliśmy. Ustalanie szczegółów trwało 2 miesiące,
ze względu na problemy z kompatybilnością przetworników midi ghosta i
mostków piezo ABMa – aby dowiedzieć się o to, czy produkty tych firm ze
sobą współgrają, trzeba było 3 tygodni maili do przedstawicieli ghosta w
Polsce i USA oraz jeden do ABM. Od razu widać, którzy pracownicy są bardziej
zorientowani w temacie. 😛 To co było najlepsze moim zdaniem, to fakt, iż gdy
tylko pojawiała się jakaś okazja, otrzymywałem maile z propozycjami topów,
różnych drzew. Początkowo chciałem Klon Promienisty na top, z głęboko
czerwonym, transparentnym lakierem. Moje zapatrywania i wizja zmieniły się,
jak tylko otrzymałem maila z nowym nabytkiem Pumexa, zgniłą Olchą –
opadłem na krzesło, a moja głowa bezwładnie grzmotnęła o biurko.
Ostatecznie zdecydowałem się właśnie na tą topową Olchę i tworzenie basu
się rozpoczęło…
Czas na specyfikację…
Korpus:
• Top zgnita Olcha;
• Pasek Wenge;
• Klon;
• Pasek Wenge;
• Plecy Machoń Filipiński.
Gryf:
• Klon Kanadyjski;
• Wenge;
• Klon;
• Padouk;
• Klon;
• Wenge;
• Klon;
• Wege;
• Klon;
• Wenge;
• Klon;
• Wenge;
• Klon;
• Padouk;
• Klon;
• Wenge;
• Klon Kanadyjski.
Jak napisał Pumex w mailu: To nie jest teleturniej. 😛
Podstrunnica:
• Heban Gaboński.
Napisałem dokładnie tak, jak jest klejone, ponieważ może komuś z Was coś
się spodoba i dzięki temu będzie mógł to wykorzystać u siebie.
Reszta:
• Mostek ABM 3706P;
• Seymour Duncan Steve Bailey Signature System for 6 string fretless
bass;
• Graph Tech Ghost Kit for Bass – wersja complete.
W tym miejscu pragnąłbym zaznaczyć, iż nie będzie to freetless. 😉
Przystawki Baileya mają idealną dla mnie charakterystykę: podbicie
średniego zakresu i jak najlepsze odwzorowanie dźwięków harmonicznych.
Będę otrzymywał fotografie z kolejnych faz budowy instrumentu, a część z
nich będę podsyłał, żebyście również mieli na to podgląd. Zdjęcia są
różnej jakości, ze względu na ograniczenia łącza, jakie ma w pracy
Pumex.
Oto zdjęcia.
Zebrałeś chyba ścinki ze wszystkich sklepów meblowych w powiecie 😉
A tak serio – nie potrafię sobie wyobrazić, jak to zagada. Czekam na efekt.
Wizualnie na pewno będzie potęga 😀
Nie widać fotek!
Rozkminiałem system… 😉
Pytanie – jaki koszt będzie całego przedsięwzięcia?
chciałbym kiedyś być tak dobrym muzykiem, żeby słyszeć 17 warstw drewna w
gryfie 🙂 Całkiem kozacko i eksperymentalnie się zapowiada, aktualizuj na
bieżąco 😀
Kurde, na tych fotkach gryf wygląda na kiepsko (nierówno) sklejony… :/
I baaaaaaaaaaaaardzo szeroki 🙂
Na tych fotkach nic nie widać – zdjęcia nie są resamplowane, tylko
pomniejszone wycinając co któryś piksel. Do tego kompresja JPG, kiepski
materiał wyjściowy (jakaś małpka) i w efekcie linie nie są liniami, tylko
schodkami.
Jak dla mnie mocno przekombinowana konstrukcja, ale możliwe, że mi wyobraźni
zabrakło (co zaznaczyłem we wcześniejszym „wejściu”).
i pierwszą podróż parostatkiem ma za sobą :D..
czekamy z niecierpliwością na update.
Tym razem z jakiegoś szczytu górskiego. Albo chociaż z pod wieży w Pizie.
Konkretnego kształtu i tak jeszcze nie widać. Chciałem dawać zdjęcia z
procesu tworzenia gitary, bo takowych zawsze brakowało mi w necie. Ma to być
6 strunowy bas z urządzeniem midi. Kształt jest niekonwencjonalny, ale to
jest już kwestia indywidualnych upodobań. Można przecież kupić bas z
granitową podstrunnicą u Kobylskiego lub ze standardową. Każdy ma to, co
lubi i preferuje. Jeśli zastanawiacie się nadal czy jest wszystko proste, to
zapraszam obejrzeć sobie gitary z tej stronki:
Jeśli chodzi o cenę, to powiem tylko tyle, że jest na pewno taniej niż u
Nexusa.
Hehe… Zdjęcie ze statku, bo tam jest robiona, a w świetle dziennym miałem
tylko jedną fotkę.
Lutnik Okrętowy. Coś pięknego. 😀
A basik totalnie nie w moim typie, jeśli o zaczątki kształtu, ale mieszanka
drewna jest wizualnie niesamowicie atrakcyjna.
Jak robic wieloryby to tylko na statku 😛
Nie mogę się doczekać końcowego zdjęcia, bo tak mniejwięcej wyglada bas
moich marzeń. Nawet elektrownie tą sama bym dał.
Czekam, czekam, czekam.
Pzdr
Właśnie otrzymałem kolejną paczkę zdjęć. Jak widzicie, wycięte zostały
otwory pod potencjometry i przełączniki, miejsce pod elektronikę oraz
wstępnie wyprofilowana została decha przy gryfie.
Kolejne zdjęcia „lotniskowca”. Zdecydowałem się na zrobienie archtopa,
jednakże w miejscu wejścia midi trzeba było pozostawić dechę w jej
oryginalnym kształcie, ze względu na rozmiary mocowania. Widać teraz
dokładniej, w jaki sposób przedłużona została podstrunnica – jest
również odpowiednio wyprofilowana, co można obejrzeć na jednym ze zdjęć.
No gryf szeroki rzeczywiście jak pokład lotniskowca 🙂
Załączam kolejną paczkę zdjęć. Tym razem podsyłam foty skończonej
główki oraz puszek do pickupów.
Witam wszystkich po tak długiej przerwie.
Chciałem pokazać Wam efekt finalny zmagań z basoofką i wkleić jakieś
ciekawe zdjęcia, jednak ktoś już mnie wyprzedził… Nie będzie więc już
takiego efektu… Jeszcze basi nie odebrałem, także nie miałem okazji
zrobić fotek we własnym zakresie. Jestem zatem zmuszony wrzucić link do
stronki lutnika, na której są one umieszczone. Jakbyście chcieli, to
podeślę kolejne, jak tylko odbiorę instrument, czyli za ok. 3 tyg. Nagram
też nieco kawałków, żebyście chociaż w przybliżeniu mogli się
ustosunkować do tego, czy warto było Waszym zdaniem robić takie wiosło.
Wiadomo, że to opinia subiektywna, ale jestem jej ciekaw.
Oto link z fotkami: ZDJĘCIA (www.pxguitars.com/basy/35-px-15-6-str)
Pozdrawiam
Miałem okazję natknąć się niedawno na córkę Pana Pumeksa na warsztatach
u Pilicha. Dzierżyła całkiem fajny estetycznie bas produkcji jej ojca, ale
drugiego dnia warsztatów grała od dwóch dni 😀 A Ashdown na którym
graliśmy sprawiał, że wszyscy brzmieli tak samo.
OMG:O wygląda niesamowicie:O jakiś kosmos, czekam na brzmienie:D
Hehe… Opowiadał mi o tym, że Ewka jest na warsztatach. 😉
Co do wzmacniacza, to „na szczęście” nie mam combo Ashdown a – nie moje brzmienie.
😉
Nagrania będą z Ampega SVT3-PRO i paczki SVT-410HE, także brzmienie powinno
być ok. 😉
Wizualnie – ekstra 🙂
O JA CIE PIER*****
Stary, zazdrość po całości, tak pieknego basu to dawno nie widziałem.
Mniam Mniam 🙂
No trochę za bardzo drewniany, ja bym dał normalne gałki, ale i tak WYPAS I
GRATY!!!
Pzdr