Sklep www.musicmedia.pl

Jak w temacie^ chodzi o sklep musicmedia.pl

a mianowicie czy ktoś z Was koledzy i koleżanki basmaniacy kupował w
nim?

zamówiłem w nim bas i od poniedziałku nie widziałem kuriera :/

złożyłem zamówienie w poniedziałek i kurcze na stronie napisano że
zamówienie zostało przyjęte… napisałem do nich kilka maili ale zero
odzewu…

jakby ktoś miał do tego sklepu nr proszę o podanie…

Czy ktoś z Was kolegów i koleżanek basmaniaców kupował w sklepie musicmedia.pl?
Czy ktoś miał już doświadczenie z zakupami w sklepie musicmedia.pl jako basista?
Czy ktoś ma numer do sklepu musicmedia.pl, gdzie zamawiał bas, który warto mi podać?
Czy ktoś zna opinie innych basistów na temat sklepu musicmedia.pl?
Czy warto zamawiać instrumenty basowe w sklepie musicmedia.pl?
Czy ktoś wie, jak długo trwa realizacja zamówień w sklepie musicmedia.pl dla basistów?
Czy ktoś ma podobne doświadczenia co ja związane z zamówieniem w sklepie musicmedia.pl?
Czy byłby ktoś w stanie polecić inny sklep dla basistów z dobrymi opiniami?
Czy ktoś zna kontakt do sklepu musicmedia.pl, w którym zamawiał bas?
Czy ktoś może polecić sklep dla basistów, gdzie mogę bezpiecznie i szybko złożyć zamówienie?

Podziel się swoją opinią

18 komentarzy

  1. Zostało przyjęte i na dniach będą pewnie pytać cię o potwierdzenie. Taka
    zazwyczaj jest procedura. Chociaż 4 dni to już trochę długo jak na
    potwierdzanie zamówienia.

  2. jaki bas zamowiles? na niektore to mozesz sobie jeszcze miesiac poczekac.

  3. Stąd też rada na przyszłość – najpierw pytać czy mają go na stanie (lub
    jak szybko są w stanie go sprowadzić) a dopiero potem zamawiać.

  4. Może być tak jak mówią moi zacni przedmówcy. Basik zamówiłes, a na
    stanie będzie np dopiero w marcu! 😀

    ************************************************************

    http://www.myspace.com/javnogrzesznicy

    ************************************************************

    Fender P-Bass+ Ampeg B200R

    ************************************************************

  5. Dokładnie, Mc Gregor ma rację. Poważny sklep internetowy udzieli Ci najpierw
    informacji o dostępnych stanach magazynowych i terminach oczekiwania; dopiero
    wtedy wpłacasz kassę i czekasz na kuriera, jak już wiesz na czym stoisz.

    Sklep internetowy nie ma towaru na stanie (najczęściej), jedyne co ma to
    wynegocjowane odpowiednie upusty, rabaty i niższe marże od producenta czy
    dystrybutora. Jeśli interesuje Cię sprzęt, oni po prostu składają zapytanie
    dalej i też czekają na odpowiedź jak szybko moga go otrzymać.

    ——————-

    A tak w ogóle porady dla wszystkich:

    1. Przed każdym dealem z JAKIMKOLWIEK podmiotem pierwszą rzeczą jest
    uzyskanie z drugiej strony aktualnych wypisów z ewidencji działalności
    gospodarczej (w przypadku jednoosobowych podmiotów bądź spółek cywilnych)
    lub skróconego wypisu z Krajowego Rejestru Sądowego (tzw. KRS – w przypadku
    spółek Prawa Handlowego, np. jawna, z o.o., S.A.). W pierwszy i podstawowy
    sposób uwiarygodnia to podmiot i pozwala nam jendoznacznie uzyskać
    informację, że jet on tym, za który się podaje oraz że posiada zdolnośc
    prawną do wykonania określonej czynności, jaką jest np. sprzedaż
    instrumentu. Poza tym, mając taki dokument w ręce sprzedawca nie jest już
    anonimowy, na podstawie jego wiemy gdzie dokładnie zwracać się z
    roszczeniem, pozwoli on tez przygotować odpowiedni wniosek do sądu.

    2. W przypadku sklepu
    http://www.musicmedia.pl na jego stronie nie ma żadnych
    danych kontaktowych poza: Music Media Kombinat Muzyczny ul. Kościuszki 21/17
    45-062 Opole [email protected]. Żadnego nazwiska właściciela, oznaczenia
    podmiotu, numeru wpisu itp. Jednym słowem – właściciel NIE CHCE podawać
    swoich danych a MA TAKI OBOWIĄZEK, ponieważ obowiązkowe jest przy
    dokonywaniu transakcji handlowych (a do tych celów stworzony jest sklep
    internetowy) powinien posługiwać się zawsze pełnymi danymi swego podmiotu
    gospodarczego.

    Nie robi tego. Dla czego? Nie sądzę ze to niedopatrzenie. W pracy spotykam
    setki oszustów i w 99 % przypadków nie posługują się pełnymi danymi
    identyfikacyjnymi ponieważ zwykle mają coś do ukrycia, nie mówię o
    oszustwach, ale np. o NIEZADOWOLONYCH KLIENTACH.

    3. REGULAMIN. na stronie Music Media widnieje taki oto regulamin.

    cytuję punkt pierwszy:

    Właścicielem sklepu internetowego Musicmedia.pl jest firma ….. Firma
    uzyskała wpis do ewidencji działalności gospodarczej pod numerem ….. Adres
    do korespondencji: Musicmedia, …. Korzystanie z serwisu/sklepu Musicmedia.pl
    oznacza akceptację niniejszego regulaminu i zasad zawartych w Polityce
    Prywatności Musicmedia.pl

    Bez komentarza, to o czym pisałem. Podmiot ma czelność zawierać transakcje
    handlowe, ma czelność zamieszczać regulamin i ma czelność nie podawać w
    nim swoich danych???

    Bezczel na maxa dla podnieconych 16-sto letnich zaślepionych dzieciaków
    (przepraszam, jeśli kogoś uraziłem, ale tak jest).

    Na pocieszenie powiem Ci że w/g cytatu z ich punktu drugiego regulaminu
    (który notabene jest NIEWAŻNY):

    „Zamówienia, których nie uda się potwierdzić w ciągu 5 dni nie będą
    realizowane.”

    Sorry, dla zasady nie kupiłbym u nich nawet piórka przez internet.

  6. zamówiłem Ibanez BTB400, ponieważ znajomy był pod wrażeniem jak grał na
    moim modelu^ i zamawiałem dla niego z tymże na mój adres, a że cena była
    atrakcyjna bo tylko 1599zł, stwierdziłem że warto, ale broń Boże nie
    wpłacałem im kasy z góry tylko zaznaczyłem że przy odbiorze zapłacę…
    ale cholera oni są na prawdę nie poważni, miałem nadzieję że najpóźniej
    w piątek będzie, tj wczoraj, ale nikt nawet nie zadzwonił choć podałem
    mój nr^

    przynajmniej żeby się odezwali że dostawa się opóźni albo cokolwiek, ale
    oni sobie chyba w kulki lecą, a w internecie o nich głucho poza jedną
    stroną www xP

    dlatego stwierdziłem że zapytam na forum czy ktoś czasem nie wie co to za
    ziółka są 😀

  7. u mnie w kapeli praktycznie wszyscy mieli związane z „brakiem na składzie”
    sprzętu, z tym że nieco bardziej perfidne

    gitarzysta zamówił na http://www.bigbeat.pl/ Shectera w połowie grudnia rok temu,
    tydzień ciszy, pyta co jest, twierdzą, że zamówienie zostało odebrane i na
    dniach będzie miał wiosło, przeczekał tak święta, w styczniu znowu się
    upominał i dostał wiadomość, że „firma kurierska zgubiła paczkę”,
    niedługo potem to samo, zrezygnował z zamówienia i przejechał się do
    muzycznego…

    Perkusista miał jeszcze ciekawszą sytuacje – zamówił na jakimś sklepie
    blachy do hata które mu się konkretnie podobały. Poniedziałek – dostał
    potwierdzenie zamówienia, we wtorek potwierdzenie że produkt jest, w ciągu
    dwóch dni sprzedał swojego starego hata a w piątek dostał telefon, iż
    „przykro nam, ale tego modelu nie ma, będziemy mieli w okolicach marca”
    zaoferowali mu z 3 inne modele z podobnej półki pomijając że o zupełnie
    innej specyfice… i tym sposobem zanim ten model przypłynął mu ze stanów
    dzięki ebay miesiąc trzaskał się na pożyczonych blachach…

  8. Aarth ja tez jestem 16-letnim zaślepionym dzieciakiem ale jakoś gdy sam
    doprowadzałem moje zamówienie do realizacji przez neta. Napisałem do sklepu
    z 12mejli dopytując się o wszystko związane ze sklepem gitarą, kurierem
    którym gitara przyjechała. Gitara oczywiście wziąłem za pobraniem bo
    inaczej się nie da bo by była duża kasa wrazie gdyby do stracenie ale
    wszystko przebiegło zgodnie z oczekiwaniami dostalem sprzęcik chyba po
    3dniach:)

    pozdrawiam:)

  9. Kurcze… ja nie byłem taki zaradny w wieku 16 lat. Chyba niepotrzebnie Potery
    czytałem.

  10. No to bardzo osobliwe, bo kształt korpusu i maskownica to typowy Precision, a
    przystawki dwa razy jazz. Lol. ;D

  11. Grałem na tym czymś. Znośny. Ma na główce napis „Squier Precission Bas”.

  12. To po prostu pięciostrunowa wersja precla spłodzona przez Squiera, w Ragtime
    w Opolu leży i czeka aż ktoś go kupi, jest naprawdę obrzydliwy, fioletowy
    lakier, dwa jazzy w desce od precla i gryf jak deska.

  13. kurna, nasuwa mi się masa bluzgów na ten śmieszny sklep, co z tego że mają
    atrakcyjne ceny jak kur** nie poważny kontakt z klientem, napisałem im około
    10-12 maili i nawet nie raczyli odpisać, ale mam ich głęboko w poważaniu 😀
    kasy nie straciłem, ale nerwówka była nie zła 😀

  14. hmm ponieważ w tym sklepie był po 1599 a w innych musialbym doplacic około
    300- 500zł więcej

  15. No ale weź sobie tak na logikę, że ten bas praktycznie wszędzie kosztuje 1899zł, a tu nagle jakiś podejrzany sklepik wyskakuje z taką ceną jak
    Filip z konopii. No to z całym szacunkiem, można się spodziewać, że to
    jakaś lipa jest.

Możliwość komentowania została wyłączona.