pożyczę/naprawię/Chcę kupić jakiś bas

Tak się ostatnio zastanawiam… jest okazja popykać z kolegą, bez parcia na
występy, koncerty, nagrania, ot tak popróbować sobie. No i coś mnie tak
dręczy od środka, jakaś cholera, mniej więcej tak:

„- paaalik, taki z ciebie bassman jak z koziej d*py trąba a jesteś w końcu
adminem wortalu basowego, nie wstyd ci?

– oj wstyd, trochę jakby – odpowiadam zmieszany.

– a do grania cię nie ciągnie, do piwka na próbie, do tego poczucia
zajebistości jak bujasz się z basem i w końcu uda się ćwiczonko czy
zagranie czegośtam nietrywialnego?

– oj ciągnie, ciągnie… tylko czasu brak kurna…

– no to k*rwa przestań się zasłaniać czasem i duperelami i weź się za
siebie!”

No i tak się zbieram zbieram… no i tu mała dygresja – kto mi pożyczy
jakiś sensowny basik na pół roku chociaż? może macie coś co stoi i się
kurzy (albo znajomy wasz jakiś ma) a mogłoby posłużyć za punkt wyjściowy
do brzdąkania i nagrywania się na kompa, ćwiczeń, prób z kolegą
gitarzystą?

Mam niby basik, ale:

1) jest jakiś taki z d*py i niewiadomo skąd,

2) brzmi niespecjalnie pięknie,

3) struny mają 6 lat,

4) elektryka w nim jest koszmarnie spartolona (niby aktywna ale jakby ją
robili ruscy inżynierowie na podstawie czeskich schematów na częściach z
Rumunii),

Alternatywnie może znacie jakiegoś fachmana, który mi tę elektrykę zrobi
od nowa byle niedrogo,

A może macie fajnie gadający bas na sprzedaż w dobrej cenie?

Aha i punkt 2 – kto poleci/pożyczy/sprzeda jakieś takie cuś, które by
skontaktowało mój bas z komputerem? chodzi mi o jakiś przedwzmacniacz, może
być prosty, może mieć jakieś symulacje, efekty, cokolwiek. Byle dało się
sygnał z niego wpuścić do kompa potem i nagrać.