Od razu zaprzeczam: to nie broda była na początku i to nie ona sprowokowała
nagranie tego numeru. 😉 ZZ Top lubiłem słuchać jak jeszcze nie bardzo
wiedziałem jak się używa maszynki do golenia (z resztą do tej pory nie
bardzo wiem).
Całkiem fajna linia basu, wcale nie taka prosta jak się na początku wydaje.
Mocno niewygodna, bo grana cały czas w pierwszej pozycji (co prawda nie trzeba
grać przez cztery progi, ale i tak jest niewygodnie).
Zatem prezentuję w tym tygodniu:
ZZ Top – I’m Bad, I’m Nationwide
Mam nadzieję, że obędzie się bez niestrawności po spożyciu. 🙂
Ha-ha :D.
Dlatego właśnie Vimeo jest lepsze :DDD.
„Ten film wideo zawiera treść od partnera WMG, który zablokował go na mocy
praw autorskich.” I nici z covera. 🙁 A tak chciałem ZZ Top w Twoim wykonaniu
posłuchać. Nie lubię już youtubea.
Poprawione.
Chyba na prawdę przewalę w wolnej chwili wszystko na vimeo… :/
Nie ten sound :))))
Pożycz mi swojego Gibola, lepiej ukręcę! 😀
Fender,lub fenderopodobny precel zrobiłby swoje 🙂
Oryginalnie chyba tele tam jest…
Jakoś nie zależy mi najbardziej, przy tym moim nagrywaniu, na powielaniu
brzmienia odgrywanych partii basu. 😉
EEE to bez sensu cały ten blog… 😉
Łe, to ja idę porąbać te moje basy… 😛
No idź, bo w sumie gówniano brzmią 😀
Na pewno gram trochę gorzej od Zakwasa i głupio to wygląda gdy akurat ja
wrzucam kamyk do tego ogródka więc nie będę komentował jakości wykonania
ale repertuar. Moim skromnym zdaniem jedziesz ostro w dół po równi
pochyłej. Zaczęło się bardzo obiecująco od Hysterii, potem też dobry
Fisherman potem Stomp nagrywany na szybko byle zdążyć przed świętami a
teraz to już nie wiem co napisać. W tym kawałku w kółko leci ten sam motyw
(nie ważne czy trudny czy nie) pod koniec jest lekkie przyspieszenie ale też
w sumie jeden motyw grany w kółko. Założę się że na rozgryzienie i
nagranie tego kawałka poświęciłeś nie więcej niż pół godziny.
Zaczynasz olewać bracie swoich fanów (do których ja się zaliczam) i nie
zdziwię się gdy coverem nr 5 okaże się „Jak Anioła Głos” zespołu
Feel.
I dobrze zinterpretuj ten ŻYCZLIWY post. To żaden atak tylko głos
zawiedzionego fana, który wie że stać Cię na więcej. Jeśli brakuje Ci
czasu na profesjonalne podejście do tego bloga to może nagrywaj co dwa
tygodnie. Wolę nawet co miesiąc być uraczony smacznym kąskiem niż choćby
codziennie dostawać zgniłe jajo na odczepne. Jeśli brakuje Ci pomysłów
(dziwne, że w Twoim ulubionym funku nie znajdujesz takowych) na utwory z
ciekawą linią basu to podrzucam kilka niebanalnych, zresztą sam pisałeś
że wszelkie sugestie mile widziane:
– Billy Cobham – Red Baron
– King Crimson – Larks Tonques In Aspic II
– Eloy – Mutiny
– The Doors – Ghost Song
– Manaam – Luciola
– Closterkeller – Jesteś Wciąż Nieuchwytny
Jeżeli miałbym porównywać trudność zagrania ZZ Top i Muse,
powiedziałbym, że „Im bad…” jest bardziej wymagające niż „Hysteria”,
której się właśnie nauczyłem w pół godziny, a nad tym posiedziałem
troszkę dłużej.
Następny numer już mam upatrzony, też nie jest może jakoś specjalnie
skomplikowanych w strukturze, ale na pewno nie do łatwych w zagraniu/nagraniu,
ale to dlatego, że w międzyczasie szykuję coś zdecydowanie trudniejszego i
bardziej skomplikowanego, nad czego spamiętaniem muszę trochę
posiedzieć.
A co do propozycji – posłucham, może coś wybiorę. Zależy mi na
zróżnicowaniu, nie chcę nagrywać samych funkowych rzeczy, więc pewnie i
sięgnę za jakąś Metallicę, czy Iron Maiden w przyszłości, a tydzień
później może na przykład Lech Janerka czy Lady Gaga. Będzie przekrój
stylistyczny pełen (w założeniu), bądźcie cierpliwi! 🙂
EDIT: Propozycje zostaną oczywiście rozpatrzone w wolnej chwili. 😉
+10
Zakwas ,fajno grasz ,myślałeś ,żeby zamówić u np. Merlina 2 pasywne jazzy
tak jak to zrobił MPB?
fak siet, nagraj king crimson i zostanę fanem Twojego bloga 😉
zarówno i larks pt2 jak i Elektrik 🙂
Myślałem, ale chyba jednak zmienię całe wiosło. 😉