Monotematycznie

mojegitary.
Zebrałem wszystkie basy w jednym miejscu i postanowiłem uwiecznić tą
chwilę. To co widać, trzy Mayonesy CS. Dokładnie rzecz biorąc CS-5
fretless, CS-5 progowy i CS-4 z progami.

Podziel się swoją opinią

6 komentarzy

  1. Czy jestem fanem? Chyba nie. Zwyczajnie, te gitary są dobrze zrobione i można
    z nich dużo wycisnąć. Elektronika Seymour Duncan i osprzęt Schaller, szlif,
    ekran, trochę pracy i nie odstają od oryginalnego MusicMana.

  2. @ulek: Następny powinien mieć klon na podstrunnicy:)

    Muszę przyznać, że kiedyś o tym myślałem. Jednak trzy to już za dużo, a
    czwarta to już chyba przesada. Mam wszystko czego mi potrzeba i nawet jeszcze
    więcej.

  3. To może podmianka zamiast kolejnego?

    Oczywiście jeśli klon, to tylko czwórka;)

    Wiesz, kupujesz na chwile czwartego, przekręcasz gryf, oceniasz efekt i pchasz
    dalej to co Ci mniej siedzi brzmieniowo, a zostawiasz co lepsze.

  4. @ulek: To może podmianka zamiast kolejnego?
    Oczywiście jeśli klon, to tylko czwórka;)
    Wiesz, kupujesz na chwile czwartego, przekręcasz gryf, oceniasz efekt i pchasz dalej to co Ci mniej siedzi brzmieniowo, a zostawiasz co lepsze.

    Jest to jakaś myśl. Chociaż szczerze mówiąc, przerzuciłem przez swoje
    ręce około 15 gitar i nigdy nie miałem klonowej podstrunnicy, tak jakoś
    wyszło. Więc chętnie bym spróbował. Aczkolwiek musiała by to być
    piątka, bo na czwórce gram bardzo rzadko. Ostatnio grałem na niej na
    studiach, bo musiałem chodzić z gitarą w nocy po Krakowie 😛

Możliwość komentowania została wyłączona.