Nexus JBN 70’s

Nexus JBN 70's to bas, który pożegnałem się z Cort Action A. Stworzony przez Jacka Kobylskiego, znakomitego polskiego lutnika, stanowi replikę jazz bass'a z lat 70-tych i oferuje nie tylko fenomenalne brzmienie, ale i wygodę gry.

W skrócie:

Plusy

-Brzmienie
-wygląd
-gryf

Minusy

-waga
-brzęcząca struna A (nic wielkiego)

gitara nexus jbn 70

gitara nexus jbn 70

gitara nexus jbn 70

gitara nexus jbn 70

gitara nexus jbn 70

1978-58e93dd0e032f096gen.
Gryf:klon Korpus:klon Podstrunica:klon Pickupy: Nexus

Mostek: Badass II

22 progi

Bas stworzony przez Pana Jacka Kobylskiego, świetnego polskiego lutnika,
którego z całego serca polecam. Jest to replika jazz bass’a z lat
70-tych.

Wstęp

Długo zastanawiałem się nad wyborem nowego instrumentu. Cort Action A nie
był już takim „świetnym” basem jakim myślałem na początku, że jest.
A więc czytałem o różnych producentach basów, lutnikach i natrafiłem na
firmę Nexus. Zainteresowała mnie, szczególnie, że w sklepie R’n’R był
to jedyny instrument poza Gibsonem z sygnaturą Zakka Wylda, który stał za
szklaną gablotą. Sprzedałem więc akustyka, potem Corta, dołożyłem
oszczędności i umówiłem się na ogranie Nexusa z jednym z allegrowiczów.
Ograłem, zakochałem się i kupiłem.

Gra

Bas jest bardzo ciężki. To dobrze i źle. Dobrze bo brzmienie jest z
porządnego, długo sezonowanego drewna. Źle, bo odczuwa się ten ciężar, po
dłuższym graniu. Struny nisko leżą, gryf jest kapitalny, cienki i wygodny.
Wszystko świetnie wyważone, nie ma mowy o leceniu na łeb.

Brzmienie

Urywa głowe. Na tym basie chce się grać. Czasami nawet rzucam coś ważnego,
bo Nexus mnie woła. Z dźwiękiem, można zrobić wszystko. Za brzmienie
odpowiadają 2 Nexusowskie jazzy oraz 2 potencjometry volume i 1 tone. Układ
jest pasywny. Bas został lekko przerobiony przez poprzedniego właściciela,
ponieważ został wmontowany przełącznik w miejscu drugiego tone’a. Jedyny
mankament to brzęcząca struna A, ale to kwestia zamontowania na główce
elementu, który bardziej naciągnie strune przed szyjką, więc to najmniejszy
problem.

Co dalej

Jak będą pieniądze, zamierzam u Pana Kobylskiego zamontować nowy aktywny
układ. Marzy mi się też przemalowanie go, z opcją relic, żeby poza nazwą
i brzmieniem miał też wygląd basu z lat 70-tych.

Bas bezkompromisowy, pełen profesjonalizm, pełne zadowolenie, nie żal
żadnej złotówki. Instrument bezkonkurencyjny w swojej klasie cenowej.
POLECAM.

Próbki

W skrócie:

Plusy

-Brzmienie
-wygląd
-gryf

Minusy

-waga
-brzęcząca struna A (nic wielkiego)

Podziel się swoją opinią
julukrolu
julukrolu
Artykuły: 1

48 komentarzy

  1. A długo masz już ten bas???

    Być może trafiłeś wiosło życia 🙂 – czego życzę – jednak martwią mnie
    same „superlatywy”

    Bas jest ciężki… Ile waży?

  2. Troszkę skąpa recenzja, w dodatku zastanawiająca, bo słyszałem trochę
    głosów, że JBNy lekko rozczarowują… można wiedzieć ile dałeś za
    używkę?

    Widzę, że ostatecznie i tak będzie trzeba ograć samemu 😉

  3. Progi nie wystają za podstrunnicę? Co nie złapię za nexusa to ma wystające
    progi aż pociąć się można. Grałem we Wrocławiu na jbnie to miał 2 sęki
    w korpusie, wystające progi, wklejaną główkę i brzmiał żałośnie wręcz
    😀

  4. @MPB: Progi nie wystają za podstrunnicę? Co nie złapię za nexusa to ma wystające progi aż pociąć się można. Grałem we Wrocławiu na jbnie to miał 2 sęki w korpusie, wystające progi, wklejaną główkę i brzmiał żałośnie wręcz 😀

    Gralismy na tym samym zdaje się… faktycznie dramat!!!

  5. No graliśmy w knajpie na nim obaj a później jeszcze z Jackiem pojechałem do
    sklepu zobaczyć ich pełen arsenał (i z planem wyniesienia Gibsona Victory
    pod płaszczem, niestety bez powodzenia) i dałem mu drugą szansę i nawet to
    mu nie pomogło. Squiery vm mi się bardziej podobały a niby też klonowy
    dżezbas;)

  6. No głuchawy był tamten jazz.

    Ale na przykład jak grałem w Warszawie w RnRze (możliwe, że to ten sam bas,
    co kupił Kolega), to brzmiał naprawdę dobrze. Fakt faktem, mógł mieć
    trochę więcej dołu, ale to takie czepianie się :P.

  7. Ciężko określić „po ile chodzą” ponieważ to lutnicza manufaktura i
    instrumenty są robione na zamówienie.

    Tylko te jazzy to niby-seryjna produkcja. Ale i tak występują w różnych
    konfiguracjach, że ciężko stwierdzić, że istniej jakiś constans.

  8. Nówki podobno w granicach 4k. z tym że chyba to lekki niewypał nexusa bo
    często na necie lądowały nawet w okolicach 2k

    allegro.pl/nexus-jazz-bass-70-i2034892134.html

  9. na początku ucieszyłem się, że w końcu ktoś napisał reckę tego basssu.
    Niestety wszystko co tutaj zobaczyłem to informacje niczym z ulotki i teksty
    „z dźwiękiem można zrobić wszystko”

    Tak? A gmra ze starymi stalówkami na zestawie mikser do wszystkiego i do
    niczego hand boxa i kolumna noisy boxa na czterech 10 calowych Celestionach
    ukręcisz? No chyba nie… Podejrzewam, że samolotem z tym dźwiękiem też
    się nie polata, a niby można robić wszystko…

    No ale koniec wymyślania pierduł. Po prostu recenzja jest za krótka i zbyt
    mało rzeczowa.

  10. Większość lutniczych wyrobów ma to do siebie, że ich wycena rynkowa po
    wyjściu z pracowni leci na łeb na szyję. Sądzę, iż to kwestia tego, iż
    stosunkowo niewielu basistów zna „marki” poszczególnych lutników, i woli
    kupić „sprawdzonego” Ibaneza, Fendera, etc. I jest to z korzyścią dla
    świadomych kupujących, jakby nie patrzeć.

  11. To fakt, grałem na jednym takim jazzie usa, który był – delikatnie mówiąc
    – słaby. Grałem też na jakimś totalnym taniochu forumowego Kolegi Perza
    (wiem, że sprzedał tego basa za kilkaset złotych) i miał sound rasowego
    jazz bassa, stwierdziłem wówczas, że ja bym go nie sprzedawał, albo
    sprzedał za dwa razy większe pieniądze :).

  12. „Sprawdzony” to taki, którego producent wydaje dużo pieniędzy na reklamę.
    Gdybym miał na myśli to, co napisałeś, nie użyłbym cudzysłowu, bo nie
    miałoby to sensu.

    Ponadto:

    @BlackTear: „sprawdzony” to taki bas którego sami sprawdziliśmy ^^

    ?

    No litości.

  13. Kupowanie lutniczych używanych instrumentów jest dobre 🙂 sam łyknąłem
    świetny bas za 1500zł 😀

  14. Też kiedyś miałem ochotę na tego Nexusowego Jazza, spowodowane było to tym
    że pierwszą dobrą gitarą którą kupiłem był właśnie Nexus. Mój jest z
    serii Master Build i co tu dużo mówić materiałowo i konstrukcyjnie to
    duużo wyższa półka. Na necie wypływają czasem te lepsze egzemplarze i
    widzę starania sprzedających chcących odzyskać choćby połowę ceny jaka
    zapłacili. W moim egzemplarzu progi mnie jakoś nie pokaleczyły na razie.

  15. Przy skręconych tonach i na gryfowej przystawce dawał świetną, zwartą
    bułę. Może brakowało trochę rozlewania się w tym paśmie, ale wiosło to
    jest świetne. Szczęśliwy użytkownik tego egzemplarza! Do metalu jak
    znalazł.

  16. @Elv: Poziom recenzji na głównej mocno spadł wraz z ostatnimi artykułami…

    Zatem proponuję, żeby wszyscy zaczęli pisać lepsze – tworzymy to forum i
    jego stronę główną wspólnie!

  17. „Jak będą pieniądze, zamierzam u Pana Kobylskiego zamontować nowy aktywny
    układ. Marzy mi się też przemalowanie go, z opcją relic, żeby poza nazwą
    i brzmieniem miał też wygląd basu z lat 70-tych.”

    hmmm.. myślę,że aby bas miał brzmienie i wygląd basu z lat 70 to
    najprostszym i jedynym rozwiązaniem jest zakup basu z lat 70 .

  18. Z tą główką ten bas będzie wyglądał jak bas stylizowany na lata 70te, a
    nie bas z lat 70tych 😛

  19. Ciekawe , ze admini strony sa tak bardzo surowi jeżeli chodzi o postowanie na
    forum , gdzie nic nie na temat nie przechodzi a dopuszczaja taka recenzje czy
    test gitary.

    Jezeli uzytkownik chce coś tam o swoim wiosle napisac , to oczywiście może bez
    problemu ale jeżeli rzecz pokazuje się na pierwszej stronie „Basoofki” to już
    wypadalo by się trochę do opisu albo kontroli opisu przylozyc.

    Bas nie jest replika jazza z lat siedemdziesiatych ani nie ma 22 progow , jak
    to pisze Julukrolu.

    Aby uniknac w przyszlosci takich bledow proponuje stworzenie jakiegoś szkieletu
    testu czy rezenzji.

    Pozwoli to na porownanie instrumentow miedzy soba i opisy , jak to na basowa
    strone przystalo beda bardziej fachowe.

  20. @Zenek_Spawacz: Ciekawe , ze admini strony sa tak bardzo surowi jeżeli chodzi o postowanie na forum , gdzie nic nie na temat nie przechodzi a dopuszczaja taka recenzje czy test gitary.
    Jezeli uzytkownik chce coś tam o swoim wiosle napisac , to oczywiście może bez problemu ale jeżeli rzecz pokazuje się na pierwszej stronie „Basoofki” to już wypadalo by się trochę do opisu albo kontroli opisu przylozyc.
    Bas nie jest replika jazza z lat siedemdziesiatych ani nie ma 22 progow , jak to pisze Julukrolu.
    Aby uniknac w przyszlosci takich bledow proponuje stworzenie jakiegoś szkieletu testu czy rezenzji.
    Pozwoli to na porownanie instrumentow miedzy soba i opisy , jak to na basowa strone przystalo beda bardziej fachowe.

    + PIERDYLION

    Nie sądziłem, że któryś z kolegów puści, jak ja ją zobaczyłem w
    „poczekalni”, to sądziłem, że poleci. To nie jest recenzja, to jest
    pobieżna opinia.

    A co do szkieletu – wiele osób kopiuje mój szkielet recenzji – co najmniej
    dwa razy taki widziałem. Można by go wstawić. Wiele zachodnich stron ma
    „pięciopolowy” system wpisywania oceny, gdzie jedno pole dotyczy wyglądu,
    drugie brzmienia, trzecie wygody, czwarte wsparcia technicznego producenta,
    piąte zaś „możliwości”. Po tym jest podsumowanie. Każde z tych pól
    zaopatrzone jest w typowe pytania (np. „Czy gdyby skradziono Ci ten sprzęt,
    kupiłbyś nowy?” etc). To jest całkiem dobry system. Punktowanie można by
    sobie darować, bo 75% Polaków uważa, że istnieją dwie oceny: 5 i 1. Albo
    dobre, albo nie. I potem bas, który jest obiektywnie dobry, dostaje „pałę”,
    bo nie dogaduje się z kiepskawym, ale kochanym przez recenzenta wzmakiem Firmy
    Krzak

  21. @Michal II: A co ma wspólnego brak lakieru z lakierem kolorowym?

    jeżeli gitara nie ma lakieru kolorowego to niegłupio byłoby dać jej
    chociaż przeźroczysty żeby się nie niszczyła

  22. Wystarczy o instrument bez lakieru dbać, i odpowiednio go konserwować. Nie
    widzę powodu, dla którego wówczas miałaby się dziać mu jakaś krzywda.

  23. A julukrolu na to nic…

    Też słyszałem że te basy takie se.. a tu same ochy i achy. w recenzji..
    Dlatego pytałem jak długo go ma..

  24. haters gonna hate

    dobrze, że tu są sami absolwenci polonistyki, mistrzowie pisania 🙂

    nie mam jak sprawdzić ile waży bas, ale na oko 5 kg, jest sporo cięższy od
    Ibanez roadstara i corta action (tylko na tych 2 basach grałem do tej pory),
    na basie gram od listopada. Co do ceny to będzie móją słodką tajemnicą ile
    dałem za niego ponieważ dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.

    Nowy Nexus na podstawowym osprzęcie czyli takim jak ten chodzi po 3900zł.

    Dziś wrzucę test brzmienia. Niestety nagrywać mogę jedynie na kamerce nokii
    i Hartke A35 więc brzmienie nie będzie takie jak na porządnej kolumnie, ale
    zawsze coś. Pozdrawiam

  25. @Michal II: Wystarczy o instrument bez lakieru dbać, i odpowiednio go konserwować. Nie widzę powodu, dla którego wówczas miałaby się dziać mu jakaś krzywda.

    dobre słowa – zapamiętam sobie ;d

  26. @BlackTear:

    @Michal II: Wystarczy o instrument bez lakieru dbać, i odpowiednio go konserwować. Nie widzę powodu, dla którego wówczas miałaby się dziać mu jakaś krzywda.

    dobre słowa – zapamiętam sobie ;d

    Radzilbym pamietac , ze drewno jest materialem organicznym i dynamicznie
    reaguje na zmiany temperatury i wilgotnosci powietrza. Podczas deszczow
    niezabezpieczona lakierem gitara będzie chlonela wilgoc a podczas upalow będzie
    schla gwaltownie. Ja mieszkajac w strefie tropikalnej nie mam co marzyc nawet o
    instrumencie woskowanym . Probowalem i skutki sa oplakane. Firmy , , które
    produkuja elementy (gryf , korpus) nie daja gwarancji jeżeli czesci nie zostana
    polakierowane. W polskich warunkach nie ma takich skokow wilgotnosci w
    polaczeniu ze zmianami temperatury , ale bas będzie i tak się niszczyl.

  27. W tym temacie, szereg postów typu:

    Nie wiem, to się wypowiem…

    Bas słaby bo widziałem że go sprzedają na allegro.

    Którego basu tego typu bym nie wziął do ręki, a wziąłem jeden, to mi się
    nie podobał.

    Evil Soul Devourer vel Krzyś, basista zespołu Gnrlulak, powiedział,że ten
    bas ma za mało kształtów nietoperza.

    Słabo brzmiał na unitrze.

  28. @julukrolu: haters gonna hate
    dobrze, że tu są sami absolwenci polonistyki, mistrzowie pisania 🙂

    Nie mam zamiaru się przechwalać, ale akurat ja jestem z zawodu pisarzem.
    Rzuć okiem na napisane przeze mnie recenzje. :]

  29. JBN, ale nie 70s, będzie do ogrania na zjeździe w Zgierzu 😉 Przekonacie się
    czy jest głuchy.

  30. jak już mówilem jakość do kitu slychac za to ze brzmienia można uzyskać
    ciekawe

  31. No… jak w każdym jazzbassie ;D. Bez obrazy man, zmień struny albo kamerę
    :D.

  32. No nawet fajnie.. podoba mi się..

    A nie myślałeś nagrać czegoś w Line In na „karcie muzycznej”?

    Bas pasywny.. a w piecu/headzie masz Line Out ?

    Wtedy bez lepszej kamery by się obeszło 🙂

  33. Sorry Panowie, ale wydaje mi się, że troszkę zbyt ostro jedziecie po tym
    chłopaku (autorze testu). Rzeczywiście, nie jest to jakiś
    mega-opiniotwórczy tekst, ale zwróćcie uwagę na filmik, a konkretnie na
    wiek autora. Bardzo się cieszę, że osoba w tak młodym wieku zamieszcza
    własną recenzję i nie mamy absolutnie żadnych podstaw aby aż tak go
    krytykować.

    Swoją drogą, rzeczywiście można się dziwić, dlaczego ten test trafił
    właśnie na stronę główna, ale jak już trafił, to trudno.

    Julukrolu! Rozwijaj się, ćwicz i tłum struny!

    Pozdrawiam!

  34. Sev: wiosło życia??? Z całym szacunkiem dla J. Kobylskiego ale te jazzy się
    po prostu do niczego nie nadają a kosztują masę kasy…

  35. @funkykoval: Sev: wiosło życia??? Z całym szacunkiem dla J. Kobylskiego ale te jazzy się po prostu do niczego nie nadają a kosztują masę kasy…

    No nie przesadzaj, do czegoś-tam się nadają ;). I wcale takiej wielkiej kasy
    nie kosztują. Grałem na droższych amerykańskich Fenderach Jazzach, które
    brzmiały gorzej :D.

    Inną sprawą jest fakt, że jednak mogłyby trochę mniej
    kosztować, w związku z tym co oferują :P.

Możliwość komentowania została wyłączona.