Flame CS5 jakiego tu nie było
FLAME CS 5 elit series 2000 jesion ;układ HH przetwornik przy gryfie
ceramiczny przy mostku alnico 5 ; oba mają rozłączane cewki ; przełącznik
Gryf – oba – mostek ; ekranowanie ; osprzęt schaller
11 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Dodatkowe drążenie korpusu? Bardziej przypomina G&L.
Tak Drążenie korpusu i nowe połączenie elektroniki 🙂 Powiem wprost nie
dużym kosztem uzyskałem efekt który przerósł moje oczekiwania 😀
To się teraz wsłuchaj w sustain.
no i wmawiaj mi teraz że skiepszczyłem wiosła lub inne filozoficzne rozkminy
osoby która nie skrobała nigdy w gitarze
Ba powiem lepiej żadnej różnicy pod tym względem nie ma
POSTY edytujemy!
Zaprezentuj to w próbkach, chętnie się przekonam jaki sustain prezentuje
teraz, bo stan mojej wiedzy i logika nie pozwala mi wierzyć w to, co
napisałeś. I nie pisz posta pod postem, od tego edycja jest.
W sumie znam brzmieniem klasycznego Flame CS jak własną kieszeń. Mógłbyś
coś nagrać.
W ogóle ile całe przedsięwzięcie kosztowało ? Bo opłacalność kupowania
nówki Mayo Flame i inwestycje to koło trójki wychodzi… To brakuje paru
stów do używanego Stingray-a
Chyba że to jest składak z korpusu, gryfu i mostka który był na necie i
ktoś mi go sprzątnął sprzed nosa… Wtedy to by było 170 za drewno i
mostek bez elektrowni i kluczy, SD za jakieś 350zł (jak używka to i
mniej), standardowa przystawka coś koło 100, potki i pstryczki za maks 100,
klucze za 100 (używki)… I ciut zabawy (jeżeli masz frezarkę) lub plus 150
złotych za usługę u lutnika.
Do 1000 się da…
Próbki bym usłyszał z chęcią.
mojego flame kupiłem okazyjnie z 2 ręki przy czym zaznaczam że wszystko da
się dobrze ustawić i nic nie jest krzywe … 2x pstryczki do rozłączania
cewek 1, 20zł + 1x do zmiany pickupów 30zł Przetwornik wyrwany na aukcji
za 50zł łącznie z kosztem dostawy Drążenie i lakierowanie 0zł Łączny
koszt Czyli jak by nie patrzeć całość wyniosła mniej niż 100zł
a próbki któregoś dnia zamieszczę jak to wszystko brzmi
Kurczę! To super! Naprawdę – gratulacje z powodu wykoszenia takiej okazji :).
Gratuluję pomysłu i samodzielnego wykonania! Bardzo ciekawy schemat, a
rozłączane cewki rządzą.
Też kiedyś baaaardzo niestandardowo przerobiłem sobie Flamea, przy czym był
to elektryk model „Les Paul”. Potem gdy wystawiłem go na aukcję na necie to
wylicytowana cena przerosła moje oczekiwania 🙂
Anyway kiedyś przy forsie chętnie kupiłbym sobie drugi bas po to by w nim
pogrzebać z takim ciekawym zamysłem jak Ty!