Z cyklu Zrób to sam – Adam Słodowy czyli coś z niczego. Założenia
przyjąłem takie: robię kilka efektów-przesterów, na podstawie materiałów
z sieci. Osłuchuję badam temat i na końcu wybieram faworyta. Być może
kupię jego oryginał… Większość środków ma być przeznaczona na dobór
elementów. Reszta z tego, co mam akurat w szufladzie.
Na pierwszy ogień poszedł SFT Catalinbread. Równolegle powstawał klon MXR
El Grande Bass Fuzz. Pierwszy z wymienionych „wyszedł” bardziej gitarowy. Mimo
iż na YT parę osób gra poprzez niego na basie, mój z basem brzmi jak
„rozpierdziana Wermona”. Na gitarze znacznie lepiej. Prawdopodobnie jest to
kwestia parowania tranzystorów, ale… znajomemu gitarzyście efekt się
spodobał. Dostanie go w prezencie. Końcowe wykończenie będzie zaskakujące,
ale o tym później.
Wracając do mojego czarnego konia, początki budowy można śledzić tu
https://basoofka.net/forum/budujemy-efekty-wlasnorecznie-w-tresci-poradnik-dla-amatorow-lutownicy-ciag-dalszy-zmagan-z-elektronika/ Obecnie kostka jest na
etapie wykańczania. Główny przełącznik dźwigienkowy zostanie zastąpiony
typowym dla efektów deptanym, zostanie też rozwiązany temat nakładki w jego
okolicach, klapki na baterię oraz gniazda zasilania. Upchnąć dość dużą
płytkę nie było łatwo we wnętrzu. Gałki (te większe) pochodzą ze
starego amplitunera.
Moje basowane do tej pory opierało się wszelkiego rodzaju modulacjom. Jak
troszkę ogarnę temat będzie to na co pewnie kilka osób liczy czyli
próbki.
Proszę o Wasze spostrzeżenia i uwagi. Dziękuję
Dość oryginalny przełącznik… Wymaga dużej delikatności…
„Główny przełącznik dźwigienkowy zostanie zastąpiony typowym dla efektów
deptanym, zostanie też rozwiązany temat nakładki w jego okolicach, klapki na
baterię oraz gniazda zasilania.”
Sorki, zapomniałem jak to w szkole uczyli mnie czytania ze zrozumieniem –
zwracam honor 🙂
Wniosek na przyszłość – nic nie pisać po browarze 😀
El Grande doczekał się footswitch-a, gniazda zasilania i dwukolorowej diody.
Mile widziane uwagi.