AC1 RhythmVox Bass jest maleńkim (waga to 5,5 kg) wzmacniaczem przeznaczonym
wyłącznie do ćwiczeń. Zbudowany w oparciu o dwa trzycalowe głośniki,
oferuje 1 Watt mocy. Posiada 66 wbudowanych wzorów rytmicznych (m.in. blues,
funk, reggae, metal/rock oraz wzory nieregularne rytmicznie), możliwych do
odtworzenia w tempie od 40 do 240 bpm. W kwestii brzmienia mamy do dyspozycji
przełącznik Normal/Bright oraz kontrolę Tone i Drive. Dodatkowo AC1
RhythmVox Bass wyposażony został w tuner struny E. Posiada możliwość
podłączenia słuchawek oraz odtwarzacza MP3 lub innego urządzenia
zewnętrznego. AC1 RhythmVox Bass zasilany jest sześcioma bateriami AA (max.
26 godzin pracy) lub zasilaczem źródłowym 9V. Przewidywana cena to ok.
60$.
Strona producenta (www.voxamps.com/uk/ac1rv/ac1rvbass/)
Ja bym to rozebrał i zainstalował w basie. Masa frajdy by była 😀
fajna zabawka, akurat wyjeżdżam i takie maleństwo w sam raz by mi się
nadało, a tak zabieram małego Kustoma, różnica w ilości miejsca jakie
zajmuje w walizce przekonuje mnie do tego Voxa no i te paterny rytmiczne też
fajna sprawa
dobry wynalazek , tylko czemu dwa 3″ głośniki? Wydaje mi się ze jeden 5″
byłby lepszy.
Jak będzie dostępne to muszę w to zainwestować, bo w moim domu nie
tolerują mojego nagłośnienia.;(
O Matko! Nie sądzę, żeby z dwóch 3″ głośniczków zasilanych jednym
tranzystorowym watem udało się uzyskać jakikolwiek bas, więc wg mnie dużo
rozsądniejszym rozwiązaniem do domowych ćwiczeń wydaje się dobra para
słuchawek.
W ogóle to ostatnio strasznie dużo takich micro-nowinek. Fajnie byłoby
zobaczyć jakiś piecyk do domowych ćwiczeń oparty na 4 głośnikach 15
calowych 😀 Bas ma łamać żebra (a przynajmniej postarać się, żeby jego
właściciel miał na starość problemy z kręgosłupem :D)
A tak bardziej na poważnie – to nie widzę zbytniego sensu w kupowaniu takiego
wynalazku. Na youtube parę filmików obejrzałem prezentujących wersję
gitarową. Podczas gry na przesterze nadal dość mocno słychać było
dźwięk gitary „z dechy”. A jako że gitara jest z natury dużo hałaśliwszym
instrumentem, to do basu nie widzę zupełnie zastosowania tej zabawki nawet
przy domowych ćwiczeniach (chyba że tylko jako automat perkusyjny lub
głośnik do empetrójki :P)
mi się wydaje ze to po prstu lepsza wersja Ampluga, troszke bardziej
rozbudowana, bo te glosniczki szalec raczej nie beda
I to będzie kosztować jakieś 200- 300zł tyle co jakieś średnie combo np.
stagga