Taa..kłopotów ciąg dalszy.jako, że na perkusista nie chce jechać(nie
może)
dalej szukamy pałkera.A jakoś tak się składa,że ludzie są zajęci
.Wiadomo- toż to sezon będzie.Wszystko już prawie zaklepane,
pozapinane(no..prawie) jeszcze tylko ten jeden „szczegół”.He he ładny mi
szczegół!Perkusista! Ale co tam – my zawodowcy!Poradzimy sobie- mam nadzieję
– żeby nie było obciachu.
A może Wy znacie jakiegoś bębniarza chętnego na wycieczkę do Bawarii?
Pogadajcie z Dr.Avalanche 😀