Witam.
oto solowka dość wolna mojego autorstwa, rozpisalem ją w Guitar pro. Jeśli
ktoś ma wolna chwile niech przeslucha i znajdzie jakieś bledy.
Jest to solowka na ćwierć nutach i takcie 4/4.
Oto link. (3kb)
www.sendspace.com/file/x5eh9a
PS. chodzi mi tylko o wylapanie bledow w doborze dźwięków, a nie ocene
🙂
Ale muzyka nie jest matematyką – tu sztywnych reguł nie ma. Chcesz dysonanse?
– robisz je, chcesz jechać po skali? – proszę bardzo. Ale nie można komuś
wytknąć, że tu powinno być E a nie G bo niby czemu tak miałoby być?!
Twoja prośba jest bez sensu bo odbiór muzyki jest sprawą
czysto subiektywną. Błędy w muzyce nie istnieją – czasem ktoś powie, że
kakofonia, że dziwne… ale to dalej jest muzyka i jeśli taki był nasz
zamiar twórczy to nikomu nic do tego i nikt nam nigdy nie przedstawi
sensownego i konkretnego argumentu przeciw. Ktoś może ci powiedzieć, że to
źle, że to głupie, nieciekawe – ale to będą tylko i wyłącznie jego
personalne odczucia. Drugiej z kolei osobie może się to podobać. Łapiesz o
co mi chodzi?
I tak swoją drogą – ciekawe ile osób na tym forum kupiło GP5? Założę
się, że może kilka osób. Tak więc nie liczyłbym na duży odzew. Skoro
zależy ci na odzewie to mogłeś to chociaż do midi wyeksportować żeby
każdy potencjalny słuchacz miał możliwość zapoznania się z tym. Bo ja na
przykład GP5 nie mam i nie mam zamiaru mieć – strata pieniędzy. Ale to
sprawa zupełnie marginalna bo i tak twoja prośba jest nie do spełnienia.
McGrzesiek – część pierwsza Twego powyższego posta jest piękna,
krzepiąca, dająca jakąś wiarę w siebie, nadzieję itp… Ale po
przemyśleniu tego trzy razy, już nie jest tak różowo. No bo jeśli myśleć
Twoim tokiem rozumowania to ktoś kto kompletnie nie potrafi grać – dajmy na
to na basie – jest już muzykiem, który potrafi grać – jakkolwiek by nie
ranił swego instrumentu i jakkolwiek by nie grał c*jowo – przecież to tylko
subiektywne odczucie słuchacza by było – czy tak? Czy według Ciebie Gregor –
nie ma granic? Cokolwiek nie zagramy będzie zawsze dobrze? Są ludzie którzy
po paru miechach z basem wymiatają. Ale są też ludzie, którzy po paru
latach z tym instrumentem grają tak, że żal dupe ściska jacy z nich
beztalencia! No, ale przecież wszystko to jest subiektywnym odczuciem – czy
aby na pewno to nie ma żadnych granic? Przecież są ludzie którym słoń
nadepnął na ucho, którzy grają i myślą że grają fajnie a tak nie jest,
którzy są po prostu głupkami/idiotami muzycznymi – oni wszyscy też grają
muzykę?
Ja jestem tolerancyjny i za muzykę uważam nawet najbrudniejszy punk, ale to
ma jakieś granice!
{nie chodzi mi tylko o bas, ale o wszystkie instrumenty świata na których
można wykonywać muzykę}
A co do tematu to też nie mogę odtworzyć, choćbym chciał. Chętnie bym
napisał parę słów o tej Twojej solówce Panie Amen, ale nie mam
p*rdolonego GP5. Nie mogłeś zrobić z tego MIDI, albo mp3?
Pozatym jeszcze mam jedno zastrzeżenie – po c*uj robić takie coś w programie
komputerowym? Taki program w ogóle nie przekaże żadnej ekspresji, żadnego
klimatu muzyki, nie pokaże nam jak czujesz tę muzykę. Nie lepiej po prostu
nagrać/zagrać na instrumencie to co masz do pokazania światu?
No bo chyba nie powiesz nam Panie Amen, że nie potrafisz zagrać własnej
solówki? Jeśli rzeczywiście tak jest – to się k*rwa naucz! 😛
pozdrawiam.
Faktycznie – zagraj to i nagraj to i zamieść to – jak będzie coś nie tak to
będzie to słychać. Sam nawet usłyszysz. jeśli nie usłyszysz, to znaczy,
że jest dobrze. A poczytać to możesz dać kompozytorowi po szkole muzycznej.
Oni tam się uczą, że nie daje się kwinty po kwarcie (która notabene bardzo
miło brzmi) i jeżeli typ będzie maniakiem Pitagorasa to się może do
czegośtam doczepi. Ale jak będzie fanem Strawińskiego to już
niekoniecznie…;)
Z tego co widzę, to masz w tej tabulaturze gitarę w stroju ebgdae i z
brzmieniem basu. Jak masz sześciostrunowy bas, to trza kliknąć F6 i tam
ustawić bass 6 standard tuning. Tyle w kwestii spraw technicznych. Bo twój
tab to coś grane na gitarze, która brzmi jak bas (tylko oktawę
wyżej…)
Co do nazwijmy to muzyczności tego, powiem tylko, że mi to nie podchodzi.
Dla mnie jest to takie….sterylne. Przemyślane. Same ćwierćnuty? Mnie
osobiście do gustu nie przypadło, ale to Twoja solówka i najważniejsze
żeby Tobie odpowiadała 🙂 Może jakbyś zagrał ją osobiście i trochę
feelingu w to włożył moje uczucia byłyby inne, dlatego dołączam się do
prośby kolegów.
Dziekuje wszystkim bardzo. Właśnie krzykacz, chodziło mi o to czy ten
kawałek brzmiałby lepiej np. ósemkami
Zgadzam się bardzo z powyzszymi postami. Oczywiscie zagram i nagram to i wtedy
chyba latwiej prosic o rady bo brzmienie w GP jest bardziej niż bardzo
sztuczne. Dzieki wielkie.
i co z tego zę zagrasz go óśemkami jak to i tak będzie to samo tylko
szybciej 😛 wymyś jakiś rytm tym może jakieś synkopy, triole i inne tego
typu badziewia 🙂 pozdrawiam.
solówka ćwiertnutami vs solówka ośemkami… a może frazowanie jakieś? tu
pauza, tam ćwiartka, tu grupa ósemek, tam triole, tu znowu pauza, tam
ćwierćnuta z kropką, tu tryl, tam slide…
oczywiście grając solówkę nie można czynić takich założeń, nie ma po
prostu czasu, a cała koncentracja ma iść w kierunku tworzenia i przekazu.
Więc Twój błąd wynika z założeń, a nie z doboru dźwięków. To jest
raczej wprawka, a nie solówka. Improwizacja podobna jest do opowiadania;
trzeba tworzyć frazy, zdania, przerwy robić na oddech…
bez tego np post McGregora wyglądałby tak:
Układanie kawałków od początku w GP ssie. Tak można zapisywac najwyżej
coś coś ci wyszło w praniu i spodobało ci się, uznałeś że warte
zapisania. Musi być w tym jakaś doza spontaniczności oraz to że dźwięki
powstały po trosze w taki sposób abyś był w stanie je zagrac, intuicyjnie.
Nie ma co za dużo myślec, kombinowac, trzeba działac, i to nie tylko przy
graniu na bassie 😛
EDIT: ożeś dowalił Suchy 😛
I tu jest pies pogrzebany. Same dźwięki nic Ci nie dadzą. Zostaw w spokoju
guitar pro, weź basię do łapy i graj. Nie podchodź do tego jak do pisania
równań, tylko jak do sztuki (którą notabene jest :P). Zapewniam Cię, że
sam siebie zaskoczysz 🙂
Ale ty mieszasz pojęcia.
Jedna kwestia to umiejętność grania a druga to świadomy wybór pewnych
środków w muzyce.
Jeżeli ktoś umie grać, ma opanowane techniki a świadomie wybiera granie z
jakąś zupełnie dziwną artykulacją, nie dociska progów bo uważa, że to
daje mu dobry środek wyrazu, gra wręcz kakofoniczne rzeczy – to ja nie widzę
w tym nic złego. To jest jego droga i środek wyrazu jego uczuć. Może to
brzmieć jak syf bo ktoś chciał, żeby brzmiało jak syf bo może akurat tak
się czuł i chciał to przekazać w ten właśnie sposób.
Kluczem do zrozumienia całej sprawy jest to, że najpierw trzeba się nauczyć
grać, poeksperymentować, poznać możliwości i dopiero wtedy dobierać sobie
takie środki wyrazu jakie nam wydają się najbardziej odpowiednie.
Jeżeli ktoś nie umie grać to nie będzie w stanie świadomie czegokolwiek
wybrać i przez to jego muzyka nie będzie autentyczna. Łapiesz już?
Twoje argumenty są niezłe, ale nie do końca, bo jeśli np Iron Maiden
wyjdzie na scenę i zagra tak:
https://www.youtube.com/watch?v=gTCP0jk3cX4
To znaczy, że taka jest droga i środek wyrazu ich uczuć, są autentyczni,
tak się czują, a jak na scenę wyjdę np ja i tak zagram to się po prosu
zbłaźnię?
eksperymenty – tak, ale brak poszanowania do wszelakich zasad i form muzycznych
– nie
—–
Pobłażliwość wobec userów jest niedopuszczalna, gotowi sobie pomyśleć,
że MY tu jesteśmy DLA NICH.
W sumie solówka powinna sama w sobie coś mówić, stanowić sama o sobie,
być łącznkiem lub osobnym fragmentem utworu.
Musi być czymś rzeczywiście wyjątkowym. Solówka jak mówi
wikipedia jest to fragment podczas którego muzyk popisuje
się technicznie, ale też przenosi pokłady energi i emocji.
I tak dalej…
Co do eksperymentów zgodze się, ale prawa i zasady można naginać
(lub łamać) kiedy je dobrze poznamy i będziemy wiedzieli gdzie można
je nagiąć (lub łamać).
To wszystko zależy od tego jaki by chcieli osiągnąć efekt –
wszystko należy podporządkowywać celowi/idei.
Ideą tej parodii był po dobry ubaw i to się twórcy doskonale udało.
Przekaz i cel jest jasny a środki bardzo dobrze dobrane. Jeśli Ironi
postanowiliby wykonać coś takiego w ramach robienia sobie jaj to też byłoby
to świetne. Jeśli ty byś to zrobił – też jak najbardziej bo nie ma
znaczenia kto to robi – liczy się cel, efekt, przekaz. Tu zostało to
osiągnięte, środki pozwoliły osiągnąć cel.
Wreszcie jasne, czy jeszcze przez tydzień będę to tłumaczył?
Tak, tak. Łapie. Lecz nie napisałeś w swoim poscie nic w stylu: „pod
warunkiem, że się potrafi grać na danym instrumencie”…
Odebrałem to po prostu tak, że każdy kto by cokolwiek zagrał będzie to
muzyką bezwarunkowo!
Ale teraz rozumiem, co masz na myśli i się z Tobą prawie, że zgadzam.
Prawie, bo takie wynalazki jak zespół Fantomas to według mnie nie jest
muzyka tylko jakieś gówno, a muzycy z tej kapeli potrafią grać wyśmienicie
– twórczość Fantomasa nie ma według mnie z muzyką nic wspólnego.
A co do wypowiedzi Madzaha i filmiku z Mejdenami – to chyba źle odebrałeś
ten filmik 😉 Fakt – pod koniec sobie robili jaja, ale chyba na początku
zjebali kawałek konkretnie 😛
Co do tematu – czekam z niecierpliwością na Twoje solo panie Amen 😉
Pzdr.
Wydawało mi się, że to dość oczywiste i że nie muszę
wspominać o konieczności posiadania pewnych zdolności – zapamiętam sobie na
przyszłość, żeby o wszystkim pisać, dzięki.
Fantomas – jak dla mnie bomba.
ps. cieszę się, że nie zamknąłem tego tematu z miejsca bo ciekawa dyskusja
wypłynęła.
koleś graj jak uwazasz Ty nie pytaj się innych cczy to jest zle czy sa jakieś
bledy. graj tak jak uwazasz. Graj to co czujesz:)
Zresztą pomijając wszystko to, o czym pisaliśmy wcześniej – zamiast pytać,
czy coś lepiej zabrzmi ćwiećnutami czy ósemkami – może spróbuj…? w
czasie potrzebnym na napisanie i wysłanie posta ograłbyć to na kilka
sposobów i byś wiedział. Łapy od tego nie usychają.
Raz na jakiś czas się trafiają takie pytania na forum… „a czy jak
odkręcę mocniej środek to będzie ok do funku?” Kurde! Ruch palca i wiesz –
po co się brandzlować nad klawiaturą jak można nad strunami? Chyba że
ktoś nie wierzy własnym uszom, ale wtedy kontynuacja zabawy w granie ma
wątpliwy sens…
Ale się burza rozpętała, lawina prawdziwa, a tak niewinnie
sięzapowiadało:)
Mam wrażenie że programowanie etiud raczej przysporzy frustracji i zniechęci
do grania na instrumencie – dla kompozytorów to są fortepiany;), a zabawa
artykulacją, czy frazowaniem (Such O Dolsky ma rację) zachęci i przysporzy
mnóstwa zabawy. Oczywiście ja na to patrzę z drugiej strony barykady, bo dla
mnie bas to instrument parkusyjny (dzięki Claypoolowi głownie) a nie, aż tak
kurde bardzo, melodyczny.
no ale właśnie na tym m.in polega rola rytmiczna basu, żeby się tym rytmem
trochę pobawić.
jak na mnie to to powinno być sporo szybsze i zmienił bym w kilku miejscach
ale jak McGregor napisał to wszystko zależy od ciebie i ma się tobie i twoim
odbiorcą podobać