Cort Lootnick
Nie dam rady z porządną recenzją, wynika to z mojego braku doświadczenia.
To mój pierwszy bas i niemal od razu ruszony w customa …lecz nie żałuję
tej decyzji, bo w mojej sytuacji lepiej było teraz wywalić kasę na tuning,
niż za kilka lat, gdy pewnie rzeczywistość nie pozwoliłaby na takie
szastanie pieniędzmi. Do rzeczy…
Ten bas przed metamorfozą był seryjnym Cort A5 OPN, mało co go wyróżniało
i miał pewne skazy na drewnie, ale całe szczęście dość równe słoje,
które przekonały mnie, że warto bazować na tym drewnie i zmienić
podzespoły na lepsze, tym samym zmieniając owy model w już inną gitarę. Na
tym etapie przoduje lifting, bo on był najbardziej pracochłonny. Z dawnego A5
OPN starto ok 5mm topu i naklejono bardziej bogaty w słoje klon kanadyjski.
Potem pomalowałem korpus na łaciate camo i Lootnick polakierował. Moja
współpraca z nim była dość udana. Pan Mirek wykonał mi zaślepkę pręta
regulującego, a ja wyrzeźbiłem w niej jego logo, bo poza tym, to On wykonał
główną robotę. Bas dostał duże, ale niezwykle lekkie klucze Schaller
Bass-Mechanik BM Light, mostek Schaller BASS 2000, Straplocki i gałki wykonane
z rutenu (długo musiałem czekać na ściągnięcie ich w moje ręce). Do tego
doszło nowe siodełko ABM i zmieniłem struny na stalowe Elixiry. Lootnick
zeszlifował mi progi do bardzo niskiej akcji, mi się to bardzo podoba, ale
rozumiem, że wielu basistom niekoniecznie ;P Gitara zmieniła brzmienie, ma
bardzo długi sustain, ale nie umiem odpowiedzieć jak i przez co, bo w jednym
momencie zmieniłem struny, siodełko i mostek z kluczami. Zostaje mi jeszcze
drugi etap bardziej ingerujący w brzmienie, czyli wymiana humbuckerów
Bartolini na MK5-ki, bo ich brzmienie bardziej mi pasuje niż uniwersalnych
cortowo-ibanezowych mk1. Do tego chcę wbić preampy Bartolini …ale to nie
teraz, za duże koszta na raz.
Nie obeszło się bez jakiś wpadek… tak np. w siodełku przydałoby się
jeszcze dokręcić śrubkę, żeby obniżyć położenie najgrubszej struny
..jest minimalnie wyżej i dociskanie jej na pierwszym progu jest mniej
komfortowe. Niestety nie da się tego zrobić, lutnik i tak zrobił otwory,
żeby te śrubki zeszły nisko. No i druga rzecz… klucze są duże, a
główka Cort-a mała, więc umieszczając je w fabrycznych otworach doszło do
konfliktu w bodaj pomiędzy tylko dwoma i muszę kombinować ze strojeniem,
choć na szczęście struny zostały przycięte na odpowiedniej długości i
nie mam leżenia motylka na motylku.
Wybaczcie mi skupienie się na cechach zewnętrznych niż na brzmieniu, ale
jako początkujący basista nie stać mnie na więcej.
Pozdrawiam
15 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Fajny, napisz coś o nim!
Fajnie wygląda. Dawaj próbki, bo wszyscy chcemy posłuchać.
IMHO totalnie bezsensownie.
Też mi się wydaję, że takie przerabianie instrumentu jest troszkę
wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Cort to zawsze będzie Cort( nie twierdze, że
to zły instrument), a problem ze sprzedażą, a raczej z ceną będzie.
z opisu wynika raczej, ze arvent zajął się tym dosyć świadomie. bas był
spoko, ale czegoś mu brakowało, parę przeróbek i ma taki jaki chciał.
nie koniecznie musi chciec go sprzedawac.
osobie, która nie wie czego chce to można coś takiego odradzać (sam tak
robię), ale jak ktoś wie do czego dąży to inna sprawa
Jestem zadowolony ze swoich przeróbek, mam niepowtarzalnego Cort-a i powstaje
pod mój gust. To nie bas, który chciałbym sprzedać, jest przeróbką mojej
myśli, po części moich zdolności manualnych i współpracy z Lootnickiem.
Nie zgodzę się z tym, że to typowy Cort A5 …jak zainwestuję w
elektronikę, to jedyne co mu zostanie z Cort-a to drewno. To tak jakbym
poszedł do lutnika i poprosił go o stworzenie basu z mahoniowym korpusem,
gryfem z klonu i topem z klonu falistego + zarąbiste Schallery i preampy &
humbuckery Bartolini na 2x9V. Rozważałem kupno droższej seryjnej gitary, ale
żadna nie przekonała mnie na tyle, żebym uznał, że trafia w mój gust. Jak
czegoś nie ma na rynku, to wyznaję zasadę, że można to stworzyć. Szczerze
nie mogę się doczekać całego systemu na bartkach, najbardziej pasuje mi ich
brzmienie, na korpusie mahoniowym i tym mostku oraz kluczach będzie niezłe
mięso.
Wybur Ruteny to widzimisię czy ma jakieś uzasadnienie.
Nie, żeby coś tego, ale mam do sprzedania zestaw przystawek Bartoliniego do piątki. Co prawda single, ale dla
prawdziwego zapaleńca nie powinno to stanowić problemu.
Jak gra ten Lootnick? Z tego co pamiętam to pan Lootnik jako lutnik miał
kiedyś kiepską renomę. Swego czasu na allego przez niezliczone eony wisiała
jego przeróbka Ibaneza BTB. Taki szaro-grafitowy o ile dobrze kojarzę.
Gratuluję – rzeczywiście masz teraz pięknego Corta, jedynego w swoim
rodzaju. Widziałem swego czasu ofertę produktową Lootnicka i zaprawdę
wielce to mi się podobało. Piękny design gitar, estetyka instrumentów
cieszyła oczy. Jak będziesz chciał pchnąć MK-1 po kolejnym up-gradzie
wiesła, to daj mi proszę znać.
Ruthenium ..można to nazwać moim widzimisie. Po prostu jest specyficzny,
ciemniejszy od chromu i w zależności od tego pod jakim kontem się patrzy, to
wydaje się srebrny, czarny lub nawet wpadający w brąz. Pasował mi do
takiego malowania gitary, bo czarne podzespoły wtopiłyby się, chromowane
byłyby zbyt zimne. Przekonałem się do rutenu choćby widząc jak pięknie
wygląda ESH Stringer II Real Gothic BK
Jak będę wymieniał bartki, to dam znać, na pewno nie będę zdzierał
jakieś kosmicznej kasy 😉
Tutaj macie jak zmieniał się mój bas:
https://basoofka.net/forum/41636,project-custom-bass-tuning-cort-a5/
Pan Mirek robi bardzo fajne gitary, raczej faktycznie szuka brzmienia, więc
trzeba się nieźle wysilić, alby przedstawić mu jak chcemy żeby brzmiała
..dopiero potem On proponuje drewno, elektronikę, podzespoły. Raczej miałem
okazję posłuchać jak gra na swoim elektrytku, to jestem pod wrażeniem
możliwości jego gitary. Nawalił wiele przełączeń w elektronice i odcina
sobie przekaźniki jak chce, dzięki temu ma potężny zakres modyfikacji
dźwięku na samym wiośle …też chcę spróbować z odseparowaniem swoich
przekaźników, ale obecnie nie jest to możliwe ..preampy, które w tej chwili
mam nie dają m takiej możliwości …dopiero jak kupię bartolini, to jest
tam większe pole do popisu. Poza tym Lootnick na ogół pcha zasilanie z
dwóch baterii 9V i na to też chcę się skusić. Mój bas ma brutalnie niską
akcję, co może się nie podobać, np. basiście Pana Mirka nie pasi ..kwestie
gustu, ja tam lubię jak słyszę obijanie się strun o progi ;D
Miałem bartki takie jak nexus preferował długi czas w swoich wiosłach (p4)
+ preamp też z lepszych bartolini i więcej miał nie będę raczej. To akurat
kwestia gustu ale ten most to najgorszy wybór, na który się łapie
najwięcej niedoświadczonych basistów zamawiających lutnicze wiesła.
Do kolegi Arventa i nie tylko: wspominałeś że będziesz chciał do wiesła
wrzucić preamp Bartolini ale z zasilaniem 2 x 9V.
Ja właśnie kupiłem sobie preamp Bartolini z myślą o zapodaniu takowego pod
dwa humbucki, jednakowoż zakupiony przeze mnie model w standardzie fabrycznym
jest zasilany 1 x 9V.
Można zatem sobie swobodnie zaaplikować do niego dodatkową
baterię? Nie zjara się to? A może masz na myśli specjalny układ,
dedykowany zasilaniu z dwóch baterii 9v?
Dwie baterie 9V połaczone równolegle dają 9V, zwieksza się czas „używania
prądu” – nic się nie spali.
Dwie baterie 9V połaczone szeregowo dają 18V. Tu bym uważał.
DO WSZYSTKICH WRZUCAJĄCYCH ZDJĘCIA – TAK SIĘ PISZĘ OPISY!
Gratuluję! Sam bym się czegoś takiego nie podjął, ale warte uznania! Masz
jakieś fotki „making of”?