SWR workingman’s 4004

SWR Workingman's 4004 to wzmacniacz basowy o mocy 400 watt przy 4 ohmach, z możliwością podłączenia instrumentów pasywnych i aktywnych, wspierający różnorodne opcje wyjściowe. Charakteryzuje się ciekawymi opcjami regulacji brzmienia, zachowując czyste brzmienie gitary.

W skrócie:

Plusy

+ Zachowuje czyste brzmienie basu (dla mnie to zaleta)
+ Przydatny aural enhancer
+ Świetny limiter
+ Głośne wyjście słuchawkowe

Minusy

-mało rozbudowany Equalizer
-brudzący się kocyk (nic innego nie mogłem znaleźć)

SWR WORKINGMANS 4004

Nie będę kopiował danych ze strony producenta tylko napisze to co jasne i
najważniejsze:

-Moc: 400 watt RMS 4 OHM 260 watt RMS 8 ohm

-Wejścia dla gitar pasywnych oraz aktywnych

-Dwa wyjścia na kolumnę

-Wyjście symetryczne XLR

-Wyjście na stroik elektroniczny

-Wyjście słuchawkowe

-Pętla efektów

Wzmacniacz posiada regulację czułości przedwzmacniacza (GAIN) oraz
regulację głośności końcówki mocy (MASTER)(to chyba logiczne). Bardzo
przydatną rzeczą jest przycisk do wyłączania kolumny (można w spokoju się
nastroić lub grać na słuchawkach). Po za tym na przednim panelu mamy 5-cio
stopniowy EQ, tajemniczy potencjometr „Aural Enhancer”, regulacje miksowania
pętli efektów oraz limiter. Teraz coś o każdej z tych regulacji:

KLIK

1. Gain – jak zapewne wiadomo jest to głośność przedwzmacniacza posiada
wbudowany clipper który zapobiega przesterowaniu preampu, jednak po
odpowiednim rozkręceniu potka można mimo to uzyskać przester (nawet fajny w
sumie).

2. Aural Enhancer – hmm… Właściwie jeszcze do końca nie odkryłem jego
możliwości ale jego działanie polega na dodaniu wyrazistości oraz większej
czytelności i klarowności wybranemu pasmu częstotliwości. Uwypukla tą
częstotliwość którą chcemy (za pomocą pokrętła), nie jest to jednak
żaden qqualizer ani parametryczny środek czy coś w tym stylu, bo nie działa
na tej zasadzie. Ciężko to określić, ale fajnie jak się ustawi niski
środek

i bas nabiera o wiele większej dynamiki, dźwięki nie zlewają się ze
sobą.

3. Equalizer – standardowy 5-cio stopniowy, przydało by się trochę więcej
suwaków bo czasami ich za mało

żeby ukręcić to co się chce. Przeważnie jednak wystarcza w spokoju.

4. EFX blend – Pokrętło to reguluje miks między czystym dźwiękiem
przedwzmacniacza oraz pętlą efektu, chyba wiadomo o co chodzi?

5. Limiter – jest naprawdę bardzo dobry! Można go delikatnie ustawić aby
wyrównał dźwięki, można trochę

więcej rozkręcić przy slapie aby wyrównał atak. Można też ustawić
kosmiczną kompresje gdzie każdy dźwięk ma taką samą głośność.
Naprawdę dobry limiter.

6. Wyjście słuchawkowe – Najgłośniejsze wyjście słuchawkowe jakie
słyszałem! Można doprowadzić słuchawki do pierdzenia. Przeważnie jak gram
na słuchawkach to jest dla mnie za cicho ale to wyjście pozwala mi grac tak
głośno jak mi się podoba.

O reszcie pisać nie będę bo chyba każdy wie jaką funkcje pełni wejście
gitarowe, XLR itp. A JAK NIE, TO SĄ GOOGLE.

Coś ode mnie:

Wzmacniacz ten nie narzuca swojego brzmienia. Zachowuje bardziej czyste
brzmienie gitary (w przeciwieństwie do np. Ampega). Powiedziałbym, że
bardziej pozwala modyfikować brzmienie gitary niż wzmacniacza (jakkolwiek
głupio to zabrzmiało). Zachowuje czyste brzmienie, aczkolwiek mamy dość
spore miejsce do manewrów brzmieniowych. Myślę, że piec nada się bardziej
do muzyki pop, funk, jazz i lżejszych odmian rocka, natomiast w cięższym
rocku i metalu raczej się nie sprawdzi (takie moje zdanie). Wzmacniacz imituje
dużo środkowych częstotliwości (że co? – przyp. mod). Ma cieplutki dół
(tu raczej nie ma mowy o warczeniu) i szeleszczącą, selektywną górę (z
czego chyba SWR jest dość znane).

Head łącze z kolumną SWR workingman’s 410T i zestaw brzmi świetnie zarówno
z moim preclem jak i MM (jeśli ma świeże struny:P na starych strunach już
nie, ale nie o MM w tej recce;p)

Ogólnie jest to dość rzadki sprzęt. Ciężko cokolwiek o nim znaleźć w
internecie. Wzmacniacz nie ma jakiś super bajerów tylko podstawowe regulacje
modyfikujące brzmienie.

Wygląd:

Wzmacniacz ma wielkość 2U. Rack do wzmacniacza to 3U. Wolne miejsce jest
zasłonięte klapką pod kolor przedniego panelu.

Można tam włożyć jakiś stroik, kompresor czy coś. Rack jest obity
kocykiem podatnym na zabrudzenia. Gałki są metalowe, natomiast suwaki
plastikowe. Całość solidnie wykonana wygląda schludnie i przejrzyście.

KLIK

W skrócie:

Plusy

+ Zachowuje czyste brzmienie basu (dla mnie to zaleta)
+ Przydatny aural enhancer
+ Świetny limiter
+ Głośne wyjście słuchawkowe

Minusy

-mało rozbudowany Equalizer
-brudzący się kocyk (nic innego nie mogłem znaleźć)

Podziel się swoją opinią

17 komentarzy

  1. Powiem, ze recka MM lepsza. Ta jakaś taka mniej dopracowana ?

    Wzmacniacz teen nie narzuca swojego brzmienia. Zachowuje bardziej czyste brzmienie gitary (w przeciwieństwie do np. Ampega). Powiedziałbym, że bardziej pozwala modyfikować brzmienie gitary niż wzmacniacza (jakkolwiek głupio to zabrzmiało). Zachowuje czyste brzmienie, aczkolwiek mamy dość spore miejsce do manewrów brzmieniowych.

    Te powtórzenia i w ogóle takie trochę to…Zawile 😛

    No i jeszcze imitowanie srodka.. Takie smiechowe wyrazenie 😛

  2. Fajnie, że ktoś pisze takie recenzje. Ale pamiętaj, że pisząc recenzję
    sam się wystawiasz na ocenę. I tu niestety jest ona dość słaba. To co
    piszesz o Aural Enhancer to w zasadzie same bzdury. To jest filtr, który
    wycina określoną częstotliwość (w przypadku SWRa to jest około 330Hz) i
    upodabnia charakterystykę wzmacniacza o starych Fenderów. Zresztą wiele
    wzmanciaczy ma taki filtr tylko nie nazywają tego Aural Enhancer. To ogólnie
    dostępna wiedza i ja bym opuścił temat jeśli go nie rozumiem.

    Ta wada z 5-punktowym equalizerem to też trochę naciągana. Niektóre
    wzmacniacze mają więcej (n.p. Ampeg), a niektóre mniej (3-4 gałki) – i też
    jest dobrze. Pamiętaj, że Aural Enhancer to też część equalizera.

    „Emitowanie środkowych częstotliwości” też jest wątpliwe. Akurat z powodu
    działania Aural Enhancer jest akurat odwrotnie.

    Ale człowiek się uczy całe życie. Następnym razem postaraj się trochę
    bardziej. Poszukaj trochę informacji w internecie i dopiero pisz.
    Powodzenia.

    Marek

  3. Z wyjściem słuchawkowym to dziwne, że do tej pory miałeś tylko cicho. Ja
    swoim marnym Hartke a35 niemal rozwaliłem słuchawki.

  4. Interpunkcja i składnia tragiczna. Chłopie, daj czasami sobie spokój z
    basówką i poćwicz pisanie po polsku…

  5. radził bym ci jeszcze przemyśleć Mesa Boogie BigBlock 750 i EBS Fafner Gdyż
    narazie są to najlepsze heady na jakich grałem/słyszałem a dostanitesz je w
    granicach 2500- 3500zł

  6. Stałem się właśnie właścicielem takiej głowy ale nie wiem jaka kolumna
    będzie dla niej idealna.

    Proszę o pomoc

Możliwość komentowania została wyłączona.