Efektem mojego potwornego kaca i nudy powstała próbka brzmienia prawdziwego
wintydża Mejd In Polska.
Wpiete prosto w karte, struny wintydż raundy.. i nie mam pojecia co to i ile
ma lat 😉
Jak ustawiałem przełącznik tyz nie wiem, ale coś się zmienia.
Luna jest zajebista 😉
www.w125.wrzuta.pl/audio/9obPigNJlNK/luna
i to jest prawdziwy wintydż sound 😀 miodzio!
Próbki brzmienia palców muzziego raczej 😛 doobre brzmienie i tak 😀
No palca trochę jest… ale tak na powaznie, zastanawiam się nad lekką
renowacja tego basu, żeby na nim grać.
Muzzy bracie to było lepsze niż wstęp do NiB :DD
Nie nabijaj się, to był mega kac i zero inwencji…
Wiesz ja uwielbiam Twoje granie ale tu po prostu słychać tego kaca:D
Kurna, te gitary brzmiały! Tylko granie na nich męczyło…
Może wyciągnę Jolanę Diamanda z futerału, gdzie odpoczywa na emeryturze i
też przywrócę ją do życia? Struna E nie stroi bo menzura za krótka o
jakieś 0,5cm, ale to szczegół, który przez 25 lat dawał się zamaskować w
graniu…
No i o ssooo chodzi?! Nieprawdaż?
Cały paradoks polega na tym, ze te gitary są całkiem ok. Trzeba to to tylko
ustawić, wyregulować i gada 😉
Potwierdzam. Myślę, że nie należy się ich bać bo odpowiednio ustawione (i
odnowione) potrafią pozytywnie zaskoczyć:)
Może i brzmią, ale niewygodne jak cholera.
Grałem na jolanie galaxis czy innym disco basie i za diabła nic sensownego
nie mogłem uzyskać(bo się rozpuściłem z nowoczesnym, ergonomicznym gryfem)
Grałem niedawno na odnowionym egzemplarzu… gdyby nie gryf przypominający
nogę od stołu byłoby całkiem znośnie 🙂
Tylko Jolany miały jeszcze wygodny gryf, czego nie można powiedzieć o
DEFILu.
To brzmienie jest bardzo fajne, choć – oczywiście – brakuje mu trochę
najniższych rejestrów należnych basowi. Mało słychać też zupełnie
drewna w tym wszystkim.
Nie mniej, brzmi fajnie, całkiem punkowo. Myślę nad skombinowaniem dwóch
takich pickupów i polutowaniem ich „ciepłych” kabelków ze sobą, a „zimnych”
do potencjometru głośności. Powinien wyjść z tego niezgorszy mulący
humbucker, jeśli tylko magnesy są odwrotnie spolaryzowane 😀
Immo dwa takie pikapy wypier…liłem w kosz jak szukałem tego, dla Ciebie…
Fak.
Zostawiłem magnesiki a reszta paszła w peesdu.
Uuu… :/
Chopie, ależ ty masz paluchy! Od razu przypomniał mi się Nalepa albo
Grechuta.
Black SAbbath – N.I.B … takie skojarzenie 😉