Przygotowujemy się z deathowcami do nagrywania promo/demo (hmmm, ktoś wie
czym się różni promo od dema? :D).
Postanowiliśmy zrobić preprodukcję – ustalanie brzmienia, dogrywek gitar,
sampli/dodatków itp. – coby wejść do studia już z na 100% opracowanym
materiałem aby nagrać profesjonalny produkt, a nie byle demo na
szybciorka…
Są to na razie nagrania zupełnie techniczne, orientacyjne, dla nas – bez
dbałości o pełnię dokładności, czasem też coś chyba nie stroi ;P – ot
tak aby sprawdzić jak to brzmi przy nagrywaniu 🙂 PAtrie solowe są tymczasowe
– będą dopiero opracowywane od nowa…
Perkusja zrobiona w Addictive Drums, gitary nagrywane pojemnościówkami z
piecy i paczek Randalla + dodatkowo sygnał z linii + wtyczki programowe, bas
(moja strzałka Fernandesa) nagrywany przez preamp Dunlopa (MXR-80). Bas
docelowy do studia to BCRich Bernardo V custom – będzie bardziej growlujący,
zamierzam też wypróbować nagranie dwóch basów – na Bernardo nagram bas
gadający dołem i do tego dorzucę 30 letniego precla gadającego
przesterowaną górą 🙂
Na razie jest to nagrane jak to grywamy na żywo – dwie gitary, bas i perkusja
i stwierdziliśmy, że jest zbyt surowo – brakuje przestrzeni – trza dogrywki,
smaczki podorzucać, więcej partii solowych, etc.
Pierwsza beta:
www.filippiarz.wrzuta.pl/audio/2IhnxzF6rAJ/achlys_-_achlys_beta1
eee no, git! podoba mi się!
momentami blasty jakby lekko nierówno, ale to w końcu testowa wersja 😉
Ciekawe, perka robiona w programie a i tak nierówno 😛
Bernardo? Czy to nie ten słynny Bisiricz który na basoofkonie przekonał
Emsiego do Hartke? Ja bym go z rąk nie wypuszczał 😛
Ech. Z tego co słyszę, to zanosi się na przeprodukowanie tego dema. Ileś
ścieżek gitar, smaczków nie smaczków, nawet bas będzie z dwóch basów
kręcony? Czy to nie przesada? Ja osobiście zawsze wolałem jak zespół
potrafił odtworzyc nagrania studyjne na koncertach bez dziur ani też bez
sidemanów. No ale co kto lubi.
Czarek zdziwiłbyś się ile owerdabingów mają kawałki, które uważasz za
proste i łatwe do odtworzenia na koncercie:P
Hm. Zastanawiam się. Wydawało mi się że w miarę umiem słuchac
analitycznie i porównywac. Słyszałem np. dwie gitary czy wręcz zdwojone ich
ścieżki na płytach. A te same utwory na koncertach, zależnie od zespołu,
brzmiały dobrze, bądź ziały dziurami, bądź wymagały dwóch dodatkowych
gitaników.
Może ja mam po prostu takie skrzywione podejście, żeby na koncertach brzmiec
w swym składzie dobrze, a studyjne nagrania traktowałbym tylko jako
rejestracja tego, co grane jest na koncertach, nie zaś jako okazję do
dziobania i dokomponowywania cudów niewidów.
Dogrywki nie są po to aby w nagraniu były partie trzeciego i czwartego
gitarzysty, których nie ma w zespole 😉 Niektóre rzeczy trzeba podkreślić,
dwie gitary nagrać w dwóch wersjach każdą, aby w panoramie je odpowiednio
rozłożyć, itp. Sama rytmika to 4 ścieżki przecież standardowo w studiu,
no nie? 😉
Takie np. Lost Soul nagrało 8 ścieżek gitar na ostatniej
płycie………….
Bernardo jest rzadko w użyciu, bo do nagrań jest – brzmieniowo da się ją
zastąpić na scenie, a to za droga gitara jest aby ją tachać po pijaku po
jakiś spelunach ;)…
Hmmm, blasty nierówno? Może chodzi o ten triolowy do czwórkowego podkładu?
Nasz pałker ma czasem dziwne pomysły 😉
nie wiem czy nierówno, brzmi ciekawie ale jednak te blasty resztę
instrumentów przykrywają:( Blasty są be 🙁
W niektórych momentach strasznie śmierdzi behemothem ale podoba się 🙂