Kiedyś jak woziłem na koncerty tylko wiosło to mało mnie interesował jaką metodą bedzie nagłaśniany bas. Jak zacząłem tachać własnego head-a i paczkę to trochę zirytował mnie fakt, że zamiast mikrofonu przy paczce widzę akustyka z kablem czającego się przy moim ampie w poszukiwaniu gniazda. Tp po kiego wała ja dźwigam ze sobą tą paczkę skoro i tak nie wpływa ona na to co usłyszy publika? Moi gitarzyści zawsze są obmikrofonowani bo dopiero ich paczki dają finalne brzmienie przesterowanych lampowych amp-ów. Czy fakt, że bas przeważnie gra na czystym kanale bez przesteru powoduje, że mikrofon staje się zbędny? Jak wy jesteście nagłaśniani na koncertach i jakie macie zdanie o obu metodach nagłaśniania (mikrofon czy linia)?
Jak ja jestem nagłaśniany na koncertach na basie – mikrofonem czy liniowo?
Co ja preferuję, gdy jestem nagłaśniany na basie – mikrofon czy linia?
Czy ja wybieram mikrofon czy linię jako metodę nagłaśniania na basie?
Moje zdanie na temat używania mikrofonu lub liniowego nagłośnienia na basie podczas koncertów.
Czy ja preferuję nagłośnienie basu poprzez linię czy mikrofon podczas występów?
Uważam, że używanie mikrofonu na basie podczas koncertu jest konieczne, gdy gram na czystym kanale bez przesterowania.
Jaką metodę nagłaśniania na basie wybieram, gdy gram koncert na żywo?
Czy preferuję, aby mój bas był nagłośniony przez mikrofon czy linię podczas koncertów?
Moje zdanie na temat używania mikrofonu do nagłośnienia basu podczas koncertu.
Czy ja uważam, że liniowe nagłośnienie basu lepiej się sprawdza niż mikrofon podczas koncertu?
Ja w riderze mam wpisany 57… po wielu testach, próbach, doszliśmy z naszym
akustykiem, ze 57 i nic innego. Brzmi zawodowo. ostatnie 3 wizyty w studiu
szedł także najbardziej znany mikrofon czyli w/w. zamieściłem nawet gdzieś
próbki.
Znalazłem…
http://www.w440.wrzuta.pl/audio/9CIHxprsGks/probka_basu czysty ślad
sm 57 przed piecem, bez jakiejkolwiek korekcji, kompresora, itd.itp.
według mnie najlepszy efekt daje miks mikrofonu z liniowym … no ale nie
wielu akustyków takie stosuje….No i trzeba dręczyć akustyków żeby nie
zmieniali brzmienia basu… bo już kilka razy trafiłem na takich którzy
totalnie olewaja bas wynikiem czego jest mało selektywny i ginący w
połączeniu z resztą zespołu dźwiek unoszący się gdzieś w tle.
Muzz – ok, ale masz swojego akustyka… 😉
10 lat temu to byłaby prawda, ale technika zapiernicza do przodu i białe nie
jest białe. Zależy jaki dynamik i jaki pojemnik.
Pół biedy jak akustyk jest też muzykujący i jako takie pojęcie o sprzęcie
ma. Ale trochę demonizujecie SM57. Bardzo dobrze ten mikrofon sprawdza się na
SWRach i Mesach, nigdy nie miałem problemu z dobrym nagłośnieniem tego
sprzętu.
Święte słowa! Całkiem niedawno z Estradzie i Studio był baaardzo obszerny
artykuł o nagrywaniu basu, dużo miejsca poświęcono właśnie tej metodzie.
A niewielu stosuje bo to więcej roboty, „żywy” akustyk to rzadkość,
„ślimaczki” są powszechne. Problem też jest, gdy akustyk dysponuje konsolą
z małą ilością śladów, bo wtedy bas zjada już dwa kanały.
Oł mag gad! Toż to gada genialnie! Dużo miał kręcenia na stole żeby takie
coś wykręcić czy tylko zebrał twój bas? I jaka to 57? SM czy Beta? JA CHCE
TAKI MIKROFON!!!
Tylko i wyłącznie jeśli mają w stole odpowiednie bajery które są w stanie
zredukować problemy fazowe, które powstają w wyniku takiego nagłaśniania.
@Magic – ja nie demonizuję SM57, twierdze tylko, że są
lepsze sposoby na nagłośnienie basu, oraz że obawiam się go w
nieodpowiednich rękach. Jeżeli Muzz jeździ z zespołem z
akustykiem, który wie o co chodzi i jak kręcić daną muzykę, to można od
wokalu po stopę postawić wszędzie tego Shurea i też sobie da radę…
I tak, jest to zajebisty mikrofon.
hm a ja mam takie pytanie. bo w studiu ostatnio byłem i owiele bardziej mi
się podobało brzmienie z sm 52 beta. I w ten sposób wpisałem ten mikrofon
do ridera bo linia u mnie odpada, bo mam przester i to brzmi zawsze do
d*py..
ktoś by napisał coś n/t sm52beta?
z drugiej strony to miałem też ślad z sm57 i w ogóle mi nie podszedł…
Choć nie miałęm płaskiego eq w piecu, też to pewnie jakoś wypaczyło mój
osąd.